Oglądałem dzisiaj nowy program na TVN Turbo Jeździć, obserwować. Program pokazuje fachowców naprawiających drogie auta spalinowe. Oczywiście BMW, Audi, Range Rover. Przypadki wymiany rozrządu, który jest z tyłu i trzeba wyciągać silnik. Nie zaskoczyło mnie to, bo wiem, że tak się dzieje, ale mając wiedzę o elektrycznych autach choćby z tego wątku, to aż oczy bolały jak się to oglądało. Były też gorsze przypadki z padnietymi silnikami włącznie. Po czymś takim wniosek powinien być tylko jeden. W przypadku zakupu nowych aut to bez znaczenia jaki rodzaj napędu się wybierze jeśli chodzi i koszty eksploatacji. Natomiast kupno kilkuletniego auta premium pi gwarancji może być dużą wtopą i wydaje się dużo bezpieczniejszy pod tym względem elektryk.