Skocz do zawartości

bidżej

Zarejestrowani
  • Postów

    115
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bidżej

  1. powinieneś dać radę bez, to prosta robota. jakby co to pytaj tutaj.
  2. progi były chyba dorabiane, z maski od passata ;) (a w beemce modyfikuje się tymczasem elektryka... :8) )
  3. przeciez i tak miales niesprawne wisko, to o co kaman? PS. wez jakos bardziej po polsku pisz.
  4. ej, a tak w ogóle to kolor nie nazywa się calypsorot?
  5. ma potencjał, ale jak pisze wyżej rafal_13 coś z przodem nie halo. Plastików brakuje tam sporo, z daleka brak 2 tuneli chłodzenia hamulców, 2 ramek halogenów i 3 osłon dolnych, w sumie minimum 7 tajli :( ale walcz i niech jeździ!
  6. Długo się zbierałem, żeby opisać swoją E36 - ale im dłużej się zbieram, tym więcej jest do opisania. Więc do rzeczy. Co na pokładzie? Wersja: E36 320i coupe Wyprodukowana: 01.07.1995 Fabrycznie: - silnik M52B20 (tylko benzyna) - skrzynia manual - klimatyzacja - halogeny przednie - nic więcej, dosyć goła wyjechała z fabryki Na dzień dzisiejszy: - wnętrze w czarnej skórze - było w momencie kupna - czarna podsufitka, słupki (nieori), czarne drobiazgi - były w momencie kupna - kierownica trójramienna polift po konwersji - zmienione radio, najpierw na Business RDS, później na Alpine - rozpórka przednich kielichów Staffa - rozpórka między podłużnice (ori) - sprężyny Eibach Pro-Kit - były w momencie kupna - wkładka filtra powietrza Pipercross Skąd to się wzięło? Na czarną beemkę chorowałem w sumie od dzieciaka - najpierw na E30, później na E36. Wcześniej jeździłem 2 Fiestami - obie przebudowane z 1.1 50KM na 1.8 130KM, zawieszenie, hamulce, alufelgi, fotele Recaro - wszystko było na pokładzie, ale w pewnym momencie zachciało mi się trochę komfortu. I tak oto po 3 miesiącach poszukiwań i brnięcia przez "super okazje jedyne takie 3000pln" znalazłem na Allegro czarną E36 coupe 320i. Cena niemała. 100km ode mnie. Poprosiłem więc kumpla, który trochę siedział w beemkach, żeby ją obejrzał. Stwierdził, że coupe w takim stanie nie widział już dawno i chyba można brać. No więc wsiadłem z innym kumplem w samochód i pojechaliśmy. Pooglądaliśmy, pojeździliśmy, pokręciliśmy nosami, potargowaliśmy i wróciliśmy już na 2 auta. Tak zaczęła się moja przygoda z BMW, które szybko zyskało nowy przydomek. Zdzira. Zdzira dlatego, że "k**wą" jej nie nazwę, a od samego początku miałem z nią pod górę. Po pierwsze poprzedni właściciele okazali się kosmicznymi druciarzami. A po drugie - to auto ma w tej chwili 20 lat, z czego ostatnich parę ładnych spędziło gdzieś na śląskim podwórku. No więc tu gnije, tam skrzypi, tu wymienić, tu naprawić, to wywalić - i tak non-stop. Opisałbym wam wszystkie przygody, ale za długo by opowiadać. Tym bardziej, że już to zdążyłem zrobić, ale przypadkiem usunąłem sobie cały post i w tej chwili piszę go drugi raz :x W każdym razie sprzedający okazał się okrutnym ściemniaczem. A ja dałem się na jego bajki nabierać, chociaż tak na prawdę trochę na własne życzenie - w końcu to była czarna beemka w coupe! Powiem tylko tyle, że na dzień dobry wywaliłem z niej 2 garści ledów (które były WSZĘDZIE) i 2 pary ksenonów (światła mijania i przeciwmgielne), a w ich miejsce wstawiłem żarówki. Wszystkie drobne usterki, o których zapewniał sprzedający , okazały się poważniejszymi brakami - brak taśmy poduszki powietrznej (bo nie pasowała z polifta), uszkodzony czujnik ABSu wrośnięty w zwrotnicę, z rozwaloną blaszaną osłoną tarczy hamulcowej, brak ręcznego (zarośnięty)... "Super opony", które po 300km jazdy musiałem wyrzucić. Mogę tak wymieniać jeszcze długo, ale trochę mi się nie chce. Co zrobione? W międzyczasie, od zakupu, zrobione w Zdzirze (mniej więcej w takiej kolejności): - tymczasowy komplet kół zimowych na felgach styling 6 - wymienione boczki drzwi (w poprzednich były wstawione skrzynie pod wielkie głośniki, oczywiście blachowkręty, silikon i pianka montażowa na pierwszym miejscu) - poprawiona skrzypiąca i trzeszcząca tapicerka wnętrza - naciąganie, podklejanie, uzupełnianie spinek, wywalanie kabli od "dobrego audio" (cytat ze sprzedającego) - wstawiona i przerobiona taśma kierownicy, zmieniona sama kierownica - naprawiony wyświetlacz przebiegu - zregenerowane przednie zaciski - wymienione wszystkie gumy zawieszenia (14 sztuk z tyłu, 2 z przodu - założone pełne tuleje od M3), końcówki drążków kierowniczych, drążki i zewnętrzne sworznie wahaczy - wymienione przewody hamulcowe, w tym z tyłu kompletne metalowe - na lato wskoczyły alufelgi 17", 8J, Rondell ROD 0058 + nowe gumy - na zimę alufelgi styling 13 + nowe gumy - wymienione halogeny (poprzednie wklejone w zderzak, bez ramek) - wymieniony czujnik położenia wałka rozrządu - wymieniona uszczelka pokrywy zaworów - wymieniony wydech od środka do końca (z ulepu wybijającego szyby w oknach, na nowy zamiennik) - we wrześniu 2014 zrobiona pełna blacharka (podłoga, progi, nadkole LT) - po zrobieniu blacharki nadal mokro w środku po deszczu, więc rozbebeszyłem całe wnętrze i znalazłem winowajcę. Podwinięta uszczelka modułu grzania i klimy na grodzi. Prawdopodobnie moduł wymieniany, a wymiana spieprzona. Wyjąłem moduł, uszczelniłem całość i od tej pory spokój. - wymienione amortyzatory (Kayaba Excel G) - poza tym na bieżąco rzeczy eksploatacyjne typu paski, płyny i tak dalej. Na dzień dzisiejszy silnik zalany Motulem XClean 5W40, dyfer Motulem 75W90, chłodnica Prestone - z bajerów - uzupełniłem sobie na tip top ori narzędzia w bagażniku + kupiłem i zregenerowałem ori latarkę do schowka przed pasażerem. - i milion drobiazgów, o których zapomniałem Co teraz? Zdzira mimo tych wszystkich napraw cały czas jest autem na co dzień i mimo 20 lat i 320kkm przebiegu (chyba prawdziwy?) powiedziałbym, że "uczestniczy w moim życiu" Grzebię w niej kiedy mam chwilę czasu. W maju 2014 latała po torze w Kielcach, przy okazji zlotu Fiesta Klub Polska (pozdrawiam!). Jak ktoś chce, to niżej są filmiki. Skończyło się uwalonym czujnikiem położenia wałka rozrządu i rozciekniętym przewodem wspomagania, ale zabawa była przednia. Gdyby nie skaszaniona ostatnia szykana, wyprzedziłbym kumpla w Celice :) W sierpniu 2014, rok po zakupie, Zdzira wcieliła się w rolę wozu ślubnego. A pod koniec 2014 przeprowadziła mnie i żonę z PL do DE i teraz tu z nami urzęduje, stojąc sobie w suchym garażu koło E92 M3 i E90 w sedanie i touringu - bez kompleksów :) Już niedługo trzeba będzie przejść TUV, a do tego jeszcze kawałek drogi. W końcu znalazłem odpowiedni, nowy przewód powrotny wspomagania, jest też "nowa" pompa - więc w ten weekend też czeka mnie dłubanie. Poza tym na swoją kolej czeka alternator i przednie łożyska. Podsumowując - Będziesz Miał Wydatki w moim przypadku spełnia się w 100%. Z jednej strony byłem na to przygotowany od początku i bardzo mnie to nie razi. Z drugiej strony - ogromna część mniejszych i większych problemów ze Zdzirą bierze się z druciarstwa poprzednich właścicieli i oszczędzania 5-50-200 zł na częściach i naprawach, od głupich spinek tapicerki, przez filtry, po elementy zawieszenia. Nadal za każdym razem kiedy znajduję jeszcze gdzieś jakieś blachowkręty w plastikach, resztki kabli albo elementy mocowane na trytytkach, mam ochotę zajrzeć do książki pojazdu, znaleźć każdego jednego z gości, którzy widnieją tam przede mną i powiesić na latarni. za jaja. Na szczęście wychodzimy już na prostą. Chyba wyratowałem Zdzirę. Co dalej? Nic. Jak dla mnie ma być lekka gleba i fajne koło, a w BMW nerki mają błyszczeć. Jak znajdę fajnego zastępcę beemki jako auto na co dzień, to może wpadnie jakiś skręcany BBS. Obrazki! Zaraz po zakupie: http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_2013-08-05211218_zps5118b5e2.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_2013-08-05205218_zps062928a3.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_DSCN7779_zps5d148db8.jpg Po pierwszych modyfikacjach (w rolach głownych żółta naklejka): http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_DSCN7786_zpsb1d30738.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_DSCN7788_zps84879118.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_DSCN7789_zpsa6222f58.jpg Zdzira nad Ammersee w Bawarii (dojechała!): http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_Zdzira_Ammersee_zpsa62b3fcb.jpg zima na Stylingach 6 / lato na Rondellach: http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_WP_20131230_015_zpsc885d85a.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_WP_20140310_007_zps82a9bcad.jpg Kielce, maj 2014: http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_WP_20140608_00420140608225036_zpsef61dcc6.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_DSC_5850_zps5940ebb1.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_DSC_5936_zpsb2d266c1.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_DSC_6274_zpsf05b36e1.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_DSC_62632_zpscf20213e.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_STO900_zlot2014_20140502_0037_zpse3db9052.jpg Filmy (jeszcze na starym wydechu - słychać, jak to się darło w środku): (tez z przestrzeloną ostatnią szykaną) sierpień 2014: http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th__MG_9218_zps5debbcbf.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th__MG_9239_zps7cd6a99b.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th__MG_9116_zps950b236e.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th__MG_9591_zps17e2aca4.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th__MG_9589_zps99d701d6.jpg wrzesień 2014: http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_WP_20140918_016_zps04a79b09.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_WP_20140918_014_zps76a90da8.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_WP_20140918_015_zpsabfb2754.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_WP_20140918_013_zps3502b082.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_WP_20140918_012_zps2b7f873b.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_WP_20140918_010_zpse9d4c351.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_WP_20140918_011_zps47d87573.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_WP_20140918_006_zps7becbffe.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_WP_20140918_007_zps1b442acd.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_WP_20140918_009_zps394d592e.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_WP_20140918_005_zps170fa550.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_WP_20140918_008_zps7c3c0be9.jpg http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_WP_20140918_004_zps5ac1adde.jpg W czasie wyciągania i uszczelniania modułu grzania i klimy: http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_WP_20141016_015_zps5e932d5a.jpg ...i w sumie tyle. Żeby na koniec rzucić coś ładniejszego niż blacharkę w trakcie robienia: http://i1051.photobucket.com/albums/s438/bidzej86/th_zdzira_rozporka_staffa_zps7cec691e.jpg
  7. bidżej

    [320i] Kierownica M-Tech II

    daj 200-300zł za obszycie i będziesz miał spokój. albo zdejmij aktualną kierę, porób zdjęcia (szczególnie taśmy) i kup identyczną - bo nikt nie da głowy, że nic nie było przy kierownicy kombinowane przez 20 lat.
  8. powiedział co wiedział... zobacz chociażby tutaj.
  9. czyli nie tylko mi Castrol jakoś nie bardzo podchodzi... długo już jeździsz na tym Mobilu? przy niższych temperaturach nie robi żadnych przygód? to "...W50" na końcu trochę mnie drażni :wink:
  10. okej, może pokuszę się w takim razie o Mobila.
  11. chętnie dam więcej, byle to był porządny olej... coś konkretnego z oferty Motula?
  12. takie pytanie: moja Zdzira M52B20 (310kkm na zegarze) jeździ zalana Castrolem 5W40 Magnatec - nic nie warty ten olej, po rozgrzaniu rzadki jak woda, po 8kkm aż śmierdzi zużyciem i przepracowaniem... przerabiałem Castrola wcześniej w Fordzie (1.8 130KM) i myślałem, że to kwestia silnika, bo miałem dokładnie te same spostrzeżenia - ale jak widać to nie to. chcę się przerzucić na coś lepszego - np. Motul? może Valvoline? jakieś doświadczenia?
  13. wyciągnij fotel, listwę wzdłuż progu, podstawkę pod stopę z osłoną głośnika i osłonę nad nogami kierowcy, odciągnij dywan i zajrzyj, czy gdzieś przy progu nie masz dziury.
  14. z moich doświadczeń to raczej będzie ruda...
  15. a mokro jest niezależnie od pogody, czy np. po deszczu? albo np. tylko po przejażdżce w deszczu?
  16. bidżej

    [320i] Kierownica M-Tech II

    pewnie się da, ale do tego będzie potrzebna kiera, elektryka i zapewne coś z elektroniki...
  17. bidżej

    [320i] Kierownica M-Tech II

    w żadnym razie. wywaliłem je niedawno. raz że straszna wiocha, dwa że nie było przez nie kieszeni w drzwiach, trzy że regulacja siedzenia tylko przy otwartych drzwiach, cztery - były poskładane na glucie, wkrętach i trytytkach. jak chcesz, to ci oddam boczki z tymi obudowami, leżą jeszcze nie wyrzucone :P
  18. no to masz powód, dla którego tyle razy wymieniałeś.
  19. wymieniałeś czujnik na ori Siemens-VDO, czy jakieś wynalazki typu Febi albo inne Kagery?
  20. prawdopodobnie z powodu czujnika. podłącz auto pod jakiegoś diaga.
  21. zmieniłeś ten czujnik? podłączałeś auto pod jakiegoś diaga?
  22. aaa, elpidżi... ja od tego generalnie z daleka, ale takie pytanie - filterki, przewody i reduktor czyste i całe?
  23. Panowie, a u mnie sytuacja jest taka: prawie całe zawieszenie przód i tył zrobione (drążki, końcówki drążków, sworznie zewnętrzne wahaczy, z tyłu wszystkie 14 tulei), zbieżność zrobiona, felgi proste i wyważone, na nowych oponach, a auto nadal: 1. myszkuje lekko tyłem w zakrętach na drobnych nierównościach 2. jest niesamowicie wrażliwe na koleiny 3. czasem drży przy prędkości 110-120km/h - ewidentnie coś związanego z kołami/zawieszeniem co prawda gumy mam na wszystkich 4 kołach 235/40ZR17, więc na koleinach ma prawo trochę ganiać, ale jednak to trochę za dużo. Pytanie - czy to mogą być górne poduszki tylnych amortyzatorów? tak sobie myślę, że poza tulejami i łącznikami stabilizatorów to jedyna rzecz, która nie była zmieniona...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.