Witajcie! Mam taki problem, gdy odpalam auto bo zimnej nocy, mam na początku nierówne obroty, czasem jest to amplituda rzędu 300 obrótów, co objawia się tym, że całe auto lata na boki, trzęsie, ogólnie nieprzyjemnie. Dzieje się to tylo, gdy jest w nocy chłodniej (np. teraz, gdy temperatura w nocy nie spada poniżej 15 stopni, auto stoi w garażu, wahania obrotów po odpaleniu silnika są niewielkie, w granicach 50, czasem 100 obrotów, więc nie jest to raczej wyczuwalne). Ale boję się co będzie w zimę, skoro teraz, gdy temperatura spadała w nocy do 8-9 stopni, zostawiłem auto na dworze, trzęsło tak jak napisałem wyżej. Jeśli chodzi o silnik, na bierząco serwisowany, ma dopiero 56 tysięcy przebiegu, całe auto jest jeszcze na gwarancji (wykupiony pakiet inclusive 5 lat/60 tys km, w tym darmowe wszystkie naprawy gwarancyjne, oraz przeglądy olejowe wg. zaleceń producenta, czyli co 2 lata). Problem w tym, że gwarancja jest do końca lipca. Auto już oddawałem z tą usterką, serwis Inchcape w Warszawie na Prymasa Tysiąclecia, ale nie potrafili sobie z tym poradzić. Auto było u nich tydzień, nie potrafili zdiagnozować problemu, więc zaczęli wysyłać zapytania do BMW Polska, i od nich uzyskali informacje że mają mi na nowo zaprogramować wtryskiwacze, i to by było na tyle. Powiedzieli że nie wychodzą żadne błędy, więc nic więcej nie mogą zrobić. Oczywiście nie przyniosło to efektu. Jest tak samo jak było. Stąd moje pytanie, czy spotkał się ktoś z Was kiedyś z podobnym problemem? Czego to może być wina? Dodam, że auto było kupowane w salonie w Szczecinie, i tam przez cały czas serwisowane. Może stąd taki olewcze nastawienie? Trochę nie widzi mi się jechać do Szczecina oddawać auto, być może tam by mi naprawili bez problemów, ale jechac 500 km, wracać pociągiem drugie tyle, potem znowu jechać pociągiem i wracać autem, trochę mi to nie na ręke. Jakby ktoś miał jakieś rady/pomysły, z chęcią się czegoś dowiem