FatJoe

U mnie komp zaniża o ok. 0,3l/100km Spalanie teraz przy temperaturach od minus 3 do plus 8 stopni wynosi średnio około 7l trasa, 8,7l w cyklu mieszanym, 10,8 miasto. Styl jazdy umiarkowany. 17 litrów to za dużo. Może po mieście i maksymalnie rżnąc silnik by wyszło ale ciężko.

Polift jest od 2007r, ale nie wiem od którego miesiąca. Od 2011r to juz nowa seria 1 (F20/F21).

Dokładnie, pomieszanie z poplątaniem :) Wydawało mi się że jak napiszę 120i a przy awatarze mam 2005r to chyba jasne że N46 :) no chyba że SWAPa zrobiłem hihi :mrgreen: Do "zetti": mi nie telepie przez 90sekund tylko przez 2 (dwie) sekundy :) Co do dźwięku silnika to zauważyłem że między 3 a 4 tys. obr. pracuje bardzo brzydko, tak "chropowato" jak zdarte gardło warczy. U Was też tak jest właściciele N46 ?

Dobra, sorki Panowie... jestem sto lat za murzynami i nie brałem w mojej powyższej wypowiedzi silników z bezpośrednim wtryskiem i tych z turbiną co z małej poj. maja ponad 150KM. A co do miasta - jazde po mieście rozumiem jako połączenie stania w korkach, powolnej jazdy, częstego zatrzymywania sie i ruszania. Jeśli ktoś dojeżdża tak jak ja 10km do pracy z czego całość znajduje sie w granicach miasta ale tak naprawdę 40% to trasa a 60% miasto, to jest to cykl mieszany z przewagą miasta. Notabene moje spalanie w takich warunkach to 9,5-11l/100km zalezne od stylu jazdy w trakcie wypalania danego baku (10km do pracy czyli silnik przez ponad polowę drogi nie ma temperatury optymalnej co za tym idzie spala więcej). Uważam że jak na 2.0 wolnossącą benzynę z wtryskiem pośrednim to jeden z lepszych wyników na świecie wśród samochodów o podobnych parametrach.

Żadna benzyna powyżej poj. silnika 1.8 lub mocy powyżej 150KM nie spali Ci w mieście mniej niż 9l chyba żebys jeżdził jak totalna piii... i do tego bez klimy. Benzyna 180-200KM w mieście napewno spali ponad 10,5l, nie ma cudów :nienie:

Chyba jednak nie taki sam problem. Ja nie pisałem nic o wyzszych obrotach po odpaleniu. Są takie jak byc powinny po odpaleniu a potem po pewnym czasie normalnie opadają do ok 800. U mnie chodzi o to co napisałem w 1 poście.

Weźcie bo aż oczy bolą :) U mnie na chwilowym pokazuje często 30l a jak pocisnę to i 39l a spalanie liczy sie ogolne.

Na filtrach i oleju nie ma co oszczędzac uważam. Ja mam filtr kabinowy BOSCH węglowy, filtr oleju i powietrza MANN, a olej Valvoline MaxLife 5W40.

To o czym mówisz to S-Volume i absolutnie nie daje rezultatu. Wrzuciłem wsteczny i słuchałem pikania i regulowałem i nic sie nie zcisza ani nie zgłaśnia. Sprawdze w instrukcji co to oznacza to S-Volume ale wygląda na to że nie jest to regulacja głośnosci sygnału parktronica.

4 gary valvetronic dość nowoczesny bym powiedział. Co człowiek to inna opinia. W wiekszości spotykam sie z opinią, że właśnie diesle sprawiają problemy w e87 i własnie jednostka 1.6 benzynowa. Tak samo w większości opinie są takie że 118i oraz 120i to najmniej problematyczne jednostki w e87. Jeśli chodzi o spalanie w trasie to nawet fabryczne dane potwierdzają że 116i więcej pali niz 118i/120i. Mi spalił przy umiarkowanej jeździe do Zakopca i spowrotem w 2 osoby plus bagaże 6,9l.

Ja bym najbardziej cewke obstawiał. Paliwa na pewno nie.

Ja mam profesa a jakos nie dopatrzylem sie. Gdzie sie to ustawia?

U mnie podejrzenie pada na potencjometr przy pedale gazu, ale nie ma zbytnio jak tego zdiagnozować. Trzeba by nowy zespol pedalu gazu zalozyc, bo chyba nie ma samego potencjometru na wymiane i sprawdzic. A jak by sie okazalo ze to nie to, to tylko palnąć sobie w łeb bo kasa w błoto i to raczej nie mała.

Wiadomo że pirata nie ale myslalem ze to moze jakis freeware :) Aukcja wprowadza w błąd, towar niezgodny z opisem - negatyw :mrgreen:

Dziś 7 stopni na plusie i reakcja na gaz prawidłowa, tylko to buczenie jest ale i tak mniejsze niz przy temp. poniżej zera.

U mnie też przez sekunde po odpaleniu klekocze - pewnie to dokładnie to o czym napisałeś. Ja miałem castrola 5W30 ale zmieniłem na Valvoline Max Life 5W40. Ale wracając do tematu: właśnie przejechałem się ze 2km po 4,5h postoju i zauważyłem kolejne rzeczy. Mianowicie kiedy obroty są między 1500 a 3500 i może więcej, to dodanie gazu powoduje najpierw lekkie opadnięcie wskazówki obrotomierza i dopiero wzrost. Dodatkowo podczas schodzenia z obrotów, w przedziale 3000-2000 słychac buczenie jakby rezonowało coś jakby obudowa filtra powietrza albo cos. Nie bardzo mam teraz czas na diagnoze ale w piątek jadę do mechaniora to powiem mu co i jak. Martwie sie że to coś powaznego :(

Temperatura spadła w ciągu ostatnich 2 dni poniżej zera i zauważyłem kolejną rzecz, która mnie trochę wkurza. Mianowicie na zimno, przez pierwsze powiedzmy 1,5 - 2km jazdy silnik reaguje z opóźnieniem na wciśnięcie pedału gazu. Puszczam sprzęgło i dodaje gazu jak zwykle, ale teraz powoduje to szarpnięcie pojazdem bo przez pół sekundy nie ma reakcji na gaz. Jak tylko silnik osiągnie średnią i wyżej temperaturę to problem znika i reakcja jest taka jak do tej pory czyli praktycznie natychmiastowa. Auto przyspiesza normalnie, wchodzi na obroty jak zwykle, tyle że z opóżnieniem ok. 0,5 sek. i tylko na zimnym zilniku. Co ciekawe nierówna praca chwilę po zapaleniu, o której pisałem w swoim wczesniejszym poście, dzis i wczoraj nie pojawiła się, mimo iż jest zimniej :roll: Macie tak w swoich benzynkach? Trochę szukałem na forum, ale jakoś nie znalazłem nic sensownego :(

No, ale tam jest napisane, że kabel + płyta z programem...

Ja mam Bridgestone Blizzak LM32 ale jeszcze nie miałem okazji jeździć na nich w zimie bo kupiłem auto w maju i te oponki były "included" :) Mają bieżnik jeszcze spokojnie na 2 sezony i opinie też nie najgorsze. Teraz jeżdżę bez śniegu na razie i wg mnie są głośne, ale jeszcze czeka mie geometria kół to może trochę ucichną :wink:

Dzięki! Rozumiem, że to jest już kompletny zestaw hardware i software i nic więcej nie trzeba?

Instalacji LPG nie mam. Właśnie mam zalaną 98 ultimate a we wczesniejszym baku mialem wlany dodatek absorbujący wode ze zbiornika bo przed zimą profilaktycznie sobie wlałem. Dziś np tego nie miałem mimo, że bylo zimniej niż kilka/kilkanaście dni temu. Kompa nie resetowałem, błędów nie sprawdzałem. Z reszta to ciężko raczej sprawdzić bo problem tak jak pisałem występuje od razu jak silnik zaskoczy i trwa max 2-3 sekundy. Polećcie jakis niedrogi zestaw z alledrogo, żebym mógł sobie sam podłączyć i diagnozować wskazania kompa.

Czyli wymiana świec guano dała :( może to jednak kwestia tej za dużej dawki paliwa :roll: ale pod kompa swoją droga warto podpiąć. Gdzie najlepiej w Warszawie podjechać w tym celu?

Teraz 2 pytania: 1. Skoro to świece to czemu tylko 2-3 sekundy po odpaleniu i tylko na zimnym? 2. Rozumiem, że komp nie pokaże że "świece do wymiany" :) tylko coś w rodzaju "któryśtam cylinder misfire"?

Hej, jak w temacie. Problem występuje tylko na zimnym i im zimniej tym bardziej. Zapala normalnie, ale przez jakies 2-3 sekundy po odpaleniu silnik dygocze jakby był na 3 garach, a potem normalnie. Miał ktoś tak w benzynie? Co to może być? Mechanikowi o tym mówiłem, to powiedział że może być to kwestia większej dawki paliwa na starcie i nieprzepala a po chwili przepali i jest ok, ale jakoś nie bardzo mi się chce wierzyć że to to. Poza tym pewnie nowy samochód czegoś takiego nie ma, więc jest to kwestia czegoś. Może świece albo cewka? Musze sprawdzić czy puszcza dymka to by potwierdzało to nieprzepalanie paliwa. W lato tego nie było.

Jeśli to działa na druciarskiej zasadzie opornika oszukujacego czujnik temperatury powietrza dolotowego to po pierwsze nie warte tyle kasy a po drugie raczej nie bedzie miało korzystnego wpływu na silnik, a przez to że bedziesz cisnął w euforii drobnego przypływu mocy napewno zechla ci z litra wiecej :) Ale nie powiem, mnie tez kusi żeby sprawdzić :norty: