Just

Wracajac do opon: Zarejestruj furke w Polsce. Nie dosc, ze nie w polskich papierach nie ma dopuszczalnych rozmiarow opon to co najwazniejsze baaaaardzo rzadko zdarza sie ze zdjecia z niemieckich radarow trafiaja do PL. A jak juz to i tak masz tylko mandat a nie punkty i (czasową) utrate prawka. Do tego jesli jezdzisz na niemieckim prawku w polsce masz drugiego plusa - nie moga ci wlepic punktow wiec negocjacje co do wysokosci mandatu sa latwiejsze. Nie mowiac juz o cenie ubezpieczenia... Jedyne co ci grozi to przyczepienie sie finanzamtu ze uzywasz caly rok samochodu na zagranicznych blachach - oficjalnie mozna tylko 3 miesiace. To tylko jesli masz 'zyczliwych' sasiadow. Najlepiej zarejestrowac na kogos innego w Polsce, latwiej sie wykrecic. W najgorszym wypadku zaplacisz w niemczech podatek od uzywania samochodu, ale na ubezpieczeniu i tak zaoszczedzasz.

Drązek zachowuje sie przyzwocie, nie ma luzow, po prostu mam wrazenie ze caly mechanizm skrzyni obraca sie wokol osi przy ostrym przyspieszaniu, szczegolnie na na jedynce - drazek cisnie mi dlon w prawo, ale jest to do opanowania. Czy jakby to byly poduszki dalbym rade skontrowac ten obrot? Bo teraz moge 'na sile' utrzymac drazek w normalnej pozycji.

To moj pierwszy post, witam wszystkich forumowiczow. Niedawno zmienilem swoja e36 318 na 328. Autko jest (bylo ;>) w pieknym stanie... ale po jakichs 7 tkm dosyc ostrej jazdy przy przyspieszaniu ruszaniu drazek zmiany biegow zaczal uciekac w prawo, jakby cala skrzynia sie obracala w osi. Szczegolnie na jedynce, drazek obraca sie na pozycje wlasciwa dla 3-ki. Troche mi to przeszkadza. Co moze byc przyczyna? Czy wybierac sie juz do warsztatu i na jaki wydatek sie szykowac? Pozdrawiam