JStroop

Druga ma przebieg 350 tysi :-D nie znam handlarza który by taki zostawil :-D

Poczekaj aż wprowadzą nową akcyze, jeszcze wzrośnie jej wartość ;-)

Co do spalania w trasie to powiem Ci, że nigdy niżej 10 litrów nie zszedlem, ale to tylko dlatego, że tym autem nie da się wolno jechać :-D około roku temu robiłem trasę do Niemiec, gdzie w sumie zrobiłem 3200 km z czego około 400 km po dużych miastach typu Essen czy Dortmund i spalanie biorąc pod uwagę prędkości autostradowe wyszło 11.3 więc chyba nieźle :-D

Dlatego 2.8 z podtlenkiem LPG to rozsądna alternatywa :-)

Cóż, bajki handlarzykow caly czas zaskakuja ;-) zawsze coś nowego :-)

No właśnie mi tyle pali ;-) Dużo zależy też od stylu jazdy, tego ile stoisz w korkach i jak ciężką nogę masz. Mi motor M62 wychłepce 16.5 po mieście, ale zazwyczaj jeżdżę spokojnie. Najwięcej żarł mi 19.5 litra, ale to była zima i bardzo duże mrozy plus krótki dystans do roboty. No i najważniejsze, nie ma vanosa ;-)

Kolego, weź od razu 4.4 :-D pali tylko 2 litry więcej niż 2.8 :-D

Jak dla mnie kolego to wypolerowana padaczka z komisu. Na zdjęciu ładnie się błyszczy, kólkiem przejechane, motor umyty - chyba po to żeby nie było widać wycieków. Może się myle co do stanu auta, ale osobiście mam uprzedzenie do handlarzykow :|

Gó..o prawda akurat, 90 % niemiaszków popyla średniej klasy kompaktami, obecnie upodobali sobie koreańczyki. Nie trzymają w swoim mniemaniu starych samochodów, bo im się to po prostu nie opłaca biorąc pod uwagę koszt badań takiego auta. Nie każdego stać tak samo jak u nas na furę za ówczesne 100 tys DM i jak ktoś ją kupi to za parę lat bierze kolejna z salonu a tamta opycha i tu w zależności od użytkownika i tego jak dbał o nią końcowo ląduje taka perełka u Turka by w końcu trafić do Polski z magicznym przebiegiem 180 tys :-D

Z blachą to się zgadza :-( piątka pod tym wzgledem zdecydowanie lepiej wypada :-/ drzwi też mi puchną, aż prawie wszystkie listwy powypychało :-/ pachnie mi to zemstą niemieckich inżynierów za porażkę pod Grunwaldem :-D

Bo większość klientów kończy stwierdzeniem, że taką na allegro to można za 12 tysia kupić :-/ i weź tu takiego nie zamorduj :-/

Zależy jak wielki jest wózek :-D ogólnie siedem to raczej nie jest wóz rodzinny :-) co do silnika to kwestia indywidualna, jak dla mnie 2.8 to stanowczo za mało jak na tą masę auta :-) no i mi osobiście polift się właśnie nie podoba. Za tą kwotę można już coś rozsadnego znaleźć :-D

Rozrzut cen może być duży mimo to. Zobacz na mobile po ile chodzą z tym, że raczej sprawdzaj prywatne tylko, a nie komisy. Ja powiem Ci, że ta którą wtedy kupiłem była wystawiona za 3000 Eurasów mimo przebiegu, z tym, że do motoru przez 4 lata się nie dotykałem, nie licząc uszczelki po chłodnicę oleju, ale to groszowa sprawa.

W Polsce takiego nie uświadczysz :-D u nas wszystkie mają maks 180 tys :-D na Twoim miejscu sam bym się kopsnął do Niemiec :-D miałem E39 z Holandii z przebiegiem 350 tys i powiem Ci, że chodziła lepiej niż większość "perełek"

Ten motor nigdy nie należał do najtrwalszych, a w tej budzie ani osiągami, ani spalaniem nie zachwyci. W trójce może i dawał radę. Dodatkowo cos mi się wydaję, że koleżka nawet zegara nie potrafi skręcić bez zostawiania śladów

Nie taki automat straszny jak go maluja :-D w poprzedniej beemce zmienialem olej przy 390 tysiach i zero zmeczenia skrzyni :-D wszystko zależy jak kto wcześniej tym latał, bo zabić automat nie jest trudno :-/

Kup automat, nie będzie problemu :D

Rozrzut cen jest duży i nie zawsze odpowiada faktycznemu stanowi auta. Czasami widywalem ceny z kosmosu na chrupkach, które z marszu powinny pojechać do Huty Katowice, a czasami za rozsądne pieniądze były dobrze utrzymane auta.

To jest jakaś bida edition :-) cena nie jest wysoka, zagadką pozostaje tylko stan auta :-)

Z tej książki wynika, że auto przez 5 lat zrobilo 30 tys km :D

Nie ma co patrzeć na średnią cen z alledrogo.pl bo myśląc tak trzeba by było strasznie rozciągnąć zestaw startowy :-D podejrzewam, że o połowę ceny zakupu :-D

Coś mi się wydaje, że jakis dobry magik łapki tam wsadził :-/ u mnie fotel kierowcy nie chodzi ale to przez tą kostkę, nigdy nie mam czasu tam zajrzeć :-/ u Ciebie dziwne jest to, że fotel ożywa w momencie jak podgłaśniasz radio, przecież jedno z drugim nie bardzo ma cos wspólnego.

Wesoło tam masz, jak przy podkreceniu radia fotel się składa :D nie sądzę, żeby kostka od regulacji fotela miała coś z tym wspólnego.

Wentylatory klimy bardzo często padały same z siebie i ilość czynnika nie ma tu nic do rzeczy. Jeżeli masz wersję amerykańską to może się pojawić mały problem, gdyż zapewne różnią się one od tych europejskich, tak jak i "wągliki" przynajmniej w kwestii wtyczek i niektórych rozwiązań :-)

Z założenia nie jedź sam tylko z kimś kto ogarnia temat. Jeśli błędy na kompie skasuje to i tak pojawią się one ponownie, więc skasowanie przed sprzedażą odpada, bo niewiele kolesiowi da. O ile dobrze pamiętam to objaw skrzyni o ktorym pisałeś zwiastowal śmierć skrzyni :D motor 3 litrowy zasadniczo nie różnił sie od tego w piątkach chyba, że celujesz w młody rocznik. Bardziej byłbym się różnych magicznych sztuczek w samej instalacji żeby oszukać komputer przed sprzedażą