
Pawel O
Zarejestrowani-
Postów
141 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Pawel O
-
nie bardzo bez przyrządów cokolwiek można na otwartym terenie sprawdzić :( gdybyś miał chociaż miernik, to mógłbyś sprawdzić czy prąd dochodzi do rozrusznika i na wzbudzeniu i na normalnym plusie. przyszło mi teraz do głowy, że możesz przekręcić kluczyk na zapłon, wrzucić auto na luz i zmostkować kabelkiem główny plus rozrusznika ze wzbudzeniem (oczywiście tylko na czas odpalania auta, żeby wirnik nie zaczął obracać się razem z silnikiem) jednak jest to dość niebezpieczne gdyż trzeba wgrzebać się pod auto. chyba że uda Ci się to zrobić od góry co raczej będzie mało prawdopodobne
-
a słychać takie charakterystyczne tykanie przy próbie normalnego odpalenia? Jeśli słychać to automat padł i nie wypycha bendixa i dlatego nie odpala, jesli nie ma tego tykania, również może być uwalony automat na rozruszniku, ale może być też problem z prądem dochodzącym do niego. do rozrusznika idą dwa kable - gruby (główny plus) i cieniutki (wzbudzenie - również plus) i właśnie ten cieniutki lubi się uwalić
-
to generalnie problemu pewnie nie ma... dla pewności wymień odmę, bo ta potrafi popsuć humor :)
-
Raczej odkręcony korek oleju możesz przypisać sobie ;) farta miałeś, że go nie zgubiłeś ;) a ten olej wyrzuca Ci z silnika i widać go gdzieś w komorze silnika, czy ubytek jest, a śladu po tym oleju nie ma?
-
jeśli silnik działa normalnie pod instalacją z auta, to podepnij kostkę, manetką od wycieraczek włącz je i wyłącz... silnik zrobi jeden pełen cykl. czyli zakończy swoje działanie w pozycji 0 (wyjściowej). Mechanizm w tym momencie również montujeszcz do silniczka w pozycji 0 - czyli ramiona wycieraczek na dole...
-
bardzo dobrze gada... polać mu :D
-
nie poznamy, bo dzisiaj do kompa go już nie podłączałem. Na początku następnego tygodnia będe miał kabelek, tak więc po odzyskaniu auta (mam nadzieję, że cieszącego mnie jazdą) podepne się i sprawdzę to dla Ciebie :)
-
Poddałem się... Uznałem, że nie ma sensu samodzielnie demontować pompy gdyż, niewiele taniej mi to wyjdzie, a spece u których to się będzie odbywało przeglądną cały silnik i jego osprzęt, tak aby przygotować się na następne naprawy bądź ich dokonać od razu (mało prawdopodobne). chodzi o to, żeby wiedzieć czym się jeździ i uniknąć jakiś głupich błędów przy montażu/demontażu pompy. auto będzie najprawdopodobniej gotowe na następny czwartek lub piątek, tak więc skacze z radości :(
-
TC wysłałem Ci na pw kilka pytań dotyczących regeneracji pompy
-
no i podmiance z jeżdżącego 330d pomki tej w zbiorniku efekt taki sam jak przed podmianką... przepływki nawet nie jadę kodować bo jest to już zabieg bezsensowny na chwilę obecną. Pomysły już mi się skończyły... co do kompresji - jest ok, więc niestety moja *#$#&*# pompa VP44 pojedzie do kolegi TC... Pytanie numer 1 ktoś może podpowiedzieć jak się demontuje tą &**##&* pompę wtryskową? Pytanie numer 2 czy i jakie przyrządy są do tego potrzebne (mowa o jakiś ściągaczach, blokadach itd.) Pytanie numer 3 na co zwracać uwagę przy demontażu i ponownym montażu tej pompy?
-
ja bym stawiał na silnik wycieraczek który umarł... możesz spróbować odpalić go na krótko (czyli normalnie na kabelkach podać mu plus i minus) i zobaczyć czy hasa...
-
czyli wirowanie było :P
-
tak dokładnie, na leniuchu :) jak uporam się z awarią to wrzuce w odpowiedni dział odpowiedni opis z odpowiednimi zdjęciami :)
-
jak moje pomysły upadną, to na pewno skorzystam z Twojego :)
-
turbiny jako tako nie sprawdzałem, ponieważ uznałem, że na wolnych obrotach nawet z wywaloną turbiną powinien chodzić, a auto po prostu zdycha i raz jest ok, a raz jest padaka. a u Ciebie jakie były dokładnie objawy? pytanie jeszcze z innej beczki, ponieważ cały czas wywala błąd podgrzewacza płynu chłodzącego, postanowiłem zrobić z tym porzadek. pytanie tylko czy te podgrzewacze musza być identyczne, czy mogą się różnić numerami. Oryginalnie mam 64.12-6 904 668 / G 10324 software V 01 a do podmianki: 64.12-6 918 806 / G 336808 software V 15
-
pytanie czy pompka wstępna, ta w zbiorniku powinna działać cały czas, czy tylko przy odpalaniu auta? bo na nią padło podejrzenie... cytat z tematu "BMW 320d ciężko pali" viewtopic.php?f=69&t=206888&p=1518330&hilit=pompa+wst%C4%99pna+paliwa#p1518330 oraz z tematu Re: 320D, dławienie sie, duszenie. viewtopic.php?f=69&t=171116&p=1231043&hilit=pompa+wst%C4%99pna+paliwa#p1231043 ja wiem, że to wygląda jak szukanie na siłe wszystkiego, byle nie pompa wtryskowa... no ale szukam, może nie wydam ponad 2000pln, których de facto nie mam :( mała aktualizacja - po założeniu zastępczej pompki wstępnej (oczywiście nie od tego modelu) auto chodziło dziwnie, ale chodziło na wolnych obrotach. przy próbie dodania gazu zdechło. po ponownym założeniu oryginału auto odpalało, pare sekund ładnie chodziło na wolnych obrotach, po czym umierało tak po prostu, lub wcześniej rzucając obrotami, a przy próbie dodawania gazu się poprostu dławiło
-
no i po dotankowaniu 10l paliwa zaczeła świrować... przy stanie - prawie połowa zbiornika. Jak już tak świrowała to udało mi się dojechać i podłączyć pod kompa dane były w takiej kolejności, ale co i jak to pewnie TC albo yoshimura rozszyfrują -1,5 -1,5 780 388/389 780 to niby jest odczyt z pracy pompy i niby jest ok pokazał błedy zbyt niskiej masy powietrza (przepływka), błąd ciśnienia doładowania (przy 1800obr/min), oraz błąd podgrzewacza płynu chłodzacego. Po wykasowaniu błędów dalej chodziła beznadziejnie. Pytanie takie jeszcze, czy pompka wstępna w zbiorniku powinna pracować cały czas, czy działa tylko podczas grzania świec?
-
z tą wersją softu i przepływką 527 jutro będzie zabawa Po odpaleniu auta obroty dzisiaj nie falują, a w piątek nie chciał odpalić :? i wtedy obroty falowały i zdychał nawet jak odpalił - temp były minusowe. Dolot - niby szczelny, ale ta rura co nachodzi na turbine nie ma żadnej opaski - tak ma być? jest tak jakby guma z takim gumowym niby pierscieniem uszczelniającym egr był czyszczony i widać, że pracuje, ale jutro jak po przepływce nie będzie poprawy to go podmienie wydech - siatka do wyje... do wymiany ;) no i jeszcze katy chce usunąć. Ale dlaczego przy minusowych temp nie chciał współpracować?
-
W dniu dzisiejszym nie jestem niestety mądrzejszy, a wręcz nawet głupszy... We Wrocławiu mamy dzisiaj temp +2*C i... bmw jeździ, odpala... po podłączeniu do kompa wyszło, że przepływ masy powietrza jest zbyt niski - czyli przepływomierz - jutro będzie wymieniony i zakodowany - tym też tłumacze brak mocy gdy wciskam kick-down bo reakcji nie ma, wkręca się tylko przy płynnym dodawaniu gazu. Drugi błąd to podgrzewacz płynu chłodzącego - czy to może mieć jakiś związek z tym, że przy minusowych temp to auto nie chce jechać? zrobiłem już pare kilometrów (około 20) i w sumie pochodziła sobie bunia dobre 2-3h i nie zdycha... o co chodzi? :shock: Zapomniał bym dodać, że wszelkie parametry pracy silnika, typu kąt wtrysku, prędkośc obrotowa pompy są ok - wartości nie podam, bo nie zapamiętałem a kłamać nie chcę.
-
generalnie wyjęcie linki jest bardziej skomplikowane niż wyjęcie zamka ;) zerknij wzdłóż lewego błotnika czy linka nie jest gdzieś odpięta z uchwytów (tak jak u mnie) lub czy nie jest gdzieś załamana. Później to już zostaje wyciągnięcie zamka, ale to już nie pomogę, bo tego akurat (pewnie jeszcze - znając moje szczęście) nie robiłem
-
potraficie pocieszyć, nie ma co... Zastanawiałem się też nad wtryskami, ale nie słychać, żeby stukały tak charakterystycznie dla wywalonych wtrysków. myślałem o wtrysku sterującym, ale TC wykluczył taką możliwość, więc pewnie skończy się na pompie :( Dobra już chyba muszę sobie zrobić odwyk od szukania co boli moją bunie i zaczekać cierpliwie do jutra na dane z komputera :(
-
tak przeczytałem sobie ten temat viewtopic.php?f=69&t=207530&p=1526142#p1526142 i się zacząłem zastanawiać czy u mnie też nie siedzi ta pomka paliwa w zbiorniku. niby kubek się napełnia, ale... może nie wyrabia tak do końca? może zbyt wcześnie skazałem pompę wtryskową na wyjmowanie? wiem że nadrukowałem post jeden po drugim, ale nie chce rozbijać przypadku mojego auta na kilka różnych tematów.
-
ja dłubiąc pod maską poprostu linke z zaczepów wyciągnąłem i zapomniałem o tym. może u ciebie też linka gdzieś się odczepiła i jest w niewłaściwym położeniu.
-
spróbuj tą maske wyrególować i sprawdź linke od otwierania. Mi się linka w pancerzu blokowała i zamek utrzymywała tak jakby w pozycji otwartej. wystarczyło ją ustawić we właściwym miejscu i jest ok.
-
u mnie jeż był wywalony na dzień dobry. jednak po wstawieniu nowego jeża ori słyszę, że dmucha dopiero na 2 najwyższych biegach, a wcześniej dmucha, bo dmucha... tak więc chyba tak powinno być, bo u kumpla w drugiej e46 wieje dokładnie tak samo