Skocz do zawartości

Curunir

Zarejestrowani
  • Postów

    266
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Curunir

  1. Kornelio, oczywiście masz rację :) ale akurat w silnikach pewniej się czuję niż np. w szyberdachach :mrgreen: Typson, oczywiście ,że się zanieczyści po wlaniu do silnika (chyba ,że naprawdę dobrze byśmy go przeczyścili... chć gdy rozmierałem mój silniczek jakoś szczególnie zasyfiony nie był...) ale, IMHO, proces elektrolizy będzie i tak znacznie mniejszy niż przy stosowaniu koncentratu woda-glikol. Hmmm.... ciekawe efekty można by osiągnąć robiąc mieszankę właśnie wody zdemineralizowanej z czystym glikolem lub przynajmniej bardzo mało rozcieńczonym. Nie jestem pewnien jakie ma rozcieńczenie typowy koncentrat dopiero przeznaczony do mixu z wodą... borygo raczej odpada.
  2. No niech Ci będzie, że nie drwiący ;) może po prostu tak to odebrałem. Wiesz... to w końcu jest produkcja masowa jakby nie było i zawsze można coś poprawić :) Nie zrozum mnie źle - bardzo cenię sobie BMW, zaś serię E30 uważam za jedną z najbardziej udanych. Trochę inaczej by wyglądała sytuacja gdybym "ulepszał" M1 Procar 4 :twisted: Właściwie nie uważam tego za ulepszanie tylko taki mały eksperyment w stylu: "co można uzyskać bez przesadnych nakładów finansowych" lub wynik mojej chorej ciekawości (co się stanie jakbym...). Nie jest to też próba zrobienia z 318'stki F1 :) Chyba prościej kupić 325 lub etę... Możliwe, że po prostu nic z tego nie wyjdzie, trudno :) Mam nadzieję, że poświęciłeś chwilę na przeczytanie o wodzie demineralizowanej i chociaż z tym, że naprawdę nie przewodzi prądu przyznasz mi rację :) ps. Jeszcze raz: to nie jest MÓJ wynalazek... wynalazek to raczej jakiś przełom w czymś, nowe odkrycie - kompresory elektryczne zaś istnieją od dawna i mają się dobrze. Dla przykładu oryginalny kompresor elektryczny za grubą kasę: http://www.at2000.pl/images/stories/ESC-350CM%201.JPG[/url]
  3. Kowal a wiesz, że jest różnica między wodą destylowaną a demineralizowaną? :shock: Wiem ile ma turbo, nie musisz mnie uczyć. Z kolei Ty weż pod uwagę, że kompresor mechaniczny ma mniej i też spełnia swoje zadanie. Mogę też dodać iż podałem jedynie prędkość końcową silniczka nie licząc przełożeń które są tu głównym elementem zwiększającym prędkość końcową wirnika sprężającego. O ile sobie przypominam (mierzyłem dawno, proszę nie bić :mrgreen: ) pobór wynosił 0,7- 1 A więc nie przesadzaj... proszę zapozanj się najpierw z wspomnianymi przeze mnie kompresorami AT2000 i ogólną zasadą działania kompresorów elektrycznych... wtedy zapraszam do rzeczowej polemiki. "...bo możesz zabrać swoje wynalazki na tamten świat." - przykro mi, że masz drwiący stosunek do czegoś co wcale nie jest MOIM wynalazkiem tylko ludzi mądrzejszych od nas obojga. Dodane później :) : "Obserwujący ten eksperyment z przerażeniem koncentruje się na brunatnych zanieczyszczeniach rzekomo wytrąconych z wody i nie zauważają drobnego szczegółu - wżerów na żelaznym pręcie elektrolizera. Gdyby takiej elektrolizie poddać wodę mineralną osadu byłoby jeszcze więcej (większe natężenie przepływającego prądu i szybsze rozpuszczanie elektrody) natomiast podczas elektrolizy wody po odwróconej osmozie nic się nie dzieje, co tłumaczone jest przez akwizytora jako brak zanieczyszczeń. Oczywiście taka woda nie ma zanieczyszczeń (podobnie jak woda z kranu), ale nie ma również rozpuszczonych soli mineralnych, więc nie przewodzi prądu. Elektroliza nie zachodzi, a żelazna elektroda nie ulega rozpuszczeniu. Prawda, że proste?" - fragment ze strony http://www.mpwik.krakow.pl/o_nas/czasopismo_woda_i_my/archiwum/numer_31_wrzesien_2004/naciagacze/ i proszę nie wypowiadaj się o rzeczach o których nie masz pojęcia...a przynajmniej nie w drwiącym tonie. Pozdrawiam :mrgreen:
  4. Kornelio, tak... i nie :P Nie skończyłem jeszcze przetwornicy 12->220. Bez niej wirnik nie osiąga zadowalających prędkości. Wykorzystany został silnik 12V o bardzo grubych uzwojeniach, bez problemu wytrzymujących właśnie owe 220V. Zgodnie z zasadą: "gdy zwiększymy napiecie dwukrotnie prędkość obrotowa wzrasta czterokrotnie", i tym, że standardowa prędkość obrotowa tego silniczka na 12V wynosi 4 tys RPM możemy się domyślać iż prędkości obrotowe będą SPORE ! :twisted: Sprężarka była sprawdzana podłączona do auta w garażu ,wykorzystując napięcie z sieci. Nie mogę więc powiedzieć jak auto zareaguje w ruchu ale naprawdę czuć szybsze wkręcanie się na obroty i lepszą reakcję na ruchy przepustnicy... i co najważniejsze silnik nie rozsypał się :cool2: Do sceptyków mogę powiedzieć, że firma AT2000 rozprowadza prawie identyczne sprężarki elektryczne za średnio 3tys zł., działające na identycznej zasadzie.
  5. Pewnie naleje ;) ale mniejsza o mnie... woda dem. to w końcu ciecz nieaktywna chemicznie... o ile się nie mylę nawet nie przewodzi prądu (głowy nie dam sobie uciąć ,że to ta ale któraś odmiana wody nie przewodzi :naughty: - podobnie jak olej i benzyna ) więc nawet problem elektrolizy aluminium odpada ( wżery spowodowane przez przebicia prądowe ). Naprawdę nie mam ochoty na kłótnie kto ma lepszy sposób na ciepło - taka dyskusja zazwyczaj do niczego nie prowadzi :(
  6. Kowal, pobudkaaaa, mamy lato :mrgreen:
  7. Więc skoro woda jest taka beee dlaczego producenci glikoli wręcz zalecają wykonanie mieszanki wodno-glikolowej? Mieszanka taka ma za zadanie: - glikol - zapewnia odporność na zimno, chroni elementy silnika przed reakcją z wodą, utlenianiem i takimi tam.. - woda - zapewnia najlepsze warunki odbierania i wydalania ciepła w układzie. Woda demineralizowana - jak sama nazwa mówi, nie zawiera jonów mineralnych powodujących szkodliwe utlenianie się elementów silnika, zapewniając jednocześnie bardzo dobrą wymianę cieplną. I mamy dylemacik Panowie... :D
  8. Kowal, Twoja odpowiedź tłumacząca zachowanie zimnego i gorącego oleju w wisko ma sens - dzięki. Mam jednak pewną wątpliwość... otóż w kilku postach a propo wisko czytałem, że podczas gdy jest załączone zachowuje się o wiele głośniej i wytwarza "huragan" pod samochodem - u mnie to nie wystęouje :/ Przyblokowałem wisko, owijając wokół ruchomej ośki kilka warst taśmy i muszę napisać ,że jest lepiej. Pracuje głośniej i lepiej dmucha jednocześniej nie będąc całkowicie zblokowane. Zapewne nie wytrzyma to długo więc muszę szybko coś wymyślić :mrgreen: Urządzenie na zdjęciu to zaiste pompa tak jak poniekąd każdy kompresor...ale bardzo silna co umożliwia wytworzenie sporego ciśnienia. Zauważ ,że element kompresujący przystosowałem od turbosprężarki zmieniając jedynie element napędzający i dokładając odpowiednie przełóżenie :cool2:
  9. No więc od począteczku... czystą wodę w sensie destylat (czy jakoś tak) do kupienia na stacjach benzynowych którą się mixuje z płynami zimowymi - przecież kranówy bym nie lał :mrgreen: w tym kłopot, że ono praktycznie w ogóle nie sztywnieje! Nawet więcej... bardziej sztywne jest zimne niż gorące :duh: Pyrkanie :mrgreen: na wolnych okej... nic mu nie jest i cały czas stoi gdzieś połowa,ew.pół milimetra za. W czasie jazdy tylko wachania ma od połowy w lewo do 2 milimetrów czasami. Naprawdę mam schizę z tym wisko :D za dużo się naczytałem chyba, a że hipochondryk jestem... :roll: Gdyby jednak się okazało, że wisko padło chyba się pobawię w przeróbki jednak... :twisted: nie "Made in Zdzichu" :lol: tylko "Made in Myself". Dopasowanie nie powinno stanowić kłopotu, tylko chciałem wiedzieć jakie mniej więcej pasują by wiedzieć czego szukać. Lubię się bawić... gdyby kogoś to interesowało, to jest zrobiony przez mnie kompresor elektryczny. http://img185.imageshack.us/img185/9256/zdj281cie1328hm.jpg Obecnie pracuje nad elektroniką... ale pompuje naprawdę diabelnie mocno podłączony do 220V :twisted: ps. Super forum - zawsze wiedziałem, że BMW kupują wyjątkowi ludzie :)
  10. Głaskałem ;) dzisiaj moje maleństwo po przyjeżdzie do domu i normalnie się ostro poparzyłem o silniczek ( dolot i przewody gumowe cieczy NAPRAWDĘ gorące!) :/ Myślałem, że się przegrzał więc od razu rzut okiem na wskaźnik temp. - no niby normalnie (tj. w czasie jazdy na połowie lub pół milimetra za, po zgaszeniu podskoczy ale to normalne) ale nigdy silnik nie wydawał mi się AŻ TAK gorący :| Może to wina lata? Może dlatego, że mam czystą wodę w układzie - ma to coś do tego? Najbardziej mnie jednak zaniepokoiło wisko - przy tak gorącym silniku po popchnięciu swobodnie się obkręca... choć od wypowiedzi 130rapid'a zgłupiałem całkiem: "Jeśli podejrzewasz, że padło wisko to po prostu wracając z dłuższej trasy nie wyłączaj silnika na postoju, tylko pozwól mu pochodzić na biegu jałowym. Jeżeli wisko jest niesprawne, wskazówka temperatury dojdzie do czerwonego pola <10 minut. Jeżeli działa, wskażowka ani drgnie, albo minimalnie wychyli się w prawo." No bo skubane wygląda na padnięte, tj. kręci się swobodnie "na gorąco", silnik jakiś gorący ale wskażnik temp działa raczej normalnie... :/ (wnioskuje to z tąd, że po zgaszeniu podnosi się wyżej czyli nie ma zwiechy). Może jakoś inaczej go sprawdzić czy jest gorący? W związku z ewentualną perspektywą wymiany sprzęgła wiskotycznego pytanie takie jak w poście. Czy mogę zastąpić je went. elektrycznym, if yes to jaki byłby odpowiedni? Jak to zmontować by najlepiej się włączało- po przekręceniu kluczyka czy wmontować przełącznik na desce? A może z termoelementem jakimś? z góry dzięki! :dance: ps. Pisałem w lekkim szoku popoparzeniowym więc jak coś jest niejasne - pytać :D
  11. Bono, po co się wczołgiwać? Nie prościej na kanale? :mrgreen:
  12. Przepustnica na full i zaczynamy: wiek: 22 zawód: technik informatyk ( administrator sieci w produkcji :) ) stan cywilny: kawaler dzieci: brak zarobki: mało :( hobby: mechanika pojazdowa, komputery, kobiety, wino i śpiew :D dlaczego BWM: gdy tylko zobaczyłem moją czarnulkę już wiedziałem, że żadna inna :mrgreen: obecny model: E30 M40B18 90r. kolejny model: jeszcze nie wiem w której się zakocham - ale na 101% BMW model marzeń: będe oryginalny - E26 :twisted2: :modlitwa:
  13. Curunir

    M40 gaśnie bez przyczyny

    Kurczę, może się źle wyraziłem z tymi kontrolkami... Nie gasną ale mrugną i wszystkie się zapalają - tak jakbym po prostu go zgasił a potem przekręcił kluczyk do pozycji "ac on". Z tą stacyjką to ciekawy trop - nie brałem tego pod uwagę :idea:
  14. Curunir

    M40 gaśnie bez przyczyny

    Witam! :hand: Wiem, że temacik już niejednokrotnie był ale po przeczytaniu postów nie znalazłem rozwiązania :( Problem jest następujący: W E30 M40B18 ok. 5 miesięcy temu wymieniałem u "fachowca" panewki. Wszystko było ok oprócz tego, że od tamtej pory silnik zaczął bez powodu gasnąć. Dzieje się to bez żadnej reguły - czasem po kilometrze lub stu ,czasem po pięć razy w ciągu 10 minut,czasem w ogóle, na zimnym i rozgrzanym silniku. Nie występują przy tym żadne szarpnięcia itp. - po prostu gasną kontrolki i dup!:( Obojętne czy gaz wciśnięty do dechy, czy na luzie. Po zgaśnięciu daje się go bez problemu od razu odpalić. "Fachowiec" podczas zmiany panewek zapomniał włożyć o-ringu wchodzącego w kanał cieczy między blokiem a głowicą - taka zielona, specyficzna uszczelka. Konieczne ściągnięcie głowicy by założyć. Postanowiłem więc sam (nigdy więcej obcy jej nie tknie :D) zrobić generalkę. Wymieniłem pierścionki, uszczelniacze zaworowe, wszystkie uszczelki jakie się dało - słowem wszystko co wykazywało JAKIEKOLWIEK ślady zużycia. Idealnie wyszyściłem każdy element :) ...ale gaśnie dalej ;( Da się wytrzymać - gorzej jak zdechnie podczas np. wyprzedzania :/ Więc jak ktoś ma jakieś pomysły to proszę o radę bo ja już nie wiem :( ps. Prócz gaśnięcia silniczek chodzi jak rakieta... idealne obroty, zero klekotania, super moc i przyśpieszenia :clap: ... jak na 1.8 ;) ps2.Nie ma gazu i nigdy nie miał. Z góry dzięki :modlitwa:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.