Wczoraj przytrafiła mi się podobna sytuacja. Tylko, że u mnie nie działało zamykanie i otwieranie z pilota. Wysiadając z samochodu pod domem wypadł mi kluczyk na kostkę brukową i o dziwo kluczyk ożył :) Zamyka i otwiera za każdym razem. Wieczorem chciałem podjechać do sklepu a tu zonk, nie da się samochodu uruchomić :|, kontrolki się świecą, gong dzwoni, rozrusznik nie reaguje. Myślałem, że może aku słaby - podładowałem ale dalej nic. Myślę - może siadł rozrusznik, ale noc to co będę grzebał po ciemku. Więc drogą dedukcji doszedłem do konkluzji :D , że jeśli kluczyk ożył przy upadku to może znowu go rzucę i się naprawi i .... się naprawiło :mrgreen: Auto odpala, zamki działają :shock: Musiał się immobiliser zawiesić w kluczyku, tylko jak, od upadku? Może Tobie też wypadł kluczyk?