Witam, opisze swój problem z silnikiem m50b25 bez vanosa z 1991roku, może ktoś miał coś podobnego. silnik do 2,5 tysiąca obrotów jest strasznie słaby i co gorsza podczas jazdy z małymi obrotami, po wciśnięciu gazu np, do połowy, przerywa(na każdym biegu) w dziwny sposób otóż takby jakby zgasł na 0,5sekundy i szarpie strasznie, Na postoju obroty spadają do ok 4-5set obr. poczym wracają do siebie i jest ok.Teraz jak stoje na krzyrzówce na luzie to tak ze 3 razy jest tak w stanie zrobić.Zauważyłem że swłaszcza na już lekko rozgdzanym silniku. Wszystko w aucie jest seria. wymieniłem świece,filtr paliwa,powietrza, czyściłem przepustnicę, wymieniłem czujnik położenia wału na ori używany,pryskałem rospylaczem wodą na cewki ale przebicia niema,fajki nie nowe ale są ok. i dalej nic. Brak problemów z odpalaniem Dziś postanowiłem przeczyścić czujnik położenia wału ale po odkręceniu śruby trzymającej go nie mogłem go wyjąć bo się chyba "przykleił " i przedmuchałem tylko sprężonym powietrzem. Silnik powyżej 3 tysięcy obr. idzie jak rakieta trzyma serie i to zdrową, n a zlocie wszystkie 2.5 i 2,8 zostały w tyle, Ktos może coś podpowie??? zainwestować i kupić ori czujnik wału?? czy w inną stronę iść ??