Skocz do zawartości

ventola

Zarejestrowani
  • Postów

    412
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ventola

  1. Nie dobrze. Najlepiej niech wprowadzą zakaz użytkowania aut starszych niż 5 lat. Wtedy dopiero dealerzy nowych aut zarobiliby. Jakoś fabryki kopcą tak jak dawniej a ich nie usuwają z miast. Jakoś w innych miejscach gdzie nie ma takich przepisów jeżdżą stare auta i co ludzie są mniej zdrowsi? Albo czy mieszkańcy wsi mają sie lepiej od tych z dużych miast? Wiadomo, że duże aglomeracje to zwiększone natężenie ruchu, hałas, zanieczyszczenia itd., ale nie popadajmy w paranoje tak jak niektórzy ekolodzy, którzy np. w dolinie Rospudy przywiązują się do drzew, a gdy Wisła została skażona ropą to nie było żadnego do pomocy.
  2. Ostatnie zdanie to akurat ja napisałem a nie Arecki. Chociaż mam czym w porównaniu z Toba to nie przewiózłbym Cię. Mimo że mam hondę to chcę mieć BMW nawet z mniejszym silnikiem. Prędkość mnie nie obchodzi, a z Twoich postów wynika, że jednak to Cię kręci. Od KM jeszcze ważniejszy jest moment obrotowy a ten w Calibrze i to jeszcze przy 115 KM jest beznadziejny. Słuchaj, skoro kręci Cię prędkość to możemy sie ustawic i pokaże Ci co potrafi dobry japoniec tj. bez turbo do 200 km/h do 19 sek.
  3. Jak zauważyłeś nie jestem jeszcze kierowcom BMW. Ja mam w Prelude 2.2 (chip-tunning Wetterauer), która ma 107 KM...więcej od Twojego "ścigacza", ale w przeciwieństwie do ciebie nie podniecam się prędkością bo nie jest ona dla mnie istotna. Zdziwię cie ale nie lubię predkosci. Cenie w tym aucie sposób prowadzenia, dobre dynamiczne przyspieszenie, solidny układ hamulcowy i niezły układ kierowniczy pozwalający przecinać zakręty w imponujący szybkim tempie. Auto nie robi niespodzianek dopóki oczywiście się go nie sprowokuje.
  4. wow ile się zbierał i jak pochyła była jezdnia? 115 KM to nie jest sportowe auto to można powiedzieć że przy sportowych stało.
  5. chyba mnie zle zrozumiales. a w dodatku smiecisz forum upominaniem mnie o duze litery :duh: Ty sam siebie nie rozumiesz, a chcesz żeby ciebie inni rozumieli. Napisałeś post, a ja na niego odpowiedziałem. O co chodzi? Przeczytaj swój pierwszy post w tym temacie, a później kolejny mój. Nawet nie wchodziłem Ci w zdanie, ale problem znalazłeś. A to nie jest spam, że zwróciłem Ci uwagę na lekceważenie przeglądających to forum po przez styl pisania. Na co dzień też szukasz w niczym problemu?
  6. Niepokojący jest twój post. Kto kogo pouczał albo piętnował i wreszcie zwracał uwagę na szukanie odpowiedzi w archiwum? :duh: GP-T1000 wyraził swoje zdanie co do reguł odnośnie kradzieży, blokad itd., a ja swoje i ok, bo od tego jest forum,żeby rozmawiać, a później ten Twój post. :mad2:
  7. A dlaczego napinasz się? Nie ma nic gorszego jak np. sprowadzić samochód i czekać ok. miesiąca na założenie blokady. To była rada na przyszłość, a ty łapiesz za słówka i dalej po kropce piszesz z małej litery lekceważąc przy tym czytelników Twoich wypocin.
  8. To, że nie ma reguły nie oznacza, żeby przykładowo zostawiać w aucie drzwi otwarte na oścież :duh: Po fakcie wyciągnięte wnioski i następnym razem już mądrzejszy założyciel tematu, gdy będzie kupował kolejne auto to zapewne zabierze ze sobą choćby blokadę SOLEX'a, a ty weź ogarnij troszkę zasady pisania m. in. po kropcę :mad2:
  9. "Została profesjonalne stuningowana w austri." :jawdrop: "Bemka przyciaga uwage wszystkich nie ma osoby która by niezwrociła na niej swojej uwagi." - tu trzeba przyznać rację :duh: http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C4028649
  10. Naiwny jesteś, że słuchasz wszystkich swoich znajomych zamiast dowiedzieć sie u źródła czyli u kogoś kto specjalizuje się w tym na co dzień. Druga kwestia to, że myślałeś o zabezpieczeniu takim jak odcięcie zapłonu i pompy paliwowej, ale nie pomyślałeś o prostszym na tą chwilę, ale równie bardzo skutecznym jak np. blokada SOLEX na pedały w aucie. Bardzo dobra firma i blokada za w miarę rozsądną cenę (ok. 120zł !). Uważam, że to takie minimum na początek przy kupnie auta. Kazik kiedyś śpiewał: "Samochody to nie Ruscy kradną tylko robią to właśnie Polacy. Policja znajduje jeden na sto". Miał rację. Odnośnie blokad to jest tak, że banki okradają to i samochód ukradną, obojętnie co by w nim nie założyć.
  11. Coś mi się nie chcę wierzyć, że AC kosztowało cię około 3 % wartości auta :jawdrop: Sprawdziłeś czy tam nie ma klauzuli, że nie dotyczy kradzieży itp.? Ktoś ma podobną składkę tj. jedynie 3 % wartości auta?
  12. :duh: To w końcu jak uderzyło? Jak uderza się czołowo w słup lewą stroną?
  13. Prowokacja słaba (ktoś tam jeszcze pisał że AT, aha)...Próbuj dalej :duh:
  14. M pakiet nie kompletny; Sprzedający podaje cenę 43,5 tys. do negocjacji, a potem w opisie dodatkowym podaję 47 tys. 5-letni diesel z przebiegiem 203 kkm, ale sprowadzony? Daj znać jak tam po oględzinach.
  15. Wstawiłem auto do komisu i wiem , że wszelka troska i zainteresowanie ze strony komisu nie istnieje. Auto było tak brudne , że prawie go nie poznałem, a jak go wstawiałem to żadnych pytań odnośnie auta nie było. Kiedy zadzwoniłem i podałem się za potencjalnego kupca to facet tak opowiadał, że z podziwu nie mogłem wyjść, że takie dobre auto sprzedaję! To są ludzie, którzy nic nie wiedzą o sprzedawanym przez siebie towarze. Po kilku tygodniach dzwonili, że nie ma chętnych i żebym spuścił sceny. Zabrałem, nie podziękowałem i kilka dni później sam sprzedałem ech.
  16. W Polsce można karać TYLKO KIEROWCĘ, a nie właściciela pojazdu! Jeśli na zdjęciu nie można rozpoznać kto prowadzi pojazd (zdjęcie nie czytelne) to wtedy krótko: nie wiesz kto jest kierowcą, nie twój samochód (np. blachy podrobione) i niech udowadniają jak jest inaczej mając tylko tablice rejestracyjną. Zapamiętaj na całe życie: dla Wymiaru "Sprawiedliwości" winnym jest przede wszystkim ten, kto się do winy przyznaje. To policja ma do sądu doprowadzić sprawcę, a nie właściciel pojazdu i jeszcze udowadniać coś co wg niego nie miało miejsca. Przejrzyj podobny temat: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=63190&postdays=0&postorder=asc&start=0
  17. "Od tego jest policja i straż miejska od tego oni są, od tego są oni, od tego są"
  18. "właśnie sobie przypomniałem, że od pewnego czasu schowek się otwiera... zpomniałem, że go zamknąłem, mocno pociągnąłem i... coś chrupnęło... od tego czasu sie nie otwiera... " :jawdrop: to się otwiera czy nie otwiera?
  19. I fajny pokrowiec na fotel kierowcy :modlitwa: :twisted2: Pokrowiec rozwala na maxa...tak jakby przed chwilą zarżnął jakiegoś świnika :lol:
  20. A u nas przeglądając niektóre oferty pracy to wymagany angielski to standard (w mowie i piśmie) ....ech ta Unia. Nie dajmy się zwariować.
  21. Dokładnie :lol: Ciekawe jakie wnioski po tej dyskusji wyciągnął autor tematu. Czy coś kombinował (nawet zgodnie z prawem) czy też potulnie uderzył się w pierś i zaniósł $$$ na spłatę mandatu.
  22. Jeśli to forum dot. ubezpieczeń OC w Łodzi to niech mu ktoś odpowie, ale ktoś tu idzie na zupełną łatwiznę. Zamiast sprawdzić u źródła to woli dowiedzieć się z drugiej ręki :duh:
  23. Miałbym pewność, czy samochód na zdjęciu jest moim samochodem, gdyby pozwolono sprawdzić mi w nim moje rzeczy osobiste lub numery nadwozia i podwozia i sprawdzić je z tymi z dowodu rejestracyjnego Zrobiłbym ci numer i spreparował takie same blachy jak twoje i specjalnie najeżdżałbym na fotoradar tak z 10 razy :twisted2: Ty byś oczywiście kierowcy nie rozpoznał, a jako właściciel beknąłbyś pare tys. złotych.
  24. [EDITED BY MOD]...Temat dot. zdjęć zrobionych za pomocą fotoradarów, a ty drążysz temat wypadków, gdzie stosowane są zupełnie inne paragrafy. :jawdrop: Za wykroczenie odpowiada zawsze ( i tylko) winny, który popełnił wykroczenie! Jeżeli jestem tylko właścicielem, to nie ma takiego prawa, żebym odpowiadał w zastępstwie kierowcy!!! To policja ma ustalić winnego! Ja jej mogę pomóc, ale nic ponadto! Tobie to trzeba ręcznie tłumaczyć. Nie chce mi się więcej tobie odpowiadac dlatego poniżej wkleje fragment tego o czym starałem się napisać wyżej co nie których przerosło (chyba). p.s. Miałeś choć jeden przypadek z fotoradarami? :mad2: ",Wygrałem z fotoradarem" Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Wygrałem w sądzie grodzkim sprawę o fotoradar. Moim pragnieniem jest podzielić się doświadczeniami z innymi użytkownikami „czterech kółek”. Sprawę wygrałem łatwo i bezproblemowo. Chciałbym udzielić kilku porad zarówno policji, jak i kierowcom, co zrobić, by sprawy o fotoradar kończyły się szybko i przyjemnie dla obydwu stron. Jeżeli kierowca przyzna się do winy, tzn. do przekroczenia prędkości w konkretnym miejscu i czasie oraz rozpozna na zdjęciu swój samochód, sprawa kończy się szybko, mandatem. Kończy się szybko, lecz nieprzyjemnie dla kierowcy. Jednakże wcale tak być nie musi. Nie łamiąc prawa oraz wcale nie posługując się kłamstwem cała sprawa o fotoradar może zakończyć się szybko i przyjemnie dla obydwu stron. Podaję algorytm postępowania w omawianej sprawie. Pierwsze, co powinien zrobić kierowca, to na samym początku zadać pytanie w jakim charakterze jest przesłuchiwany. Jeżeli policjant odpowie, że w charakterze podejrzanego, wtedy należy skorzystać z zagwarantowanego nam konstytucją prawa do odmowy zeznań. Trzeba po prostu oświadczyć że korzysta się z przysługującego nam prawa i odmawia składania zeznań. Nikt się na nas za to nie obrazi i nie będzie na nas krzyczał, gdyż jest to nasze prawo, z którego w danej sytuacji chcemy właśnie skorzystać. Sprawa kończy się szybko i przyjemnie dla obydwu stron, ponieważ policja nie musi wypisywać więcej papierków, gdyż musi zakończyć sprawę z powodu nie ustalenia sprawcy wykroczenia, natomiast dla kierowcy również kończy się szybko i przyjemnie gdyż wraca do domu zdrowy, cały i z pełnym portfelem i z nie powiększonym kontem punktowym. Gdy trafimy na nieuprzejmego policjanta może skierować sprawę do sądu grodzkiego. Jednak nie ma się co przejmować, gdyż ona „wygra się sama”, bez naszej pomocy, ponieważ tam również skorzystamy z prawa do odmowy zeznań. Drugi wariant tej samej sytuacji to taki, że policja może nas przesłuchiwać w charakterze świadka. Wtedy już prawo odmowy zeznań nam nie przysługuje. Świadek musi zeznawać i musi mówić całą prawdę i tylko prawdę. W moim przypadku stawiany mi był zarzut przekroczenia prędkości i dotyczył okresu dla mojej pamięci odległego w czasie. Pytano mnie, co robiłem około 2 miesiące temu, o konkretnej godzinie. Aby zeznać całą prawdę i tylko prawdę i być w zgodzie z własnym sumienie, zeznałem, że kompletnie nie pamiętam, co wtedy robiłem i nawet nie wiem czy mój samochód w ogóle był używany. Wtedy bardzo miła pani policjantka pokazała mi zdjęcie samochodu tej samej marki co mój i z takimi samymi numerami rejestracyjnymi jak mój samochód z pytaniem, czy na tym zdjęciu jest mój samochód. Odpowiedziałem, zresztą zgodnie z prawdą, iż nie wiem, czy jest to mój samochód, gdyż samochód tej samej marki może posiadać wiele osób, a tablice rejestracyjne są elementem łatwo wymienialnym i można je bez trudu podrobić i zamontować do innego samochodu. W ten sposób np. złośliwy sąsiad mógłby specjalnie najeżdżać na fotoradar, aby wpędzić mnie w kłopoty. Miałbym pewność, czy samochód na zdjęciu jest moim samochodem, gdyby pozwolono sprawdzić mi w nim moje rzeczy osobiste lub numery nadwozia i podwozia i sprawdzić je z tymi z dowodu rejestracyjnego, tak jak to się robi na przeglądach okresowych. Wtedy pani policjantka powiedziała mi, że istnieje przepis, który nakłada na mnie obowiązek wskazania kierowcy w danym czasie. Jest to przepis bardzo dziwny, gdyż po pierwsze zmusza moje szare komórki do rzeczy niemożliwej, tzn. do pamiętania czegoś czego nie pamiętam, a przecież prawda jest taka, że ja kompletnie nic nie pamiętam, a mam przecież obowiązek mówić całą prawdę i tylko prawdę. Gdyby policjant był nieprzyjemny i próbował nas straszyć, możemy powiedzieć mu, że zaraz pójdziemy do prokuratury złożyć doniesienie, że zmuszał nas do zeznawania nieprawdy. Jednakże mam nadzieję, że w Państwa przypadku sprawa zakończy się na tym, szybko i przyjemnie. Gdy policjant będzie złośliwy może skierować sprawę do sądu grodzkiego, oskarżając nas o niewskazane kierowcy. Ale tam też sprawę wygramy, gdyż nie wiadomo, czy samochód na zdjęciu jest naszym samochodem i czy tego dnia nasz samochód w ogóle miał kierowcę, gdyż nie wiadomo, czy w ogóle tego dnia nasz samochód jeździł. Nie taki diabeł straszny jak go malują. Nie bójmy się korzystać z przysługujących nam praw i zeznajmy tylko prawdę i całą prawdę. Szerokiej drogi!
  25. [EDITED BY MOD] prawda :duh: Pokaż wyrok w którym sąd nakazuje prowadzenie ewidencji pojazdu przez osobę fizyczną. Więcej...Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia mówi, ze masz prawo odmówić składania wyjaśnień obciążających ciebie lub osoby ci najbliższe. To sąd ma udowodnić kto jechał pojazdem i wskazać winnego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.