Qwet

Tak. A jeśli długo będziesz tak palił gume to rozgrzejesz tarcze do białości.

BMW e46 330Ci trasa maksymalnie emerycko - tempomat 70km/h 7,8l LPG na 100km

Wszystko okej, ale HANA zamiast valteków.

Myślę, że autor tematu oczekuje faktów na temat instalacji gazowej w silnikach M3, więc wszelkie uwagi w stylu "gaz w emce to nieporozumienie" są w takim przypadku nie na miejscu. Jeżdżą nawet M6 na gaz, bo S85B50 to ostatni silnik serii M który można zagazować. Silniki emek różnią się od cywilnych tylko tym że kręcą swobodnie 7-8tys rpm czasem ciut więcej, a poza tym sposób sterowania i podawania paliwa jest taki sam, więc instalację gazową zakłada się tak samo jak do każdego innego silnika. Poza tym, że gazownik musi mieć pojęcie (nie tylko być polecany), jedynym dodatkowym warunkiem jest zapewnienie bardzo dużej wydajności układu zasilania. Najmocniejsze reduktory dostępne na rynku są w stanie obsłużyć realnie do 250 koni, więc do niemal każdego silnika serii M konieczne jest montowanie dwóch reduktorów. Przykładowy zestaw do e46 M3: sterownik STAG 300 ISA2 dwa reduktory Landi Renzo IG1 Magg / Super Magg wtryskiwacze HANA 2000 niebieskie Na takim zestawie przy właściwym wystrojeniu spadek mocy i momentu na gazie będzie praktycznie zerowy. Tak samo przy właściwym wystrojeniu nie ma obawy o szybsze zużycie silnika. Co do kosztów eksploatacji to trwałość wtryskiwaczy około 100tys.km, reduktorów jeszcze większa, czyli słowem jeździsz i tylko filtry gazu wymieniasz

Dobry zestaw ale HANA zielone będą za duże - daj HANA czerwone.

Nie wiem dlaczego pomyślałem że to coupe, może oglądając inne coupe w drugim oknie. Za błąd przepraszam.

Ładne auto, felgi małe, dziwny zderzak przedni jakby od sedana - twoja bunia była strzelona. Możesz podać więcej szczegółów na temat instalacji gazowej? No i czy rano po przełączeniu na LPG występuje zwłoka (przydławienie) po depnięciu w gaz?

Usterka komputera bardzo rzadko się zdarza, a skutki tego byłyby dużo bardziej poważne. Po objawach jakie u ciebie występują możesz to wręcz wykluczyć. Niestety musisz szukać dalej - w M54 jest się co psuć i często ciężko znaleźć przyczynę problemów. Możesz oddać do aso - naprawić naprawią - ale niepotrzebnie wymienią niektóre części zanim dojdą do tej walniętej.

Kolego Grindhouse zdaje się, że masz na myśli drugi lifting. Ten pierwszy był w 2000 roku i to o nim mowa w temacie. maniek21112 słuszna uwaga - coupe jest droższe od sedana.

2001 rok to polift.

Jeśli lubisz jeździć trupem... Wszystko zależy od "progu bólu" :)

Jeśli w ogóle zapala się check engine to znaczy że jest źle. Często bywa nawet tak, że silnik jest niesprawny, mimo że check engine się nie pali. Chociażby słynna klapka disa czy cieknące vanosy - check engine nie zaświeci. Mi nie zapala się w ogóle, a mam w silniku cały szereg rzeczy do naprawy. Polecam program DIS, można naprawdę wiele rzeczy sprawdzić bez otwierania maski.

A czasem nawet więcej. Jeśli będzie spadek mocy to za chwilę będziesz wymieniał głowicę z powodu zbyt ubogiej mieszanki właśnie. Dlatego tak ważne jest dobranie reduktora o odpowiedniej wydajności, a do twojego silnika wypadałoby już zamontować dwa. No i tu pytanie którą instalację wybrać? Przy tak dużej różnicy cen sprawa wydaje się oczywista, ale zakup pozornie tańszej instalacji wiąże się z późniejszymi kosztami. Najlepiej zapytaj oba warsztaty jakie komponenty instalacji proponują i napisz na forum - ocenimy.

Musisz znaleźć porządnego gazownika (nie tylko polecanego w necie) który ma pojęcie o strojeniu instalacji. Poza tym dobre komponenty (najlepiej prins ewentualnie landi renzo) i będzie śmigać bezawaryjnie i bezproblemowo.

Do starego klekota na pompie wtryskowej można wlewać bo to wszystko łyknie nawet rzepak. Wlejesz xseramic to będziesz miał satysfakcję placebo że niby coś tam się dzięki temu przeczyszcza. Ale do diesla na common railu nie lej bo możesz zniszczyć wtryski, a naprawa będzie sporo kosztować!

Vanos ssący brzydko wygląda.

Jeśli już używamy oznaczeń silników to używajmy ich z sensem. Przede wszystkim w e46 nigdy nie był montowany silnik M52 - od początku produkcji od razu M52TU - to duża różnica. Poza tym, coś takiego jak M52B23 nigdy nie istniało. Nie zgodzę się, że psującego osprzętu w R6 jest bardzo mało. Tam naprawdę jest się co psuć. Tyle się słyszy o padających vanosach czujnikach wałków klapce disa przepustnicy uszczelniaczach zaworowych pierścieniach pompie wody itd. a części nie są tanie. Poza tym pamiętajmy, że koszty eksploatacji 330stki są większe niż np 325, choć spalanie jest praktycznie takie samo. Poza tym jeszcze, coupe są wyraźnie droższe od sedana. Akurat silniki R6 mają problem z trzymaniem mocy, zwłaszcza M54B30 nie trzyma seryjnych parametrów. A przywrócenie serii bywa kosztowne i nierzadko wiąże się z remontem silnika.

Jako dodatek do paliwa, hmm... Może chodziło o generator HHO, który pobiera prąd z akumulatora i wytwarza z wody mieszankę palną wodoru i tlenu, następnie mieszanka jest dostarczana do silnika w takiej ilości, żeby zaspokoić jego zapotrzebowanie podczas pracy na wolnych obrotach. Po wciśnięciu gazu zostaje przywrócone zasilanie benzyną. Uwzględniając to, że aby silnik mógł pracować, generator HHO musi pobierać dość duży prąd z akumulatora, który musi być potem i tak doładowany przez alternator, biorąc pod uwagę niemałe straty energii na każdym kroku (ładowanie, rozładowywanie akumulatora, sprawność generatora HHO), jest to raczej średnio opłacalny interes. Jeśli mowa o dodatku do paliwa to przychodzi mi też na myśl generator pary wodnej, która jest dostarczana do silnika razem z powietrzem. Słyszałem że takie rzeczy są robione przez domorosłych specjalistów szarlatanów w krajach arabskich. Wkładają taką wytwornicę pary do starego diesla mercedesa i mówią że to zwiększa sprawność silnika i zmniejsza zużycie paliwa. Oczywiście silnik może chodzić na samym wodorze, tak jak na gazie CNG. Wystarczy mieć odpowiedni zbiornik na wodór i odpowiedni system zasilania silnika. Są już przecież auta jeżdżące na samym wodorze.

Jeśli nie masz pieniędzy to nie porywaj się na 330stkę, wiem co mówię. Gazować można każdy z nich, ale w każdym przypadku potrzeba doświadczonego gazownika. Co do osiągów 323 vs 325 to zobacz porównanie: http://www.zeperfs.com/duel2770-2370.htm 325 jest pod każdym względem lepszy od 323. A spalanie w obu przypadkach praktycznie to samo.

Raczej N51B30, tylko na USA, bardzo podobny do N52B30 ale mniej mocy.

To że M54 przydławiają na zimnym na LPG jest dość znanym problemem na lpg-forum. Nie widziałem jeszcze ani jednego M54 w którym ten problem nie występuje. Problem dotyczy wszystkich instalacji Prins, Landi Renzo, BRC, STAG, pewnie też TECH i innych. Panuje opinia, że przyczyną jest niesprawny samochód, a w M54 jest się co psuć.

Jakoś magic 3 compact nie dawał rady w mojej 330Ci, zmieniłem na mocniejszy z wielu powodów, teraz po założeniu LR IG1 SM wszystkie problemy zniknęły.

roberto23wawa musisz koniecznie zaślepić ten wolny króciec. Kolega reddbbull ma M52TU i u niego jest wężyk do listwy, a w M54 jest zaślepka. Jeśli króciec będzie niezaślepiony to tak jakbyś wywiercił dziurę w kolektorze dolotowym.

AC R01 będzie lepszy niż Silver pod względem wydajności.

Po pierwsze, LPG to też paliwo, zupełnie jak benzyna, olej napędowy, mazut, węgiel, drewno. Wtryskiwacze masz najgorszy syf na rynku, reduktor z biedą ujdzie, sterownik okej. Problemem są spadki ciśnienia LPG - leci tak nisko że sterownik musi podpierać się benzyną, tzn przy bucie przełącza dwa albo trzy cylindry na zasilanie benzyną, a jak odpuścisz gaz i ciśnienie LPG wróci, to sterownik przełącza na pełne zasilanie LPG. Jeśli nie chcesz żeby podkradało benzynę bez twojej wiedzy, zaznacz ptaszka "wyłącz przy pierwszym", wtedy w razie spadku ciśnienia centralka za każdym razem "zapikocze" i sterownik przełączy na stałe na pełne zasilanie benzyną. Będziesz mógł sobie ręcznie przełączać z powrotem na LPG. Ale przede wszystkim musisz rozwiązać problem ogromnych spadków ciśnienia reduktora. Przyczyn może być kilka: - uszkodzony/zabrudzony reduktor, - bardzo brudny filtr fazy lotnej, - zagięty wąż doprowadzający LPG z reduktora do wtryskiwaczy, - zagnieciona rura doprowadzająca LPG z butli do reduktora Jeśli tego nie ogarniesz, auto nie pojedzie dobrze na LPG. A ten błąd "błąd lambda, wtryskiwacze pracują przy maksymalnym otwarciu" świadczy o zapętleniu wtrysku na skutek zbyt dużych spadków ciśnienia reduktora. Sonda lambda nie jest podłączona do sterownika, dlatego pokazuje zawsze stałą wartość. BTW, na pierwszy rzut oka po screenach widać, że gazownik ma cie w d**pie - nawet nie próbował wystroić instalacji. Ale to tylko tak na marginesie, bo to nie jest przyczyna twoich problemów.