Skocz do zawartości

kalmi

Zarejestrowani
  • Postów

    223
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kalmi

  1. dziękuje :cool2:
  2. Witam Jakiś czas temu, w zimie, przestał mi działac czujnik temperatury zewnetrznej Pokazuje caly czas -30*C Mysle ze to nie jakas poważna usterka tylko poluzowana lub wypadnieta wtyczka, tak samo mialem ostatnio z centralem, wystarczylo przeczyscic wtyczki w drzwiach i zaczelo dzialac mam tylko pytanie gdzie sie znajduje ten czujnik, podobno gdzies przy przednim zderzaku ale nie wiem w ktorym dokladnie miejscu i po ktorej stronie...
  3. ok, dzieki, glowne pytanie jednak bylo o cene takiego zabiegu i jaki jest zakres prac, czy wiaze sie to z wytarganiem silnika itd.. w tym miesiacu robilem juz zawieche z przodu wiec z kasa troche cienko, podjechac tez nie mam za bardzo jak do warsztatu, bo pracuje do pozna wiec nawet ciezko mi tam podpytac. a chcialbym wiedziec ile jeszcze takie cos ze mnie wycisnie pln-ów btw. to moj pierwszy od prawie 5 lat jezdzenia ta etka problem z silnikiem wiec totalnie sie nie orientuje
  4. jak dużo to roboty, jaki jest koszt i czy ktoś moze polecić w gdańsku jakiegoś dobrego mechanika co zrobi to porządnie? mam już jeden namiar na serwis w brzeźnie, Rutkowski Serwice na ul Gdanskiej ktoś moze potwierdzić ze dobrze robią?
  5. o kurde, to bardzo mało jak ten silnik wiekszosc opinii z jakimi sie spotkalem to 15 l+ w miesice czad :))) gratuluje bryczki
  6. mowisz o tym silniku co masz w podpisie? V8 3.0i????
  7. a no faktycznie, zapomnialem ze u ciebie 5 jest wtedy sie zgadza, u mnie 3 tez daje spory zakres predkosci w ktorych pracuje jak ci wychodzi spalanie na tym silniku?
  8. hm.. to troche dziwnie dziala twoj automat... nie mowie ze tak nie jest, dziwi mnie tylko ze tak pozwala zejsc na czworce u mnie 4 jak w szwajcarskim zegarku, przy spokojnej jezdzie (położenie pedału gazu ok 20%) włącza 4 przy 85km/h i zmienia na 3 ponizej tej predkosci, wyjatkami są przyspieszenia, 50% gazu ciagnie do 110, 100% gazu, ciagnie do ok 130, 100% + kickdown idzie do 160. nigdy jeszcze nie udało mi sie spowodowac zeby 4 bieg utrzymal sie ponizej 85km/h a moglo by calkiem fajnie spalanie wychodzic no ale nie mozna miec wszystkiego :) i tak mam chyba mistrza jak chodzi o spalanie w stosunku do pojemnosci moj rekord tą etką to 6.8l/100 na odcinku 100km, predkosc 80-90 km/h byla mgla wiec spokojnie sie turlalem srednio w trasie pali 8.5-9l przy jezdzie 100-140 miasto 10.5-11l mowie o jezdzie turystycznej, bez dzikowania
  9. nie jezdziłem nigdy 3.0i z automatem wiec nie wiem jak u ciebie ale u mnie najlepiej sprawdza się średnia z tego co podałeś, czyli nie za szybko i nie za wolno, po prostu normalnie :) natomiast w automatach ważne jest wyczucie, uślizg ma pewną tolerancje, w której delikatne dodanie gazu powoduje nieznaczny wzrost obrotów, wzrost zuzycia paliwa o np 1l na ekonomizerze a nie powoduje przyspieszenia pojazdu. I odwrotnie działa tak samo, lekkie popuszczenie gazu nie powoduje spadku prędkości, za to ciut spadają obroty i zuzycie paliwa i tutaj udaje mi sie uzyskać najwieksze oszczedności.
  10. a skoro już o przypalaniu tarczek mowa... O wiele bardziej morderczym niz rwanie z N jest palenie gumy automatem. Automaty są wrażliwe na ciepło, dlatego kazda skrzynia posiada spory radiator, a wersje sportowe z automatami nawet chłodnice oleju. Z uwagi na uślizg, który zawsze w automacie wystepuje, wzmożona jest produkcja ciepła w takich skrzyniach i to jest głównym powodem padania tarczek. O ile podczas normalnej jazdy skrzynia chłodzona jest przez powietrze przeplywające pod samochodem o tyle przy driftach i paleniu gumy ten przepływ jest znikomy lub żaden. Jezeli ktoś driftuje lub palił gume wie ze chłodzenie silnika trzeba wspomóc poprzez odkrecenie ogrzewania na max i włączenie wentyla nagrzewnicy na max. bez tego kazda fure mozna szybko zagotowac. Nad skrzynią niestety nie ma takiej kontroli, wiec łatwiej przeoczyc stan w którym powinno się ja zostawic w spokoju. Dla zainteresowanych może pomocna bedzie informacja: palenie gumy i drift tylko na rozgrzanym oleju. Aby rozgrzać olej należy odpalić auto, przełączyć lewarek na D i zaciągnąc reczny, auto należy tak zostawić na pare minut (5-10 w zależności od temperatury na zewnątrz i temperatury skrzyni po wczesniejszych manewrach), można ewentualnie siedzieć w srodku i trzymac hamulec, ważne zeby spowodować prace skrzyni. Rozpoczecie palenia na zimnym oleju, z uwagi na zwiekszone opory przepływu jest tak samo złe jak przegrzanie. I teraz wazna informacja, ponieważ nie ma przyrządów do sprawdzania temperatury oleju w skrzyni, trzeba to robic namacalnie:) Trzeba co jakis czas obmacywać metalowy drążek lewarka zmiany biegów, w starszych bmkach (ze szczotkami w obudowie lewarka) mozna go dotknąć bez kombinacji, w nowszych ze skórzanymi mieszkami najlepiej na czas zabawy podwinąc mieszek tak zeby drązek był w zasięgu. zabawa trwa do momentu kiedy drążek nie bedzie gorący. wtedy nalezy przestać i dać skrzyni ostygnąć. no chyba ze leciemy na trasie, mozna to zaobserwować w lato na dłuzszych trasach, wtedy drążek jest gorący ale skrzynia ma odpowiednie chłodzenie powietrzem, przy paleniu niestety samochód stoi wiec jest to dość istotne, adekwatnie jak z temperaturą silnika. skrzynie które wytrzymują mniejsze przebiegi, lub są uważane za bardziej awaryjne niż inne (np. ta którą podałeś) mają nadmierną produkcje termiczną, a w związku z tym ze są stosowane z silnikami o sporej mocy zachecającymi do zabawy, dlatego niestety są bardziej podatne na awarie. Jezeli tak szczerze popytasz znajomych, to raczej 99% osób jezdzacych automatami nie wie bądź nie zwraca uwagi na ten fakt. A niewiedza niestety szkodzi, może nie pierwszemu właścicielowi, moze nie drugiemu, ale kolejni maja już problemy i winne oczywiście jest rwanie z N czy kiepski model skrzyni.
  11. no właśnie o tym mówie :)
  12. Cieżko mówić o sporcie w kategoriach ekonomiczności. Oczywiście ze tego rodzaju zabiegi przyspieszaja zużycie elementów, ale tak samo dzieje sie z mostami przy drifcie, z silnikami przy paleniu gumy, to jest po prostu cena sportu. Jeżeli ktoś nie chce to przecież nie musi tak robić. Jednak tutaj można zauważyć kolejny mit o automatach jako o skrzyniach z którymi trzeba sie obchodzic jak z jajkiem, a wcale tak nie jest. Automaty ZF-a to solidne konstrukcje, prawie wieczne, które ulegaja awarii tylko w zasadzie z dwóch powodów: zła obsługa lub wyciek oleju. Spotkałem sie jeszcze z osobami które sprawdzają olej w skrzyni na wyłaczonym silniku, po dłuższym postoju, tak jak w silniku :) wiec awarie wynikają własnie z braku wiedzy nt pracy i obsługi takich skrzyń. Eta którą mam, służy mi do jazdy na codzień, ale jak mam ochote to czasem ją katuje na torze albo na placu. stukneło jej miesiąc temu 300k km, kiedy ją kupiłem miała ok 220k km i przez te 4 lata jeżdzenia, po tej zimie pojawił mi sie tylko wyciek na uszczelniaczach wału. Skrzynia, silnik i most pracuje bez zarzutu przez cały czas, chociaz przyznam ze ten sprzet jezeli jest zadbany jest nie do zajezdzenia. Osobiście, z uwagi na koszty nie polecam rwania z N, ale nie jest to też coś co od razu zabije skrzynie.
  13. Tak, tylko weż pod uwage fakt, ze pomiarów fabrycznych dokonuje sie w trybie eksploatacyjnym, który dla manuala i automatu jest troche inny. Żeby zrobic pomiar manualem stajesz na linii i wciskasz sprzegło i hamulec. Dostajesz znak startu, wkrecasz silnik na obroty, puszczasz sprzegło i lecisz. Dla automatu wygląda to tak ze podjezdzasz i wciskasz hamulec. dostajesz znak startu i depiesz gaz. różnica jest taka ze manual zaczyna z wkreconym silnikiem na ok 2-3 k obrotów, natomiast automat startuje z zakresu ok. 800 obrotów. stąd różnica ok 1s przy pomiarze czasu do 100 km/h w jezdzie sport (ostre ruszanie) manual startuje z poziomu konca zakresu obrotomierza (najwieksza moc), automatem robisz to samo, przełaczasz na N, wkrecasz na max i wtedy przłaczasz na D. W tym przypadku róznice nie występują, oprócz wspomnianego przeze mnie wcześniej uslizgu automata, który za to nadrabia szybszą zmiana biegów. ale to szczegóły, automat po prostu został skonstruowany dla wygody, wiec jazda nim jest na pewno bardziej komfortowa. Dla mnie nie ma nic oprócz automata :)
  14. temat o tyle dziwny ze zazwyczaj konczy sie ciezka dyskusja nt. wyzszosci jednej skrzyni nad drugą... :) Wszystko zalezy w jaki sposób podchodzisz do jazdy samochodem. Jeżeli, tak jak dla mnie, samochód masz po to zeby pracował dla ciebie a nie zebyś ty pracował w samochodzie to automat to piekna sprawa, zwłaszcza w ruchu miejskim, w korkach itd. Daje ci swobode w postaci wolnej ręki którą mozna wykorzystać do rozmawiania przez telefon, jedzenia picia lub innych czynności. jak chodzi o jazde na trasie daje ci mozliwość najlepszego wykorzystania mocy i momentu jakie oferuje ci silnik. Automatem trzeba nauczyc sie jezdzic oraz zrozumiec zasade jego działania. Wbrew wszelkim opiniom automat bardzo dobrze nadaje sie do sportowej jazdy samochodem, na pewno daje duzą przewage w konkurencjach w których potrzeba stałego przyłożenia momentu obrotowego, np start ze swiateł, wyscigi na prostej. Właśnie przez stałe przyłożenie momentu jest bezkonkurencyjny w jezdzie terenowej. W terenie również najistotniejszym atutem automata jest uślizg sprzegła dzięki, któremu nie gasnie silnik kiedy zatrzymasz samochód, a który w momencie puszczenia hamulca powoduje pełzanie samochodu, czyli wolną jazde do przodu bez użycia gazu. To najlepszy sposób na wyczołganie sie z duzego błota czy pokonywania trudnych wzniesien gdzie kluczowe jest stałe przyłożenie momentu obrotowego na koła. dla niewtajemniczonych najgorzej automat radzi sobie chyba z driftami, bo tutaj cięzko pilnować cały czas obrotomierza i położenia pedału gazu aby dobrze kontrolować zmiane biegów, ale przy odrobinie doswiadczenia i obycia równiez mozna ładnie slizgać sie automatem, tyle ze tu potrzebna już jest praca skrzynią, czyli odpowiednie ustawianie lewarka w pozycjach 1, 2, 3, D. (czyli w zasadzie to samo co manualem tylko w troche mniej intuicyjny sposób). dla przykładu pozycja 2 w automacie pozwala skrzyni wykorzystać bieg 1 i 2, natomiast położeniem pedałem gazu mówisz skrzyni który bieg ma załaczyć. Gdy jedziesz na 3 biedu w pozycji lewarka 3, można ładnie zawinąć tył przełaczając na pozycje 2 i wciskając gaz w podloge, wtedy automat powinien załączyć 1 , robisz skret kierownicą i masz ślizg, z takiego dużego przeskoku (3-1) masz obrotomierz juz pod koniec zakresu i skrzynia załacza bieg 2 (3 nie wrzuci bo lewarek jest w pozycji 2) no i wtedy mozna troche powywijać. jedna zasada jest taka ze trzeba poznac samochód silnik i skrzynie. Automat nigdy nie przekroczy pewnych zakresów obrotów na danym biegu wiec czasami samoistnie zredukuje bieg jezeli obroty beda za niskie (co jest akurat na +), oraz jeżeli go nie ograniczysz poprzez zakresy 1,2,3 czasem w połowie drifta bedzie chciał przełączyć bieg wyżej, co daje spadek mocy i momentu. Z długiego doswadczenia w jeżdzeniu automatem moge spokojnie powiedzieć ze jest to skrzynia nadająca sie do każdych warunków jazdy, w niektórych momentach przewyższająca manuala, ale tylko od kierowcy zalezy jak potrafi ją wykorzystać osobiście nie trafiłem jeszcze na "manewr placowy" który można zrobić manualem a nie mozna automatem. Widziałem równiez magików którzy automatem wykręcaja takie siupy ze aż milo popatrzeć. Jedyny faktyczny minus jest taki ze automat potrzebuje wiekszej mocy w porównaniu do adekwatnego manuala, średnio 15-20% zeby wykonać to samo (zabawy na placu, drift, bączki itd.). Nie ma to znaczenia w jezdzie na wprost, startcie równoległym, jazdzie turystycznej itd. Wtedy uslizg sprzegła nadrabiany jest brakiem spadku momentu podczas zmiany biegów. to chyba tyle tak po krótce, miałem troche czasu w pracy wiec sobie popisałem :P
  15. przycisk na gałce służy do zabezpieczenia przed przypadkowym przełaczeniem na bieg ktory z założenia moze spowodować uszkodzenie skrzyni, tak jak w mercedesach łamana prowadnica lewarka dlatego przełączając biegi D, 3, 2, 1 trzeba to robić z wcisnietym przyciskiem, odwrotnie już nie bo to kombinacja bezpieczna i mozna tylko popychac lewarek, bez wciskania. to samo tyczy sie kierunku N, D, bo podczas jazdy mozna go przelaczac bezpiecznie niezaleznie od predkosci wiec z R na D mozesz przełączać spoko ciagnac tylko lewarek do siebie, bez wciskania, nawet lepiej jest nie wciskac bo wtedy na pewno trafisz w D, dlaej nie pojdzie dopoki nie wcisniesz przycisku wiec nie musisz sie skupiac czy masz już D czy moze 3.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.