_Hubert_

No wlasnie pisze w cudzyslowie "klapa gaszaca" bo nie jestem pewien czy kolega czerwony330d ma na mysli klapki czy taka klape gaszaca jak np. w TDI Audi/VW (ktorej oczywiscie w e46 330d nie ma).

Jesli mowisz o klapkach w kolektorze to faktycznie kolega maciek771 ich nie ma i moze mu cos tam lekko wibrowac i terkotac przy gaszeniu, ale w Twojej wersji juz stosowano "klape gaszaca" :wink: Chyba ze w Twoim egzemplarzu je ktos usunal :)

Roznica w kosztach utrzymania miedzy 325i a 330i moze byc odczuwalna jesli bedziesz musial zrobic hamulce albo dokupic opony bo te rzeczy w 330i sa drozsze (wieksze hamulce, rozmiar kola min. 17"). Co do opon to w 330i te tylne moga sie w ogole szybciej zuzywac.... :wink: :cool2: Elementy zawieszenia typu wahacze, tuleje, laczniki itd., czy ukladu kierowniczego z tego co wiem 325i i 330i maja wspolne, wiec gdyby cos trzeba bylo wymienic to koszt bedzie ten sam.

Czyli zasadniczo 5 bieg w aucie niepotrzebny :wink: :D :D :D :D Nie zgodzę się. Owszem jazda na ZBYT niskich obrotach gdzie pojawiają się już szarpania w układzie napędowym bardzo szybko załatwią dwumas, ale nie popadajmy w skrajności - jeśli nie targasz jakiś przyczep ani nie wozisz nie wiadomo jakich ładunków to jednostajna jazda po trasie z prędkością rzędu 80-90 km/h nie jest za niska na 5 bieg i auto wtedy zawsze spali mniej niż na niższym biegu. Takie moje zdanie, pozdrawiam :)

To akurat niemożliwe.

W końcu konkretne pytanie w temacie diesel czy benzyna :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Ludzie się silą na wyliczanki - osiągi, przyśpieszenie, spalanie, elastyczność, zakres użytecznych obrotów, typowe usterki jednych i drugich, koszty części, ceny paliwa, spalanie, przewidywane roczne przebiegi, więcej miasta czy trasy, a tu kolega krótko i na temat: diesel czy benzyna bo kilka razy w tygodniu potrzebuję do centrum handlowego i na d...py :D :D :D

Temat dobrze znany, wystarczy że poświęcisz 10 minut i użyjesz ---> :search:

Przez 120 km w trasie na 4 biegu jechałeś...? jakiś problem z 5-tką w Twoim aucie?

W przypadku takiej awarii nie ma aż takiego znaczenia czy klapka poleciała w jeden cylinder, dwa, trzy, czy cztery, bo nawet przy jednym szkody mogą być olbrzymie. Rozbierasz od góry silnik, patrzysz jak to wygląda i wykonujesz naprawę, a ta może objąć, oprócz wymiany tłoka i zaworów we wspomnianym cylindrze, także wymianę głowicy, turbosprężarki a nawet katalizatora. A potem i tak nie będzie gwarancji że jak to wszystko złożysz do kupy to będzie chodziło jak wcześniej. Bezpieczniej i taniej jest kupić drugi silnik (sam słupek). I tak jak Yoshi wspomniał, trzeba sprawdzić jak tam turbina wygląda, a mówię o tym bo w e39 525d kolegi też klapka wpadła do cylindra, i o ile jeszcze miękki plastik aż takich szkód nie narobił to fragmenty metalowego nitu (śrubki), na którym klapka się trzyma dotarły aż do katalizatora.

318i 129 KM to N46

5.5 litra

Pierwszym krokiem jest sprawdzenie czy są błędy i jakie, bo w dieslu przyczyn utraty mocy może być wiele.

A że się tak zapytam - zauważyłeś jakieś niepokojące objawy właściwe dla zużytego napinacza? Np. hałasy, metaliczne "rzężenie", czy klekotanie dochodzące z silnika? Jeśli coś słychać to na zimnym czy bardziej jak się zagrzeje? Po czym mechanik wnióśł że trzeba wymienić napinacz lub nawet łańcuch?

No i wszystko się zgadza, w US silniczki N52 w wersji 325i na samym początku miały 2.5L a później (chyba od roku modelowego 2006) 3.0L. Moc pozostała bez zmian - 160 kW/218 KM.

Na anglojęzycznych forach pojawiają się czasem tematy o hałasujących hydroregulatorach w N52 z pierwszych lat spowodowane złym rozprowadzaniem oleju. Według tamtejszych forumowiczow podobno BMW później przeprojektowało trochę głowicę i nieco to pomogło. U nas niestety bardzo mało jest samochodów z takim silnikiem, wiec i tematów o problemach jest niewiele, ale wpisz w google albo youtube "N52 ticking", "N52 lifter noise" czy coś w tym rodzaju i wyskoczy tego sporo. A co do całego samochodu to bolączki są typowe jak dla każdej wersji, poczytaj to forum i wszystko będziesz wiedział :cool2:

O ja p... Ten czeka na przeszczep polowki :duh: Tego białego to bym unikał jak ognia, musiał być pewnie w takim stanie jak ten pokazany przez artuja, handlarz zdał sobie sprawę że wtopił i teraz zebrało mu sie na "szczere" wyznania że niby lekko puknięty, ale coś zaśmierdzialo i nie pali, a w rzeczywistości próbuje się pozbyć trupa. e90 to nie golf II że się poklepie, pospawa i bedzie jezdzil, tutaj nie licz na okazje.

Jak by Ci tutaj... 1.8T też ma turbosprężarkę... :lol: :lol: :wink: Benzyna nie wydziela tyle sadzy więc przynajmniej ze sterowaniem geometrią nie ma takich problemów jak w dieslu. Oby tylko pamiętał, że olej trzeba wymieniać to trochę pojeździ :wink:

Dżizas... nic dziwnego że turbine masz do wymiany... Wymiany oleju wedlug cyklu long life i wskazan komputerka albo zwykla ludzka niedbalosc zabijaja turbosprezarki. Niestety, szkoda juz sie stała. Sam widzisz ze jak nie posmarujesz to nie pojedzie :)

Tak niestety jest z tymi podatkami. Za ladne e9x 325i/330i przy obecnym kursie euro samej akcyzy moze wyjsc od 12tys. zl w gore :mad2: Z tymi najpewniejszymi silnikami to ja bym nawet powiedzial ze M52/M52TU ;)

Popatrz sobie na popularne niemieckie portale co i za ile a potem skonfrontuj to z tym co u nas jest oferowane, wtedy będziesz miał jakiś pogląd. Tylko się nie załam ;)

To się zgadza, taka specyfika naszego rynku ;) Ta konkretna sztuka już w Niemczech była kupiona po taniości - koniec 2007 roku (nowszy silnik 177bhp), nawigacja, tempomat, wielofunkcyjna kierownica itd., jak patrze na mobile.de to u nich takie coś kosztuje z 14-15tys. euro i w górę, a gdzie tu jeszcze koszty sprowadzenia, rejestracji, no i handlarz musi coś z tego mieć...

Na drugi rzut oka to cena moim zdaniem. Za "bezwypadkowy", "stan idealny" chcą ok. 13000euro i w tym już mają być opłaty, koszt przyprowadzenia i zarobek handlarza, wydaje mi się że ciężko byłoby znaleźć coś ciekawego za takie pieniądze. Jakby z opisu usunąć "bezwypadkowy" i "stan idealny" to wtedy łatwiej uwierzyć w tą cenę. Z resztą widać wyraźnie, jak już koledzy zauważyli, że maske ma źle osadzoną, z prawej strony jest szpara że rękę by zmieścił. Trochę poprawić opis i wszystko będzie się zgadzało :mrgreen:

O problemach z rozrzadem wiecej slyszalem w nowszych N43 niz N46, ale nawet jesli przeciwstawisz potencjalny problem z rozrzadem czy cewkami w N46 do mozliwych problemow M47: kolektor -> klapki, kolo dwumasowe, tlumik drgan w kole pasowym, wtryski, turbosprezarka, w skrajnych przypadkach wal korbowy, czy nawet "slynny" DPF (ale ten to moze bardziej sprawiac klopot jak ktos tylko po miescie jezdzi), to i tak uwazam 2.0i za bardzo bezpieczna i tania alternatywe dla diesla ;) A ze osiagi 2-litrowej benzyny, zwlaszcza w automacie, nie powalaja, no coz.... zalezy do czego komu samochod potrzebny. Niektorym 150 bhp i automatyczna skrzynia na codziennie dojazdy do pracy, stanie w korkach i toczenie sie w gestym ruchu od swiatel do swiatel w zupelnosci wystarcza :)

Nie zgodzę się. Przepisy homologacyjne mówią że samochód z lampą ksenonową musi być wyposażony w poziomowanie i spryskiwacze. Co prawda przepisy homologacyjne odnoszą się do nowych samochodow które mają być dopuszczone do sprzedaży, a nie mowią nic o zmianie reflektorów w używanych, to jednak reflektor samochodowy jest homologowany wraz ze źródłem światła. Jeśli źródło światła zostanie zastąpione innym nie posiadającym homologacji lub nieprzewidzianym dla homologacji danej lampy, wtedy automatem samochód przestaje być dopuszczony do ruchu drogowego. W skrócie mogą być problemy na stacji diagnostycznej i w czasie zwyklej kontroli drogowej.

Ty byś zrobił sobie lifting w swojej? :) Raczej to drugie - przyjął strzał w bagażnik i wstawił tył od nowszego. Z drugiej jednak strony w ogłoszeniu wyraźnie stoi "Bezwypadkowy" więc chyba by nie oszukiwał... :norty: Tak czy inaczej ciekaw jestem ile taki "individual" z tyłem od LCI może mieć spawów i szpachli w bagażniku :mrgreen: