karbo

Wodór to przyszłość i nic tego nie zmieni. Nie znaczy to, że aku nie będą produkowane. Samochody wodorowe to będzie już uwieńczenie rozwoju tej technologii. Dziwię się niektórym Kolegom, że tego nie rozumieją np. Adamowi. Dostrzegasz nowatorstwo aut na aku, ale nie widzisz lub nie doceniasz tego, że technologie się wciąż zmieniają. To co dzisiaj jest nowoczesnością w przyszłości będzie stać w muzeach. Samochody napędzane ogniwami prawdopodobnie zapanują na rynku moto za 25 - 30 lat. Dlatego śmianie się dzisiaj z Toyoty Mirai to tak jak śmianie się 10 lat temu z pomysłów Muska. Wydajność ogniw wodorowych będzie rosła, a same ogniwa będą coraz mniejsze. Sądzę, że ogniwo wodorowe będzie współpracowało z aku tworząc napęd hybrydowy. Taka współpraca umożliwi dostarczenie chwilowo dużej ilości energii z baterii, co rozwiąże problem niewystarczająco wysokiej wydajności ogniwa w krótkim czasie oraz ładowanie jej na postoju i wtedy gdy zużycie energii z ogniwa będzie mniejsze. Wodór nadaje się do gromadzenia i współpracy z OZE o wiele lepiej niż bateria. OZE są nieobliczalne w wydajności a w okresie gdy energii tej nie można zużyć trzeba ją na coś zamienić. Tym czymś będzie wodór. Europa już się tym tematem na poważenie zajmuje. Na początku /czyli za kilka lat/ każda farma wiatrowa i fotowoltaiczna/ będzie miała elektrolizer, który pozwoli niewykorzystaną nadwyżkę zamienić w wodór. Wraz z rozwojem tej technologii, elektrolizery trafią w końcu pod "strzechy" i każdy dom będzie miał zestaw ogniw foto oraz elektrolizer i zbiornik na wodór. Będzie można z niego tankować samochód oraz ogrzewać i oświetlać dom. Będzie można oczywiście zatankować samochód na stacji wodorowej. Co więcej wodór można także wykorzystać do wiązania go z CO2 i oczyszczenia powietrza z tego gazu. Oczywiście ogniwa wodorowe będą także w samochodach ciężarowych, statkach, lokomotywach etc. Zresztą ogniwa zaczną właśnie swoją drogę do komercjalizację od transportu towarowego i dużych urządzeń. To o czym piszę to nie są nocne imaginacje nawiedzonego internauty ale w większości antycypacja przyszłości oparta na dostępnych materiałach dotyczących strategii rozwoju choćby i naszego kraju.

Wtryski. Poczytaj było na forum już bardzo dużo wpisów.

No i w Nowym Roku jest consensus. Oby tak dalej.

To dokładnie o mnie było :lol:

Jak dla mnie zasięg 500 - 600 jest ok. To jest dokładnie to co osiągam w moim 428i. TM3 jako jedno z dwóch aut w rodzinie jest moim zdaniem super, jeśli masz dom i auto ładujesz kiedy chcesz z własnego źródła. Dotyczy to oczywiście aktualne sytuacji w Polsce polegającej na braku ładowarek w trasie i mieście. Szkoda tylko, że to takie brzydkie. Ale i tak chyba będą to moje następne 4 kółka. Przede wszystkim ze względu na osiągi i niskie koszty utrzymania. Jak znam życie to i tak jak będę miał taki samochód to mi się już spodoba :mrgreen:

I co z wycieraczkami? Nadal są uruchamiane z monitora a nie z manetki przy kierownicy? Napisz też jak ogrzewanie wpływa na zasięg. Wszystkiego najlepszego na święta dla wszystkich.

Ciekawa kiedy BMW będzie dokładało rok darmowego tankowania?

Koszt performance to około 260000. Ten autopilot to około 32000. Dlaczego to nie działa w Polsce?

W Polsce TM3 w topowym wyposażeniu to będzie około 300.000 zł. W porównaniu z ceną w Norwegii + ich zarobki to takiej auto jest prawie darmo w tej Norwegii. Czekam na więcej szczegółów nt użytkowania. Mam nadzieję, że auto będzie się świetnie spisywać a Kolega Adam będzie jeszcze długo na naszym forum zdawał relacje z jazdy tym melexem.

Mimo wszystko życzę jak najlepiej temu projektowi.

Na szarpanie przy ruszaniu polecam regenerację tarczy sprzęgła materiałem z dodatkiem kevlaru. Miałem 330d M57 610NM manual i o ile regenerowana dwumasa żyła około 60 tys to tarcza sprzęgła regenerowana materiałem z dodatkiem kevlaru po takim przebiegu nie nosiła najmniejszych śladów zużycia. Dodatkowa opłata ze "kevlar" wynosiła chyba 50 zł.

Podobne objawy w skrzyniach 6 biegowych ZF dawał uszkodzony konwerter.

Myślę, że ogłaszanie śmierci niemieckiej motoryzacji jest przedwczesne. Moim zdaniem za co najwyżej 10 lat większość niemieckich firm zrówna się technologicznie z teslą w obszarach, w których dzisiaj ma największy dystans do nadrobienia. Niemiecki rząd będzie dorzucał euro poprzez dotacje itp. Kto wie może wyprzedzą teslę jeśli szybko skomercjalizują w przemyśle motoryzacyjnym ogniwa wodorowe.

Nie potrafię ocenić, które z używanych przeze mnie opon w X1 były/są najcichsze. Całoroczne nie odbiegają od zimowych albo letnich. Najwięcej zależy od asfaltu po którym jadę.

Bardzo proszę o potwierdzenie/sprawdzenie, że auto wzięło udział w akcji na EGR WBAHU510705F05670, dziękuję i pozdrawiam

Ja dzisiaj jeździłem po Warszawie i okolicach w okresie opadów śniegu przy temp. około -1. Mam opony całoroczne /prawie nowe/ Pirelli Centurato/ w X1 XD. W porównaniu do prowadzenia auta z napędem tylko na tylną oś na oponach zimowych GY to auto na całorocznych z napędem 4x4 jest bez żadnych wątpliwości bezpieczniejsze. auto efektywnie przyspiesza i hamuje zgodnie z oczekiwaniami. Na jazdę po mieście i rzadkie wypady za miasto idealne rozwiązanie. Nie potrafię jeszcze nic napisać o trwałości, więc nie oceniam opłacalności takiego wyboru. Latem bez zarzutów, choć do jazdy w ostro pokonywanych zakrętach to nie są najlepsze opony.

A czy Ty mógłbyś napisać coś TM3, o jakości, prowadzeniu i zasięgu?

A ja np. słyszałem od pracownika firmy, która zakładała mi panele fotovoltaiczne, że już powstają pomysły w MF dotyczące opodatkowania pojazdów elektrycznych.

Te auta będą lżejsze, będą miały większy zasięg i w perspektywie czasu będą bardziej eko. Po pewnym czasie każda z technologii stanie się opłacalna w zbliżony sposób. Różnice wyrównają podatki, które obciążę technologię tańszą :mrgreen:

Tak będzie: https://moto.pl/MotoPL/7,162989,26477122,ogniwa-wodorowe-to-przyszlosc-motoryzacji-bosch-zaczyna-ja.html#do_w=55&do_v=139&do_a=317&s=BoxCyklImg2

Fabrykę Tesli pod Berlinem wybudował Fiat? https://moto.pl/MotoPL/7,174430,26404607,supekredyty-weglowe-dzieki-nim-tesla-buduje-fabryke-gigafactory.html#do_w=55&do_v=69&do_a=318&s=BoxCyklImg2

W weekend oglądałem program na TVN Turbo z Klimkiem. Regenerował maglownicę w starej M3. Prawdopodobnie awaria maglownicy u nas jest podobna do tej, która wystąpiła w tej M3 remontowanej przez Klimka. Otóż, wałek atakujący pracuje na wałku głównym najczęściej w jednym miejscu, co pozwala jechać na wprost. Zużycie wałka głównego powoduje luz pomiędzy wałkami w miejscu ich najczęstszego kontaktu. Regeneracja polega na m.in. wymienia wałka głównego. Ten zestaw naprawczy dociska wałek główny do wałka atakującego i w ten sposób kasuje luz pomiędzy wałkami. Ale powoduje do większy opór przy skręcie, ponieważ podczas skrętu wałek atakujący ma kontakt z wałkiem głównym w miejscu w którym nie było nigdy luzu. Generalnie naprawa poprzez wyminę docisku /czyli tego zestawu naprawczego/ może być na krótko. No chyba że u nas ten docisk się wyciera a nie wałek. Wtedy wymiana docisku powinna kończyć sprawę, ale jednak większość która zastosowała zestaw naprawczy pisze o większym oporze podczas skrętu lub np. o braku odbijania kierownicy to jazdy na wprost.

Ja też tak myślałem /co do aut elektrycznych/. Ale zmieniłem zdaniem, także pod wpływem tego forum i osób tu piszących. Na spokojnie i przez jakiś czas wystarczy sprawę przemyśleć. Przespać się z tym parę nocy i dochodzić do wniosku, że elektryczne auto w domu ma sens. Szczególnie wtedy kiedy jest to drugie albo kolejne auto. Ja w tym amoku elektrycznym zamówiłem właśnie instalację fotovoltaiczną :lol: :lol:

Faktycznie coś tam telepie. Ale zestaw jest tylko Thyssen Group a ja mam ZF. Dziwne, że wszyscy producenci odwalili taką tandetę.

Czy ten luz który powoduje stuki mechanik jest w stanie wyczuć na odniesionym aucie? Ktoś to w ogóle sprawdzał, że to maglownica a nie np. amortyzator?