Skocz do zawartości

morris4life

Zarejestrowani
  • Postów

    177
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez morris4life

  1. Najprostsze co możesz zrobić to wziąć miernik do ręki i sprawdzić czy jest we wtyczkach prąd. Jak będzie prąd to podgrzewane dysze będą się podgrzewały - przecież to właśnie obwód elektryczny je podgrzewa :wink: Acha i ważne !!! - zwykłe dysze spryskujące mają pojedyncze wejście na wężyk ze środkiem czyszczącym, a podgrzewane mają DWA !!!. Sprawdź czy posiadasz podwójne wyjścia wężyków na spryskiwacze ?! pozdrawiam
  2. Prawda. Kolego musisz rozebrać boczek, i sprawdzić czy nic nie blokuje się na prowadnicach. Czasami jest tak, że w jedną stronę szyba idzie ok, ale w drugą nie działa - jest to kwestia jakiegoś zakleszczenia, tarcia. Dodatkowo BMW E36 w mechanizmie elektrycznych szyb mają zabezpieczenie przed przykleszczeniem np. palców. Polega to na tym, że gdy mechanizm napotka po drodze opór to opuszcza szybę (a tak na prawdę to po prostu odwraca kierunek działania, czyli jak zamyka to przy oporze otwiera, a jak otwiera to przy oporze zamyka). I ten drugi przypadek może być u Ciebie. Mechanizm napotyka gdzieś zbyt duży opór w trakcie opuszczania szyby, i odwraca kierunek działania silniczka i ją podnosi. Do sprawdzenia przyjrzyj się dokładnie też prowadnicom mechanizmu, takimi z uszczelkami (w nich jeździ szyba). Czasami jest tak, że uszczelka się zagina i powoduje opór. Pozostałe szyny, które nie mają uszczelek warto przesmarować np. WD40 (2in1 - wyczyści i nasmaruje) :wink: . Rozpisałem się trochę a tak na prawdę wypadało by zacząć od przycisku szyb. Jeżeli od kierowcy i pasażera jest w nich ten sam wtyk, to podłącz na chwilkę włącznik od kierowcy na stronę pasażera. Wymontować jest je łatwo - wyciągasz mieszek od biegów i wypychasz przyciski od spodu. pozdrawiam
  3. Super...wielkie dzięki.
  4. krzysiek80r - konkretna odpowiedź. Tego oczekiwałem. Powiedz mi jeszcze tylko jak możesz, czy ten interface u Ciebie radzi sobie ze sczytaniem błędów (jakie moduły? czy wszystkie?), kasowaniem błędów (też jakie moduły) i czy dasz radę nim zrobić adaptacje? Wielkie dzięki. Pozdrawiam
  5. Ale czy ktoś z Was korzystał z tego interface'u z 1. postu? pozdrawiam
  6. Witam wszystkich. Czy ktoś z Was używał może takiego interface'u http://allegro.pl/show_item.php?item=2054126349 ? Na produkt jest gwarancja, ale chcę mieć pewność, że jak zakupię to będzie działać. Sprzedawca powiedział, że będzie - ale słyszałem, że różnie z tym bywa. Ja mam E36 z 1992 roku z motorem M40B18, gniazdo stykowe 20-pin. Używał ktoś podobnego interface'u do starszych modeli, jak mój ? pozdrawiam
  7. Panowie, wielkie dzięki. Będę sprawdzał i zdam relację. A co z tym napięciem 0.15 V? To gdzieś masa nie styka, czy "+" gdzieś przetarty i ucieka w karoserię? pozdrawiam
  8. Witam, mam prośbę do Was o pomoc w odczytaniu schematu do oświetlenia bagażnika. Sprawdzałem miernikiem oprawkę lampki i jest na niej 0.15 V. Żarówka jest nowa a lampka się nie świeci. Czy tam nie powinno być normalnie 12V? Jak to (przewody) jest tam połączone? Którędy idą kable, bo wchodzą pod półką, i nie wiem gdzie idą dalej? pomożecie? ;)
  9. Tak jak obiecywałem, zdjęcia mojego upalonego palucha: 1. http://img521.imageshack.us/img521/4331/p1150471.jpg 2. http://img716.imageshack.us/img716/2136/p1150470e.jpg Zapytacie pewnie, a gdzie jest ta blaszka, na jego końcu, z której iskra przeskakuje na kopułkę? :8) Otóż nie było jej we wnętrzu kopułki gdy ją rozbierałem, a zwracałem szczególną uwagę, żeby z niej nic nie wypadło. To dowód na to, że iskry potrafią skakać jak zające. Ale jak to auto jeździło z takim placem - nie wiem !!! Jestem umówiony na kolejną diagnostykę z innym kolegą z forum bmw trójmiasto. Może tym razem uda się podłączyć pod komputer. Na wiosnę będę wymieniał rozrząd. Dźwigienki od M43, pastylki od Pana Andrzeja wiadomo skąd :wink: , popychacze, wałek, pasek, pompę wody ... i pozostałe elementy. Pomimo że będę to robił po raz pierwszy (ale nie wydaje mi się to jakieś super skomplikowane, więc dam radę), będę robił z tej wymiany porządne DIY, bo z tego co widzę to na polskich forach BMW nie ma jeszcze takiego DIY. A przydało by się - takie kroczek po kroczku. pozdrawiam
  10. Witam, problem z przerywaniem i gaśnięciem na zimnym silniku rozwiązany. Problemem okazał się upalony palec rozdzielacza zapłonu. Kupiłem nowy włoski, nota bene okazał się najdroższy :duh: (80zł) z całego zestawu pomiędzy Boshem (55zł), Beru (55zł) i Bremi (67zł) - ten mój to (chyba jak dobrze pamiętam) EPS. Byłem u rodziny (60km od domu), zjeździłem całe miasto, byłem w 11 sklepach (aż szok że tyle ich tam jest - Starogard Gdański) i zmuszony koniecznością zakupu czegokolwiek, zakupiłem właśnie paluch EPS. Autko śmiga aż miło. ALE, nadal pozostaje problem z brakiem ssania. rychu316 masz pewnie rację, przeglądałem kostkę przy okazji ostatniej wymiany czujnika. Była cała, nie popękana, konsystencja plastiku kostki też bez zarzutów, żadnego śladu przepalenia, brak także było śladów śniedzi na jej stykach. Natomiast nie miałem już siły na sprawdzania masy przewodu itd. Zrobię to następnym razem. Wkleję także zdjęcie starego palca (gdy tylko naładuję baterię aparatu), bo zostawiłem go na pamiątkę. Aż się sami zdziwicie z jakim palcem rozdzielacza można jeździć ! :wink: To jeszcze nie koniec tego postu, nadal będę próbował rozwiązać problem braku ssania, ale i tak już chciałbym podziękować tym, którzy udzielali się w nim. Macie ode mnie po punkcie...no i zapraszam do Gdańska na piwsko - ja stawiam :8) pozdrawiam
  11. Tak wyczyściłem. Byłem także dzisiaj na diagnostyce, u znajomego z forum bmw trójmiasto, ale niestety jego INPA nie połączyła się z moim samochodem. Tak więc kwestia diagnostyki dalej pozostaje otwarta. Muszę spróbować się wpiąć u kogo innego. Co do samej przypływki, gdy ją odłączę to auto przygasa, aż w końcu gaśnie (także na ciepłym). Tak więc przepływka wydaje się być w porządku. Obroty mi także nie falują. pozdrawiam
  12. No właśnie pisząc "klasy bosch" chodzi o co najmniej BOSCH, taką kazał mi kupić gazownik. Są też inne, droższe sony (np. po ponad 900 złotych), które są b.dobre. No ale wiadomo ... money, money, money. Gazownik kazał mi konkretnie kupić firmy Bosch. :wink: pozdrawiam
  13. Kazał wymienić, ale tylko na taką klasy BOSCH, nie inną - bo mi do dupy nakopie :D . Ale sami wiecie ile takie sondy kosztują. To główny powód, dla którego jeszcze jej nie wymieniłem. netoperek2 a czy sona miałaby wpływ na to, że auto przy zimnym silniku wariuje, a na rozgrzanym wszystko dobrze działa. Z tego co mi wiadomo, to sonda załącza się dopiero gdy auto się nagrzeje (nie chodzi mi tu aż o temperaturę roboczą). Co do gazu to nie wiem jakiej mam firmy. Nie jestem pewien ale to chyba 4-ta generacja? Mam listwę wtryskową, z której bezpośrednio pod wtrysk podawany jest gaz. Dobrze rozumiem? pozdrawiam
  14. Tak więc, problem z porannym uruchamianiem nadal występuje. Poniższa opisana czynność oczywiście bez ruszania z miejsca: Auto przy porannym, pierwszym odpaleniu, pali na dotyk. Chwilkę chodzi równo (powiedzmy 2-3 min), po czym nagle spadają mu obroty (zaznaczam, że nie jest to równomierne falowanie, jak np. przy padniętym krokowcu), nierówno pracuje, tzn. rzuca tymi obrotami na obrotomierzu o jakieś kilka mm. Auto tak pracuje, trzęsące się, jakąś chwilkę (m/w kilka minut) i gaśnie. Po czym aby je odpalić muszę kręcić rozrusznikiem kilka, a nawet kilkanaście sekund, przy tym pompując lekko pedałem gazu. Po kilku/kilkunastu takich próbach auto w końcu odpala, ale bez przytrzymania gazu auto nie wychodzi powyżej 500 obr/min. Gdy przegazuję auto i zwolnię pedał gazu, auto znów chodzi dobrze powiedzmy 2-3 min. i znów zaczyna się taniec obrotów przez kilka minut, po czym auto znów gaśnie. I znów męczarnie z jego odpaleniem. W trakcie gdy auto się trzęsie, mam wrażenie jakby pierdział z wydechu, jakby nie spalał mieszanki na wszystkich tłokach. Może to jest ważną rzeczą, ale mam też takiego bociana (silnik M40 :| ), że klawiatura mi klekocze nawet na rozgrzanym silniku, cały czas. Dźwigienki od M43 będą w poniedziałek (wiadomo, reszta gratów z klawiatury też pójdzie na wymianę). Ale może ten bocian ma coś wspólnego z porannym odpalaniem? Zauważyłem jeszcze jedną prawidłowość. Kontrolka poziomu oleju (tak obok kontrolki ładowania akumulatora), zapala się i znika zaraz po odpaleniu samochodu przy tym pierwszym porannym odpaleniu, lu gdy auto już normalnie pracuje na ciepłym silniku. Natomiast gdy auto rano zgaśnie, i ciężko je odpalić kontrolka ta wcale się nie zapala. Być może to też jest jakiś trop. Co myślicie? Cały problem znika gdy temperatura na wskaźniku przekroczy m/w 60stC. Wtedy auto równo trzyma obroty m/w 750 obr/min. Ładnie się zbiera, nic nie przerywa. Dzisiaj będę sprawdzał podzespoły: - palec rozdzielacza zapłonu - rozdzielacz zapłonu - przewody WN - świece - cewkę zapłonową Posiadam multimetr, będę szukał w internecie sposobów na możliwość ich przetestowania. Ale :) gdyby znalazł się ktoś tak miły i napisał mi (lub wstawił link) w jaki sposób przetestować multimetrem poszczególne podzespoły, które wymieniłem (oporność i te sprawy). Coś w stylu - do tego końca przyłóż plus multimetru, do masy (np. do karoserii) przyłóż drugi, multimetr ustaw na Ohmy, V, A i zczytaj - MA U MNIE DUŻE PIWO. co do diagnostyki, to dzisiaj podjeżdżam ko kolegi z forum bmw-3city.pl, ale coś wspominał, że przy BMW z 1992 roku może być z tym problem :cry2: . Zobaczymy. pozdrawiam i do usłyszenia
  15. bobeq, powiedz czy rozwiązałeś swój problem? Jeśli nie to czy w ostatnim czasie (mam tu na myśli czas od kiedy takie spadki mocy zauważyłeś) wymieniałeś jakieś podzespoły w silniku, jakiś czujnik, nowe elementy? Jeśli tak, to ja miałem tak samo. Wykonałem reset komputera wg http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=44027 i przestał mi przygasać (ale nie gasł) podczas ruszania. Spróbuj wykonać reset dokładnie tak, jak jest w opisie. Mam nadzieję że pomoże. pozdrawiam
  16. Wiem, wiem :wink: bez urazy :8) Faktycznie miarą interwału jest przebieg, a zważywszy, że miesięcznie robię 4000 km, może i nie są pierwszej świeżości, ale nie chce mi się wierzyć, że można świece wymieniać w aucie osobowym co 4 miesiące :twisted: Teraz tak, reset komputera faktycznie dał jakiś tam efekt, tzn. auto lepiej rusza z miejsca i płynniej jeździ. Wcześniej przy ruszaniu miałem jakby efekt spadku obrotów. Musiałem pilnować obroty podczas ruszania aby nie spadły za nisko, bo wtedy szarpnął przy ruszaniu - wyglądało to m/w tak: bieg na 1, dodaję gazu (do ok 1100 obr/min), puszczam sprzęgło (oczywiście gaz i sprzęgło puszczane płynnie, jednocześnie), autko rusza, i nagle spadek obrotów do 500 obr/min i spowrotem na właściwe i normalnie auto przyspiesza. Po resecie ECU nie ma tego efektu. To jedno na plus. No ale aby stwierdzić czy pomogło to coś przy szarpaniu autem po porannym odpaleniu dowiemy się dopiero jutro rano :wink: . Podjadę jeszcze tylko na diagnostykę komputerową i wtedy będzie można więcej gdybać :cool2: pozdrawiam
  17. Jestem właśnie po resecie kompa. Auto zaczęło odpalać od kopa, pomimo tego że wskaźnik temperatury w trakcie odpalania był w połowie niebieskiego pola. Ale to że odpala może też być skutkiem udanego (w końcu) porannego pierwszego odpalania (auto wtedy złapało trochę temperatury). Co do sony - gdy byłem ok 6 miesięcy temu u gazowników, podłączono auto pod komputer, ale ten od gazu, czyli przez instalację gazową, i aplikacja pokazała że sona nierówno pracuje, tzn skacze w swoim zakresie (podobno, tak mi gazownik powiedział, skacze o zbyt dużą różnicę). Ale poza tym czy sonda działa na zimnym silniku, tzn czy podaje jakieś informacje do komputera ECU gdy silnik nie osiągnie temp. powyżej/chyba/ 60stC? Tak gdzieś przeczytałem?! Przepływomierz czyściłem, kupiłem preparat do czyszczenia elektroniki (taki w spray'u) i przedmuchałem nim czujnik w przepływce. Sama klapa przepływki chodzi też płynnie, nic jej nie blokuje. Krokowca też wcześniej czyściłem i świeci się w środku jak nówka. Krokowiec słychać że pracuje gdy - stwierdzam to tylko po tym, że gdy odepnę od niego gumę, z którą łączy się z gumą przepływomierza to słychać jak zasysa powietrze. Staram się umówić na wizytę u elektronika, żeby wpiąć się do komputera samochodu. Może i nawet dzisiaj. Załączę później skany z wydrukiem z komputera, bo nie ma co gdybać, co nie :roll: . Świece, jak napisałem w pierwszym poście, wymieniałem na NGK, 2 elektrodowe, we wrześniu tego roku pozdrawiam
  18. Witam, być może wilgoć może być tutaj winowajcą. Dzisiaj przy porannej próbie odpalenia auta, baaaardzo ciężko je odpaliłem. Musiałem kręcić kilkanaście razy, pompować pedał gazu, w końcu odpaliło, ale strasznie autem trzęsło, i przy próbie ruszenia samochód gasł. Gdy auto nabrało temperatury, to problem zniknął. Poradźcie mi proszę na co zwrócić uwagę przyglądając się takim częściom jak kopułka, palec rozdzielacza, przewody, cewka. Nie wiem, może zwrócić uwagę na jakąś szadź czy coś w tym stylu? Jak powinny wyglądać prawidłowo te elementy? Robię też reset kompa sugerując się http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=44027. Napiszę czy to coś dało. Reset wykonuję ponieważ przy ostatniej wymianie czujnika temp. silnika, poodłączałem różne wtyczki, od przepustnicy, przepływki, krokowca, oraz z takiej czarnej skrzynki, która przymocowana jest pod kolektorem dolotowym do jej wspornika, i nie odłączyłem akumulatora :duh: pozdrawiam
  19. Witam, posiadam E36 1.8 z silnikiem M40 na pasku. Auto zagazowane na sekwencji. Mam problem w zimne dni, otóż przy porannej jeździe samochód strasznie mi przerywa, tzn. szarpie mi podczas przyspieszania zarówno na LPG jak i na PB (choć na LPG szarpanie jest bardziej odczuwalne). Cały problem znika gdy auto się rozgrzeje, czyli wskaźnik stanie w pionie i auto pojeździ na tej temp. m/w 5 min. Dodatkowo gdy odpalam auto rano to ma bardzo niskie obroty, poniżej 500, ale obroty nie falują. Gdy silnik się nagrzeje obroty trzymają się około 700-800 i także nie falują. Cały problem z tym szarpaniem. Auto oprócz szarpania normalnie przyspiesza, czyli gdy szarpnie, a następnie złapie obroty to idzie jak przecinak. Ale takie szarpnięcie potrafi się zdarzyć kilka razy na odcinku 100m :mad2: . Czy problemem bardziej prawdopodobnym jest potencjometr przepustnicy czy może układ zapłonowy (cewka, palec rozdzielacza lub on sam)? I dlaczego objaw znika po rozgrzaniu auta? Wymieniłem ostatnio czujnik temp (ten niebieski, podający temp. do ECU, Bosch), filtr paliwa, pompkę paliwa, filtr powietrza, filtry gazu, świece NGK. Przeszukiwałem fora, znalazłem podobne problemy, ale żaden nie dotyczył tylko zimnego silnika, lub występowało falowanie obrotów. Pozdrawiam
  20. Skoro ten czarny czujnik odpowiada za podawanie temperatury na zegary, to gdy nie masz go podłączone, to wskazówka temperatury na zegarach powinna leżeć. Tak na chłopską, prostą dedukcję. A jeżeli jednak masz wskazania temp. na zegarach, to nie jest to czujnik, który służy do tego o czym piszesz. :wink:
  21. nie chce nic kombinować :? - pytam się tylko o zasadę działania. Czyli rozumiem że takie zachowanie jest prawidłowe :?:
  22. Witam, mam pytanie, czy to jest prawidłowe zachowanie się tego silnika, że gdy odpalę go na odłączonym przepływomierzu to obroty mi falują. Gdy odpalam na podłączonym wszystko jest ok. Pytam ponieważ posty, które czytałem nt. czyszczenia tego ustrojstwa mówią, że na odłączonym przepływomierzu silnik powinien pracować równo. I zastanawiam się czy coś z moją buńką jest nie tak, czy np. w komputerze nie ma jakiegoś przekłamania, bo gdy przepływomierz jest odłączony to komputer powinien ustawić dawkę powietrza taką jak ma domyślnie ustawioną ??? czy nie ??? Jeżeli było już kiedyś to pytanie zadanie to sorki, ale nie znalazłem (podajcie linka). I drugie pytanie, jaka wysokość obrotów dla silnika M40 w E36 jest prawidłowa - u mnie to ~700 /min.?
  23. pawelj5, :cool2: wielkie dzięki. Piwsko Ci się należy jak nic. Zdjąłem cały zacisk razem z jarzmem z tarczy i wtedy po prostu zacisk zszedł z tych śrub, następnie złapałem tą śrubę w imadło i wykręciłem - choć muszę przyznać, że musiałem użyć młotka 5kg do zaciśnięcia imadła żeby się śruba w nim nie kręciła :wink: PS. ten numer z wbiciem śrubokręta mnie rozbawił do łez :duh: :duh: :duh: :cool2:
  24. Dzięki koledzy - najbardziej pasuje mi odpowiedź pawelj5. Czyli rozumiem że ta śruba nie trzyma niczego a służy tylko jako "prowadnica" dla zacisku? Rozumiem że jak zdemontuje cały zacisk to po prostu go zsunę w tych śrub?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.