
tas23
Zarejestrowani-
Postów
171 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez tas23
-
Panowie, spokojnie, ustawię licytację i kto zejdzie najniżej od tego biorę:) Żartuję. Wczoraj kupiłem tego "trupa":P Byłem z mechanikiem. Dobry, rzeczowy gość, po mechanice na PW. Zbadał go czujnikiem lakieru, maska i prawy błotnik były lakierowane. Sprawdził organoleptycznie i czujnikiem całą komorę silnika oraz podłużnice i powiedział, że tam nic nie było ruszane, więc uderzenie musiało być niewielkie i nie zaszkodziło konstrukcji. Auto ma 8 lat, więc spodziewałem się takich detali. O masce właściciel mi mówił na początku, o błotniku sam nie wiedział. Sprawdziłem historię w ASO i przebieg wydaje się być realny. Auto przyjechało do Polski w 2009 i miało wtedy niecałe 200kkm. Przez trzy lata sprzedawca zrobił nim niecałe 60kkm. Na co dzień jeździ TIRem, więc wierzę w taki przebieg. Po podpięciu do kompa (oryginalne oprogramowanie BMW) wykazało, że nie ma błędów, a wtryski trzymają właściwą korekcję. Z jego tonu wyczytałem, że był zaskoczony, że jest tak dobrze. Zawieszenie sztywne, bez luzów. Jedyny mankament to przy wyższej prędkości (>130km/h) pojawia się delikatne rytmiczne buczenie, poniżej zupełnie nie potrafię tego wyczuć - mechanik powiedział, że coś może być z wałem, albo okolicami tylnego dyfra. Ocenił koszty naprawy nie powinien przekroczyć 1500 zł. Sprzedający opuścił cenę, więc wziąłem. W tym, albo przyszłym tygodniu wstawiam go do warsztatu z tym wałem i mam nadzieję, że za kilka dni będę miał super zadbany egzemplarz:) A no i były właściciel miał dzieci, a każde dziecko ma dziurawą japę i tylna połowa auta jest cała pozalewana:) Chyba jutro oddam do prania tapicerkę. Zobaczymy ile pobawię się z tym wałem i mam nadzieję, że finalnie będę zadowolony. Pozdrawiam Marcin
-
Nie, to żaden z tych. Auto oglądałem na mazurach i już nie ma go w ogłoszeniach na allegro, ale chyba jeszcze jest dostępne w sprzedaży. W tym tygodniu będę chciał to ogarnąć.
-
Dziękuję za informację. Bo już się bałem, że coś jest nie tak... To chyba znalazłem auto dla siebie... tylko ma taki syf malarię w środku, że ciągle się zastanawiam:) Ale podobno wszystko da się wyprać;)
-
I to ma taki wpływ, że drążek kierowniczy razem z kierownicą odchylają się w jedną stronę? Bo nie chodzi mi o to, że kierownica nie jest w poziomie, bo jak najbardziej jest. Wg VINu auto jest z Włoch, więc raczej to nie to, chociaż też się nad tym zastanawiałem.
-
Właśnie oba te auta były od prywatnych właścicieli i nie nosiły śladów poważnych uszkodzeń (proste podłużnice itp) - przynajmniej na moje laickie oko. Nigdzie się jeszcze nie spotkałem, żeby kierownica tak "uciekała", a tutaj dwa auta pod rząd... Dziwne, żeby oba miały identyczny wypadek.
-
Witam, Przez ostatnie kilka dni szukam E46 330xd i siedziałem w czterech. W dwóch z nich wydawało mi się, że kierownica jest jakby lekko przekrzywiona w stronę okna. Jakby jej prawa strona była trochę bliżej kierowcy (minimalnie, max kilka mm), czyli upodobniała się położeniem do konsoli środkowej, "patrzącej" też w stronę lewego okna. W dwóch pozostałych nie zwróciłem na to uwagi. W obu przypadkach kierownica obracała się w jednolitej płaszczyźnie, nie była, więc nie było to skrzywienie samego koła kierownicy, tylko sam drążek jakby nie był w osi samochodu. Zastanawiam się, czy jest to wynik jakiegoś defektu układu kierowniczego, czy też może ten typ tak ma (TTTM)? Pozdrawiam Marcin
-
Witam, Co myślicie o tym aucie? Stało wcześniej za 29k, teraz 26500, ale ma delikatnie uszkodzony przód (wgniotkę na masce ledwo widać na zdjęciach). Niestety żadna z moich przeglądarek nie otwiera poprawnie linku podanego w temacie o rozkodowywaniu VINu (problem jest tam opisany). Czy mogę Was o to prosić (VIN WBAEX71060JX54570) i kilka słów na temat tego egzemplarza? Będę wdzięczny za pomoc. Pozdrawiam Marcin
-
Byłem, oglądałem i wg mojej subiektywnej opinii: - przy puszczaniu sprzęgła czuć puknięcie, jakby był luz na poduszce pod skrzynią biegów, albo może objawy czegoś z napędem - dochodziło gdzieś spod podłogi na środku samochodu albo nawet było przesunięte gdzie na wysokość tylnej kanapy, - zawieszenie w dość dobrym stanie, bez zauważalnych stuków podczas jazdy, ale wydawało mi się, że trochę ściągał przy hamowaniu (bardzo delikatnie, może wina szerokich opon), - hamulce w dobrym stanie, właściciel mówił, że je niedawno wymieniał. - leje olej 5W40, jak dobrze pamiętam Statoila, ale mogę się mylić, wymienia go co 15kkm, - przy ostrzejszym przyspieszaniu jest takie cykanie, jakie charakteryzuje dziurę gdzieś w układzie wydechowym pod maską z prawej strony, - właściciel przyznał się, że coś było robione z lewym przednim błotnikiem i tylnym zderzakiem, ale wszystkie szpary i lakier wyglądały ok. - drzwi zamykały się prawie jak w nowym samochodzie, co wg mnie wskazuje na to, że konstrukcyjnie jest wszystko ok. - patrzyłem na podłużnice z przodu i wnękę na koło w bagażniku zwracając szczególną uwagę na regularności zagięć blaszanych elementów - na moje laickie oko wszystko w jak najlepszym porządku. Nic nie wskazuje na poważnego dzwona. - zajrzałem pod pokrowiec na kierownicy i jest mocno ściachana. Jechałem dzisiaj innymi egzemplarzami (jeden 214kkm, a drugi 290kkm) i oba miały kierownicę w lepszym stanie. - na mieszku zmiany biegów ten okrągły kapsel z rozpieską biegów był jakoś źle spasowany, wystaje w jednym miejscu do góry, a nie jest elegancjo "wtopiony" w gałkę, podejrzewam że ją kiedyś przeszyto (teraz nosi już ślady użytkowania przez co najmniej kilkanaście kkm, ale generalnie jest w dobrym stanie). - jak zauważył Olo@G3 fotel kierowcy na wysokości lędźwi, tam gdzie najbardziej trzyma bocznie, mocno wytarty, ale jeszcze nie przetarty. To też wskazuje wg mnie na wyższy przebieg. - właściciel jeździ autem od 3 lat, a kupił je od swojego kolegi, który jeździł rok. Przyznaje bez gadania, że auto jest sprowadzone z Włoch. Generalnie w moim przekonaniu dyskwalifikuje go pukanie przy puszczaniu sprzęgła i ściachany fotel (ciężko będzie kupić zastępczy w lepszym stanie). Zwłaszcza tego pukania się boję, bo nie wiem co może oznaczać. Chociaż w każdym z dzisiejszych aut takie coś odczuwałem, ale baaardzo delikatnie - tutaj było to nieprzyjemnie odczuwalne. W mojej ocenie auto nie było bite (zderzak i błotnik porządnie polakierowane i spasowane) i jest dość ładnie utrzymane w środku. Reszta mankamentów to moim zdaniem detale, które łatwo wyeliminować. Nie był to zły egzemplarz, ale po prostu widziałem dzisiaj jedną sztukę w lepszym stanie. Jeśli będziecie mieli jakieś pytania, zapraszam. Pozdrawiam Marcin
-
Witam, Szukam E46 330xd, znalazłem w Warszawie taki egzemplarz. Sprzedający podał mi VIN, ale nie mogę się zastosować do regulaminu w punkcie "Od 04.04.2012 obowiązkowo wymagane jest podawanie nr VIN wraz z rozkodowaniem.". Obie zainstalowane u mnie przeglądarki (FF 15.0.1 i Explorer 9.0.10) generują ten sam problem opisany w tym temacie i nie mogę samodzielnie tego rozkodować... Nie mam uprawnień administratora na tym kompie, więc innej przeglądarki sobie nie doinstaluję. Proszę o opinie, bo za 2h jadę obejrzeć to auto i może wcześniej będziecie mieli jakieś sugestie. Pozdrawiam Marcin
-
Dziękuję za odpowiedzi. Właśnie chodzi o to, że na tę chwilę stać mnie na e38, ale nie ukrywam, że docelowo będę chciał się przesiąść do e65/66. Jak zostanę przy e38 więcej niż dwa lata, to praktycznie nie będzie mi się go opłacało sprzedać (wartość użytkowa będzie wyższa niż rynkowa). Na razie moje doświadczenie wskazuje na to, że najlepiej mieć auto maks dwa lata. Wtedy wymienione części zdążą się już częściowo zamortyzować, a jednocześnie utrata wartości związana z wiekiem nie będą tak dramatyczna:)
-
Witam, Od jakiegoś czasu przymierzam się do zakupu e38 bądź a8 (myślę jeszcze o kilku innych, ale to nie jest istotne dla tematu), Pb+LPG, >4.0, wiek >9 lat. Nikt tutaj nie porusza tematu późniejszej odsprzedaży samochodu. Jako, że dotychczas zmieniałem auta średnio raz do roku, to zastanawia mnie, czy z późniejszą sprzedażą takiego auta nie będzie problemu? Chcę kupić auto w dobrym stanie, czyli muszę za nie trochę pieniędzy zapłacić. Chciałbym od razu wiedzieć, czy jest szansa po roku (zakładam, ze auto będzie w równie dobrym stanie) odzyskać ich z 80-90%, czy też raczej muszę zejść do minimalnej ceny z allegro, żeby w ogóle ktokolwiek chciał zadzwonić? Jakie macie doświadczenia? Zastanawiam się jak jest z popytem na 10+ letnie limuzyny?
-
Gdzieś tutaj, albo na 7er było o tym aucie. To stara furka Tedego. Podobno bardzo fajnie wygląda, ale mechanicznie nie jest zadbana. Też mi się bardzo podobała na początku, ale jak trochę o niej poczytałem, to mi przeszło:)
-
Jak się nie da, jak się da:) Ludzie rzeczy robią, to e38 z 4x4 nie zrobią?:)Wymaga to jedynie dobrego inżyniera i kilku wiaderek gotówki. Wszystko się da, tylko czy się opłaci. Musiałbyś wymienić co najmniej skrzynię (pewnie razem z silnikiem), na taką, która podpasuje do silnika i obsłuży dwa wały. Najpewniej trzeba ją dorobić na zamówienie (projekt, odlew, środek itp.) - furmanka pieniędzy. Następnie przerobić przednie zawieszenie, żeby było napędzane. Znowu projekt, elementy na zamówienie - kolejna furmanka. Do tego przerobienie budy, żeby to wszystko zmieściła. Myślę, że taniej by wyszło, jakbyś kupił np. A8 i rozebrał na części. Następnie pod konstrukcję zawieszenia i napędu z A8 wyspawał ramę. Byłoby to o tyle trudne, że tę ramę z zamontowanym już całym układem od A8 musiałbyś obłożyć elementami blacharskimi z e38. Do tego wszystkiego włożył środek z e38 i masz piękne auto z bardzo dobrym napędem na 4 koła:) Pewnie nawet jakoś będzie jeździło, chociaż miałbym obawy przed rozwijaniem tym większych prędkości. Myślę, że jakbyś się bardzo sprężył z kosztami (dwa auta jako dawcy: A8 i e38 + projekty + elementy na zamówienie + robocizna) to może byś się w 100k zł zmieścił (jeśli mówimy o autach z lat 95-97).