
kater
Zarejestrowani-
Postów
775 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez kater
-
No to chyba czeka Cię wymiania wkładów stacyjki i zamków. Otworzenie auta to tu najmniejszy problem. I najtańszy. Może w ogóle go najpierw nie otwieraj, o ile nie stoi w bezpiecznym miejscu, tylko najpierw zakrzątnij się przy wymianie gratów.
-
śmieszne opisy BMW z aukcji i ogłoszeń
kater odpowiedział(a) na Mehow temat w Inne zagadnienia wokół BMW
No jakiegoś pięknego golfa 5 w dyzlu, wg opisu usuniętej aukcji. Ale nawet bez tego bym ryzykował, że jakieś VAGiny opycha :twisted: Dodałem se gościa do ulubionych, zobaczymy z czym wyskoczy ;) -
śmieszne opisy BMW z aukcji i ogłoszeń
kater odpowiedział(a) na Mehow temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Może nie ogłoszenie, ale chociaż zabawne :D http://img.izismile.com/img/img3/20100507/640/daily_picdump_407_640_33.jpghttp://img.izismile.com/img/img3/20100507/640/daily_picdump_407_640_34.jpg -
Nie za bardzo wiadomo, o który chodzi, bo link otwiera całą stronę. Która zresztą zaczyna się od E30 318 z gazem, która tak naprawdę E30 nie jest ;) Daj dokładnego linka.
-
A tak z ciekawości - czy faktycznie na parking podziemny (dajmy na to w jakimś CH) nie można wjeżdżać autem z LPG? Jak obsługa chce/może to sprawdzić? Zakładając, że nie śmierdzi i że korek jest pod klapką baku. Mieliście z tego powodu problemy?
-
To ja również poproszę - i z góry dziękuję! :cool2: WBAEY31080KX15320
-
Szukam dobrego mechanika/elektryka na południowym wschodzie Poznania (okolice: Kórnik, Środka Wlkp., Września). Po prostu chciałem się umówić na badanie autka przed zakupem. Co prawda zawsze można podjechać do ASO Olszowiec (650 zł) albo Smorawiński (485 zł), ale jak uda się znaleźć jakiś zacny warsztat nieco bliżej i trochę taniej to będzie super. Z góry dziękuję!
-
:duh: Wyluzuj. Nie, poważnie, naprawdę wyluzuj.
-
Co to znaczy "przegrali"? IMO właśnie wygrali. Popatrz na nas, zwycięzców, krw mć, +50 lat pod komunistycznym butem, syf, gnoooy, bida z nędzą, ludzie spaczeni czerwoną zarazą, leniwi, jeden drugiemu wilkiem, 500 km autostrad na cały kraj, itd. Ale to my wygraliśmy. A oni przegrali i jakoś jednak lepiej im się żyje, i to od dawna w sumie. A rapu ani HH każdego nie cierpię :twisted: (ale to moja osobista przypadłość, a nie zaproszenie do dyskusji - ot po prostu mówię jak jest) A każdego pseudo gangsta to bym najchętniej wsadził na 48 h do paki z prawdziwymi kiziorami, którzy na takie dziewice cieszą się, że aż piszczą. Przepłuczą im tyłki i gardziołka nasieniem to się może taki jeden z drugim pajac zorientuje, że to jednak jest niefajne :nienie:
-
Osobiście nie umiem z fotek czytać historii aut, i żaden w sumie ze mnie ekspert. Ale uważnie czytam to forum od jakiegoś czasu, i połączenie słów "Szwajcaria" i "Radom" powinno u każdego zapalać czerwoną lampkę. Nie chcę mierzyć wszystkich jedną miarą, ale chłopcy z Radomia (podobnie jak np. z Gniezna) solidnie sobie zapracowali na taką, a nie inną opinię. Masz VIN - wklej do odpowiedniego tematu, ktoś Ci rozkoduje. Luknij na autoscout i mobile i sprawdź po ile stoją takie modele, to przynajmniej się zorientujesz czy ten ewentualnie może być godny uwagi. Co do samej E39 - kolega ma b podobną, 2001, 3.0 z leniuchem, i kurczę zawsze jestem pod wrażeniem tego jak wygodny i solidny to jest samochód. Co prawda wszelkie drewno w środku mnie drażni, ale jestem w stanie to przeżyć przy pozostałych zaletach furki.
-
Nabity w Jaguara - czyli co się może stać jak nie sprawdzisz
kater odpowiedział(a) na Loona Thic temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Słowa kluczowe całego syfu: "Zaraz po transakcji..." Szkoda faceta, szkoda czasu i nerwów :( A swoją drogą koleś łebski bo interes niezły rozkręcił, kaskę łoi, a jednak nie starczyło zwykłego, ludzkiego pomyślunku, że przed wydaniem takiej forsy można przecież wydać tego klocka, ot dla świętego spokoju, szczyżonego Pan Bóg szczyże. -
procedura sprowadzania auta z Niemiec Koledzy powiedzcie, czy to jest aktualna procedura sprowadza furek od Krzyżaków. Autorzy tekstu piszą, że to tekst aktualny na 2007, a to w sumie sporo czasu minęło. Ewentualnie będę wdzięczny za linka do takiego podsumowania. Najlepiej może właśnie z takim kalkulatorem ;)
-
Przy moich potrzebach to mnie rzadko który silnik zrujnuje :) A nawet gdyby co to mój b dobry kumpel prowadzi fajną gazownię i mi korek wstydu założy i po sprawie. A wracając do specyfiki naszego rynku - to tak trochę, że wszyscy wiedzą co i jak, i to się ogólnie przyjęło i w sumie nikt nie ma żalu, że kupił skręcone bo przynajmniej przy odpsrzedaży 10-letni ropniak nadal będzie mieć < 200 k km. Ktoś wcześniej o tradycyjnych 100 k km wspomniał - to też fakt, to tkwi w każdym kto pomykał borewiczem czy kredensem. Dziś takiemu kierowcy trudno pojąć, że dobrze utrzymany silnik pół bańki spokojnie robi i brzmi lepiej niż 2-letni Fiat po przedstawicielu handlowym.
-
Dzięki koledzy. Tym bardziej się utwierdzam w przekonaniu (czuję jak mi w geny się już wpisuje...), że kupuję benzynę :cool2: Kurde, mam trochę familii w zagłebiu Ruhry, tylko szkoda, że oni w ogóle nie znają się na furakach i nie mogą obadać jakichś fajnych egzemplarzy. Nie mega okazji, ale po prostu godnych aut w rozsądnych cenach :(
-
Panowie, tak na chwilkę odbiegając od tematu - powiedzcie mi czemu E46 jest najwięcej diesli w ogłoszeniach. Sedan, 2002-2004, reszta dowolna. Na takiej Gratce akurat w tej chwili praktycznie benzyn nie ma. Allegro / Otomoto - lekko z 10 x więcej diesli. 10 razy! WTF? O co tu chodzi? Sorki za OT, ale ja jeszcze świeży jestem w sprawach BWM no i to mnie letko zdziwiło. Człowiek tak jakoś się przyzwyczaił, że BMW to głównie NIE klekot.
-
Z tym uśrednianiem to chodziło mi o taki generalny wstęp do szukania auta - bo wiadomo, że są sytuacje indywidualne - Twoja, moja, mojego teścia (stateczny jegomość, kupuje ze salonu nowe niewypasione kompakty z małymi silnikami, do pracy jeździ niedaleko i na zmianę z kumplami, mieszka w małym miasteczku i w czasie wolnym siedzi w ogródku, furki sprzedaje po 6-7 latach jak odłoży na kolejne - auto po nim to skarb!) - chodzo mi raczej o to, że absolutnie każdy sprowadzony diesel ma nierealnie niski przebieg, każdy jest po jednym właścicielu, starym niepalącym lekarzu, który serwisował wszystko w ASO. A to po prostu niemożliwe. Co za problem też sprawdzić ile kosztują auta na zachodnich serwisach typu Autoscout i porównać to z cenami w Polsce. Co za problem pójść na giełdę i zobaczyć jak taki handlarz wygląda i czy faktycznie gościu z klasycznym wąsem, z żółwiem na łbie, wczorajszym chuchem i manierami goryla ma szanse mieć w Germanii dobry, solidny kontakt z którego pobiera selekcjonowane auta. No jak bardzo naiwnym można być? Już nie mówię o głupocie, lenistwie czy nieznajomości realiów - no ale naiwnym to można być kupując furę po raz pierwszy, w wieku 18 lat, za odkładane przez pół roku pieniądze, w celu zaliczania koleżanek z klasy itd. Ale nie jak się ma 40 lat i stosowny bagaż doświadczeń.
-
Już abstrahując od naszej złodziejskiej natury, to mamy też, jako naród, skłonność do wyważania otwartych drzwi. W sumie faktycznie najlepiej by było skopiować zachodnie rozwiązania, tym bardziej skoro jednak to nie my jesteśmy prekursorami kręcenia liczników. Oczywiście takie rozwiązanie należałby dostosować do naszego mało cywilizowanego systemu sądowniczego czy celnego (lub innych), ale same założenia i metody powinny zostać takie same - są już przecież sprawdzone. Ja naprawdę chciałbym mieć autentyczny, poświadczony wpis w papierach, że moje autko ma taki a taki przebieg. Bo ma, i można to sprawdzić, a i każdy logicznie myślący kupiec nie będzie mnie oskrażał o kręcenie. Jestem tłumaczem, prowadzę też małe, ale dość prężne już biuro tłumaczeń - 90% czasu pracuję u siebie w domu. Nie dojeżdżam do pracy. Nie muszę odwiedzać klientów, zleceniodawców czy tym bardziej zleceniobiorców. Mail, telefon - tyle mi spokojnie starcza do prowadzenia działalności na terenie calej Polski. Moje osobiste autko robi najwięcej km latem, kiedy człowiek na weekend gdzieś chce się ruszyć itd. Bywa, że jeżdżę 2-3 w tygodniu, i to lokalnie tylko - po większe zakupy, na halę pograć w piłkę (5 km dalej), czasem do księgowej albo do miasta (mieszkam pod Poznaniem) - no to ile mogę tych km po naszych dramatycznych drogach zrobić? Żona ma najlepsze auto na świecie - firmowe. Mnie b by urządzała sytuacja, gdzie mógłbym wykazać, że ja faktycznie robię < 10 k km rocznie. Auta nowego z salonu nie kupię, na pewno nie w najbliższej przyszłości, bo ani mnie nie stać, ani mi to niepotrzebne. Wystarczy mi zadbany kilkuatek bez kosmicznego przebiegu, z autentyczną historią napraw i konserwacji. Ale tak sobie myślę - czemu ludzie naprawdę wierzą, że można znaleźć okazyjnego diesla z przebiegiem rocznym < 10 k km? Wystarczy parę minut guglowania i można znaleźć mnóstwo danych o tym ile ludzie średnio rocznie kręcą. Nawet nie trzeba samemu znać swojego przebiego - nie każdy to liczy i pamięta. Ale można bez problemu kilka źródeł takich info znaleźć, uśrednić to sobie i już. Nawet nie mówię, że brać ekstremalne przypadki ludzi, których zawód/praca wymaga by dużo jeździli. Ale tak po ludzku średnio. Czy to naprawdę za dużo dla kogoś, kto był w stanie odłożyć 20 k zł na samochód, kto ma 20, 30 czy tam 40 lat i nie jest otępiałym debilem na ciągłej fazie? (dobra, koniec narzekania na ludzką naturę, szczególnie Polaków...)
-
śmieszne opisy BMW z aukcji i ogłoszeń
kater odpowiedział(a) na Mehow temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Nie wiadomo, czy chodzi o BMW ale warto, ku przestrodze, przeczytać - klyk - i śmieszno, i straszno :twisted: -
Aż trochę dziwne, że UE - która standardowo lubi się we wszystko wtryniać - jeszcze się za bardzo nie zabrała za ten cyrk. Może coś tam ktoś postulował, może jakiś projekt ustawy mają czy co tam, ale ja jakoś nic o tym nie słyszałem. No nie żeby UE była lekiem na wszystko, ale to chyba byłby sposób, żeby naszych ustawodawców (bo przecież nie prawodawców) do czegoś tam zmusić. No ale to i tak może nic nie dać bo polski handlarz będzie cwańszy i wieczorem przy gorzale coś znowu wymyśli...
-
Wina po każdej stronie. Klient - bo chce okazję w cenie szrotu. Handlorz - bo nie cofa się przed niczym, żeby ożenić syfa. Państwo/prawo - bo nie oferują skutecznych sposobów na ochronę klienta i srogiego bata na oszustów. No i jeszcze w społeczeństwie pokutuje dziwny duch, że "powyżej 100 k km to złom i zUo". Np. moja wspaniała i skądinąd rozsądna żonka tak ma. Jak zaczęliśmy patrzeć na E46, czyli autka które no muszą mieć >200 k km żeby być w naszym budżecie, to się za głowę złapała. No ale co zrobić? Tzn. plan już mam, hehe. Zobaczy na żywo jak wygląda ładnie utrzymane 10 letnie BMW z przebiegiem ćwierć bańki to się zdziwi. Miejmy nadzieję...
-
--klik-- Nówka sztuka nieśmigana po starym lekarzu niepalącym nic nie stuka nic nie puka trzeci samochód w rodzinie super okazja...
-
śmieszne opisy BMW z aukcji i ogłoszeń
kater odpowiedział(a) na Mehow temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Bo to paśnik jest. A bryła soli w kufrze. Wczoraj gdzieś widziałem E46 2,5 i sprzedawca specjalnie zaznaczył, że właściciel (jedyny, naturalnie) to rocznik 1930. -
Poproszę uprzejmie: WBAAL31020AY35150