Czy taki przegląd całkowity to może być jakaś stała procedura bmw? Czy to tak sobie sprawdzają co im tam do głowy przyjdzie? Mam mieszane uczucia bo kiedyś sprzedawałem jedno bmw, było generalnie w kiepskim stanie, ale sprzedawałem bardzo tanio z tego powodu, klient zażyczył sobie przegląd w aso, myslałem że mu powiedzą że do robienia jest masa rzeczy, ale właściwie się do niczego nie przyczepili, a ja wiedziałem że trzeba zrobić to i tamto, i to były sprawy ewidentne, ale jak serwis powiedział to święte, nie protestowałem... W związku z tym zastanawiam się nad sensem takiego przeglądu, tzn. czy faktycznie w takim aso znajdą mi jakąś z pozoru nie widoczną wadę jak np. jakieś niedomagania asb, lub inną nie rzucającą się w oczy niesprawność silnika, pomijam ewidentne niedomagania. Oczywiście mówie o ew. kiedy samochód nie wzbudza żadnych podejrzeń, jest pewność co do przebiegu itp.