SzybkiKuba

O to samo prosiłem jak odbierałem auto. Chciałem żeby mi na przeglądzie zerowym to usunęli - powiedzieli że nie da rady. Trzeba po prostu wyrobić sobie nawyk. Ja już naciskam ten przycisk automatycznie, tak jak zapinam pasy czy włączam światła mijania.

Tyle że tam jest nadmienione że ceny uwzględnione w konf. nie stanowią oferty handlowej i mogą ulec zmianie. :P Tak więc równie dobrze mogła by tam być taka 1M za złotówkę, a i tak nie wygrał byś sprawy. Ja miałem okazję zobaczyć na żywo dziś, na DTŚ'ce mnie czarna wyprzedziła. Cofam wszystko co myślałem o dźwięku f/i w porównaniu do n/a. Jest dobrze. ;) Mam nadzieję że będzie w ASO w Katowicach do jazd próbnych udostępniona.

Myślę pepe że zmień dilera miało się tu odnosić do dilera dragów i przewrażliwieniem użytkownika. :P Słodki zapach może świadczyć że w paliwie są bio-dodatki. Ale tak czy inaczej diesel śmierdzi - fuuuuuuuuuu!!! ;)

Nie nie wejdą, wystarczy przejrzeć wątek i wyciągnąć logiczne wnioski bo było o tym już nie raz.

Nie łapie za słówka, tylko Cię cytuje i próbuje Ci uświadomić jak przyswajalne są Twoje słowa. Jeżeli masz na myśli coś innego to to napisz bo jak na razie jest pewna luka w spójności. Idąc od początku: - "jesli problem czuć widocznie jak sie tarcze rozgrzeja to proponował bym tarcze dac tokarzowi niech je przetoczy przy okazji sprawdzi przez która takie cyrki :)" tu radzisz aby dać do przetoczenia tarcze, co jest niestety u nas dość powszechnie spotykanym przykładem druciarstwa, a następnie piszesz " ja o tym wiem ze tarcze wentylowane sie nie toczy :P ale tylko ja napisalem jak mozna sprawdzic ten problem poprzez sprawdzenie u tokarza :)" - a tu zupełnie coś innego. Zakładając że faktycznie nie miałeś na myśli, żeby użytkownik po toczeniu używał tarcz - ok, ale jeżeli problem występuje przy rozgrzaniu/przegrzaniu tarcz to znaczy że dochodzi do czasowego odkształcenia sprężystego metalu, a to oznacza że po pierwsze tokarz nic z tym nie zrobi, a po drugie nawet gdyby odkształcenie było plastyczne to po dotoczeniu tarcz nie powinno się ich używać z powodów które wcześniej wymieniłem. Poza tym dużo prościej i taniej jest podjechać do FACHOWEGO serwisu który wykona pomiary tak jak wspominałem w jednym z moich postów. - "jedno pytanie ten problem powstał po wymianie tarcz ?:P jesli tak to moze byc jeszcze jedna rzecz :P" a chwilę później "jak wiadomo nie tylko tarcza moze byc to spowodowane :)" - tak wiadomo nie tylko tarczą, nie tylko źle oczyszczoną powierzchnią styku, nie tylko zwichrowaną piastą etc. Przyczyn głęboko ukrytych i powiązanych może być cała masa i ani Ty ani ja nie jesteśmy na podstawie tego co napisał Kamil tego sprawdzić - mało tego akurat te przyczyny możemy wykluczyć więc po co gadać bez sensu - zwykłe bicie piany? Możemy co najwyżej powymyślać co by było gdyby, zwłaszcza że w jego przypadku bicie nie jest stałe ale cykliczne i uzależnione od temperatury tarcz hamulcowych. Poza tym szanujmy się nawzajem są pewne podstawy o których nie warto wspominać - jak chociażby oczyszczenie i nasmarowanie powierzchni styku piasty z rotorem.

jakby ktos faktycznie ci te tarczy przetoczył to przy montarzu piasty maja byc idealnie czyste zanim nałozysz tarcze :) mialem taki przypadek ze warsztat ktorys zmienil tarcze a piasty były brudne i było tak zwane trzepanie kiedownica :) zycze powodzenia i temu panu co mnie cytuje rowniez haha :) Ja jednego nie rozumiem, próbujesz z oczywistej sprawy zrobić wielki trik serwisowy. Oczyszczenie piast... wow nikt by na to nie wpadł. Może jeszcze dodaj że należy na nich umieścić smar miedziany - ups co ja zrobiłem, zdradziłem tajną wiedzę. Po wizytach u takich specjalistów w ogłoszeniach roi się od "igiełek". No offence ale nie wszystko jest dla wszystkich. Pozdrawiam i wielu usatysfakcjonowanych klientów życzę. A i jak się coś mówi to albo trzyma się fason do końca, albo przyznaje się komuś rację a nie próbuje odwracać "kota ogonem". :)

Pomiaru bicia powinno się dokonać w dwóch etapach. Kiedy tarcza jest na piaście, a następnie po zdjęciu z piasty i przymocowaniu do odpowiedniego stanowiska. Wtedy też jesteś w stanie stwierdzić w czym tkwi problem. Jednak wracając do przypadku Kamila, bicie pojawiało się po rozgrzaniu - a to zawęża pole możliwych przyczyn.

Oczywiście masz rację nigdy nie miałem w ręce tarczy o ich zakładaniu nie wspomnę nawet. Jest to czynność poza wszelkimi znanymi mi praktycznymi elementami obsługi samochodu - ale to tylko dlatego że nie posiadłem jeszcze tajemnego stopnia mistrzowskiego BU-FU :lol: Zacytuje Cie : "jesli problem czuć widocznie jak sie tarcze rozgrzeja to proponował bym tarcze dac tokarzowi niech je przetoczy" Jak dla mnie masz małe pojęcie o tym o czym mówisz. Gorzej jeśli coś jeszcze do tego wykonujesz manualnie, bo wychodzi na to że bez podstaw i jednocześnie nie jesteś konsekwentny w swoich wypowiedziach. Wypierać się możesz ale jasno widać co napisałeś. :lol: Jasne że, powodów może być bardzo wiele ale co stwierdzenie " jesli tak to moze byc jeszcze jedna rzecz :P " - tutaj wnosi? Nic nie wnosi. Poza tym jest błędnie sformułowane i wprowadza w błąd i potwierdza Twój brak spójności. :D I taka mała uwaga, warto poprawnie władać ojczystym językiem.

jesli problem czuć widocznie jak sie tarcze rozgrzeja to proponował bym tarcze dac tokarzowi niech je przetoczy przy okazji sprawdzi przez która takie cyrki :) jedno pytanie ten problem powstał po wymianie tarcz ?:P jesli tak to moze byc jeszcze jedna rzecz :P Bzdury kolego piszesz. Toczenie jest w naszym kraju drut-speców popularne, co nie znaczy że dobre. Tocząc tarcze wentylowaną wyrównujesz zewnętrzną powierzchnię rotora. Wewnętrzna część dalej pozostaje odkształcona. Naruszasz spójność materiału w znacznym stopniu, doprowadzasz do różnic grubości materiału w różnych punktach przekroju etc. Sposób druciarski z krótkotrwałym skutkiem. Bicie powróci szybko, pod warunkiem że nie dojdzie do wcześniejszego pęknięcia - a to już zależy od samej tarczy i umiejętności tokarza. Takie patenty to można sobie robić w aucie z litą tarczą niewentylowaną, chociaż mi i tak to zalatuje chęcią utarcia dupska szkłem. Gdyby powstał po wymianie zaraz to Kamil by wiedział co sprawdzać więc pytanie nie na miejscu. Pzdr

Ściągnijcie sobie cennik z http://www.bmw.pl/pl/pl/newvehicles/prices/_shared/pdf/BMW_1_M_Coupe_01.03.2011.pdf?download=true Klima automatyczna to ponad 2600zł, ksenony są standardem ale głupio było by nie domówić adaptacyjnych i czujnika deszczu co daje nam kolejne 2535zł... Nie wyobrażam sobie kupić golasa, trzeba wg cennika liczyć po doposażeniu co najmniej 265 tyś zł i to nie doliczałem opcji w stylu navi czy dobre audio. Dopiero od takiej ceny można odliczać rabat w BMW albo u brokera. Co w przeliczeniu na możliwości i porównanie chociażby do M3 które w wypasie kosztuje pod 400 tyś wydaje się być bardzo dobrą ofertą.

matti a w USA 46136$. :) A doposażając nawet i tak się w 50k $ mieścisz. :shock: A co do tych spryskiwaczy to dużo bardziej mi się podobają właśnie takie wystające permanentnie jak ma ta M :)

No M Y-spoke 359 są mega. Tylko że ich rozmiary : przód 9jx19et31 i tył 10jx19et25 : sprawiają że do innych jedynek poza M nie wejdą ni ho ho. :) Kolejny film :

A tu film z przyśpieszeniami. :) Niesamowite jest to auto.

Robienie wolnossącej benzyny małej pojemności do codziennego użytku mija się z celem. Można "kosmetycznie" poprawić sobie nastrój jakimś dobrym wydechem, dolotem i wszystko zestroić. Efekty nie powalą nikogo na kolana, ale jak właścicielowi będzie lepiej - czemu nie?! Tylko weź pod uwagę to co pisałem powyżej, odnośnie różnic jakie dzielą Twój silnik z niewiele mocniejszą w serii jednostką z E60. Nie jest tak bez przyczyny, wszystko jest policzone tak aby wytrzymało założony przebieg generując założone parametry. Grube dłubanie takich silników tj, zakucie, zmniejszenie mas, głowica, wałki, kolektory dolotowy i wydechowy etc mija się z celem. Po pierwsze i tak nie osiągniemy cudów, po drugie wydamy na to ogromne środki, po trzecie przydatność silnika z taką charakterystyką na co dzień będzie zerowa, i po czwarte żywotność silnika będzie niska.

Jedynka M w top gear:

To są dwa różne silniki. Mają wspólny blok N46 ale inne chociażby, kolektory dolotowe, głowice, wałki, kolektory wydechowe, tłoki - to te najistotniejsze różnice ale nie jedyne.

Nie 205 na przód a 215 przy 18" felgach. Tyle że to 215 jest przewidziane dla przedniej felgi 7 i 1/2". Przy przedniej 8" możesz zastosować takie same opony jak z tyłu. Jeżeli na 8" zastosujesz 215/45 to też się nic nie stanie odchyłka będzie bardzo mała. A dokładnie będzie wynosiła równe 2%. Ja bym na Twoim miejscu założył albo na obu osiach 225/40, albo z tyłu 225/40 a z przodu 205/45 - tak to nie pomyłka 205 nie 215. 205/45 ułoży się na 8" lepiej niz 215 i średnica będzie niemal identyczna jak w 225/40. 637,2 dla 225 i 641,7 dla 205 co daje Ci odchyłkę 0,7% czyli o 1,3% korzystniejszą niż dla 215. ;)

Felga M double spoke 208 występowała w 3 wariantach, w tym jeden miał identyczne parametry które podałeś. Powinien być jeszcze bezpieczny zapas. A tak na przyszłość "J" które napisałeś wyżej to parametr kształtu profilu felgi (Są jeszcze np JJ), a "x" oznacza felgę wgłębioną. To tak żebyś wiedział. Dużo osób myśli że to szerokość felgi, a tak nie jest. EDIT: zgadza się, dla 8 i 1/2 " BMW przewiduje 245. Ja w 123d mam 225 i dochodzę do wniosku że więcej nie potrzeba. Na 8" możesz założyć 225.

18"x8,5" przy ET 52 ładnie wypełnia nadkola. Niższe ET przy tej szerokości i średnicy pewnie można założyć ale nie mam pojęcia o ile. I na pewno niewiele niższe. Jedynki potrzebują wysokiego ET. A parametr "J" jest niezmienny.

:cool2: Powodzenia życzę. Według Twojej koncepcji jak felgi są pierdołą to proponuje również kupować najtańsze filtry, jeździć na oleju W5, wkładać tarcze hamulcowe odlane u pana mietka w szopie etc. A później dziwić się że polska to kraj BMszrotóW. :cool2: BondE87 zgadza się, Vermiliony to bardzo dobry stosunek cena/jakość. Felgi produkowane w Japonii, bardzo dobre jakościowo, ciekawe wzory, i co ważne naprawdę niska masa. Poza tym ich przedstawiciel wydaje się być dobrze ogarnięty w temacie i potrafi doradzić. Sam w pewnym momencie się zastanawiałem nad ich felgami jednak ostatecznie odpuszczam takie tematy w 1er.

Niesamowity samochód. Nigdy nie przypuszczałem że R4 może mieć tak fantastyczny dźwięk silnika. I filmik drugi. :cool2: Gratuluje świetnego samochodu, i życzę samych sukcesów za kierownicą E30'stki. :)

Ja rozumiem sytuacje w której użytkownik kupuje NOWE AUTO, serwisuje je tylko i wyłącznie w autoryzowanej stacji obsługi, dokonując wszystkich wymian i przeglądów zgodnie z zaleceniami producenta - i jeżeli wtedy dochodzi do tego typu awarii to BMW powinno dołożyć wszelkich starań do zapewnienia klientowi auta zastępczego, błyskawicznej reakcji i naprawy pojazdu oraz wyeliminowania przyczyny powstałej/powstającej usterki. Tym bardziej jeżeli przyczyna jest powszechnie znana. Co innego jak kupuje się używany samochód, tu trzeba mieć świadomość tego że wszystko może się wydarzyć i poprzedni właściciel mógł zajeździć auto. Poza tym jeżeli auta było wzywane do serwisów na bezpłatne usuwanie usterek, zanim dojdzie do zniszczenia silnika, a my kupiliśmy auto które było objęte akcją a nie wzięło w niej udziału to już tylko do siebie możemy mieć pretensje. Nie wiem jaki jest ten przypadek ale jeżeli jest to opcja pierwsza o której wyżej pisałem to w pełni rozumiem rozżalenie użytkownika. Jeżeli jednak jest to opcja nr2 to trzeba spojrzeć na to racjonalnie, zacisnąć zęby i przyznać się do zaniedbania. Pzdr

Zacznijmy od tego że jeżeli chcemy być dokładni to nie można tych felg nazywać REPLIKAMI tylko trzeba napisać wyrób podrobiony, pot. podróba lub falsyfikat. Replikę BBS LM to będzie mógł wykonać zakład BBS'a po zakończeniu produkcji LM'ów wprowadzając w jakimś stopniu zmienioną REPLIKĘ ich wcześniejszego produktu. To tak na wstępie jeżeli chcemy się już posługiwać nomenklaturą odpowiednią. Po drugie oczywiście że rynek felg podrabianych imitujących felgi na których są wzorowane ma dużą rozpiętość jakościową. Tak jak wśród znanych firm produkujących felgi swojego projektu, są różnice dotyczące technologi produkcyjnej i normy jakości, tak jest też w świecie podróbek. Akurat włoski przykład który podałeś znam z autopsji i stwierdzenie że były lekkie świadczy o tym że albo jesteś bujnie umięśniony albo nie masz odniesienia. Poza tym stwierdzenia że: "lakier z nich nie schodził" czy "zaliczyłem kilka sporych dziur naprawdę szybko" nie powinno być argumentem za tym jaka ta felga jest wspaniała, tylko oczywistą oczywistością. Najgorsze są te chińskie albo gdziekolwiek, robione z materiału który się do tego nie nadaje, odlewane grawitacyjnie ( jak byś widział taką felgę prześwietloną nie chciał byś na nią nawet nasikać ), nie spełniające żadnych norm,robione pół-legalnie bez inwestowania w linie produkcyjną wysokich środków. Sam wyrób ma być jak najtańszy i to to jest w podróbce cel dla wytwórcy. Nawet te lepsze podróby nigdy nie przewyższą jakościowo felgi na której się będą wzorować. Nie ma cudów technologia i jakość kosztują zwłaszcza przy produkcji takich elementów. Ja osobiście wolę dopłacić a nie drutować. Zwłaszcza że na rynku jest bardzo dużo firm które produkują bardzo porządne felgi w średniej klasie cenowej. ;) Co do oryginalnych felg BMW to zgodzę się w 100% że jakościowo w znacznej mierze odbiegają od tego co BMW kładło chociażby do końca lat '90. Felgi są w stosunku do rozmiaru bardzo ciężkie, i znane są przypadki felg BMW które pękały. Był o tym nawet na Discovery kiedyś film. Poza tym zgodzę się że nie są warte więcej niż 50% tego za ile BMW je sprzedaje. Ja do jedynki też bym LM'ów nie wsadził bo uważam że do auta użytkowanego jako DD szkoda, ale jeśli uważasz że LM nie jest wart swojej ceny, nawet gdyby miało to być trochę przepłacone 15k które podałeś to szkoda że tak myślisz. ;) 19"x8,5" LM którego zdjęcie poniżej zamieszczam jest 3kg lżejszy od mojej O.E.M felgi Double Spoke 207M która ma 17" x7". Poza tym osobną kwestią jest to że proceder podrabiania felg to zwykła kradzież ze strony ich wytwórców. Kupując je wspierasz piractwo. http://img190.imageshack.us/img190/1184/20100820698.jpg Uploaded with ImageShack.us

Co prawda nie seria 1, ale mam nadzieję że moderatorzy się nie obrażą. ;) Myślę że warto pokazać nowe dziecko z Garching : http://www.m-power.com/_open/s/editorial.jsp?id=2473&lang=en zwróćcie uwagę zna zdjęcie które pięknie pokazuje strukturę CFRP przy przekroju maski :D http://www.youtube.com/watch?v=Op96Pz4OrYw&feature=feedu

matti idealnie do podsumowałeś. "Jak rzeczywiście mają takie et". A z tym w podróbach bywa różnie. :lol: Ja nie czaje ludzi którzy w tak ważnej kwestii dla bezpieczeństwa wspierają chińskie wytwórnie g.ó.w.n.a.