PZ

Wg testu angielskiego pisma AutoCar 750i w 89 roku poszło maksymalnie 248/h nie osiągając ogranicznika.

Różnie to jest, napewno nie ma na to reguły, mi się wydaje że 5-tka cz 7-mka raczej nie były kupowane jako samochody służbowe do firm tylko jeździli nimi prywatni kierowcy lub urzędnicy państwowi ale to będzie wiadomo bo taki samochód ma zawsze wpis w Briefie. Od każdej reguły są wyjątki, oczywiście. Ostatnio oglądałem w Monachium 320kę E30 z 1983 roku z przebiegiem 111 tys km (!!!). Najlepsze było to, że auto faktycznie wyglądało na te 100 tys, podobno wyciągnięte od jakiś emerytów za pareset euro. Normalnie jak nówka z salonu, czyściutka i świecąca chromami. Ale mam już taką, tyle że nie tak ładną (ale czegóż wymagać od samochodu kupionego za 150 euro :D ) A z tym że 5ki i 7ki są kupowane głównie prywatnie raczej bym się nie zgodził. Np moja 750ka miała w briefie firmę (przez większość czasu) a potem osobę prywatną.

Auta klasy 5-ki czy 7-ki robią w Niemczech minimum 15-20 tys km rocznie, a bardziej prawdopodobne jest 30-35 tys km i takie przebiegi moim zdaniem nalezy przyjmowac za realne. Przestawienie przebiegu na zegarach jest tak łatwe, ze niemal wszyscy to robią przy sprzedaży, a szczególnie handlarze na zachodzie ... Ja swoją 7kę rocznik 91 kupiłem w 1998mym z przebiegiem 100 tys na liczniku, czy prawdziwym tego nie wie nikt. Poprzednio zarejestrowana była na amerykańskie wojska NATO w Niemczech, pewnie jakiś generał nią śmigał po autobahnach. Potem wjechał do rowu i już mu się nie podobała :D Teraz na liczniku jest 290 tys km i jak na 190 tys km z moją ciężką nogą to awarii było zadziwiająco mało. Nawet wydech wciąż mam oryginalny. Najgorsze było trzaśnięcie sprzęgła, gdy z obrotami 6000 ruszyłem ostro spod skrzyżowania, ech te błędy młodości :duh: Może to, że większość mojej eksploatacji odbyło się bez instalacji gazowej pomogło w bezawaryjności. Teraz autko to jest na zasłużonym odpoczynku, pod troskliwą opieką mojej małżonki, którą ciężko wyciągnąć zza kierownicy :cool2: (to ta ponętna blondynka na zdjęciu poniżej, pozująca przy jednej z moich poprzednich beemek).

Nie chcę straszyć, ale jeśli silnik zarzuca olejem, to może już być na wykończeniu. Mechanizm jest taki - kompresja przedostaje się do skrzyni korbowej, nadciśnienie wyrzuca olej przez rurkę odpowietrzającą w pokrywie zaworów wprost do dolotu. W każdym razie to jest stary jak świat sposób na sprawdzenie jak mocno zużyty jest silnik - ile jest oleju w dolocie... Ale to jest najczarniejszy scenariusz ...

Pisałeś, że tylne amorki musisz wymienić. Jeśli są padnięte, to będziesz odczuwał różne cuda podczas jazdy, niestabilność, drgania itd. Może najpierw je wymień, a potem się zobaczy. Ściąganie - sprawdź geometrię kompleksowo, przód i tył wraz ze względnym polożeniem kół, dobrze to robią w ASO (5 lat temu 200 zł). To wykryje wszystko, pomiar zbieżności tylko przodu to jeszcze mało. Głupie efekty daje rozbieżność kół tylnej osi, bardzo trudna do regulacji. A może to tylko banalne zbyt niskie ciśnienie w którymś kole ? (sorry, ale lepiej sprawdzić wszystko...) A jakie opony kupiłeś, jakiej firmy ? To też może mieć wpływ... Powodzenia

Z moich doświadczeń z tym silnikiem (3.0R6) wynika coś takiego: subiektywnie nie odczuwałem żadnej różnicy w osiągach pomiędzy 95 i 98, natomiast wyraźnie elastyczniejszy i być może mocniejszy był na VPower Racing 99. Być może brak różnicy pomiędzy 95 i 98 wynika z marnej jakości obu tych benzyn w naszym pięknym kraju. Na 95 zrobiłem 200 tys km 730ką (manual), muszę przyznać z dużą przyjemnością i bez jakiś spektakularnych problemów, bardzo polecam to auto.

Mam to samo. Zero sprężania w jednym cylindrze, prawdopodobnie coś z zaworem. Naprawa nieopłacalna, wyrzucę ten silnik do kubła i kupię drugi.

To właściwie jest pełna odpowiedź jeśli chodzi o E32 i ASC. Wszystkie inne opisywane przez was wynalazki (oprócz ASC+T, z którym spotkałem się tylko w 850i w manualu) to już późniejsza epoka BMW. Jeśli jest ASC, to jest wyłącznik. Jeśli nie ma wyłącznika, nie ma ASC. Jeśli ktoś twierdzi, że ma ASC i nie ma wyłącznika, bądźcie ostrożni. Osobiście czegoś takiego nie widziałem w żadnym E32. Aha, ASC działa nie tylko podczas ruszania, ale, jak napisał wyżej Psychop, również podczas jazdy gdy podczas przekazywania siły napędowej na koła, któreś zaboksuje. Rzecz nie do przecenienia w autach o dużej mocy podczas deszczu czy zimą, szczególnie w automacie, który bardzo ogranicza możliwości ratunku w przypadku uślizgiu tylnych kół.

Sprawdź jeszcze coś takiego: na ciepłym silniku po paru kilometrach ściśnij ręką któryś z gumowych przewodów cieczy chłodzącej (ostrożnie, gorące !). Sprawdź czy jest twardy, czy układ trzyma ciśnienie. Powinien się z dużym oporem uginać pod ściśnięciem ręki. Jeśli jest miękki jak dłoń anemika przy powitaniu :mrgreen: , tzn że układ chłodzenia nie pracuje z prawidłowym ciśnieniem i może się przegrzewać i wyrzucać płyn nawet podczas normalnej jazdy. Przyczyna - uszkodzony korek zbiorniczka wyrównawczego lub jakaś nieszczelność. Znów jeśli przewód jest twardy jak nie powiem co na widok Britney Spears, to znaczy że ciśnienie jest zbyt wysokie, co powodować może przedziwne efekty.

Wymień olej, zalej paliwo dobrym preparatem do czyszczenia układów wtryskowch i przegoń auto po trasie pareset kilometrów. Jeśli się znów pojawi smród paliwa, to pozostaje tylko serwis ... Ale najpierw sprawdź wszyskie przewody paliwowe w komorze silnika, tak dla pewności. Szczególnie na opaskach zaciskowych na łączeniach. Choć w zasadzie powienienem ci poradzić od razu jazdę do serwisu, bo jeśli to jakiś poważny wyciek benzyny do oleju, to może w ekstremalnym przypadku tak rozrzedzić olej że zatrze silnik. Cóż, ryzyko jest twoje ...

Niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę, ale w BMW układ olejowy i układ paliwowy zetknąć się mogą jedynie poprzez cylindry, wówczas gdy niespalone paliwo spływa wzdłuż gładzi cylindrów do miski olejowej. W E36 pompa paliwa jest elektryczna i znajduje się zbiorniku paliwa i nijak z olejem kontaktu nie ma. Odgłos ssania przy odkręcaniu korka paliwa to jedynie objaw zatkanego odpowietrzania zbiornika paliwa i również nic z olejem wspólnego mieć nie może. A jak to się może stać, że niespalone paliwo spływa ? Nie wiem, za bogata mieszanka i niepełne spalanie ? Paliwo kapiące z wtryskiwaczy podczas postoju ? Zużyte końcówki wtryskiwaczy powodujące niepełne rozpylanie paliwa (tzw. kropelkowanie) przez co nie całe paliwo się spala ? Nigdy dotychczas nie słyszałem o czymś takim w BMW... A może smród paliwa dochodzi nie z oleju, ale po prostu z komory silnikowej, przez jakieś nieszczelności przewodów paliwowych ? To się zdarza...

Jeśli któryś lub któreś cylindry nie mają sprężania, to nie chodzą i silnik się telepie. Jeśli nie ma sprężania, niech zrobią próbę olejową (wlewa się olej do cylindra i jeszcze raz mierzy, gdy ciśnienie wzrasta chwilowo, tzn. że padły pierścienie, jeśli nie, to najprawdopodobniej coś z głowicą, np. wypalone gniazdo zaworowe lub niedomykający się zawór albo uszczelka się wypaliła między cylindrami i są przedmuch albo jeszcze coś innego). Oby ciśnienie było w porządku, wówczas pewnie jest jakaś awaria osprzętu, a to zawsza można naprawić. Jeśli twój serwis Boscha posiada odpowiedni sprzęt, powinni szybko przetestować wszystkie czujniki i peryferia bez rozkręcania niczego.

Sprawdzali ciśnienie sprężania w cylindrach ?

Ooops, chodziło mi tylko o fabryczne zawieszenie ... Bo jeśli chodzi i o resztę auta, to jest czego zazdrościć :cool2: Spoko Sebast, jeszcze nie raz będziemy mieli okazję się zmierzyć !

Jak już o tym piszę, to tak to wyglądało na zlocie podczas slalomu i konkursu elegancji: http://img221.echo.cx/img221/936/750slalom11cj.th.jpg http://img221.echo.cx/img221/9099/750konkurs7jn.th.jpg

Myślę, że trzeba wymienić raczej sprężyny. Te, które kupiłem wcale na nowe nie wyglądały, ale jak się okazało, są bardzo dobre. Z przodu mam 235/45, tyl 255/40. Na koleinach się je czuje, ale jakby mniej niż 205ki, które mam założone na standardowym zawieszeniu w drugiej. Najgorzej w koleinach jeździło mi się, gdy w 730ce miałem założone koła 235/40 R 18 (na fotce w podpisie), to była już stanowczo przesada, felgi nie wytrzymały niestety naszych dróg... W ten weekend mieliśmy klubowy zlot na lotnisku w Mielcu, robiliśmy jazdy na dwóch krętych trasach rozstawionych przez Wróblewskiego z rajdowej szkoły jazdy, na tym zestawie zawieszenia wykręciłem czasy niewiele dłuższe od trójek, a siódemki były zawsze dużo gorsze w slalomie. Standardowe 740i E38 i 735iL E38 miały sporo dłuższe czasy. Sam byłem w szoku, bo to moja pierwsza taka jazda tym samochodem. Polecam :cool2:

Ha, Przód obniżony o 40 mm spreżynami MK Motorsport. Jak ją kupiłem w Niemczech, tył też miala obniżony (o 35 mm) (wszystko grzecznie wpisane w briefie), jednak coś było nie tak z nivo i tył sterczał w góre i podskakiwał na nierównościach jak piłka. Wstyd sie przyznać, ale tak mnie to wkurzylo, ze kupiłem całe tylne kolumny z 735 standard bez nivo (trafily mi się z amorkami Bilsteina z nalepkami AC Schnitzer) i wymieniłem. Całość prowadzi się rewelacyjnie, nawet na tych szerokich 17kach, nie ma porównania do mojej drugiej standardowej siódemki :cool2: Z tego co się w międzyczasie orientowałem, jedyną firmą, która oferuje obniżone sprężyny do E32 jest właśnie MK Motorsport.

Witajcie Moja siodemeczka nie siadla: http://img247.echo.cx/img247/4574/750stacja2hn.jpg Osobiscie jednak preferuje kolor czarny zamiast chromow, ale to oczywiscie tylko indywidualna opinia. Kazda 7ka jest po prostu sliczna :cool2: