Nie generalizowałbym, ze f10 nie chca sie sprzedawac, ale w wiekszosci pytan/ogloszen mamy do czynienia z 520d i wydaje mi sie, ze czesto jest to wybor pomiedzy serkiem wiejskim z biedronki czy z lidla, a jednym z kluczowych czynnikow jest cena. F10 schodzi juz do cen przystepnych wiekszej liczbie spoleczenstwa dla której nowa za 200 tys jest poza zasiegiem. Normalna sytuacja. Jest chec na F10 w przystepnej cenie + przybywa ogloszen F10 w przystepnej cenie = ciezka walka na rynku sprzedajacych. F10 520d tak naprawde roznia sie niuansami. Jak ma fotele komfort to rarytas, kazdy chce duza nawi, mpakiet spoko, ale moze byc bez, a Polski salon bywa normą.