trandolf

Może zanim zaczniesz myśleć o wymianie silnika, to przeczytaj ten post: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?p=1476601#p1476601 ;)

A sumy kontrolne zrobione? EDIT: Otwórz ECU i zobacz, czy ktoś nie kombinował przy kościach pamięci.

LINK Zerknij tam, masz tam schemat i nr części, samej wtyczki i konektorków.

Może termistor zamontowany na sterowniku webasto przekłamuje o 10*? Jak masz pirometr to sprawdź jaka jest rzeczywista temp piecyka.

Bo pompka obiegowa robi obieg rozpędza płyn i nagle zawór się zamyka i wyhamowuje płyn, wtedy na chwilę ciśnienie w wężach rośnie. Ja mam u siebie pompkę jak w polifcie i podskakiwanie węży miałem tak samo na podgrzewaczu jak i na webasto. Musiałeś trafić na zły moment w tym polifcie, kiedy to w środku było już wystarczająco gorąco, albo zimno i zawór nie musiał pracować.

To pulsowanie spowodowane jest pracą zaworu nagrzewnicy. Otwierając się i zamykając dozuje dawki ciepłego płynu do nagrzewnicy. Wystarczy, że dasz 16* albo 32, to zawór albo otworzysz, albo zamkniesz całkowicie. Przy zamkniętym strumień w zbiorniczku jest widoczny, przy otwartym strumień zanika na wolnych obrotach silnika.

Ze względu na to, że sterownik działa na start cyfrowy, to nasłuchuje parametrów auta po linii komunikacyjnej K-line. Skoro zapisał błąd, to albo z jakiegoś powodu nie otrzymywał danych z panelu klimatronika, albo ma problem z komunikacją, przez uszkodzony sterownik. Najlepiej byłoby ten sterownik sprawdzić w innym aucie i byłoby jasne, czy wina sterownika, czy winy trzeba szukać w aucie.

Kluczyk używany 50-75zł, nowa bateria 10zł, przerzucenie immobilizera z kluczyka do kluczyka z wymiana baterii 50zł. Wszystko razem góra 135zł, czy wyjdzie taniej wymienić pół auta? EDIT: Chyba, że masz już strasznie zmasakrowaną obudowę, to nowa obudowa 20zł i docięcie 20-50zł

Sprawdziłem na sprawnym sterowniku od webasto i pin3 nie ma przejścia do masy. Sterownik oczywiście odpięty od wszystkiego, na stole. Jeśli wykluczyłeś instalację elektryczną, to zostaje Ci jeszcze podmianka panelu klimatronika na taki sam jaki masz. Ewentualnie sprawdzenie sterownika w innym aucie, czy też wystartuje sam. Nie dziw się, że jak masz ustawiony start analogowy, to piecyk chodzi cały czas, gdy na pinie 3 jest cały czas masa.

Dokładnie tak, jak masz zakodowane pod start analogowy, to wystarczy sygnał z klimatronika na pin3 i piecyk startuje, jak masz ustawione na sygnał K-Bus, to do startu potrzebny jest także sygnał cyfrowy. Dlatego odepnij panel klimatronika i zmierz, czy masa dalej jest na pin3.

Skoro jest masa na PIN3 przy webasto, to odepnij wtyczki od panelu klimatronika i wtedy zmierz, czy dalej jest tam masa. Jeśli nie tzn, że zwarte jest coś w panelu klimatronika i spróbuj podmienić na inny, jeśli masa pozostanie, to szukaj zwarcia na kablach.

Wprawdzie ja zmieniałem elektryczny podgrzewacz na webasto, ale za to wiem, co trzeba wymienić :) Sam podgrzewacz elektryczny to najmniejszy problem, w autach gdzie był podgrzewacz, jest inne oprogramowanie w sterowniku silnika, które steruje podgrzewaczem, więc NCS-em tego oprogramowania nie zmienisz. Do tego musisz podciągnąć 2 przewody do komputera silnika, nie wspominając o grubych masowych i grubym plusowym kablu. Poza tym węże od webasto różnią się od tych do podgrzewacza, mocowanie tak samo. Od kiedy wsadziłem webasto, to stwierdziłem, że krótkie odcinki nie są tak szkodliwe dla akumulatora, jak przy elektrycznym podgrzewaczu, który tak obciążał alternator, że dopóki się nie wyłączył, to miałem wrażenie, że nie był w stanie dobrze naładować akumulatora(alternator miałem sprawny). Kolejna sprawa to wydajność i prędkość nagrzewania, to mimo wszystko sprawne webasto ogrzewa auto zdecydowanie szybciej niż podgrzewacz. Skoro pompkę wody przy webasto wymieniłeś, to najtańszym rozwiązaniem będzie naprawić ten piecyk (sterownik) i cieszyć się z błyskawicznego nagrzewania kabiny.

A sprawdzałeś napięcie jakie daje nowy sterownik?

Wydaje mi się, że powinieneś kupić nowy sterownik ze świecami i wykonać te pomiary jeszcze raz. A ten sterownik co masz teraz i co podgrzewa świece oddać za darmo komuś, kto ma problemy z odpalaniem auta. Wtedy na pewno Ty i ta osoba, która otrzyma ten sterownik będziecie zadowoleni :cool2:

Odpięcie czujnika temp wpływa tylko na długość grzania świec, a nie napięcie zasilania świec bez obciążenia. Tym bardziej, że mierząc napięcie mierzysz średnia z jakiegoś czasu, a prawda jest taka, że sygnał idący do świec jest sygnałem modulowanym PWM. Więc w warunkach laboratoryjnych(na stole) podając zasilanie na sterownik np 14v i mając sygnał z wypełnieniem 40% uzyskasz ok 5,6V A mając zgaszone auto robiąc ten sam test będziesz pod obciążeniem mieć zasilanie 12V co przy wypełnieniu 40% da 4,8V. Ostatnio mierzyłeś zasilanie na sterowniku bez obciążenia i jak pisałeś wynosiło ono 12V, a sprawdzałeś jakim napięciem będzie zasilany sterownik pod obciążeniem? Niech dla przykładu spadnie przy samym sterowniku do 11V, to przy 40% wypełnienia sygnału miernik pokaże ok 4,4V. Więc nie porównuj wyników ze stołu, do tych na aucie i pod obciążeniem prawdziwej świecy żarowej, bo to będą realne pomiary, a nie laboratoryjne. Także wyznacznikiem nie jest samo napięcie, a to jaki prąd popłynie przez świece, a w konsekwencji czy się ona rozgrzeje. Więc żebyś się nie zdziwił jak zmienisz sterownik na inny i będzie to samo. Upewnij się lepiej czy sterownik przy rozruszniku ma dobrą masę, czy jest tam czysty styk sterownika z metalem, bo to będzie powodować powstanie losowych błędów świec żarowych.

Widocznie ECU za krótko podaje sygnał dla sterownika podczas testu INPA, trzeba by odpiąć wtyczkę od czujnika temp płynu chłodniczego co powinno poskutkować dłuższym dogrzewaniem świec po włączeniu zapłonu. W WDS jest napisane: At coolant temperatures below 25°C, there is a preheating period of 0.5 seconds. The preheating period increases as the temperature falls, reaching a maximum of 2.7 seconds at a coolant temperature of less than -25°C. Co znaczy, że przy -25 czas podgrzewania wynosi max 2,7s, co powinno skutecznie rozgrzać świecę, a czy do czerwoności to możesz sprawdzić. Jeśli odpięcie czujnika temp płynu chłodzącego nie poskutkuje dłuższym świeceniem spiralki na desce, to znaczy, że musisz kupić odpowiedni potencjometr i wpinając się nim zamiast czujnika, ustawić temp poniżej -25*,a wtedy wystarczy włączyć zapłon i będzie widać, jak ECU podgrzewa świece przed rozruchem i nie potrzebujesz INPA, aby uruchamiać grzanie.

Jak świece są czerwone podczas testów, to znaczy, że sterownik jest sprawny i nie szukaj sobie problemów, ewentualnie wymień komplet świec i sprawdź masę sterownika. Uszkodzenie sterownika równa się brak komunikacji z nim, a to skutkuje błędem: 4203, Glowplug control unit, no communication via bit serial data interface Jeśli rzuca tylko błędami świec, to sam widzisz, albo słaba masa sterownika/silnika, albo uszkodzona świeca. Mierząc miernikiem jak mierzyłeś obudowa świecy - głowica, to sprawdzałeś spadek napięcia między masami :duh: , a nie napięcie zasilania świecy żarowej, a spadek który zmierzyłeś świadczył tylko o przepływającym przez świece prądzie. EDIT: Oczywiście, gdy sterownik uszkodzi się z powodu wady fabrycznej, to też będzie rzucał błędem uszkodzonych 4 świec mimo, że są sprawne, ale ze sprawdzeniem świec nie ma problemów raczej.

Mierząc napięcie wkłułeś się w przewód przed fajką? Wychodzi na to, że sterownik musi mieć masę, a to logiczne, bo na schematach nie widać, żeby we wtyczkach do sterownika dochodziła masa. Skoro od czasu do czasu masz błąd sterownika, to sprawdź, czy aby na pewno sterownik dobrze przymocowany jest nakrętkami i czy nie traci masy podczas rozruchu.

Powiedz mi jak to możliwe, że Ty przykładasz gwint do głowicy, a tam dalej 4,63? Jeśli sterownik byłby uszkodzony to momentalnie napięcie spadłoby do 0V, a tak znaczy, że nie zamknąłeś obwodu. Poza tym czemu wyciągałeś sterownik z fabrycznej instalacji? (wnioskuje ze zdjęć) Włóż sterownik tam gdzie ma być, podepnij do niego wtyczki, weź GRUBY kabel rozruchowy i załóż żabkę z niego na świecę tam gdzie jest gwint, wepnij wtyczkę na świecę, a drugą część kabla rozruchowego złap za śrubę od amortyzatora na kielichu. Takimi cienkimi kabelkami to nie sprawdzisz sterownika, a jedyną rzeczą jaką rozgrzejesz to będą te kabelki. Kolejna sprawa, że nawet 3V ale pod dużym natężeniem rozgrzeją tą świecę do czerwoności, także 1V nie robi różnicy. Nie wiem jak długo grzałeś te świece używając 12V, ale teraz to je lepiej sprawdź, bo mogłeś je spalić takim napięciem.

Robiąc pomiary z wyciągniętymi świecami, pamiętaj, że fajka to tylko +, a minus świeca bierze z głowicy, wiec albo świecę gwintem przyłożysz mocno do głowicy, albo za pomocą kabla rozruchowego złapiesz za gwint świecy, a drugą jego stronę założysz na masę silnika. Skoro po włączeniu grzania za pomocą INPA pojawia się 4,88V tzn, że sterownik chce tą świecę dogrzewać, a jak mu to wychodzi to możesz sprawdzić świecami, ale tylko jak mają dobrą masę z głowicy, albo z karoserii.

Jeśli ten "nowy" komputer pochodzi z tego samego silnika(odpowiadające numery ECU), to nie ma znaczenia, czy auto-dawca miało automatyczną skrzynie biegów, inny przepływomierz, podgrzewacz płynu chłodniczego, czy pochodziło z compakta.. Wystarczy przeprogramować ten komputer pod Twoje auto np. za pomocą DIS-a i wszystko ma działać jak należy. Oczywiście pomijam kwestię EWS-a, bo to osobna sprawa. Dobrze jest sprawdzić jakich numerów ECU szukać, bo te z początku produkcji polifa miały problem z odlutowującym się procesorem stąd ta wskazówka na max i barak możliwości odpalenia.

Jak czyściłeś zawór EGR, nie podważałeś tego grzybka śrubokrętem? Jeśli tak to mogłeś go skrzywić i lag wynika ze złej pracy zaworu EGR. Na próbę możesz zaślepić zawór EGR, ale nie odpinając podciśnienie, tylko zamykając dopływ spalin uszczelką bez otworu przy wyjściu z chłodnicy spalin, albo blaszką przed samym EGR-em.

Jeśli masz moduł z trzema przewodami idącymi do przepustnicy(wersja druga modułu), to wymieniasz samą przepustnicę na inną sprawną z młodszego rocznika i po problemie. Nie musisz nic więcej przerabiać w przepustnicy.

Dodam coś od siebie, bo wydaje mi się, że wystarczająco mocno wytestowałem produkt ceramizer z pewnego autoryzowanego źródła, bo można równie dobrze kupić zwykły olej w tubce. Z silnikiem nie miałem żadnych problemów, ale po pooglądaniu kilku filmów na temat ceramizera zdecydowałem, że na własnej skórze przetestuję produkt, żeby móc coś o nim powiedzieć. Od zakupu auta robiłem jakieś 3 płukanki produktem LM Engine flush (co druga wymiana oleju), o dziwo silnik się nie rozszczelnił jak to niektórzy twierdzą. Olej zawsze pełen syntetyk 5w40 motul x-clean, a ostatnie dwie wymiany 5w40 AMSOIL FULL SAPS, bo stwierdziłem, że z polskiej dystrybucji to nie wiadomo jaki na prawdę jest olej w butelce. Ceramizer zalałem po ok 5tys kilometrów od wymiany oleju, zastosowałem się do ulotki i zaaplikowałem na rozgrzanym silniku, pochodził 15min i w trasę. Tak jak jest na opakowaniu nie przekraczałem określonych obrotów i jechałem łagodnie. Po ok 100km ciągłej jazdy zauważyłem, że mój "klekot" w okolicach 2000obr pracuje zdecydowanie ciszej, może wynikało to z mniejszych wibracji jakie generował silnik. Po przejechaniu 200km dotarłem na miejsce i miałem wrażenie, że silnik także chodzi ciszej, ale tego akurat jakoś specjalnie potwierdzić nie mogę, bo od zawsze chodził ładnie. Efekt cichszej pracy podczas jazdy trwa wciąż, testów sprężania nie robiłem po, bo kiedyś "przed" przy okazji wymiany świec wszystko było idealnie. Ze względu na to, że byłem pod wrażeniem działania tego preparatu, poleciłem go kilku znajomym, a nawet sam zamówiłem z tego samego źródła. Oni również potwierdzili moje spostrzeżenia na swoich autach, więc nabrałem chęć spróbować pozostałe produkty tej firmy. Kupiłem ceramizer do skrzyni i do paliwa. Od razu napiszę, że ten do paliwa, to w moim przypadku nic nie pogorszył ani nie polepszył = zero zmian, ale ten do skrzyni spowodował, że biegi zaczęły wreszcie wchodzić jak powinny. Żadnego haczenia, problemów z włożeniem biegu na zimnym silniku, za każdym razem precyzyjnie jak w masełko. Oczywiście olej wymieniłem 3 lata temu i po zmianie także poczułem poprawę, ale to co teraz spowodował ceramizer to mnie zdziwiło. Skrzynia oczywiście sucha, bez dziwnych dźwięków, jedynie co mnie denerwowało to czasami haczące biegi. Także wydaje mi się, że jeśli ktoś oczekuje, że preparat ten ze starego trupa, zrobi silnik parametrami identycznymi temu z fabryki, to się się zdziwi. Jednak stosując ten preparat w silniku niekoniecznie nowym, ale sprawnym, na pewno odczuje pozytywne efekty działania tego specyfiku. Tylko ostrzegam przed podróbkami, bo można kupić "coś" w pojemniku po ceramizerze, a o jakichkolwiek efektach działania można wtedy zapomnieć.

No niestety INPA ani DIS nie daje takiej możliwości.