Kiedys kolega opowiadal mi podobna historie, az nagle spotkalo to tez mnie. Jade sobie spokojnie ulica marsa, w strone rembertowa do klienta, dojezdzam, a za mna ustawia sie koles po 50tce w skodzie SuperB kombii wychodzi i wali teksta: D - Debil J - Ja [D]: Dajesz pieniazki czy wzywamy policje? [J]: ze slucham?! [D]: na marsa delikatnie oparles sie o mnie... [J]: na marsa? [D]: tak mam swiadka w samochodzie to moja zona. [J]: Panie, przeciez to swiadek stronniczy, kto w to panu uwierzy? [D]: to ja dzwonie na policje [J]: to dzwon pan, ale pamietaj pan ze za wymuszanie odszkodowania moze trafic pan za kratki, a ja jeszcze taka kase od pana wyciagne ze zes4a sie pan i do konca zycia z ta skodzina sie pan nie wyplacisz. (cos tam mu wiecej jeszcze powiedzialem, ale nie ma co pisac na forum ;)) [D]: (wyjmuje telefon, rece mu sie trzasa jak wariatowi i dzwoni) HA, HA, Halo, Policja? Chcia Chcia Chcialem zgolosic zd...zdd... (jakal sie) zdarzenie drogowe, Pan w bmw wjechal sie we mnie opart (...) jestesmy w rembertowie na ulicy (....) [J]: (W tym czasie robilem zdjecia, jemu, oraz mojemu przedniemu zderzakowi aby nie bylo niedomowien jakby co) [J]: Ma pan jeszcze jedna wtope ktora pana pograza, skoro sie oparlem o pana to dlaczego sie pan nie zatrzymal od razu nie wyszedl do mnie? Kiedy pana na tego marsa wyprzedzilem ze przyjechal pan ZA MNA (korek ciagle a jak byla wola droga to nikogo nie wyprzedzalem) [D]: (pan posiedzial 30 min zanim przyjechala policja po czym odjechal) P - Policjanci [P] - Dzien dobry, mielismy zgloszenie zdarzenia drogowego (...) [J] - opowiedzialem swoja historie (...) [P] - problem jest dosc znany, czesto jak widza ludzie mlodego w sportowym aucie to probuja go zastraszyc fikcyjnym zdarzeniem i probuja wyludzic w ten sposob odszkodowanie (...) Zatem mlodzi w fajnych samochodach uwazajcie i nie dajcie sie zastraszyc... ;) Pan policjant powiedzial mi ze skoro mam numery to moge zlozyc wniosek do sadu o probe wyludzenia i cos takiego... odpowiedzialem grzecznie z lekka nutka ironi... [J]: Panie, on i tak juz jezdzi skoda, juz nie bede kopal lezacego... ;)