woytaz_gdy_elb

roznica między tymi wymiarami jest taka przedewszystkim ze na 225 może ci troche ciągnąc na koleinach..a to w jezdzie codziennej moim zdaniem ma znaczenie.. niestety takie polskie drogi..

chciałem sie was zapytac o zdanie bo mam mozliwosc zakupic olej sciagany z niemiec castrol rs cos jak tu: http://www.allegro.pl/item309222271_castrol_edge_formula_rs_0w_40_5_l_karteczka.html silnik ma przejechane niespelna 180 tys nie bierze oleju jest w niezlym stanie nie slychac hydraulikow z rana wcale.. i tu pytanie czy waszym zdaniem nada sie taki olej do mojego bmw e36 325i bez vanosa - auta uzywam na codzien z lekkimi epizodami sportowymi.. czy przypadkiem nie zacznie mi grzechotac hydraulika - bo to w koncu full syntetyk a do tej pory becia jezdzila na pol syntetyku.. jesli uwazacie ze jest oki to jeszcze ktory waszym zdaniem lepiej 10w60 ? 0w40 ? jaka moze byc roznica w praktyce ? jesli uwazacie ze nie to moze macie jakies propozycje czegos innego: cena raczej nie gra wielkiej roli.. zalezy mi zeby nic sie beci nie stało :) z góry dzięki..

tez mam u sibie spryski ale niestety brak siteczek i zauwazylem jedna zaleznosc.. nowszego typu spryski znajdowaly sie na grilu natomiast starszego na zderzaku.. z tego co piszecie pewnie jest tak ze te starszego sie nie wysuwaja bo sa wieksze a te nowszego typu sa wysuwane.. ale mam do was pytanie innego typu.. otóż zgubiłem ostatnio jedna z tych dyszy.. i co byscie zrobili teraz na moim miejscu ? czy da sie moze np zaadoptowac dysze z innego auta do beemki bo tego to ze swieczka szukac.. np to: http://www.allegro.pl/item308843893_spryskiwacze_lamp_reflektorow_xeonon_ksenonow_hid.html inna sprawa ze nie kumam jak to wszystko funkcjonuje : bo mam 2 zbiorniki jeden duzy 5l z 2ma pompkami i jeden mały z jedna pompka.. i teraz co musze odpiac zeby przestaly dzialac spryskiwacze reflektorów a nie przestaly szyb.. i dlaczego jest taki patent z 2ma zbiornikami - jak to dziala ? z góry wielkie dzięki :)

no wlasnie chcialem sie zapytac- zakladajac ze zeszlo po odpowietrzeniu.. bo powiem szczerze ze jesli ucieka gdzies indziej to nie mam pojecia gdzie to moze byc.. a chce sie przekonac czy jak uzupelnie to bedzie uciekac dalej czy moze wlasnie to byl tylko wynik tego ze zeszlo po odpowietrzeniu.. czyli poprostu dolac na zimnym wylaczonym silniku, zakrecic i dopiero odpalic tak ?

mam takie lamerskie pytanko.. jesli wczesniej mialem dobrze odpowietrzony uklad.. i chcialbym teraz tylko dolac plynu do chlodnicy celem uzupelnienia poziomu.. to czy musze go znowu odpowietrzac ? jak dolewac ? na zimnym/ na cieplym silniku ? na wlaczonym czy na wylaczonym ? moja becia to 325i coupe z góry dzięki..

no oki sprawdze jutro.. a co by to oznaczalo jesli by bylo tam mokro ?

hmmm mówisz.. a co jesli doleje i dalej poziom bedzie spadal ? no i wydaje mi sie z po dolaniu to powinno zmalec troche i sie zatrzymac..a tego plynu ubywa coraz bardziej..a mokro pod nogami nie mam ani nic z tych rzeczy.. co prawda samochod dosc znacznie paruje moim zdaniem.. ale nie widze zadnych oznak ze cos w srodku mokro..

we wczesniejszych postach pisałem jush ze kupilem auto z wloch i w chlodnicy byla woda.. auto za wolno sie nagrzewało ale pewnego dnia jak przyszly pierwsze mrozy- stalo sie odwrotnie.. zaczal sie grzac totalnie.. no to pojechałem do serwisu.. wymienili termostat i płyn na zimowy.. temp byla w pionie idelanie.. odpowietrzyli 6 razy dali w palnik itp..jezdze juz od tamtego czasu ze 3 tygodnie .. i duza poprawa nastapila - mianowicie silnik nagrzewa sie duzo szybciej i wskazowka stoi idealnie w pionie i ani drgnie.. az tu ide dzisiaj do auta i check pokazuje low coolant fluid ( czy jakos tak) no i faktycznie z czasem go nieco ubylo.. po chwili ostrzezenie zgaslo.. ale widze ze w miare czasu bedzie tracil coraz wiecej wody.. i tu pytanie o co może dalej chodzić ? silnik jest suchy, na bagnecie nie ma majonezu zadnego, pod korkiem tez czysciutko.. nie widze zeby gdzies ciekło.. no i moim zdaniem to silnik chodzi bardzo dobrze..jaka moze byc przyczyna ? moze macie jakies pomysly ? z góry dzieki :)

podobno wahler jest ok.. taki mam u siebie i jest póki co ok...

ale nie wiem czy sie mysle czy nie (prosze mnie poprawic jesli tak) to co mierzy hamownia to moc na kołach.. czyli możliwe są straty na napędzie- no i oczywiście na sprzęgle mogą być straty.. pozatym jesli nie ma vanosa, nie bierze oleju,nie grzechocze ani nic to moze byc jakas glupia sonda,przepływka or smth.. anyway wydaje mi sie ze jak na auto kilkunastoletnie spadek mocy rzędu 5-10 % jest rzecza normalna..

i jeszcze wyrejestrowanie..

miałem cos takiego w sedanie.. poczatkowo pojawiało sie nie znacznie na zakrecie w jedna strone a pozniej coraz glosniej juz nawet prosto..okazalo sie ze półoś do wymiany.. ale czy to ta sama dolegliwośc to nie wiem bo nie pamietam zeby tylko na loozie to było..

mam to samo..tez mnie to zastanawia..jak sie silnik rozgrzeje to zdecydowanie cichnie ale i tak troche to slysze jeszcze.. taka jakby cichutka turbinka..i tez mi sie wydaje ze to w okolicach kolektora ssacego..

heh pisze to w ramach ciekawostki bo pewnie przyczyna u ciebie jest inna.. ale u mnie jak leje wache na kiepskiej stacji 95 okt to zaczynaja lekko falowac obroty.. wiec jak 95 to tylko z dobrej stacji a na lipnej tylko 98 muse tankowac.. poprostu moja betak łapie focha jak jej niedobrą zupke podaje :lol:

to chyba normalnie ci sie nagrzewa.. moj wczesniej sie grzal 10 km ponad i wyminilem termostat+ porzadne odpowietrzenie ukladu chlodzenia i teraz tez przynajmniej te 5km.. wiec to chyba norma..a co do kartoników to zawsze napewno cos da..ale czy nie wystapi wtedy sytuacja odwrotna- ze w czasie jazdy gdzies dalej nie bedzie se grzalo..

dzwonil do mnie mechanik mowil ze auto gotowe do odbioru.. póki co wymieniony cały płyn chłodniczy, termostat i odpowietrzony.. kolo twierdzi ze chodzil ponad godzine i wskazówka stała w pionie i nic sie nie działo..ale nie mówmy hop- jutro rano auto odbiore, pojeżdze i zobaczymy co bedzie dalej..

no ale jak to stwierdzić ze moze byc cos nie halo z glowica badz uszczelką..nie chcialbym otwierac silnika na daremno.. zwlaszcza ze chodzi jak zloto.. cichutko..z rana zadnego hydraulika nie slychac nic.. 170 tys udokumentowany przebieg..caly suchutki..a boje sie ze jak jakis partacz mi sie dobierze to zle ustawia rozrzad albo cos i juz nie bedzie to tak fajnie jezdzic..

moze jeszcze jedna podpowiedz z mojej strony która może wam cos na mysl przyniesc.. otóż temperatura rosnie bez wzgledu na to czy stoje w korku czy jade na 5tce 120- tak samo szybko.. nie jest to np tak ze staje na swiatlach i rosnie a jade szybciej to spada...

uff to dobra wiadomosc ze wisko za tyle da sie kupic.. myslalem ze to drozsza impreza... póki co zostawilem auto u mechana i kazałem wymienic termostat i płyn na zimowy i oczywiscie odpowietrzyc.. i zobaczymy co dalej powie.. boje sie tylko zeby mi nie probowal wcisnac ze to uszczelka badz glowica pekajaca bo nie uwierze w to..- silnik 170 tys udokumentowane.. chodzi cichutko jak zloto-z rana zero stukania hydrauliki czy czego kolwiek- suchutki..

hmm wiskoza mówisz.. rozumiem ze to to co ma wplyw na predkosc krecenia sie wiatraka.. ale choroba jakos nie chce mi sie wierzyc ze to moze miec az taki wplyw na az takie grzanie sie.. a swoja droga jaki wplyw moze miec to ze tamperatura tak spadla na zewnatrz na taka sytuacje.. moze poprostu woda przymarzla- zglupialem jush :roll:

witajcie ponownie..jak juz pisalem w innym temacie przywloklem auto z wloch i byla woda w chlocy- i dosc malo jej..dolalem odpowietrzylem z zamiarem pojechania do mechanika za kilka dni.. do tej pory jezdzilem nia rowniez daleko -500 km i jedyny problem ze bardzo dlugo sie nagrzewala..ale pozniej temperatura juz stala prawie na srodku i tak sie trzymala bez wzgledu na jazde.. a tu dzis wsiadam sobie przekrecam kluczyk i slysze bip ze temp ponizej 3 st na zewnatrz.. jade dalej i po przejechaniu 10 km wskazowka powoli ale proporcjonalnie rosnie- po 15 km byla juz prawie na czerwnoym polu.. z silnikiem ogolnie nic sie nie dzialo- nie telepalo, jechal i przyspieszal jak zawsze- i nie jest to wina czujnika or smth bo faktycznie jak otworzylem mache to byl dosc goracy.. o co moze chodzic ? jutro zamierzam postawic u mechana ja ale chcialbym miec jakas wiedze i oglad na sytuacje zanim mi cos np sciemni.. z góry dzieki i pozdro :)

polecam wkładke k&n tylko i wylacznie..ale zadnych innych badziewi.. bo nie uzyskasz nic poza buczeniem- a nawet moc i elastyka moze spasc..przy czym ryzyko nieszczlenego doloty sie zwieksza- a a czym ida falujace obroty i inne dolegliwosci.. bmw to na tyle dobre auto ze nie potrzebuje takich wynalazków zeby dobrze brzmieć i jechać a jak chcesz poprawic osiagi to zacznij od chipa.. i pojedz na hamownie..

no dobra panowie ale troche zeszlismy z tematu.. nie rozwazajmy firmy..bo wiadomo sa podruby..a jakby oceniac stosunek jakosci do ceny to jaknajbardziej lotos styka.. skupmy sie jednak na rozwazaniach czy 10w czy 15w tyz sie nadaje.. czy faktycznie mit o tym ze do beemki tylko syntetyk i koniec jest sluszny - a jesli tak to dlaczego ?

uważam ze bardzo dory temat poruszyłeś - tez mnie to zastanawia- i fajnie by bylo gdyby raz wspolnie dojsc do tego jak to powinno być.. bo wydaje mi sie ze twoje watpliwosci sa jaknajbardziej uzasadnione..i ci co twierdza ze syntetyk i koniec bo tak mogliby jakies konkretne arguenty przedstawic.. mysle tez ze dokladnie to samo tyczy sie silników 2.0, 2.5 m50 nie wiem jak te z vanosem bo on faktycznie moze nie tolerowac takiego oleju..

dokładnie tak mi sie też wydaje.. ale przychodzi mi tez na mysl jedno ze m52 zdecydowanie mniej sie nadaje do tuningu wszelkiego rodzaju a zwlaszcza uturbiania - mysle ze jego tolerancja na znoszenie obciazen moze byc gorsza niz w m50... ale to takie tam przemyslenia - moze tak wcale nie jest..