problem wyglada nastepujaco:jade sobie jade i nagle prubuje z nienacka kogos np wyprzedzic,wyprzedzam i puszczam luz albo redukuje to juz w zaleznosci jak kto jezdzi wtedy nieoczekiwanie gasnie,jak zgasnie trzeba go odpalic,odpala normalnie ale trzeba deko dluzej go przyheblowac niz normalnie,problem wystepuje zazwyczaj na niezbyt cieplym silniku np jak wyjezdzam spod bloku i postoje deko w korku(bo od razu mam spod bloku światła to musze tam stac chwile) takego typu sytuacje,zdarza sie to srednio raz,dwa razy w tygodniu,znajomy elektryk powiedzial mi ze to czujnik polozenia walu,czy mial racje?prosze o pomoc