falcone

A więc tak, błędy poniżej, a po błędach... założyłem emulator maty na siedzenie pasażera + emulator zapięcia pasów, oczywiście zanim poszedł emulator pasów, zapiąłem swoje pasy i sprawdziłem, czy emulator maty daje sygnał, czy ktoś siedzi - było ok, bo kontrolka od pasów nie gasła, więc emulator maty daje sygnał, że ktoś siedzi - czyli ok. Emulator pasów zgasil kontrolkę od pasów, czyli też ok. A teraz błędy, zanik skasowałem je w INPie: OE - SFZ - 9AFF - 20 12 - DME/DDE - 4512 - 74 60 - KOMBI - A3AA - 60 63 - MMI/CCE - ABCA - 20 A1 - SBSL - 9891 - 20 A1 - SBSL - 9862 - 20 Jak ktoś wie o co chodzi, to będę wdzięczny za pomoc w odczycie tego i przetłumaczeniu na polski. Dzięki.

Błąd poduch wraca co parę dni. Kasuję go IMPA, ale że głównie jeżdżę sam, to założyłem, że to coś od strony kierowcy - poważnie nie ma maty na siedzeniu kierowcy?Nie wiem jak to sprawdzić w IMPie, jutro zrobię ogólny odczyt błędów i wrzucę kody, może ktoś pomoże w odczycie. Chyba, że to trzeba odczytać w jakimś konkretnym menu w impie? dajcie znać, jak ktoś z Was jest w temacie, bo szlag mnie trafi przez te kontrolki. Dzięki.

Mam błąd poduch i wiem, że to jest przez matę kierowcy. Zakupiłem emulator, jednak nie widzę wtyczki od tego pod siedzeniem, jest tylko ten duży wtyk, gdzie wchodzi wtyczka od pasów. Czytałem gdzieć, że ten moduł z wtykiem, może być gdzieś z tyłu siedzenia, tylko gdzie, skoro nie widać go... może ktoś pomóc w odnaleźeniu tej wtyczki? Dzięki.

A reszta to, co jest napisane na karcie gwarancyjnej, czyli opis montażu. Poza tym, we własnym zakresie, oprócz tego, podczas wymiany turbiny, wymienione zostało: odma, przewody podciśnienia, filtr powietrza, olej i filtr. Więc chyba to co było potrzebne.

Wymieniłem przepływkę i jak ręką odjął. To tak informacyjnie na zamknięcie tematu.

Ja swoją regenerowałem w Szczecinku, wysyłałem kurierem, koszt 1000 zł. Gwarancja na rok. Wymiana w warsztacie 150zl. Tyle mnie to kosztowało.

Guzior - jak to odpalić na INPIe? które zakładki i opcje? zielony z tego programu jestem.

U mnie to jest jak jadę spokojnie i wciskam buta, żeby szybko się zebrać, to jak dojdzie do 3500, to tak jakby się wahał - pociagnąć jeszcze wyżej, czy nie i delikatne szarpnięcie jest i idzie dalej. Za drugim razem i kolejnym już tego nie ma. Jakiegoś muła ma, a też jeżdżę na krótkich odcinkach. Trudno mi coś powiedzieć, bo mam go krótko, a wcześniej tylko benzyniakami jeździłem. Niech ktoś zorientowany poradzi, czy i jak na INPA to sprawdzić?

A czy da się to jakoś na INPIe sprawdzić? Wiem, że musi się dać, tylko w którym miejscu? Mój carsoft na COM nie łączy się z tym samochodem, chociaż mam wtyk ODB. A INPA póki co nie miałem czasu się pobawić.

A jakby się okazało, że to przepływka, to co dalej? Da się coś z tym zrobić oprócz wymiany?

Mam pytanie do użytkowników tego modelu. Objawy jak w temacie, skrzynia manualna, samochód po wymianie świec, sterownika świec, turbo po regeneracji, wymieniony olej, odma, przewody podciśnienia, filtr powietrza. Podczas przyspieszania na 2 i 3 biegu odczuwam przy około 3500 obrotów, jakby taką turbodziurę, chwilowe zastanowienie / szarpnięcie. Wiem, że mam ponoć dwumasa do wymiany, ale nie wiem, czy to może być z tego powodu takie zachowanie się samochodu. Może ktoś ma jakieś sugestie, na co zwrócić uwagę, co się może kończyć, albo co jest do wymiany. Dzięki za podpowiedzi.

A jak sie do tej odmy dostać? Da radę wymienić to we własnym zakresie?

Ja w temacie. Mechanik stwierdził, że olej wycieka przez wirnik turbiny i zaleca wymianę turbo. Być może i tak trzeba zrobić, jednak czytając różne wątki, to wymiana turbiny problemu z zasysaniem oleju nie zawsze rozwiąże. Gdzieś wyczytałem, że ktoś wymienił wężyki podciśnienia i filtr odmy. Może mi ktoś to wszystko łopatologicznie wytłumaczyć, bo już się gubię. Wężyki dzisiaj mi wymienili, nie wiem co z tą odmą robić, gdzie to jest i co należy zrobić? Jak odma ma się do turbiny? Może załatwienie sprawy z odmą, nie pociągnie za sobą wymiany turbiny? Bardzo będę wdzięczny za wytłumaczenie jak chłop krowie na miedzy :-) Olej znika w zastraszającym tempie, jakiś dziwnych dymień z tłumika nie widzę, samochód ma na niższych biegach problem ze zbieraniem się w okolicach 3000 - 4000, czyli wtedy kiedy powinien osiągać max moc. Przesiadłem się z benzyny do diesla i jestem w szoku, kasa mi leci jak opętana, lista tego co jest do zrobienia jest przerażająca, a miało być tak pięknie :-)

Właśnie mówili mi, że wczoraj 4 razy go odpowietrzali i jak przycisną gazu, to jakiś bombel wychodzi. Oby to nie był najczarniejszy ze scenariuszy - głowica.

Przed chwilą gadałem z mechanikiem, u którego stoi teraz fura. Mówi, że visco jest ok, bo próbowali zatrzymać je jakimś śrubokrętem i nie poddawało się. Wmieniam proforma korek od zbiornika wyrównawczego i termostat. Jak się wkurzę, to pomyślę o E60, tylko dlaczego one takie drogie :mad2:

Nie zwróciłem na to uwagi, pewnie masz na myśli taki dźwięk jakby jakiś wiatrak się załączał. Mi się wydawało, że to ten dżwięk jest z tego wiatraczka od klimy z przodu. Nie zawsze to słyszę, a jak się grzał, to niczego nie słyszałem, przynajmniej nie zwracałem na to uwagi.

Gazu nie mam założonego, więc ten problem można wykluczyć. Zastanawiam się nad wymianą termostatu tak proforma, wtedy będzie pewność, że to napewno nie to. Temat jest trudny do ugryzienia, bo niby wszystko działa jak należy.

Mam 528i z 1996 roku, poczciwy staruszek ma problemy z przegrzewaniem się na rozgrzanym silniku, ale tylko na wolnych obrotach, np. stojąc w korku, albo jadąc w korku 20km/h. Problem występuje tylko jak na dworzu jest upał, temperatura około 25 stopni. Na zbicie temperatury działa sposób z włączeniem ogrzewania na maxa, ale wtedy mam saunę w kabinie. Po wyjechaniu z korka, jadąc płynnie temperatura wraca do "pionu". Samochód był sprawdzany na zawartość CO2 w płynie chłodzącym - nie wykryło spalin w układzie, nie kopci, nie ubywa płynu w drastyczny sposób, ani nie ma go w oleju. Mechanik sprawdzał visco, pompę wody i termostat - nie stwierdzili, żeby te częsci nadawały się do wymiany. Może ktoś miał podobny problem, albo jakieś sugestie? Dzięki.

Wczoraj miałem dziwny przypadek. Przejechałem około 150km, potem zostawiłem samochód na 40min na parkingu. Wracam do samochodu i nie mogę wrzucić żadnego biegu, z trudem udawało mi się wrzucać tylko 2 i 3 bieg, ale też tylko na postoju, bo w trakcie jazdy nie dawało się zmieniać biegów. Przejechałem tak na kolejny parking i zostawiłem samochód na 30 min, zostawiłem go na luzie. Po 30 minutach zanim wsiadłem do samochodu pobujałem go trochę wieszając się na tylnych amorach. Wsiadam do samochodu i mam wszystkie biegi, bez problemu, dojechałem około 25km do domu - nie wiem jak będzie dzisiaj. Dodam tylko, że mam nowe kompletne sprzęgło z dwumasem, na którym zrobiłem może z 1500km, więc raczej to wykluczam. Miał ktoś podobny przypadek? Może jakieś sugestie, nie chciałbym, żeby okazało się, że skrzynia pada.

Odświerzam temat. Panowie, nikt nie wie, czy nikt już nie zagląda na forum o naszych wspaniałych samochodach? Dodam tylko do tematu, że EWS musi być sprawny i kluczyk też skoro samochód odpala. Problem musi być gdzieś w temacie oryginalnego alarmu w połączeniu z centralnym.

Bateria w kluczyku jest dobra, kluczyk był programowany kilka dni wcześniej. Wczoraj samochód stał na mrozie, po robocie nie mogłem otworzyć z pilota drzwi, a drzwi od kierowcy ( zamek ) był zamarznięty, więc otworzyłem z centralnego z bagażnika, potem również odblokowałem drzwi od kierowcy. Niestety ale nie mogę w dalszym ciągu wyłączyć migającej diody w lusterku, a po chwili włączają się kierunki i koniec. Najśmieszniejsze jest to, że samochód da się odpalić i jeździ, ale nie mogę rozbroić immobilajzera, cały czas ta dioda miga i kierunki też. Ma ktoś jakieś pomysły, dodam też, że moduł komfortu jest suchy, a styki na nim w porządku. Właśnie wróciłem z garażu. Nie można zsynchronizować kluczyka z centralnym, nie działa. Samochód odpala bez problemów. Wyjąłem moduł komfortu i po odłączniu akumulatora i ponownym podłączniu, można bez tego modułu normalnie jeździć, bo kierunki już nie mrygają i dioda nie pulsuje, ale nie ma centralnego itd.. Najwidoczniej moduł EWS nie może zsynchronizować się z kluczykiem. Tak mi się wydaje. Teraz pytanie gdzie jest EWS? A może wystarczy wymienić moduł komfortu? Chyba, że jakoś można coś zrobić z tą migającą diodą, żeby ją odłączyć, co by przynajmniej centralny działał.

Do sprawdzenia na pierwszy rzut, moduł konfortu, miałem to samo, wyjęcie modułu, który był delikatnie zaśniedziały i przepsikanie prepratem do poprawieniu styku, potem kilkukrotne podpinanie/rozpinanie wszystkich kości pomogło. Jak tu nie będzie przyczyny, to można sprawdzać siłowniki.

Doszedłem o co chodzi. Ślizga się pasek klimy, według instrukcji jest odpowiedniej długości, ale na to wychodzi, że kółko na rolce jest za małej średnicy, jeszcze muszę sprawdzić, czy kółka na rolkach mają być takie same na dwóch paskach, czy też nie. Jakby co, to kupię krótszy pasek, albo odpowiednie kółko i będzie po sprawie. Ale 2 godziny mi się zeszło zanim znalazłem przyczynę.

Mechanik wymieniający paski, też coś mówił o alternatorze i łożyskach, ale łożyska wymieniane były w zeszłym roku. Zastanawiam się na jakimś przesmarowaniem tych nowych rolek, choć nie mam pewności, że tu jest przyczyna.

Wymieniałem paski klinowe i rolki, samochód nie wydawał po wymianie żadnych dziwnych dźwięków. Po dwóch tygodniach tragedia, po odpalaniu, po chwili niesamowity pisk, który trwa dość długo, aż wstyd. Poradźcie, co to może być, może trzeba coś przesmarować, może coś innego :!: :?: