jacek21

Mam wymieniać co 15 tys km , auto mam od nowości ?

Ja mam 2.0i ale też takie problemy miałem . Wymieniłem wszystkie świece z cewkami zapłonowymi oraz filtr powietrza . Już o tym pisałem w innych wątkach . Teraz nie mam na razie takich problemów.

U mnie soft wymienili zaraz po 2 letniej gwarancji , oczywiście płatnie.

Ale ja mam to samo plus dolewki za darmo. Limit 100 tys km. Ja pytałem o to jak Ci wymienili olej wcześniej niż 30 tys km. Twój cytat: "Pierwszy litr dolalem przy stanie 8255km. Chwile pozniej wymienilem sobie caly olej na Mobil 1 New Life 0W-40."

Mieszkasz w Szwecji. Pierwszy litr dolałeś po 8255km i chwile później wymieniłeś olej. Jak prywatnie czy w serwisie ? Ja miałem dolewki średnio co 10 tys km ( dolewki za darmo). Mam pakiet serwisowy do 100 tys km. Przy 29 tys km miałem mało oleju , wg mnie zbliżał się przegląd choć komputer wskazywał jeszcze 3 tys km. Byłem w serwisie i kazali mi się trzymać wskazania komputera . Gdy miałem przejechane około 31 tys okazało się , że trzeba dolać 1 litr oleju. I wynikł problem , ponieważ przy takim przebiegu nie można stosować dolewek tylko wymienić olej. Logiczne tylko dlaczego przy 29 tys m tego nie zrobili a w serwisie "inteligent" wymądrzał się że lepiej wymienić olej wcześniej niż później. Tak jak by mi ktoś tłumaczył , że koń ma cztery nogi. Żenada. Olałem pakiet serwisowy ( niby za darmo) bo to ściema ( w innym wątku pisałem że podczas pierwszego przeglądu nie zmieniono filtra powietrza , bo nie ma potrzeby ) i serwisuje auto prywatnie. Ciekawi mnie jak to wygląda w Szwecji.

A ja na to podam moje uwagi dotyczące serwisu i filtru powietrza. Podczas pierwszego przeglądu po 30 tys km wymieniono mi olej z filtrem i filtr przeciwpyłkowy (mam pakiet serwisowy , auto kupione jako nowe). Do 45 tys km miałem problemy z silnikiem. W serwisie wymieniano różne rzeczy a to cewki , świece itd. Po przejechaniu 45 tys km okazało się że auto nie ma mocy i nie chce jeździć , silnik po prostu się dusił. Okazało się ( prywatny warsztat) , że mój filtr powietrza wygląda jak bałwan oczywiście od brudu. Miałem różne auta , ale czegoś takiego nie widziałem . Oczywiście wymiana filtra powietrza zawsze odbywała się z wymianą oleju i filtra oleju z reguły po około 15 tys km. Tutaj filtr powietrza wytrzymał 3 razy tyle i nic dziwnego że wyglądał jak wyglądał i auto nie chciało jeździć. Dodam że wg serwisu i miał wytrzymać jeszcze 15 tys km. Kpina . Myślę ,że wtedy auto jeździło by tylko na lawecie. Dziwne , że wymianę filtra powietrza nawet odpłatnie wcześniej nikt mi nawet nie zaproponował w serwisie mimo że auto nie chciało jeździć . Od tego czasu przeglądy wykonuję co 15 tys km ( zrezygnowałem z pakietów serwisowych ) , bo to kpina i ściema. Jak słyszę komentarze , że tylko liczy się książka serwisowa to mnie to śmieszy. Konkluzja, wymiana filtra powietrza co 60 tys km to paranoja. Mieszkam na śląsku.

Mam 320i , podobny silnik i niestety bierze olej od zakupu nowego auta 1l na około 10 tys km.

U mnie pierwszy przegląd po 30 tys km ( mam pakiet serwisowy do 100 tys km) nie wymieniono filtru powietrza tylko przeciwpyłkowy. Podobno nie potrzeba. Zrobiłem to na własny koszt po 40 tys ponieważ auto nie chciało jeździć a tak brudnego filtra powietrza jeszcze nie widziałem . Więc z ASO spokojnie bo wg nich musiałbym na nim przejechać jeszcze 20 tys km.

Ponieważ u mnie też występował problem żółtej kontrolki silnika interesuje mnie jak to zdiagnozowałeś że ma to związek z myciem auta na myjni ciśnieniowej. Dzisiaj oglądałem auto dość dokładnie i zastanawiałem się gdzie i jak ta woda mogła by się dostać. Myję auta raczej często , kolor czarny zawsze na myjni ręcznej .

Auto kupione w salonie. Mam przejechane 45 tys km. Wymiana świec z cewkami zapłonu - wszystkie. Zastanawia mnie jedna rzecz , przegląd po 30 tys i wymiana tylko oleju , filtra oleju oraz mikrofiltru z klimatyzacji . Teraz wymieniłem filtr powietrza ponieważ auto jeździło jak przymulone i silnik czasem szarpał. Tak brudnego filtru powietrza jeszcze nie widziałem. W poprzednich autach filtr powietrza był wymieniany podczas przeglądów co 15 tys km. Na tym jeździłem 3 razy dłużej . Jest to dla mnie jakaś paranoja ze strony BMW tym bardziej że filtr powietrza jest 2 razy tańszy niż mikrofiltr. Mam serwisy olejowe bezpłatne do 100 tys km.

Ja mam benzynę 2,0 170 KM i podobne problemy z silnikiem. Dla mnie to nowość i horror w porównaniu do poprzednich aut. Auto od nowości jeden przegląd po 30 tys km. Rezygnuję z pakietu darmowego serwisu do 100 tys km i będę go serwisował prywatnie co 15-20 tys km. Dodam że po 30 tys nie wymieniono mi nawet filtru powietrza .

Chyba masz rację . Teraz staram się na to zwracać uwagę zwłaszcza podczas startu. Bmw dopiero jeżdżę od 3 lat , poprzednie auta bieg wsteczny miały rożnie ale nie tak jak w bmw.

Nie jest to akurat twój problem , ale ja z bmw mam do czynienia pierwszy raz i już kilka razy zdarzyło mi się zamiast jedynki wrzucić wsteczny. Kiedyś mało brakowało bym nie stuknął auta stojącego za mną. Dla mnie układ biegu jedynki i wstecznego jest bezsensowny zwłaszcza w aucie o zacięciu sportowym.

Nie wiem czy wiesz ale najtańsze nowe bmw 3 kupowane z salonu ma stalowe felgi .

U mnie to skończyło się czerwoną kontrolką ( przed nią miałem żółtą ) szarpaniem silnika i prawie niemożliwością jazdy i wymianą świecy i cewki zapłonowej . Mam benzynę 2,0.

Ciekawy post , bo mój problem starałem się zlokalizować w różnych innych watkach ale ten staje się najbardziej prawdopodobny. Przy szybkim starcie lub redukcji biegu z wyższego na niższy żeby szybciej przyspieszyć silnik zaczyna się dusić , albo sprzęgło nie łapie i się ślizga. Mam od nowości przejechane 45 tys km i ten problem występuje od nowości auta. Dziwne bo nie zawsze . Myślałem że to paliwo. Ale jak od pewnego czasu zacząłem tankować na Shellu paliwo sprowadzane z Niemiec i problem dalej istniał odpadł problem tylko paliwa. Jest to o tyle dziwne że taki problem nie występuje za każdym razem tylko w sytuacjach na razie zaobserwowanych tzn . szybka jazda lub krótki postój i szybka jazda gdy silnik nie mógł wystygnąć. Jeżdżę nowymi autami z silnikami benzynowymi od 15 lat i z czymś takim mam pierwszy raz do czynienia. O serwisie i gwarancji nie pisze bo dla mnie bmw to dno w porównaniu z poprzednią marką. Ten post wydał mi się najbardziej sensowny do objawów mojego silnika , tylko do cholery po co BMW montuje w nim takie dziadostwo?

Dla mnie to jest dziwne bo mam silnik benzynę 2,0 i takie same objawy. Nigdy w poprzednich moich autach też benzynowych nie miałem takich objawów. Mam to od nowości auta . Dla mnie silnik bmw 2,0i to największa porażka. Nie myślę o osiągach , ale o awaryjności.

Miałem taki sam objaw tylko ja to zauważałem jak zmieniałem bieg np 3 na drugi. W klimatyzacji świszczało . Naprawili na gwarancji.

Wyżej wymieniony watek zachęcił mnie do odwiedzenia forum z nowa 5 model F10. Powiem krótko , jestem zszokowany. Samochód średnio zmieniam co 5, 6 lat. Myślałem też o nowej 5, ale się wyleczyłem. Moje problemy z moim autem to pikuś w porównaniu z nowym modelem F10. Jest takie stwierdzenie jak "choroba wieku dziecięcego", ale do jasnej cholery kupuję auto za 200 tys + a i bmw ma 100 letnia tradycje. Ponieważ moje auto ma 3 lata już zdążyłem zapłacić za naprawę , ze zmiana softu około 1000 zł. A kawą zachwycam się w domu a nie w serwisie bo tam czekając na naprawę musiałbym wypić jej kilkanaście litrów. W poprzednim aucie lexus pierwsza naprawa kola zębatego w skrzyni biegów była po 100tys km. Jeżdżąc bmw i jego naprawy przypominają mi się awarie i serwis Passata model B6. Na dzień dzisiejszy skłaniam się i zastanawiam nad Infiniti. Ale to dopiero za dwa lata.

cytat: "2) w LCI masz na ekranie navi, rysunek silnika z kreską poziomą o stanie oleju, w mikro skali ta sama miarka jest na wyświetlaczu komp. pokładowego, rozbieżność pomiędzy rysunkiem a bagnetem w moim aucie nie występuje," Ta osoba ma silnik 3,0 i auto z 2010r. Więc jak ?

Czy w silniku 3,0 jest bagnet ? Zastanawiam się z jakiego powodu zrezygnowali z niego w silnikach 2,0.

Mam benzynę i ten przycisk jak nie zapomnę to wyłączam. W większości przypadków u nas to się nie sprawdza , zwłaszcza jak się zatrzymuję co kilkaset metrów. Wynalazek ten jest w bmw chyba od 2007r więc dla eksploatacji silnika i akumulatora 4 lata to nie jest zbyt długi okres czasu. Ja tu na forum czytam , że komuś auto pali 17 l benzyny 98, a z boku "moje bmw" pisze bmw 330d.

Tu jest sedno problemu , u nas aut bmw nowych sprzedaje się niewiele. A trochę e90 po drogach jeździ . Więc jakie ? Każde starsze BMW e90 w Niemczech jest droższe niż u nas w komisie. Odpowiedź jest prosta , większość u nas starszych bmw to auta bite i niestety nic tu nie pomoże zaklinanie rzeczywistości.

dla ślepego, który nie interesuje się marką (np. moja żona) i patrzy na wygląd auta szukając "fajerwerków": 1) zewnętrzne: - punkty kolegi jacek21, - nerki (niżej zamontowane), - przednie światła, - przedni zderzak (boczne wloty powietrza, większy centralny wlot powietrza), - lusterka boczne, - poszerzony rozstaw przedniej i tylniej osi, - nowe kolory, - nowe felgi, - .... 2) wewnętrzne: - idrive (jednosta centralna, kontroler, ekran, więcej funkcji), - materiały + spasowanie, - szyber dach, - ..., 3) technicznie: - odzysk energii hamowania, - Euro 5, - część zawieszenia wykonana z alu, - sterowniki z min. EDC16 - ... w moim przypadku: - całkowicie nowy silnik (wielka obawa ale na chwilę obecną przerasta moje oczekiwania...), - sterowniki + oprogramowanie, - IC, - turbo, - system wtrysku, - hamulce (p: 348x30, t: 336x22) - .... a z racji tego, że jestem tylko użytkownikiem to pewnie zmian, których nie widzę/nie wiem jest pewnie "kilka" razy więcej... ....wakacje czas zacząć, Po prostu mnie rozbawiłeś , wątpię czy ty umiesz czytać ze zrozumieniem bo ja o czym innym piszę.Najzabawniejszy jest inny rozstaw tylniej i przedniej osi i po tym poznam e90 po lifcie . Urlop czas zacząć bo to przypomina cyrk.

Nie zrozumiałeś co napisałem , 3 widoczne różnice tzn: maska, gril i tylne światła dotyczyły mojego auta po lifcie i czym ono różni się od e90 przed liftem. Takich nowych e90 po lifcie jest na naszych drogach bardzo mało , a są już trzy lata w sprzedaży. Więc twój wywód i pomieszanie to z autami japońskimi jest bez sensu. Jak by ktoś chciał kupić gołą trójkę to by ją dostał na felgach stalowych i strasznie smutnym wnętrzem , katastrofa.Wtedy to nawet toyota avensis to cud malina.