TNR

I jak mechanik będzie chciał opuszczać wózek lub zdejmować stabilizator, żeby ją wymienić to uświadom mu, że wcale nie trzeba... Wystarczy wyjąć dyfer...

Mniej więcej tyle wytrzymuje sprzęgło w beemce. Do wibracji można się przyzwyczaić, ale zabity dwumas będzie miał wpływ na szybsze zużycie również innych elementów - to naczynia połączone.

Jaki masz przebieg?

Milion tulejek które są na tylnym wózku - każda może kończyć żywot. Musisz poprosić kogoś, żeby wszedł do kanału i posłuchał jak będziesz ruszał na zaciągniętym ręcznym - może wykryje która. Ewentualnie na wahaczu tuleja, ale mi nie stukała akurat nawet jak miałem wyrwaną całkiem.

nie, u Ciebie jest raczej grzechotanie/chrobotanie. U mnie dźwięk jest bardziej w mlaskanie. Haaaaaah sam nie wierzę w to co piszę :D Ale taka prawda. Mlaskanie oznacza uszkodzony ślizg Najlepiej wymienić kpl. Na w/w czynność przeznaczyć 2 dni. jakie pieniądze liczyć?

Pacjent: e46-328 Objawy: na luzie i wolnych obrotach charakterystyczne grzechotanie/mlaskanie. Nie - raczej nie jest to z Vanosów. Pytania: Czy dużo roboty jest z wymianą samego napinacza łańcucha i czy można wymienić sam napinacz? Czy ślizgi można wymienić bez wymiany samego łańcucha i tak samo czy dużo jest z tym gimnastyki? Co ile teoretycznie wymienia się cały rozrząd na łańcuchu w tych silnikach i jaki jest tego koszt? (słyszałem, że potrzebne jest super hiper klucz którym odkręca się kółka - co pewnie oznacza, że nie w każdym warsztacie to robią, nawet jeśli są ogarnięci?)

no i w zasadzie do tego się wszystko sprowadza. Przy takich przebiegach wydaje mi się, że tylko benzynka. Akceptuje spalanie na poziomie 14-15L w mieście jednak wolę się zaskoczyć na korzyść niż na straty. Trochę już poszukałem na forum 5, ale tam porównujemy 3l diesel z 3,5 i więcej benzynką a v8 to zupełnie inny temat moim zdaniem. Całość moich przemyśleń jednak zaczęła się dzięki wam sprowadzać do wyboru między 330i (ale wtedy w kombi) a 530 w budzie dowolnej. Moje założenia jednak ciągle obejmują w miarę dużą powierzchnię załadunkowo-pasażerską.

Rocznik mi zupełnie obojętny, stan/serwisowanie i bezwypadkowość mnie bardziej interesuje.

Noszę się z zamiarem kupna 5, mam zamiar kupić zadbany egzemplarz, bez pośpiechu...Zastanawiam się tylko co wybrać diesel czy benzyna? Przebiegi roczne to 15-20k (bliżej tej dolnej granicy). Ogólnie jestem zwolennikiem bezołowiowej, ale jeździłem kolegi 3litrowym dieslem i tak powstał dylemat. Jako, że jeżdżę raczej szybko - benzynę biorę pod uwagę tylko w manualu, a przy dieslu to mi wszystko jedno. Ceny wydaje mi się są bardzo zbliżone, ale może w przedziale 30-35k nie opłaca się w ogóle szukać tego samochodu lub którejś z wersji? Za wszelkie sugestie będę wdzięczny. Pozdrawiam.

Witam co by tradycji stała się zadość witam się serdecznie! Pozdrawiam Michał