Postanowiłem podzielić się nowym doświadczeniem. W samochodzie, mam tzw. wood trim ( drewno szlechetne- taki plastik ). W największe mrozy przy -29 stopni C samochód wyprowadziłem z ogrzewanego garażu na podjazd pod domem, bo jak wiadomo najlepiej wtedy sprawdzić kondycję samochodu. Rano przy -29 odpaliłem samochód od tzw. pierwszego przekręcenia, został na dworze jesze z trzy dni. Wszystko było w porządku. Stwierdziłem, ze wstawię go do garżu. Różnica temperatur wynosiła ponad 40 stopni, bo garaż mam ogrzewany. Natępnego dnia po wyjeździe stwierdziłem, że tzw. drewno na kierownicy i lewarku zmiany biegów delikatnie popękało. Na innych elementach deski, drzwi tego nie ma. Czy BMW stosuje tak kiepskie plastiki nieodporne na zmiany temperatury ? :shock: