Koledzy poratujcie ! Stoję sobie na postoju wczoraj, nagle z nawiewów mega zimna powietrze i zapaliła się kontrolka ,(nie wiem od czego) pomarańczowy kwadracik z jakby wodą na spodzie. Wcześniej miałem podejrzenie ,że padł termostat, bo auto długo się grzało, ale ostatnio jakby się uspokoiło i teraz to. Dolałem płynu na postoju, przejechałem z kilometr i koło auta mgła. Zjechałem na bok, zalać chciałem płyn a pod spodem cieknie jak z kranu. Wąż mokry, auto dopiero ściągnąłem do siebie lawetą niestety :/ Płyn uchodzi jakby w miejscu nagrzewnicy, przynajmniej wczoraj tak widziałem,że nie bezpośrednio pod wężami powiedzmy tylko dalej.. Czy ktoś z Was miał podobny problem? Boję się ,żeby uszczelki nie wywaliło, ale dopiero jutro będę patrzył dokładnie. Jaki koszt ew wymiany nagrzewnicy i pewnie węży też, dużo z tym roboty? Pozdr