Skocz do zawartości

siudek

Zarejestrowani
  • Postów

    113
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez siudek

  1. Nie to żebym krytykował swoje własne upodobania ;] ale dla mnie e38 z m51 to jest pomyłka - za duża buda, za poważne auto na 2,5l i to w dieslu. M51 dobry jest do e36 co świetnie śmiga i do e34/e39, gdzie właściciel nie jest maniakiem osiągów. W dodatku w dużej e38 nie jest on zbyt oszczędny jak na diesla. Jeśli już e38 z małym silnikiem z oszczędności to 728i całkiem daje radę, a można z niego jeszcze trochę wykrzesać. Pamiętaj o kosztach utrzymania e38 i o zakupie zdrowej sztuki (to pierwsze wcale nie jest takie tanie jak niektórym się wydaje, to drugie wcale nie jest takie proste ;]). Jeśli chodzi o TDSa w e38, możliwa do rozważenia jedynie po modyfikacjach (co utrudnia nieco cały zakup, bo trzeba jeszcze szukać naprawdę zdrowego silnika i sprawnego przeniesienia, co wiąże się też z większym wkładem na początek). Kwestia przeanalizowania stosunku kosztów koniecznych do poziomu satysfakcji z zakupu. Kwestia upodobań - jednym m51 po małych modyfikacjach w zupełności wystarcza (duży moment, elastyczna charakterystyka i 180KM czyli prawie tyle samo co m52 w serii, "kop" nawet znacznie większy z racji różnicy w momencie), a są zdecydowani na diesla/ew. znają m51 i wolą znany silnik. Dla innych będzie to muł i perspektywa łatwiejszego znalezienia m52 w dobrym stanie, na start bez modyfikacji wyższa moc przy tym samym momencie co seria m51 Za: - w serii 143KM przy 4000rpm i 280Nm przy 2200rpm (w 728 jest 193KM ale przy 5500rpm a moment taki sam 280Nm dopiero przy 3500rpm) - po chipie i MBC spokojnie 180KM i 360Nm, co już daje przyzwoite osiągi - nastawniki pompy wtryskowej są już HDK, zatem możesz być spokojny o "typowe uszkodzenia TDSa" - w e38 już jest sprzęgło 240mm, co spokojnie przeniesie moment po tuningu bez obaw o żywotność - koszty naprawy i eksploatacji m51 są znacznie niższe niż m57 (3.0d) i nadal jest to diesel - większość części jest wspólna dla e36/e34/e39 (to w końcu te same silniki), co obniża koszty dla 7er - zdrowy TDS z dobrym tłumikiem naprawdę ładnie brzmi, jak się go przyciśnie ;] Przeciw: - znalezienie zdrowego TDSa w e38 jest porównywalne do szukania nie zgniłego Golfa II eksploatowanego od wielu lat w Polsce - zdarzają się :D - przed remapem i MBC należy silnik porządnie przygotować, co wiąże się z nakładem kosztów - m51 z racji masy auta konsumuje znacznie więcej niż można osiągnąć w e36 czy e34, co wyklucza oszczędności na spalaniu - kupując TDSa musisz mieć pewność że masz dobrego mechanika, który ogarnia te silniki, inaczej sporo nerwów i niepotrzebnej kasy pójdzie - 730i na wstępie już ma moc znacznie wyższą niż 725tds po standardowym tuningu, cena zakupu podobna, silnik tańszy w naprawie, spalanie niewiele wyższe od 728 Resztę skalkuluj sobie sam, pamiętaj tylko, że jeśli TDS jest tani w zakupie to niestety może wiązać się z drogą przygodą zanim będziesz się nim cieszyć (tych silników w bardzo dobrym stanie jest niewiele już i po prostu tanio ich nie sprzedają). Należy zawsze pamiętać o zasadzie, że zazwyczaj największym problemem każdego BMW jest jego poprzedni właściciel - m51 nie jest w tej sprawie wyjątkiem. TDS nie jest złym silnikiem - ale wbrew temu co niektórzy o nim myślą zanim go kupią, nie jest tani i chyba to jest jego problem! Głowice też nie pękają same z siebie (po pierwsze olej się zmienia, po drugie na odpowiedni, po trzecie nie katuje się zimnego diesla, po czwarte serwis robi się regularnie i jeszcze wiele innych spraw, "ryzyko" takich wypadków znacznie maleje jeśli się dba i poprzedni właściciel nie zaniedbał). W BMW nie ma czegoś takiego jak "bardzo dobre i bardzo tanie", a m51 niektórym może przysporzyć sporo kłopotów (tzw. "zemsta Hitlera" ;]). Oprócz powyższych plusów z listy jest jeden zasadniczy - to jest e38. :D Dla mnie to jest piękne auto, zawsze świetnie wyposażone (nawet podstawowo) z ponadczasową stylistyką i świetną prezencją. Z minusów jednak jest drogie w eksploatacji - tzn. sam serwis i podstawowe sprawy są na poziomie e39 więc tragedii nie ma, ale blacharka, elektronika czy jakieś nietypowe części różnią się sporo w cenie na niekorzyść 7er. W dodatku jak podjedziesz takim na szrot czegoś poszukać, ceny każdej pierdółki windują się automatycznie o jakieś 50%. :D Na silniku TDS możesz oszczędzić względem nowszych diesli (czyli jakbyś planował zakup 730d), ale na pewno prawidłowa eksploatacja plus naprawy konieczne zapewne przed tuningiem wyjdą znacznie drożej niż w przypadku 728i. Mam nadzieję, że info się przyda. Pozdrawiam.
  2. Dawno temu w trawie, może głupio tak podbijać, ale mój temat to sobie pozwolę. ;] To nie była ani wilgoć (skąd ta wilgoć, toć pisałem że to nowe) ani po spalonych żarówkach (też kolega chyba nie doczytał, że to leżaki magazynowe, czyli NIE używane). To niestety był nalot suchy i niemożliwy do usunięcia w warunkach normalnych. Były dwie możliwości - grzebałem drutem zakończonym wacikiem, nie bardzo mi to wyszło (porobiłem szlaczki w nalocie i wpuściłem pająka :D). Ostatecznie po prostu rozkleiłem reflektor i wyczyściłem szkło...przy okazji starłem sobie lustro :/ i musiałem robić od nowa. Teraz jest ok, ale glut został po kleju, więc będzie szło do poprawki, z resztą chyba już mam po odbłyśnikach. :D Aha, rozebranie lampy nie jest jakimś osiągnięciem wcale, dobre narzędzia, opalarka, piekarnik, delikatnie i trochę cierpliwości. Wnioski? Leżaki magazynowe lamp HELLA (a tylko takie są jeszcze dostępne, BOSCH już dawno temu nie produkowany) to ryzykowny zakup. Nie wiem czy zależy to od składowania, ale po pierwsze nalot na szkle drogowych od środka - suchy i ciężki do usunięcia, samo nie zniknie. Najlepiej od razu po kupnie na stole kombinować jak wyczyścić. Druga sprawa to lustra - nie wiem czy to kwestia braku wygrzania czy jak, ale są one bardzo delikatne (powłoka chromowa znaczy się) oraz wydają się jakieś takie... za mało "krystaliczne". Zrobione od nowa lustro znacznie lepiej wyglądało niż oryginał który dostałem. No i te nieszczęsne odbłyśniki z tworzywa - darujcie, ale po roku czy dwóch użytkowania żeby były wypalone punkciki od żarówek?? Kpina jakaś albo strasznie lichy egzemplarz trafiłem. Rozwijając temat - czy ktoś z Was robił modyfikację aby do HELLA wmontować odbłyśniki BOSCHa (metalowe)? Co z mocowaniami, co z soczewką? Pozdrawiam.
  3. ...kolego, masz ten sam problem bo to TWÓJ post jest u góry, a ja Tobie odpowiadałem. :D Oj długi weekend działa pozytywnie. Myślę, że warto skorzystać z informacji, które napisałem, gdyż już takie sytuacje były przerabiane. Pozdrawiam.
  4. Skąd jestem masz napisane w moim profilu, w przeciwieństwie do Ciebie. ;] Zdiagnozować może każdy kto ma interfejs i DIS, albo każdy ogarnięty mechanik z MODICiem ("modikiem archaikiem" :D). Tutaj masz tego trochę z całego zachodniopomorskiego, zapytaj lub poszukaj: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=10&t=5725. Co do poduszek - owszem, diesel trzęsie, ale wibracje czy trzęsienie to nie szarpanie podczas jazdy na 2-25k rpm, przecież im szybciej silnik pracuje tym mniejsze wibracje. Poza tym zauważyłby problem na biegu jałowym (trzęsło by). Kontrolnie rzucić okiem nie zawadzi, pamiętaj że tam powinny być poduszki olejowe (OE to Corteco, takie też są dobre w zamiennikach). Pzdr.
  5. Pytanie, czy tak się dzieje podczas szybkiej jazdy czy bez znaczenia? No i czy chłodnica drożna, czy powrót w zbiorniczku jest. Jeśli nie ma to związku z jazdą czy faktycznym przegrzewaniem silnika, zapewne problem w zegarach lub czujniku temperatury. Podpinałeś pod diagnostykę? Manualnie najłatwiej sprawdzić odpinając termostat - silnika bez termostatu nie zagrzejesz (przy drożnym układzie chłodzenia oczywiście), jeśli wskazówka będzie się wychylać bardziej niż ok. 1/3 znaczy się że raczej coś jest nie tak z zegarami lub czujnikiem, a nie z silnikiem. Sprawdź też, czy izolacja na przewodach czujnika nie jest uszkodzona, wtedy też wskazania głupieją. Pozdrawiam.
  6. Co do diagnostyki - nie napisałeś jaki rocznik. Twój silnik bez problemu zdiagnozuje MODIC, albo odpowiedni interfejs (np. Nerwusa) i oprogramowanie DIS, a spec może powinien pomyśleć o reinstalce lub zmianie komputera. ;] Co do szarpania, może wynikać z problemów z dawką - zanim się zacznie "wymieniać nastawniki" należałoby sprawdzić ustawienia dawki paliwa, kąta wyprzedzenia wtrysku i ich ewentualnych odchyleń od normy. Należy też sprawdzić układ wtryskowy pod kątem samych wtrysków i szczelności (czy dostaje to paliwo które komputer podał). Rozumiem, że filtr powietrza nowy, a EGR pracuje prawidłowo? Pozdrawiam.
  7. Ale rezystor dmuchawy posiadasz - sprawdź go wpierw. W opisie z linka masz dokładnie napisane i pokazane jak zdjąć panel u Ciebie, sprawdź czy wszystko podłączone na swoim miejscu, nie spalone etc. Ostatnim ogniwem byłaby sama dmuchawa (w e34 dostęp od przodu, z komory silnika) - sprawdzić czy w ogóle chodzi. Pzdr.
  8. ...szukając, znajdujesz. ;] http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=71&t=157084 Pzdr.
  9. Za filtrem jest panel z elektroniką klimy, więc jeśli ją masz to zobaczy czy nic nie przyciąłeś czy odpiąłeś lub zastanów się czy nie zrobiłeś zwarcia jakiegoś. Jeśli nie, a bezpieczniki są ok (pod maską) to cudów nie ma. Mogłeś ewentualnie uszkodzić jeża (rezystor dmuchawy) jeśli grzebałeś głębiej. Jeśli chodzi o demontaż panelu klimy (nie klimatronika) to wyciągasz radio (OBC/zegarek nie koniecznie), z lewej strony panel trzyma się na zatrzask - wypychasz kostkę z 3 przyciskami (lub z podgrzewaniem szyby długi, zależnie czy z klimą czy bez), odginasz zatrzask z czuciem i wypychasz lewą stronę, prawą wysuniesz. Później to zależy czy chcesz odpinać linki czy nie. Z resztą było nawet ze zdjęciami tu na forum: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=44447 Pozdrawiam.
  10. Widzę, że to archeologia - ale chciałbym tylko zwrócić uwagę, że w m51 czy m41 turbina NIE JEST sterowana podciśnieniem, a nadciśnieniem (zawór WG otwiera pod wpływem ciśnienia). Zatem pompa próżniowa w e34 TDS nie ma żadnego wpływu na pracę turbiny. Może mieć tylko wpływ na hamulce, pracę zaworu EGR (bo sterowany jest przez elektrozawór podciśnieniem) oraz głośność silnika (metaliczne stukanie). Nowa pompa vacuum jest jak najbardziej osiągalna - w ASO koszt w detalu ok. 1100zł, można poszukać po innych kanałach dystrybucji PIERBURGa (takie były OE, były też montowane MOTO FIDELIS ale rzadziej i wcześniej). Używane to 70-150zł, ale to loteria - warto kupić od sprawdzonego sprzedawcy, najlepiej jak najmłodszy rocznik (te same pompy były montowane nie tylko w m51 - można zatem w e34 525tds zamontować pompę vacuum z e36 1999 r., większe prawdopodobieństwo mniej zużytej sztuki). Ale kto by się tam przejmował tymi starymi dieslami. :D Pozdrawiam.
  11. siudek

    Pomorskie

    Ja u Zdunka bywam, ale po części (z serwisu jeszcze nie korzystałem, nie mam potrzeby gdyż serwisuję się gdzie indziej). Jeśli chodzi zatem o części to mogę polecić - Panowie sumienni, mili, bezproblemowa obsługa i pomoc w zamówieniach. No i dobre ceny. :] Serwis niech ktoś inny się wypowie (choć diagnostyka z tego co wiem jest ok, nie wiem jak naprawy). A co do Foty, możesz coś więcej napisać? Pozdrawiam.
  12. siudek

    Pomorskie

    Mogę Ci polecić elektryka na Liczmańskiego w Oliwie (u Pana Wojtka). Mi również zakładał całą instalację spryskiwaczy - co prawda generacja naszych wozów się różni ;] ale człowiek jest solidny, dokładny, a co najważniejsze zna się na tym co robi. Poza tym sporo BMW z wyższej półki go odwiedza, więc oni zapewne się nie boją. ;] Pozdrawiam.
  13. ...dzięki kolego, ale nie chodziło mi o taką odpowiedź. :] Pytałem konkretnie, czy coś zostało ruszone w tym projekcie.
  14. Witam. Wiem, że strasznie starego kotleta odgrzewam i może śmierdzieć - ale czy kolega coś ruszył ze swoim projektem od 2007r. czy spaliło na panewkach i zostało kupione e39? :D Pzdr.
  15. Rezystor dużej mocy, musi być koniecznie z radiatorem. Ja niestety mam wentylator z innymi łopatkami, nie wiem czy coś oprócz tego go różni. :D Generalnie to SIEMENS (0,5ohm 85W), BOSCH lub MAGNA (nie znam mocy), odpowiednik używany w wersjach wentylatora z jednym rezystorem to AX100WR 0R47 (100W 5%), i taki najlepiej założyć, bo oryginalne nie wiem czy z racji postępu technologicznego czy innych powodów przy intensywnym używaniu klimy nie starczają na długo. Aby mieć 100% pewności trza by było poszperać w katalogach siemensa albo do nich napisać. ;] Ale nie jeden już robił tak jak napisałem i wszystko śmiga w jak najlepszym porządku - tutaj masz dokładnie: http://www.tme.eu/html/PL/rezystory-drutowe-duzej-mocy-z-radiatorem/ramka_163_PL_pelny.html Pozdrawiam, siudek.
  16. Witam. Co do elektrozaworów - wcale nie jest tragedia, można je naprawiać. Wymontowujesz, rozbierasz, dobrze czyścisz i delikatnie polerujesz jak zardzewiałe (jak iglica jest złamana wystarczy skleić jakimś klejem cyjanoakrylowym typu "kropelka", tam nie ma żadnych dużych przeciążeń), montujesz nowe elementy gumowe, składasz, uszczelniasz i montujesz z powrotem w aucie. Ewentualnie sprawdzić trzeba te kabelki czy nie pourywane/poprzepalane, małe prawdopodobieństwo że cewki będą uszkodzone. Tak czy siak spróbować warto, bo nowe to kupa pieniędzy, a z używkami taka sama loteria. Człowiek, który sprzedaje zestaw gumek do elektrozaworów (robi je sam, forumowicz forum 7er): http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=4973851 Mi właśnie przyszły gumki dziś (kupiłem: http://allegro.pl/item1159078777_bmw_e32_e34_e38_e39_zestaw_napr_elektrozawory.html ), idę do auta wymontować zawory. Później zostanie mi zobaczyć co się da zrobić z tym rezystorem "jeżem" (mam klimę z pokrętłami, nie zabierałem się jeszcze za to, trzeba poszukać). Pozdrawiam.
  17. Witajcie. Jestem przed zmianą oleju w mojej Buni (e34 525 TDS 1994). Wcześniej nie wiem co było, ale chyba Castrol, ja zalałem też półsyntetyk Castrol Magnetic 10W40, ale teraz zastanawiam się nad inną opcją "obalenia mitu". ;] Jako że silnik nie ma żadnych wycieków i oprócz nastawnika pompy :D sprawuje się bardzo dobrze, pali zimą, planuję zmienić olej na syntetyk. Tyle się naczytałem, że teraz chciałbym przetestować sam co i jak się będzie działo. Silniczek ma oryginalnie 235tyś, jedynie nieco wziął mi oleju od ostatniej wymiany, ale raz że mechanik wlał mi 'na styk' (czytaj: idealnie pomiędzy min a max na bagnecie), nie widać wycieków na bloku, nie patrzałem na EGR ale myślę, że taka minimalna ilość nie jest problemem przy tym silniku (zbliża się 12tyś na oleju, a ja wlałem ja wiem, z 250ml profilaktycznie, że teraz jest trochę więcej niż połowa na bagnecie). Jako że olej zaraz wymieniam, pokusiłem się wlać środek STP do oleju (ot ciekawość). Jeżdżę z nim już ok. tysiąca km i nic się nie dzieje (ale zaczął więcej dymić). Chciałbym zrobić mu płukankę, zdjąć miskę i wygrzebać ten szlam, nowa uszczelka miski i zalać nowy olej pełny syntetyk, jakiś 5W40. Co polecacie, jaka płukanka, jaki olej? Generalnie zastanawiałem się czy 5W czy 0W oraz czy pozostać przy lepkości 40 czy np. 50 lub 60? Nie jeżdżę bardzo dużo, raczej miasto i trasy ok 100km. Dopiero zauważyłem, że jestem w dziale e39...ale temat akurat pasuje, a nie chcę zakładać nowego - mam nadzieję że moderatorzy nie dadzą mi po ***. ;] Pozdrawiam.
  18. Witam ponownie, pozwolę sobie kontynuować wątek, chociaż widzę, że na moje pytanie jak zwykle makiem zasiał. Pozatym byłem już uczestnikiem wielu forów i za każdym razem u 90% populacji zauważam jedną zasadniczą cechę - "czytanie selektywne" czyli "wydaje mi się, że tak coś pisał". :( Ja mówiłem o oponach letnich Dębica, bo na takich jeździłem. Na zimówkach nie. Dębica nie jest polska już, wogóle polskich firm jest coraz mniej, a kapitał zagraniczny kieruje się jednym: Polak biedny, do tego nie taki wymagający, robimy budżetówki to będzie zadowolony. Nie oznacza to bubla, ale napewno nie najwyższej klasy. A moja ocena Dębicy była subiektywna i to raczej normalna wypowiedź na forum, a nie jakieś namawianie czy pouczanie. Wyraziłem jasno swoje zdanie NA TEMAT tego postu. A jeździłeś tym samym autem na innych oponach zimowych? No to jest właśnie pytanie, które jest zasadnicze - czy masz punkt odniesienia. Bo jeśli od nowości jeździsz tym autem na takich oponach, to skąd możesz twierdzić, że coś jest lepsze albo gorsze? Zgadzam się, pewnie, że nie powinieneś mieć problemów - po pierwsze nowe opony to nowe, po drugie Dębica nie robi "szmelcu" na którym nie da się jeździć, poprostu są lepsze i po trzecie - masz w miarę nowe auto, jeśli jest sprawne zawieszenie, geometria jest dobra i jest to BMW :!: to nigdy nie ma problemów. :twisted: No tak, normalne. Ale są opony zimowe i bardzo ciche. Continental robi np. różne bieżniki ze względu na zmniejszenie oporów lameli, zachowując dobrą przyczepność a zmniejszając hałas tyle ile się da. Mi "hałas" zimówek nie przeszkadza akurat, trochę kolce przeszkadzały, ale teraz nie mam. :shock: No to nie wiem, znowu porónanie zimówek do letnich! Dębice na których jeździłem to były opony letnie i w lato były bardzo twarde. Jako nówki były dobre, ale drugi sezon było mniej fajnie i cały czas nie należały do najcichszych. Na tym samym aucie zmieniłem na roczne (używane) DUNLOPy i efekt był bardzo zadowalający. Poprostu miałem porównanie na tym samym aucie. Poza tym wiadomo przecież, że twardość opony to nie wszystko - tak jak kolega wcześniej wspomniał, niektóre opony są twarde, ale mają akurat odpowiedni do tego bieżnik. Opona to nie kawałek gumy tylko skąplikowana technologia, jedna z najważniejszych w autach. I wcale niczego nie upraszczałem w moich postach poprzednich. :D No jak narazie dyskusja dotyczyła opon, niczego innego. Zgodzę się, że jest taka tendencja, ale w wielu wypadkach ma to swoje głupie korzenie, a w wielu uzasadnienie. A nie zapominajmy, że w wielu firmach zagranicznych, których produktyzachwalamy pracują właśnie Polacy. :] Jakby mnie było stać kupował bym nowe PIRELLI, jak bym miał wybierać taniej kupowałbym np. drogie KLEBERy, zimowe to MICHELINy albo jakieś tańsze skandynawskie, a teraz kupuję najlepsze na jakie mnie stać ważąc moje środki finansowe i wolę kupić nawet 4-letnie używane dobrej firmy W DOBRYM STANIE, z dobrym bieżnikiem niż nowe DĘBICA czy SAVA (takie TEŻ miałem). Ale nie mówię, że to aż takie złe opony. Filtr kabinowy kupiłem oryginalny tylko dlatego, że FILTRON nie robi aktywnych, tylko papierowe zwykłe. Jakby robił, kupiłbym, bo lepiej wydać kasę na co innego. Ale czystość powietrza którym oddychamy w aucie też ważna rzecz. Płyn Borygo...hmmm, ważne żeby był do chłodnic aluminiowych, bo inaczej poprostu uszkodzisz układ, tyle. Może ktoś kiedyś zrobił bubę i rozdmuchał jakie do do kitu jest, hehe. Tak samo jak wielu narzeka na opony podczas gdy jeździli tylko na jednych a geometria ich auta jest taka świetna, że im błotniki piłuje i kierownica skręca w lewo na prostej... Jak jest odpowiedni płyn to co za różnica...chłopaki na dzielnicy mówią, że "po borygo sie nie żygo". :D Dla porównania bardzo cenię sobie dobre polskie produkty i zawsze jak mam możliwość wyboru, jak nie odbiega jakością albo przewyższa to biorę polskie. Większość galanterii skórzanej mam Wittchen, odzież elegancką kupuję Vistuli, koszule albo Vistuli albo Wólczanki (w sumie to to samo) i jestem bardzo z tych marek zadowolony. Nie patrzę na markę tylko na to co ta marka prezentuje, a potem czy mnie na nią stać. Gino rossi też jest polską firmą (dokładnie polsko-włoską)! To ostatnie to święte słowa. Tym niemniej jazda na kolcach to niebo a ziemia! Opony to narzędzia, nie zastąpią umiejętności. Ale ja i tak nie dażę Dębicy sympatią, przynajmniej letnich opon. Dobrze, że wróciliśmy. :wink: Jak kupujesz na Allegro, może...ja kupuję używane opony z gwarancją, od wulkanizatora, który sprowadza takowe z Finlandii, Szwecji i Niemiec. Nie łatane, sprawdzane i w dobrym stanie, lepszym czy gorszym to wybór do mnie należy. Przecież nie kupujesz używanych opon w ciemno! Pozdrawiam.
  19. Żyje ktoś tu? Czy muszę założyć swój osobny wątek, defakto dotyczący tego samego...
  20. A tak swoją drogą, podczepię się pod temat. Tak jak wspomniałem, kupiłem dziś i założyłem zimówki. Niestety muszę się przyznać, że zrobiłem to w pośpiechu (mało czasu, dużo na głowie) i trochę pochopnie, jutro wyjeżdżam i musiałem poprostu mieć zimówki, a prosząc kolegę o pomoc dziś zadzwonił, że coś znalazł. Razem pojechaliśmy do zakładu i wziąłem. Inna sprawa, że jakiś "kozak" założył mi letnie oponki z tyłu 195/65/R15 a z przodu 185/60/R15, żadna znana mi firma i indeks prędkości niski jak na letnie, z tyłu stare z przodu niby nowe, ale nie nowe - jazda masakra jak śnieg spadł (w lato trochę huczały, i zryw był, ale dało się jeździć, teraz nie). Obecnie mam na moich felgach stalowych skandynawskie zimówki MASTERCRAFT GLACIER-GRIP II 215/65R15 96T M+S, z dziurami po kolcach, rok produkcji 2004. Bieżnik prawie idealny, po bokach jeszcze wąsy są. Guma miękka (M+S w końcu). Jak narazie łapią przyczepność dobrze, nie hałasują zbytnio, ale zrobiłem tylko jakieś 25km po asfalcie na obwodnicy i w mieście. Wiem tylko tyle, że na podwórku jak na poprzednich się ślizgałem robiąc bączki jak wieżdżałem w bramę po śniegu, tak teraz zrobiłem sporawą wyrwę aż do ziemi. :) Czy ktoś może coś powiedzieć o tych oponach? Za 4szt. dałem 500zł z montażem. Co to wogóle za opony, może ktoś jeździł?
  21. Dorzucę swoje 5 groszy - jestem przekonany, że lepiej kupić używaną markową oponę w dobrym stanie niż nową chińską "dętkę". Argumenty za są oczywiste: 1) Lepsza jakość mieszanki gumy sprawia, że pomimo np. 5 lat opona jest bardziej miękka niż nowa Dębica po jednym sezonie (to wiem z autopsji). Czasami wogóle jest bardziej miękka. ;] Dębica wogóle robi bardzo twarde swoje opony, fakt może dłużej się zużywają, ale właściwości jezdne pozostawiam bez komentarza. 2) Markowa opona ma dobry, opracowany przez profesionalistów wzór bieżnika, dedykowany do określonych celów. Chińczycy jak zwykle coś kopiują, ale za bardzo nie wiedzą co (oni to chyba małpują ze zdjęć zrobionych komórką na targach motoryzacyjnych na zachodzie...). 3) Dobra używana opona może pośmigać jeszcze ze 2 może 3 sezony (w zależności od przebiegów), nowa chinka pośmiga...tyle samo? Może. Przy dobrych wiatrach. Stosunku ceny do czasu użytkowania chyba nie muszę wyjaśniać. :8) Te 3 argumenty biorąc pod uwagę zasobność mojego portfela, długość zimy w Polsce ostatnio (może w tym roku będzie porządna?) i sprawy bardziej dla mnie ważne (nie jeżdżę 240km/h, a zaoszczędzone 500zł np. wolę włożyć w zawieszenie bądź płyny i filtry) zdecydowały niejednokrotnie o wyborze jeszcze zanim zacząłem jeździć BMW. Tym tokiem myślenia idąć, właśnie dziś kupiłem używane zimówki. Wracając do postu - dla mnie Kleber zwłaszcza z górnej półki cenowej są świetnymi oponami. Ale biorąc pod uwagę, że są przejeżdżone i z 2004 roku, jeśli Uniroyal (grupa Continental) są młodsze, wziąłbym te. Bieżnik większy, jakość gumy podobna, a oponka bez pasków dotrze się bez problemów do siostrzyczki, jeśli faktycznie obydwie są z takim bieżnikiem. Jeśli jednak Klebery są młodsze albo takie same, albo UN różnią się np rokiem czy jest widoczna większa różnica pomiędzy nimi w starciu boków, nie bierz nie do pary - wziąłbym Klebery.
  22. ...co to mostkowanie ma na celu? Co to są za piny, sprawdziłeś to? Jak do tego doszedłeś (znaczy się od czego zacząć). No i przedewszystkim czy sprawdzałeś czy podgrzewanie w takiej sytuacji działa i czy nie robi żadnego zwarcia?? Może nie zabardzo zrozumiałem na co to recepna, na naprawienie regulacji jak nie działa? Czy na podłączenie jeśli nie ma kabla - bo u mnie np. tak właśnie jest, a wkleiłeś link tutaj i nie ma tu odpowiedzi na to pytanie. Z tyłu za oparciem jest uchwyt na dwie wtyczki - jedna jest od podgrzewania, druga od regulacji lędźwi. Jeśli nie masz, trzeba pociągnąć poprostu kabel do sterownika...do tego sam doszedłem, odpowiedni kabel skąbinować - analogicznie do fotela obok (oba mam podgrzewane, u kierowcy mam lędźwie wysuwane, regulacja niestety - narazie - manualna). Pozdrawiam.
  23. Odświeżam - i jak z tym sterowaniem lędźwi? Dziś rozebrałem fotel z tyłu u pasażera i niestety nie mam kabla do lędźwi. :( Poruszyłem kwestię w wątku: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?p=675785&highlight=#675785
  24. Dokładnie, grunt to dbać i konserwować! I będzie się odwdzięczać. A co do mojej sprawy, rozebrałem dzisiaj fotel pasażera i niestety nie mam kabla do lędźwi z tyłu. :( Mam kostkę tylko do podgrzewania, a tam są dwa miejsca na wtyczki (na zamocowanie) - u pasażera mam tylko jedną, u kierowcy dwie. Teraz pytanie, co trzeba dokupić, żeby to działało? Mogę kupić mechanizm regulacji, ale bez kabla. Czy można gdzieś kupić resztę, czy trzeba po szrotach poszukać? No i czy to będzie działało jak już będę miał mechanizm i kabel?
  25. Witam. Odświeżam. No i co, coś komuś się udało? Ja mam inną kwestię - mam manualne fotele, ale podgrzewane oba. Mam też podparcie lędźwi u kierowcy i chciałbym zamontować też u pasażera...jutro najprawdopodobniej będę rozbierał i zobaczę jak to wygląda. A co do silniczka - sprawdzić należałoby wpierw czy poprostu nie jest spalony (podłączyć pod zasilacz 12V).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.