robię podobną ilość km rocznie w podobnym zestawieniu trasa/miasto, ostatnio mój dyliżans (galaxy 262tkm) zaczyna odmawiać mi współpracy choć od momentu jak go kupiłem (165tkm) nie narzekałem na niego- kompletny brak awarii. nie wyobrażam sobie jednak jazdy dalej silnikiem 1.9 i nie chodzi mi tu o jakieś zawrotne prędkości bo szybko jeździć poprostu nie lubię a bynajmniej nie na polskich drogach, zmierzam do tego kolego że 5seta to kawał fury i 2.0 mimo, że zapewne jest żwawy to mało do takiej fury. dla mnie najważniejsze jest to jak się samochód zbiera zwłaszcza przy wyprzedzaniu, a jest to bardzo ważne ze względów bezpieczeństwa i komfortu psychicznego, sam zacząłem się zastanawiać nad 535 ale to inna bajka. kolejny argument za 530d to rzecz następująca, nie chciał bym kupić 520d a po kilku miesiącach jazdy stwierdzić że jednak trzeba było kupić 530d poczekać odłożyć, ale kupić taki jak trzeba zwłaszcza że to zakup na kilka lat (zazwyczaj)