snieciorz

cale zycie manualem - jakies 11 sztuk- i co ostatnio przejechalem sie automatem w X5 i kopara mi opadla do ziemi.jak bede kupowal nastepna to napewno wezme automat - polecam

a pozniej kupimy te auta z salonu jako bezwypadkowe :duh:

w jednym z moich poprzednikow A3 - autko stalo 2 miesiace nieruszane i zapalilo za pierwszym drasnieciem. nie wycigalem zadnych bezpiecznikow kompletnie nic wiec miesiac moze spokojnie stac

Komis wyjechał do Niemiec, śmiech na sali :twisted2: Nie namawiam lecz chyba to będzie najlepszy sposób na zakończenie tej sprawy. "Zrób" kopię umowy gosc3-komis i zarejestruj auto :wink: mialem to samo zapropoowac - a co do komisu - :jawdrop: :jawdrop: :jawdrop:

No wiesz - uważam, że poszukiwania należy zaczynać od przeszukiwań ofert autohausów (po wstępnej selekcji). Potem wybierałem takie komisy, w których auta były godne uwagi oraz takie, które leżą w odległości do 100km od siebie - takie ubezpieczenie na wypadak gdyby auto znacznie rózniło się od tego przedstawionego w ofercie. Biorąc pod uwagę ceny tego co przeglądałem właśnie na mobile itd itp, i pytałem znajomego który się przeszedł po komisach w zachodnich niemczech to ceny u nas na pojazdy są wręcz okazyjne czyt. nierealne jeżeli miały by odpowiadać opisanemu stanowi. Wniosek nasuwał się jeden, właściwie dwa, dobra sztuka tam jest w cenie, u nas sprzedają klepane sztrucle. Reasumując, chcesz kupić coś warte uwagi musisz zapłacić i bez różnicy czy kupujesz za granicą czy w PL od kogoś kto sprowadził coś dla siebie, nie na handel. Różnica jednak jest taka, że jak ktoś nie orientuje się w terenie, nie zna języka i za bardzo na samochodach to wyjazd za granice będzie go kosztował 3-4x drożej. A żeby zobrazować to podam na swoim przykładzie, spośród dziesiątek ogłoszeń wybrałem takie które pojechałem oglądać, oczywiście rozmawiając wcześniej z właścicielem, oglądając dodatkowe fotki itd itp. Można przyjąć, że zrobiłem więcej niż statystycznie większość kupujących, no i miałem tą swobode że operowałem w języku polskim. :norty: I co, i jajco. :nienie: W sumie zaliczyłem chyba 3 czy 4 wyjazdy i wróciłem z niczym bo to może były i fajne sztuki ale nie dla mnie. Każda miała jakieś wady które u mnie w 12 letnim E36 nie miały prawa istnieć, a co dopiero w o połowe młodzszym E46. :duh: I teraz wyobraź sobie takie wycieczki do Niemiec czy gdzieś dalej. Koszty, koszty i jeszcze raz koszty. Nie zobaczysz wszystkiego na zdjęciach, nie dopytasz się wszystkiego przez telefon nawet jak biegle mówisz w językach obcych. Strata czasu dla kogoś kto szuka sztuki ponad to co jest w ofertach bo to wymaga czasu i cierpliwości, na którą nie ma w momencie jak jesteś 2000km od domu i trzeci dzień w drodze. Popieram jesli ktos nigdy nie byl po auto za granica niech lepiej siedzi w domu z tylkiem. Ja byelm w niemczech juz kilka razy (moje 4 samochody i 3 znajomych) i powiem tak ze ostatnio miesiac temu jechalem po e36 mial byc to koniecznie 2,8 ewentualnie 2,5 - autohausy omijam szerokim lukiem - znalazlem sobie 3 oferty 2,8 2,5 i 2,0 z lekko obtartym bokiem ktore generalnie wydrukowalem sobie jedynie dlatego ze jak dzwonilem to wlascicielka byla mila i nic nie sciemniala. 2,8 ze zdjec igla 140 na blacie 97 rok -pojechalem i zeby nie tablice ktore mialo pomyslalbym ze to inne auto jedziemy dalej ....... 2,5 - no mysle sobie ten bedzie lepszy napewno - i co pojechalem wlasciciel mowi ze zaraz syn wroci bo wyskoczyl gdzies na chwile no i rzeczywiscie - synek wrocil za 10 minut i zaprezentowal nam auto ( kilka kolek i doapalenie resztek tylnych opon ) mialem juz dosc ......... no ale mowie sobie mam jedzcze 2,0 co prawda obtarte ale blisko wiec co mi szkodzi zajechac obejrzec - auto okazalo sie lepszym niz zapewniala wlascielka ,srodek niezniszczony ,jeden wlasciciel od nowosci ,ksiazka serwisowa ,drugi komplet kol.Mimo tego ze musiale poprawic bok jestem zadowolony gdyz autko spisuje sie swietnie choc nie jest to 2,8. wnioski : choc wszystkie 3 oferty mialy byc idealne okazalo sie co sie okazalo mimo ze mialem mnostwo fotek,zapewnien wlascicieli . Niemcy to nie Caritas ze dadza ci cos za darmo za ladne auto musisz zaplacic. a wracajac do tematu e46 za 20000 to chyba nie bardzo- mozna kupic ale nie wiem czy bedzie to cos konkretnego. mimo ze e36 mi sie podoba rozgladam sie za e46 najlepiej 330 ci i nie wydaje mi sie ze ponizej 40 kola to nic rozsadnego nie znajde - mam racje? Pozdrawiam i odradzam wycieczki w nieznane a szczegolnie z zamiarem jechac i kupic w autohausie.

przekladanie starych tablic to sredni pomysl - ja w sumie przyjechalem tak swoja bunia na tablicach od drugiej ktora zostala w domku ,ale nie polecam tego sposobu- trzeba miec mozne nerwy ,a jak jeszcze zobaczylem na jednej stacji w DE jak policja trzepie jakies polskie auto to juz calkiem pot mi wystapil na czolo - ale sie udalo :D co do zoltych tablic to lipa na nich jechac ,juz w polsce jak sie upra to moga za takie tablice sie przyczepic a w innym bardziej cywilizowanym kraju tym bardziej.pomijam fakt ze nawet nie masz pewnie AC bo raczej chyba nie osiagalne wykupic na auto nie zarejestrowane w polsce P.S. a czemu nie zarejestrujesz auta?

o ile taki komis w rzeczywistosci istnieje

Szanowny użytkowniku jak nie masz pojęcia to sie nie wypowiadaj , żółte tablice możesz nawet na przyczepę zawiesić i nic nie ma to wspólnego z sprzedażą i ewidencja pojazdu. przeciez jasno napisalem ze nie sa umieszczane w zadnych rejestrach - nie rozumie o co sie czepiasz?

Umowę możesz na kolanie napisać podczas jazdy z tym ze : jeżeli masz z Właścicielem umowę napisana na twoje dane osobowe , a nowa umowę napiszesz na kogoś innego z zachowaniem danych osobowych sprzedawcy od którego zakupiłeś Pojazd to tym samym zaciskasz se pętle na szyi. Procedej przeniesienia pojazdu na nowego wlasciciela w DE : wedle UK w DE odpowiedzialność prawna ponosi poprzedni właściciel do momentu ponownej rejestracji pojazdu na inne dane osobowe. wyjątek: przedłożenie poprzez właściciela w UK DE umowy o zbyciu pojazdu tym samym w UK zostaje odnotowane zmiana danych osobowych co do odpowiedzialności prawnej. przykład: Pan K w PL zakupi od ciebie pojazd dokona przestępstwa w którym zostanie użyty w/w pojazd tym samym zostaje wszczęte postępowanie wyjaśniające w jakich okolicznościach został nabyty w/w pojazd i okazuje sie ze Pan K nabył pojazd wedle umowy od właściciela z DE i tym samym może powstać zapytanie do DE wyjaśniające a tym samym może sie wszystko sypnąć , wszystko zależy na jaka skale było dokonane przestępstwo, gorzej jak Pan K wskaże ciebie jako sprzedawce to celem wyjaśniającym co powiesz ??? jesli niemiec wymelduje auto to ma juz je z glowy jest to u nich traktowane tak jakby bylo wycofane z ruchu,wiec nijak ma sie do tego to ze ma za nie odpowiadac? dane z zoltych tablic nie sa nigdzie umieszczane w rejestrach niemieckich

duzo niejasnosci : -jak sie nazywa komis -jakim cudem znalazles ten samochod -dlaczego tak szybko zmienia wlsciciela

o w morde jaki trup :D 4000 pln lol trup nie trup szyby jakos sklica,zaloza zamek z allegro za 60 zl ,pomaluja u pana henia w stodole i oglosz jako bezwypadek za 8 kola :mrgreen:

tutaj tez o tym http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=87826

no co ty jest taki maly kikucik :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

na twoim miejscu nie wyrzucalbym oryginalu skoro masz idriva-dokupilbym wyjscie do niego na ipoda do tego jakiegos ipodzika i masz swoje radyjko ktorym mozesz zarzadzac masa muzy w ipodzie. co do innych aut jesli zmieniac to jedynie na Pioneera -tylko i wylacznie -dlaczego? Bo to pioneer :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: i kazdy kto choc raz go mial przyzna mi racje

czyli nie ma co ich wogole chwytac?

odswieze temat, jak myslicie warto kupowac takie felgi? chce kupic jakies ladne 17 do e36 i zatrzymalem sie chwile na nich ? moze macie jakis ciekawy felunek do e36?

mi tez sie to nie podoba wcale, ale dam sobie uciac glowe ze gdybys zobaczyl ta trojke z linku juz po oklejeniu jedynie na zdjeciu to nie poznalbys ze to okleina :mrgreen:

Po miesiacu stwierdza ze zwariowal :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Problem rozwiazany - kabelek od czujnika w ryglu sie ukruszyl - sam nie wiem jak. wszystko teraz jest ok. Bax dzieki za wskazowki :modlitwa: Pozdrawiam

nie zebym sie czepial ale po czym twierdzisz ze ma nie wiecej niz 200 tysia?auto ma 22 lata - wlasciciel robil 9000 tysia rocznie ? :norty: moge ci powiedziec ze czasem ciezko jest jest wyczuc po srodku ile ma. dla przykladu znajomy ma 3 letnia corolle (firmowka) ktora smiga po calej europie ma nakrecone na niej okolo 350 tysia i moge zalozyc sie o wszystko ze po samym srodku nie wyczulbys tego przebiegu i gdyby ci powiedzial ze ma 150 to bys powiedzial - niezle utrzymany., ale jezdzi nim tylko on i dba o niego bardziej niz o siebie gdyz po 5 latach ma go dostac na wlasnosc, sa WLASCICIELE i wlasciciele :D

no racja niby :duh: popatrze po poludniu i dam znac

po poludniu zobacze i napisze co i jak, ale cosik mi sie wydaje ze mam w zamku bo podejrzalem troche do srodka majtrowane nic nie bylo bo nawet folia ochronna po boczkiem nie byla zdarta

no wklasnie tego sam nie wiem bo jestem w pracy a autko w domu,wroce bede szukal. czyli co wymiana zamka mnie czeka? zdaje sie ze sa tam 3 kostki - jedna kilkupinowa - od centralnego , dwie - dwupinowe i wlasnie one odpowidaja za uchylanie? czy dobrze mysle? jedna uchylanie dol - druga gora ? tak??

chyba sie nie rozumiemy - kiedy lapie za klamke (nie do konca ) i przytrzymyje drzwi reka zeby nawet lekko sie nie uchylily to szyba sie odchyla - wiec jakim cudem ten czujnik na slupku mialby wiedziec ze otwieram drzwi i opuscic szybe skoro drzwi nawet nie drgnely???

no i jak panowie sobie z tym poradziliscie bo u mnie tez sie to stalo i nie wiem co poczac :cry2: