
boss22
Zarejestrowani-
Postów
937 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez boss22
-
Pozwol ze jeszcze wtrace. Troszke z innej beczki ale przeslanie jest raczej trafione. W Polsce jak widza marke BMW to od razu jestes burakiem, lysym dresem, chamem itp na zachodzie ludzie jak widza Cie w BMW postrzegaja Ciebie raczej jako zamozna osobe, ot taka mala roznica :D Problemem sa tutaj Stereotypy ktore zyja dlugo w twardych glowkach...
-
Powiem Ci jak bylo bo troche tu siedze to orientuje sie troche co w trawie... Facet przywiozl auto ze soba bo nikt by mu nie wybulil tutaj w USA 9-10 tys baksow za 13 letnie juz auto.W Stanach kazdy chce jezdzic czyms nowoczesniejszym co wyglada ''na czasie'' najlepiej jeszcze na gwarancji, a za 4-5 tys dolarow wiecej masz juz tutaj 3 letnia Toyote Camry zatem malo kto wpakuje 10 kola papieru w ''starego'' (nie dla nas oczywiscie starego :) ) LS-a gdzie tym modelem w stanach jezdza glownie starsi gostkowie - no offence :D zatem grono potencjalnych kupcow mocno sie zaciesnia, dlatego gostek spakowal auto w kontener z mysla ze sprzeda to auto szybciej w Polsce za przyzwoite pieniadze i nie mylil sie :D Zatem nie masz sie czym przejmowac. Bedziesz jezdzil tym autem milion lat i jeden dzien dluzej :D :D ''Leszki'' sa bezawaryjne, jest w rodzinie jeden (zony :) ) wprawdzie nizszy model ale palcem nie dotykam tego i jezdzi az czasem nudno :D P pomimo 9 juz lat na karku motor jak i automat suchutkie jak pieprz, i zero dolewek oleju pomiedzy wymianami, a na pokrywie silnika stawiam olowek jak cyka na wolnych i nie drgnie nawet :D moim zdaniem najlepsza mala V6-tka jaka kiedykolwiek jezdzilem... Twoj LS moze byc tylko lepszy, bo to auto z ''ery'' dobrych solidnych samochodow, a nie plastikowego szajsu jaki obecnie wychodzi. Jesli zamierzasz zalozyc mu ''szambo'' to tylko to moze okazac sie Twoim jedynym zmartwieniem, bo nie wiem jak ten motor znosi gaz...
-
A po co wracac jak galon ''wachy'' tutaj $2.30 :D :D lej do pelna Swoje 545i i jak to mowia miejscowi ''pedal to the metal'' hehe Pozostajac przy "Leszkach'' i mieniu tu jest fajny artykul: (tylko ciekawe na ile tej sztuce szafe skreca przy odsprzedazy :D :) ) http://magazynauto.interia.pl/uzywane/opinie/news-uzywany-lexus-es300-1992,nId,716634
-
Stolarza nie stac tu na nowego Lexusa? Hehe to dobre. Zarobki stolarzy wykwalifikowanych na dzien dzisiejszy to jakies $1000-1200 NA TYDZIEN! Z nadgodzinami jeszcze wiecej. Kredyt na nowy samochod masz w granicach $400-$600 na miesiac zatem polowa tygodniowki splaca miesieczny kredyt na auto :D Tu zwykla sprzataczke stac na nowe auto z salonu.
-
Czyli widac ze kupiles dobry egzemplarz prawie jak od wspomnianego ''dziadka'' :D Na fabrycznej powloce lakieru japonczykow bedziesz mial 85-110 mikronow, pewnie byl odswiezany lakier albo cos innego. Przebieg 97tys mil w 13 lat mnie nie dziwi w USA bo widzialem i mniejsze autentyczne w stosunku do wieku samochodu wiec Twoj jest bankowo autentyk. To ze kraj jest ogromny nie znaczy ze musial miec milion mil nabite bo przeciez to az 13 letnie auto. Ludzie tu maja po 2-3 auta w garazu i jesli ktoregos ''dojezdzaja'' to najtanszego. Czesto spotkalem sie z taka sytuacja ze jesli ktos ma jechac w dluzsza trase wypozycza inne auto w wypozyczalni ( kosztuje to grosze) zeby nie nabijac mil na swoje auto ktore jak wiadomo straci duzo na wartosci jesli bedzie mialo sporo nalatane bo w ''przekret szafy'' nikt sie tu nie bawi.
-
I nie mial zadnej reklamacji po opchnieciu calej kupy topielcow? Takie cuda tylko w Polsce :D Trafil na dobre czasy bo teraz ludzie sie widze ''ogarneli' i zaczeli sprawdzac Vin-y. I nawet w Stanach ciezko sprzedac auto z Rebuild tytulem wlasnosci za sensowne pieniadze... Dokladnie - bez zdjec sie nie dowiesz nic. Dlatego pros kolege Loona to moze cos wygrzebie :D Co do topielca to kupisz i na poczatku bedzie wszystko pieknie i cacy, posmigasz pare miesiecy moze rok, dwa i zaczna Ci sie ''choinki'' albo zacznie wywalac bledy itp itd, a potem ze...raj sie a nie daj sie zeby znalezc przyczyne, a przyczyn bedzie setki. Zasniedziale polaczenia, kostki, wiazki, zlacza, sterowniki, cala masa elektroniki itp itd a potem nawet przewody w wiazkach potrafia zostac w palcach po lekkim pociagnieciu, nie wspomne o non stop parujacych szybach w srodku bo wilgoc pozostanie z tym wozem juz chyba zawsze. Bylem przy ''biciu'' kilku topielcow, mlode roczniki marek premium, te auta ida doslownie za grosze na aukcjach!! Posumowujac: Za darmo bym nie chcial zadnego zalanca, a juz napewno nie F10 ktore jest jezdzacym ''Star-trekiem'' i do tego za ponad 100tysi...
-
Czesto jest tak ze auto bylo ledwo zmoczone bo np ktoras szyba byla stluczona i np deszcz zalal wnetrze wiec to zaden topielec w takim przypadku (kolga KW moze to potwierdzic) Druga strona medalu to auto moglo byc zalane np do progow a czasami wiecej. Nie widzialem jeszcze na gieldach tak zalanego auta zeby az ''zakwitlo'' w srodku, ale wszystko jest oczywiscie mozliwe. Duze znaczenie ma tez czy zalane bylo slodka czy slona woda. Mozesz oczywiscie zadzwonic do gostka powiedziec mu ze wiesz ze topielec i zeby nie sciemnial bo jestes nadal zainteresowany i co bylo zalane jak bardzo itp. Oczywiscie gwarancji nie masz zadnej ze wyspowiada sie ze wszystkiego ale moze cos powie...
-
Wtrace swoje skromne zdanie. Zadaj sobie pytanie czy kupujac M3 zamierzasz nim jezdzic jak emeryt czy tez nosisz sie z zamiarem ze auto bedzie czasami ''przegonione'' na jakims np. torze, autostradzie, kretej drodze czy tez stanie na drodze w szranki z innym M3 lub jakims szybkim sportowym samochodem? Odpowiedz jest nam wszystkim znana. To teraz wyobraz sobie ze smarujesz tym ''M3-podobnym'' ulepem (to chyba malo powiedziane jak wspomnial wyzej kolega KW :D ) jakies 220-240 km/h wchodzisz tym w zakrety, ostro hamujesz potem znow przyspieszasz itp itd, nie wiem jakbys to odebral, ale ja bym mial ''pelno w gaciach'' przy kazdym wchodzeniu w szybki zakret i to nie z racji emocji wywolanych szybka sportowa jazda lecz z nadmiernego myslenia o tym czy ten przod poskladany przez Mariana( w ktorym brakuje pewnie ze 100 czesci) nie rozsypie mi sie przy nastepnym zakrecie... Wrazenia bezcenne za jedyne 119tys zl... :D :D
-
Podpisuje sie pod slowami kolegi KW. Siedze tutaj chwile tez widzialem troche samochodow od nieubezpieczyciela czyli sprzedawany przez tzw garaz czyli po swojskiemu przez druciarzy. Jako ze mieszkam 3 minuty od gieldy Copart to w drodze z pracy czesto wstepuje ogladnac jakies auto ktore pojawia sie na stronie i wstepnie czyli ze zdjec wyglada interesujaco. Jako ze na zyczenie klienta masz wglad w papiery samochodu widac od razu czy auto wystawia insurance czy garaz. Auta od ubezpieczyciela (insurance) sa praktycznie nietkniete, czyli jak przydzwonil tak jedzie na gielde na lawecie, a wszystkie graty ktore sie rozsypaly podczas kolizji mozesz czesto znalezc w bagazniku lub na tylnym siedzeniu. Auta ktore wystawil garaz (dealer) to istna rzezba nieraz, robione specjalnie pod jelenia, przywrocenie niektorych do normalnego stanu czesto mija sie ze zdrowym rozsadkiem dlatego tez sa uzdatniane czesto gesto przez naszych rodakow Zapodam tu kilka przykladow: BMW 335xi Coupe E92. Na zdjeciach wszystko pieknie i cacy nieduze uszkodzenia przodu i obcierka lekka drzwi, po otwarciu maski miazga, slady niechlujnej naprawy i picowania na szybko rozsypany przedni dyfer itp. nie wiem jakim cudem to sie tam wszystko trzymalo. Na bank duzo grubszy dzwon wczesniej. Przyklad nr2: 528 E60 na fotkach piekne auto praktycznie zadnego uszkodzenia. Zatem chodze wokolo auta i niucham przod nieruszony tak jak cale auto, jakies drobne wgniecenia itp wiec sobie mysle byc nie moze, malina i trzeba to podbic, ale rzut okiem do bagaznika ostudzil moj zapal: Zero podlogi w bagazniku!!! Doslownie dziura! slady rozwiercania zgrzewow po calej dolnej krawedzi podlogi bagaznika. Podziekowal hehe. Oczywiscie obydwa auta sprzedawane przez garaz :D :D Przyklad nr 3 w ktory moj znajomy osobiscie sie wchrzanil. Honda Accord 2009, po fotkach tylko lekko dupka stuknieta, rutynowa robota blacharska. Znajomy nie widzial auta na zywo tylko z fotek gdyz bylo w Pensylvanii. Gdy dostarczyli mu auto kwiatki wyszly od razu, oprocz tylka byl do roboty caly prawy przod! Blotnik przyspawany na jakichs blaszkach( bo nie mial sie czego trzymac :D ) a pod spodem miazga az do kielicha! Zawieszenie jakos sie trzymalo na prostowanej jakas brecha podluznicy. Poducha na fajerce, a wlascicwie pozostalosc po niej bardzo starannie zaszpachlowana i zamalowana czarna farba z emblematem marki na srodku hehe. Totalna mina! W przypadku tej czarnejj 535xi powyzej to smialo mozna powiedziec ze dzwona miala duzo wiekszego niz to co jest na fotkach. Zalozyli ''skorupe'' na zewnatrz dla picu a pod spodem miazga...
-
Raczej chlodnice przestaly istniec w momencie uderzenia :D Wedlug mnie ta maska byla ''zawinieta'' lepiej, tylko ktos ja podklepal zeby nie wygladalo to kiepsko na zdjeciach. Dzownek niby maly a gratow od groma tam brakuje wtf...? Ubezpieczelanie nie bawia sie w rozkradanie czesci. Zapewne przeszla przez rece naszych rodakow ewentualnie ruskich :D
-
O taa Trenton NJ hehe. Bylem tam i naszych rodakow tam troche ''zameldowanych'' zatem jesli chodzi o aukcje samochodwe to reszty mozna sie juz domyslic :D Powrocmy na chwile do zdjec i rzut okiem na zdjecie wnetrza i tylna kanape. Cala uwalona pylem, zupelnie tak jakby auto stalo w warsztacie blacharskim/ lakierniczym chwile i pyl ze szpachli osiadl tu i owdzie. Moge sie oczywiscie mylic ale jestem sklonny potwierdzic hipoteze KW ze to jest ''podrobka''
-
Opisywac to on sobie mogl to auto nawet jako bezwypadkowe, Polski salon :) Twoim zadaniem i ASO jest wylapac to czego on nie napisal. Oba auta maja bardzo podobne uszkodzenia. Przy srebrnej Widac ze gosc jest konkret, oferuje rachunki za czesci do wgladu itp. Niemniej wydawac sie moze ze czarna nie dostala tak po zawieszce bardzo gdyz stoi po dzwonie dosc rowno, a w srebrnej kolo poszlo w piz.. i nie wyglada to dosc dobrze. Zobacz ile bedziesz w stanie zbic z ceny srebrnej. Tak czy siak kupe kasy do wtopienia w przypadku jednego i drugiego, zwlaszcza ze auta sa po delikatnych przejsciach i przy pozniejszej odpsrzedazy wiadomo beda plakac itp, jesli zamierzasz kupic auto na dluzsza chwile i wieksza utrata wartosci Ci nie specjalnie przeszkadza to niema tematu. Szkoda ze zadna z nich nie jest w X-ie. Nie chce tu rozkrecac tematu RWD vs AWD ale taka moc tylko na RWD to fakt jest zabawa ale z X-em mialbys to auto stabilniejsze przy ostrzejszym przyspieszaniu na np mokrym lub blocie posniegowym. Rozumiem ze wielkiego wyboru nie ma co do F10 550i a za igle 100% bezwypadek pewnie trzeba wylozyc ponad 2 stowki... Kilka wlasnych spostrzezen co do wyboru koloru (jesli masz na uwadze rowniez ta opcje) Czarny lakier jak odpicujesz to wrazenie koncowe powali na kolana, przy srebrnym to wiadomo ile nie bedziesz picowal i woskowal lakier i tak nie zrobi wiekszego wrazenia. Czarny natomiast juz po kllku dniach bedzie do ponownego mycia, a srebrnej nie umyjesz pol roku i nadal bedzie wygladac dobrze :D
-
Sprobuj Carfax moze ci pojdzie. Ciezko cos wygrzebac na temat wyzej wymienionych. Carfax i Autocheck wywalaja po 3 rekordy dla Firebirda i 10 dla Cadillaca. Moze Loona lub KW cos wrzuca Swoja droga to warto sie wpierdzielac w ''hameryancki'' szajs? Wbrew wszelkim oh i ah jakie slysze od tutejszych odnosnie Cadillaca to wedlug mnie jest to troche lepiej wykonczony Opel a TransAm-a 5.7L z 1994 mozesz kupic w USA za 3-4 tys dolarow. Nie wiem ale chyba oplat od takiej kwoty zakupu bedzie jak kot naplakal