
mecenass
Zarejestrowani-
Postów
404 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez mecenass
-
Panowie sorry za zwłokę, ale żona porwała mi wczoraj wóz do pracy i stąd opóźnienie. Wklejam zrzuty z inpy i proszę o wyjaśnienie i interpretację kilku parametrów , przepływka na 100% do wymiany pomimo, że DME nie zgłasza błędu. http://images41.fotosik.pl/105/fc88d702bb0141b0med.jpg Tu nie wiem czy przy korekcji wszystko jest OK, na moje oko może być: http://images50.fotosik.pl/109/3f7391c89b8dee75med.jpg Tu jestem zielony w temacie "I-Amount of the PI-ideal speed control" "P-Amount of the PI-ideal speed control", domyślam się że I=powinno być P=jest. P-Amount po dodaniu gazu przybiera wartości ujemne i wskakuje "!". Tego nie kumam. :oops: http://images48.fotosik.pl/109/c23b0dbba7246c15med.jpg Proszę też o podpowiedź czy pozostałe widoczne parametry mieszczą się w normie. Dodam, że telepanie najbardziej odczuwalne jest przy +-1300obr/min.
-
Od tygodnia (bo mniej więcej wtedy padł mi alternator w czasie jazdy) mam problem z silnikiem. Tzn pracuje podobnie do TDI wieśwagegna, tylko trochę ciszej, pojawiły się drgania tak jakby podczas pracy silnika coś przerywało (jest to niejednostajne, najbardziej jest odczuwalne w przedziale 1000-1500 obr. gdy auto stoi), a auto stało się słabsze. Mam wrażenie jakby jeden z garów nie pracował, INPA nie pokazuje żadnych błędów (shadow LCMa miał 2 razy sporadyczny błąd przepływki). Wartości parametrów pracy silnika wydają się być OK. Jeszcze dziś zrobię PScreena i dołączę do tematu bo na 100% się na tym nie znam. Dziś zamówiłem świece żarowe, jutro wymiana, jeśli to nie pomoże to proszę o ewentualne podpowiedzi gdzie szukać przyczyny tego problemu. P.S. W momencie kiedy padł mi alternator (autostrada) zaświeciła się kontrolka ładowania, chwilę później ABS i trakcja, potem poduszka, a na koniec silnik zaczął pracować podobnie do TDI jak już pisałem nawet na wolnych obrotach na dokładkę po zrobieniu przerwy w jeździe wypalił komunikat o uszkodzonej skrzyni biegów(SERVICE MODE). Wszystko to stało się w ciągu ok 3 minut. Po naładowaniu aku, ale jeszcze przed wymianą alternatora nie było już żadnych problemów wszystkie komunikaty poznikały a i INPA nic nie znalazła. Problem ze stuko-terkotem jednak pozostał.
-
Znalazłem w sieci stronę z ciekawą zawartością, wyszukiwarka forum takiej frazy nie zwraca więc proszę linka: http://www.meeknet.co.uk/E38/ Jeżeli jednak już było lub dałem to w niewłaściwym miejscu to przepraszam.
-
[INNE] Wycieraczki alternatywa dla BOSH'a
mecenass odpowiedział(a) na mecenass temat w Eksploatacja, felgi, opony, oleje, paski
Być może mam coś ze wzrokiem, ale od napisania ostatniego postu szukam oryginału do E39 i jakoś nie widzę. Z drugiej strony masa jest głąbów, którzy robią ludzi w ch....a, za przeproszeniem. http://moto.allegro.pl/item533870596_wycieraczki_bmw_e39_650_550_bosch_2szt.html Tytuł aukcji i opis, że bosh, a na spodzie tabelki: "Wycieraczke firmy MAXGEAR można zamontować na zwykłe standardowe mocowanie haczykowe oraz na fabryczne mocowania na bolec o średnicy 4.8 mm lub 6.5 mm" Firmy MAXGEAR nie znam, podejrzewam skośnookich. Tak czy siak, za takie aukcje powinno się wieszać za JAJA!!!! Z drugiej strony zauważyłem i to nie tylko na alledrogo, że bosh zmącił coś z mocowaniem. Jakieś kwik-klip, jak w maluchu. Toć to przecież nie pasuje do fabrycznego ramienia, chyba że, coś przeoczyłem? P.S. Tak jak myślałem MAXGEAR to zwykła konfekcja jak KAGER czy HART. Byłem w sklepie bo wymiana była już naprawdę konieczna, był oczywiście tylko bosz. MADIE IN ROMANIA :jawdrop: pierwsza jakość. -
[INNE] Wycieraczki alternatywa dla BOSH'a
mecenass odpowiedział(a) na mecenass temat w Eksploatacja, felgi, opony, oleje, paski
Tak i owszem + ~9zeta za przesyłkę, w normalnym sklepie ponad 110. W Niemczech, Twiny poszły o 10E w górę z 33E na 44E, więc i w Polsce się tak chyba skończy. A jak już pisałem są gó.....o warte. -
[INNE] Wycieraczki alternatywa dla BOSH'a
mecenass odpowiedział(a) na mecenass temat w Eksploatacja, felgi, opony, oleje, paski
Bosz-gówno się znosz - leje na e39 bo w systemie aero, a jest już od dawna, nie ma modelu pasującego do E39. Jutro jadę na poszukiwania. Gdzieś w sklepie widziałem takie ustrojstwo jakby 2 wycieraczki sklejone razem :D mocowanie nawet było dobre tylko to by trochę szpetnie wyglądało. -
[INNE] Wycieraczki alternatywa dla BOSH'a
mecenass odpowiedział(a) na mecenass temat w Eksploatacja, felgi, opony, oleje, paski
No ba też bym chciał ale do E39 to nie pasi :( Teraz kupię też Valeo, chyba że ktoś już ma taki komplecik-UM 203 to proszę o opinię (porównanie) do Bosha. -
[INNE] Wycieraczki alternatywa dla BOSH'a
mecenass opublikował(a) temat w Eksploatacja, felgi, opony, oleje, paski
Witam. Mam do kolegów pytanie czy istnieje jakaś alternatywa dla BOSH'aw temacie wycieraczek do E39. Mam już dość kupowania Twin'ów (539) po 120-130 zeta co 3 miesiące. Ta firma schodzi na psy! Wymiana samych gum na jakieś niefirmowe wystarcza prawie na jednakowo długo, a kosztuje 5x mniej. Chciałbym pojeździć jeden sezon od jesieni do wiosny na jednym komplecie i za ch... się nie da. Szyba "zryta" nie jest a efekt przy wycieraniu jest taki jakby była zarąbiście tłusta, pomimo wymycia parzącą wodą i wytarciu tańszą wódeczką (37% ;)). Proszę o jakieś porady. -
Ja jestem kilka dni po bojach z czujnikiem. Miałem z nim problem identyczny - lekkie zawyżenie temperatury - ale przyczyną nie był "brak wstrząsów" tylko wilgoć. Czujnik w temp. pokojowej ma oporność ~4,7kOhma, mocno schłodzony ~7KOhm, ogrzany ~1,5kOhma. Wystarcza niewielkie uszkodzenie przewodów i wartości tez zostają zniekształcone. Ja mam auto z Belgii i nie spodziewałem się, że ktoś tam mógłby grzebać, a jednak. Maiłem uszkodzone przewody w nadkolu jakieś 15 cm przed czujnikiem (ktoś tam właśnie majstrował i załatał wszystko taśmą izolacyjną). Przy nadmiarze wilgoci woda dostawała się do łączenia i zaniżała rezystancję.
-
Jako, że auta używam na co dzień w dłuższych trasach i nie mogłem sobie pozwolić na jakikolwiek przestój (oddanie auta do warsztatu), w trakcie przerwy świątecznej udało mi się znaleźć przyczynę domniemanego problemu "wyginających" się tarcz. Po pierwsze jak pisałem już wcześniej wymieniłem gumy drążka stabilizatora, pomogło o tyle, że przy pokonywaniu nierówności i dziur przestało bębnić jakbym jechał po drewnianym moście. Powtórnie sprawdziłem tarcze (przyrząd ala piasta w tokarce i czujnik) bicie na poziomie 0,01mm (strony zewnętrzna i wewnętrzna, nie jak to robią pseudo mechanicy tylko od zewnątrz, bo kilku takich już zaliczyłem). Jako, że nie miałem już więcej pomysłów, pościągałem ponownie zaciski i tarcze w nadzieii , że znajdę coś w przednich łożyskach. Co się okazało lewa strona przy obrocie piastą zupełnie cicha, poza jednym momentem w którym było słychać odgłos jakby ziarnko pisaku rysowało po blasze. Z prawej zaś jednostajny szum, choć dosyć cichy. Po wymianie łożysk jak ręką odjął zniknęło bicie przy hamowaniu, drgania budy pow. 80km/h i i odgłos kłapania jakbym miał jajowatą oponę. Jednocześnie zrobiło się zdecydowanie ciszej wewnątrz. Tyle byłem w stanie "zauważyć" :duh:, jak już pisałem dużo jeżdżę (ponad 5k na miesiąc) więc nie wyłapałem powolnego narastania hałasu jaki dawały zużyte łożyska, przy czym żadne z nich nie było głośniejsze podczas skręcania i nie miało nawet grama wyczuwalnego luzu. Wszystkim więc, którzy walczą w E39 z drganiami, wygiętymi tarczami, itp. tematami ZALECAM SPRAWDZENIE ŁOŻYSK i to nie koniecznie tylko przednich. Dziękuję wszystkim za udział w temacie i pozdrawiam! :dance:
-
Dobrze że temat o jeżu znalazłeś, bo to właśnie na 99% jest przyczyną. W E39 (2002) schowany jest od strony pasażera pod konsolą centralną. Nie pozostaje Ci nic innego jak tylko pościągać osłony i go wyjąć. Rozpoznasz go po tym, że zapięta jest na nim kostka z kilkoma grubszymi, niż w pozostałych elementach, przewodami. Umiejscowiony jest dość głęboko w kierunku silnika, nie jest mocowany śrubami tylko na takich plastikowych trzpieniach. Z drugiej strony problemy mogą być również po stronie klucza (IMO) jak masz klucz serwisowy, bez rowka, to zobacz czy przy próbie odpalenia nim auta będzie tak samo. Jeśli emka zaskoczy znaczy klucz do roboty lub wymiany.
-
Podobno to, tylko że, po pierwsze na alledrogo też można je kupić tyle że ja już sie na chińszczyźnie przejechałem, oryginały są troszkę droższe (telefon do ASO, powiedzieli około 20zeta za sztukę, może mają jakąś marżę?). Po drugie zależało mi na czasie, w Polsce byłem tylko 3 dni. Nie twierdzę, że nie, tuleje sprawdzałem pod kątem poprawności (odpowiednie i równomierne ustawienie) montażu. Znaki na tulejach są w prawidłowej pozycji pęknięć gumy nie widać. Ale jak mówiłem nie wykluczam. Okaże się po wymianie gum stabilizatora. Co do sprawności zawiechy to jak pisałem wcześniej była robiona zbieżność i geometria w niemieckim ASO podczas wymiany opon. Wydaje mi się, że gdyby coś znaleźli to chyba by powiedzieli, ale to tylko moje gdybania. Zastanawiam się jeszcze, jak wybadać, czy aby w trakcie jakby nie było kilkumiesięcznego posuwania z takim telepaniem nie dobiłem łożysk, mimo że nie da się wyczuć luzu. Niestety na eksperyment z kamerą nie miałem czau ale spróbuję w tą sobotę.
-
No to w takim razie trochę dziwne bo byłem na normalnej ścieżce 27.09 (przegląd) i mimo posiadania NIVO na tyle mam L58% i P56% :shock:
-
Jestem po wizytach na trzepakach, przeglądach itp. Więc piszę co się wyjaśniło u mnie. Tarcze (ATE) mierzone powtórnie czujnikiem zegarowym, ale mocowane w specjalnym uchwycie na obrabiarce wynik odchyłka max 0,01 mm. Więc na banka dobre. Wywaliłem klocki Jurida (ok 10 mm grubości) i zapodałem Textara, tu już o dziwo poprawa auto hamuje miękko a bicie wyraźnie osłabło (miękie klocki!?). Podczas oględzin wyszło, że padła prawa poducha pod silnikiem. Kupiłem Febi, wymieniłem (wszystkie naprawy robiłem sam) i kolejna niespodzianka drgania podczas jazdy jak i bicie przy hamowaniu znów troszkę mniejsze, ale wciąż odczuwalne. Kolejną częścią (ami) która nadaje się do wymiany to gumy stabilizatora, jednak tych (jak mi powiedziano w INTERCARS, FOTA i HART) w Polsce nie ma w obrocie - jedynie ASO. Do Wrocka niestety blisko nie mam a dodatkowo sprawę załatwiło oczekiwanie na zamówione części. Więc dalej jeżdżę na mocno luźnych gumach (zwłaszcza prawa). 17 X mam termin na tzw "UmweltPlakette" w Niemczech więc zamówię to w ichnim ASO. Jeżeli wymiana gum nic nie da, umówię się jeszcze z nimi na kompletny przegląd zawiechy. Na razie jest zdecydowanie lepiej ale nie idealnie.
-
W sobotę robię eksperyment. Zdejmuję osłony nadkoli i zakładam kamerę +laptop do auta. Być może coś da się z tego wywnioskować. Co do wypowiedzi @aczek38, też wydawała mi się dziwna ale nie wnikałem :)
-
W kwestii felg, to są oryg. BMW 15" nigdy w nich, na nich, albo pod nimi, żadnych tulei nie było. Tarcze udało mi się dzisiaj w pracy sprawdzić czujnikiem zegarowym. Lewa bicie 0,01, prawa 0,02-czyli tak pomiędzy normą a skrzywieniem. Najciekawsze jest to, że mendy w niemieckim ASO jak robiły opony i zbieżność z geometrią to nic nie wymacali. Może nie chcieli!? Więc chyba będę musiał dobrego szpeca od zawieszenia poszukać. :cry2:
-
Dziękuję za zainteresowanie tematem. Zapomniałem dodać, że tuleje wahacza dolnego zmieniłem przed wymianą Juridów na Boscha bo były naderwane i myślałem, że to ich wina ale nie pomogło.
-
Boscha wziąłem bo były najdroższe, miałem nadzieję, że i najlepsze, teraz pozostało mi już ATE. Gorzej jak będzie powtórka a kłapanie i, lub, drgania nie znikną. Co do używania hamulca to powiem tylko tyle, że używam i owszem, bez się nie da. Tyle, że z tych 250km dziennie 240 to autostrada gdzie jedzie za mnie tempomat, chyba że wypadnie piątek. Jak kolega @janek 10021 już wspomniał to automat :). Ze spalaniem nie jest (nie było) źle przy 150-160km/h 7,2l (teraz 7,6), tankuję co 3 dzień. Więc wciskam "guzik" i jadę w 90% bez hamowania czy przyspieszania. Pod koniec września mam przegląd więc przed kupuję tarcze tylko czy aby nie skończą się tak szybko jak Jurid i Bosch.
-
Panowie mam od kilku miesięcy problem z tarczami (przód). Dużo jeżdżę, bo okolo 250km dziennie, na miesiąc ponad 5000. W grudniu założyłem na przód nowe tarcze i klocki (Jurid), bo coś mi szarpało kierownicą przy hamowaniu. Można powiedzieć, że miesiąc miałem spokój, pod koniec marca będąc w MAuto w Opolu chłopaki stwierdzili że mam włożyć oryginalne tarcze i będzie dobrze. No to kupiłem Boscha. Mamy wrzesień, a ja już od prawie miesiąca mam replay i z tygodnia na tydzień sie pogarsza. Pojawiło się drganie budy i kierownicy w prędkościach 80-130 powyżej mało wyczuwalne, ale co się dzieje przy hamowaniu nawet nie wspomnę (objawy takie jak za pierwszym razem). Na dokładkę czego wcześniej nie było, mam wrażenie jakby coś mi sie do opony przyczepiło i kłapie. Z tego powodu wymieniłem komplet na nowe (Pirelli P6000), wyważone, felgi proste, niestety kłapie dalej. Zbieżność i geometria robione (ASO w niemczech - BMW Muhra), razem z oponami skasowano 375E. Po polskich drogach nie szuram zbyt często więc nie wiem co to dziury, a i kałuży dawno nie widziałem, więc umoczenie raczej odpada. Może ktoś ma jakiś pomysł dlaczego moje maleństwo nie lubi przednich tarcz nawet od Pana Boscha i co to może być to "kłapanie". Łożyska!? Sprawdzałem nie słychać ani na drodze, ani w obrocie ręcznym, luzów też nie czuć, bo o ile wiem nie będzie czuć, ale powinno być słychać. Wszelkie sugestie mile widziane. Na moje pytanie co to może być Pan z biurkiem (ASO) spytał telefonicznie jakiegoś kogoś i powiedział że minimalny koszt naprawy to będzie 300E ale co to, to nie powiedzą bo trzeba wszystko dokłanie zbadać, wymiękłem i podziękowałem. P.S. Małe spostrzeżenie po wymianie opon (rozmiar ten sam) wzrosło mi zużycie śmierdzidła o jakieś 0,4L. Wcześniej miałem jakiś typ z Uniroyal'a. Czy to aby normalne? Pozdrawiam i sorry za długą rozpiskę :mad2:
-
Czy można polegać na stronie Castrola?
mecenass odpowiedział(a) na Przemo251685044236 temat w Eksploatacja, felgi, opony, oleje, paski
No przyznam szczerze, że i mnie ta procedura ciekawi. O ile się orientuję to filtr cząstek stałych kosztuje bez mała 900E. Ciekawe co oni tam wkładają że razem z olejem wychodzi 220E, chyba że go wycinają ;) -
Popieram kolegę Kosinsky w 100% i to w każdym miejscu. Jakość, cena i podejście do klienta wzorcowe. Ba nawet prezenty dają, zajarzyłem dopiero na drugi dzień, że założyli autoreklamę :wink: (ramki pod tabliczki). !!! M-Auto Service !!! !!! MISTRZOSTWO !!! Brzmi jak komentarz na Aledrogo, ale cóż, Panowie zasługują na pochwałę. :cool2:
-
Problem dymu rozwiązany. Zapchana odma i padnięty (wymieniony 2 miesiące wcześniej) przepływomierz no-name, wg sprzedawcy sklepowego lepszy od MTMa, ale to już pomijam :duh: . Odpowiednio wyposażony warsztat znajdzie wszystko, tu podziękowania dla M-Auto Service. Nie dajcie się podłączać do żadnych testerów nie firmowanych przez BMW, bo te prawdy nie powiedzą. Dzięki za podpowiedzi i zainteresowanie tematem.
-
Np. u mnie w 525D CR jak zdejmę podciśnienie z przepustnicy EGR i ją zatkam to silnik pracuje inaczej. Tzn pojawiają się co prawda ciche ale stuki jak w silniku TDI. Z tym, że ja też nie wiem czy tak powinno być czy może coś nie tak z moim silnikiem. Po świętach mam wizytę w warsztacie bo mam problemy z dymem i tym sposobem próbowałem to zwalczyć ale nie wyszło. :( A co do syfienia to gdzieś tu na forum wyczytałem, że oprócz tego odpowietrzanie skrzyni korbowej jest odprowadzone właśnie do kolektora ssącego więc i tak się może "zasyfiać". Jeśli się mylę proszę o poprawienie.
-
Sprawdzę temat jak tylko wrócę do Polski, tu niestety nie mam warunków, ani garażu ani konkretnych narzędzi. Wczoraj tylko mnie zamurowało :jawdrop: podczas jazdy stwierdziłem, że wdepnę gaz w podłogę, a co mi tam, ale jaka chmura poszła to nawet nie pytajcie (ściana dymu za mną została) ale po kilku minutach wracając ta samą drogą zobaczyłem na ulicy wielką czarną plamę. Aż wysiadłem żeby to zobaczyć, co się okazało sama sadza, jakby ktoś wysypał wiadro sadzy, takiej z komina, na drogę. Zaczynam się trochę martwić czy aby dojadę do polski. Całe szczęście nie ubywa ani mililitra oleju, od momentu zalania nowym, po 11 tyś. km stan jest jaki był.
-
No to ja się podepnę, bo mnie ten temat męczy od 2 miesięcy a nikt nie umie nic znaleźć. Tzn byłem już w 4 warsztatach podpięty do GT1, KTSa, Modic'a i dwóch innych sprzętów ale nic nie znaleziono oprócz jednego błędu w LCM, a objaw mam podobny jak kolega makaron87. Jak nie ciągnie to kopci ale dość zdrowo (a i więcej spali), czasem na chwilę moc wraca i jest ok. Tylko najdziwniejsze jest to że, niby nic nie siedzi w elektronice, ale za każdym razem po wyczyszczeniu profilaktycznym, bo tak wszyscy to nazywali, auto zmienia się nie do poznania z Autosana (rok prod. 1967) robi się Ferrari. Ale... no właśnie na 2-3 odpalenia silnika potem mam znów się włącza Autosan (ew. Jelcz). Jakieś 2 tyg. temu zakupiłem P.A.Softa od Vi....a on pokazuje błąd nieznany w DDE ale wywalić go nie idzie (być może, że żadnego błędu nie ma, bo to raczej nie fejs do daig.), Ale motyw mam taki, wciskam usuwanie babola odpalam autko, przecinak. Wyłączam zapalam drugi raz i piz....a w taszy replay z Autosanem i tak w kółko. Wyjdzie na to, że pozostanie mi wizyta w ASO. Aaaa przepływka wg jednego z fachowców dawała "oznaki wyczerpania" to wymieniłem.