Unocynik

U mnie przepustnice są też ok. Na diagnostyce pod kompem wychylały się. Wywalało blad sterownika. A Ty spróbuj zamienic stronami czujnik indukcyjny i bedziesz wiedział czy to jego wina. Tylko próbuj na zimnym silniku bo tak łatwiej sprawdzic która strona działa (organoleptycznie na rurach za kolkektorem wydechowym :D )

KinceK, teraz to nie wiem czy o tych przepustnicach to do mojego problemu czy kolegi Justinos1?

W 750 są na ostatnim cylindrze z każdej strony.

Ta moja 750 jest 91' i ma wlew oleju z przodu silnika i napewno nie działa na wszystkie cylindry bez czujnika indukcyjnego. Czujnik oryginalny (zamienniki wg. mnie niedostępne) to koszt ok. 500 pln. Ale zboczyliśmy z tematu-Ktoś mi pomoże???

Witam Mam kolejny problem z e32 750. W skrócie: nie zapala sie kontrolka EML a silnik kręci tylko do 1500-1800 obr/min. Podmieniłem sterownik EML i niestety nic to nie dało. Silnik po zapaleniu pracuje równo na wszystkie cylindry. Wcześniej wymienionony czujnik na kablach WN.(pracowała tylko na pół silnika) Prosze pomóżcie, bo już mnie to autko doprowadza do białej gorączki :mad2:

a nie mówiłem :) radości z jazdy życze

Marcin 850 na początku było tylko szarpanie kierownicą i stuki przy wciśniętym hamulcu, a potem, jakis miesiąc temu, pojawił się efekt "twardego hamulca" Wtedy już wiedziałem że to klasyka przerabiana w e23, czyli padnięta membrana hydroakumulatora. Wymienłem jest ok.Objawy ustąpiły. Nie wiem jak daleko już szukałeś i jakie masz objawy, ale jak masz podobny efekt twardego hamulca przy gwałtownym wcisnięciu to dla pewności, skręć stery w np. w lewo do końca i gwałtownie na hamulec depni i zobaczysz że wtedy jest miękki - padniety hydroakumulator. Pozdrawiam i powodzonka

Na wstępie witam koledzy i koleżanki i od razu poprosze moderatorów o wyrozumialość i powściągliwość z wywaleniem mojego wątku, ponieważ mimo wnikliwej lektury forum, nie jestem w stanie uporać się z moim autkiem. A wiec zaczelo się tak: Zakupiłem TDS w 97 roku i od tego czasu przejechałem z radoscią 100k km i w życiu nie dał bym złego słowa powiedzieć o TDS aż do momentu gdy zaczeła lecieć ropoa z pod głowicy pompy wtryskowej.Wczesniej autko jezdziło bez problemu, no może ze dwa razy na miesiąc zgasło na klimie i skręcie kół.Zyło nam się dobrze:) No ale pompa wtryskowa stwierdziła że chce jej się cieknąć. A wieć musiałem pierwszy raz w życiu oddać autko do warsztatu. Koledzy mówili jedź do tej stodoły, do tej szopki tam ci facet uszczelni za 600 pln, ale nie - ja z szacunku do mojego autka oddałem je do serwisu BOSCHA(Poznań- dla zainteresowanych opowiem którego z autoryzowanych serwisów boscha omijać - Nazwisko w poznaniu znane - wiele za i przeciw- u mnie niestety chyba już tylko przeciw) I wtedy się zaczeło. Autko zamiast obiecanych 2 dni stało tydzień, potem okazało się że rozebrali pompe, uszczelnili,sprawdzili na stole probierczym i włożyli do auta. Oczywiscie nie chodziło. Dalejjjjjj, wymienili korpus pompy bo ponoć zamiast nr 994 był 995 i jeszcze zciągali głowice aby wymienic koło napędowe pompy bo nie umieli ustawić rozrządu.I niby wszystko ok.Ucieszony odebrałem moją bejce. Wyjechałem z warsztatu, na zimym ok.Jest gorąco ,włączam klime i gasnie za każdym upuszczeniem pedału akceleratora i wcisnetym sprzęgle albo np. skręcam w lewo i wylatuje po stycznej bo silnik sobie zgasł. Dzwonie do panów z BOSCH SERVICE ....Poznań- nie to nie pompa,pompa jest ok, głupoty gadam,wymyslam sobie. Prosze błagam, zróbcie coś panowie.Nie pompa jest ok-ich odpowiedz. W końcu mówie .................wa zwiększcie dawke.Robią łaske, zwiększają na oko. Auto rwie nieprzeciętnie, kopci ja kraz , nie gasnie, JEŹDZI:) I tak przez Tydzień Potem znowu klima i skręt kół gasi autko, aż do momentu zę zgasło w korku i poprostu nie do zapalenia. Zapaliło po 30 minutach. Potem pali ale czasem szarpie silnikiem jakby z paliwem dostawał lewe powietrze . Odstawiam do tego samego Światowego serwisu. Rozbierają pompe, wymieniają czujnik temperatury paliwa, stół probierczy, Panie pompa jak a swoje lata jest wyśmienita, to wina zacierające się pompy wspomagania lub sprężarki klimy. Na drugi dzień, na zimnym silniku jest ok. Po rozgrzaniu gaśnie na klimie i przy skręcie kół , a teraz w dodatku efekt zaciagania jakby lewego powietrza gasi silnik na każdych światłach czasem z zapaleniem kontrilki wtrysku. Dodam że nie widać lewego powietrza. Zatem koledzy , ja im mówie sp....iscie mi pompe, a oni no co pan, to nie ma związku z pompą.Na stole probierczym pompa jest ok. Nie mam siły, autko stoi już prawie 2 miesiące Proszę o rady a w sprawie omijania serwisu w poznaniu odpowiem na pw. Pozdrawiam Co to może jeszcze być?

Zakończe temat To na sto procent hydroakumulator Po wymianie na nowy, żadnych stuków, szarpnięc na kierownicy i innych efektów nie stwierdzam. Pozdrawiam

Tak tylko się wtrące. Co do Lamfordera to różnie bywa. W e34 wymieniłem 2 sztuki a po 4 miesiącach lewa była cała oberwania i znowu wymiana(Lamforder)Zobacze co będzie dalej:)

Dzięki kolego, pytałem ale nie chcieli sę za to brać. Cóż, kasa już wydana na nowy hydroakumulator, ale autko za to smiga a raczej zwalnia dobrze,:)Pozdrawiam

Koledzy, może ktoś słyszał czy w ogóle i gdzie można ewentualnie regenerować akumulatory ciśnienia (hydroakumlatory, sfery, kule jak zwał tak zwał). Poprostu wydatek - kolejny- 1200 PLN przyprawia mnie o lekkie szmery w sercu:). No cóż nikt nie mówił że będzie łatwo:)

Jeżeli zawieszenie z przodu masz ok a zakładam że sprawdziłeś, to jeszcze jedną przyczyną bicia w trakcie hamowania może być stary płyn hamulcowy. Sprawdz jeszcze to, bo sam mam w garażu tarcze które wymieniałem po 0,5 k przebiegu :lol:

Dzieki Tomek za materiały. Mam nadzieje, że ktoś z forum jednak ten temat przerabiał, bo inaczej poświęce tydzień urlopu i jakoś usprawnie dachy, bo jednak mimo klimy czasem się przydają. Szkoda mi troszke czasu, bo zawsze łatwiej jechać na podpowiedziach, ale jak dojde do ładu z tym problemikiem to dam ci znać o wynikach. Pozdrawiam

I co koledzy, żadnych pomysłów?

Generalnie było tak. Rok temu na wiosne przy próbie otwarcia słychać było "kliki" silnika ale dachy się nie otwierały. Zatem otwarłem zaślepke i kluczem implowym który się tam zanajdował lekko rozruszałem do przodu i tyłu cały zestaw .Po tym zabiegu przy wcisnieciu przełącznika do przodu przednia cześć się podnosiła do góry a potem tył sie otwierał. Niestety spróbowałem odwrotnie i dałem przełącznik na tył. Był trzask i odpadł kawałek palstiku z wnętrza w kształcie "haka". Jakkolwiek, tył dalej się otwierał. Potem jesienią dach zaprzestał dawac jakiekolwiek znaki użytkowania. To tak w skrócie. Masz jakiś pomysł od czego się zabrać do tematu?

45-60 PLN za sztuke a przez pierwsze pół roku lepiej radzić odejscie postronnym osobom z przed maski przy otwieraniu bo może uszkodzic człowieka:) Pozdrawiam

Koledzy, próbował ktoś zmierzyć się z naprawą podwójnego dachu otwieranego? Chce zabrać się do usprawnienia tego ustrojstwa, które jeszcze nie tak dawno działało bez zarzutu. Tylko od czego się zabrać, tak aby jeszcze bardziej tego nie zepsuc.

Blaster, spróbuj poszukać : AUTOSHOP ul.Sołtysów 45 Opole 77 456 72 74 Kilka razy kupowałem u chłopaków (hydroakumulatory do e32 i e23 również). Są konkretni tylko czasem pare dni trzeba poczekać. Powodzonka

Dla pytających o to ustrojstwo: Hydroakumulator=gruszka=(czasem okreslane mianem) sfera :D Lokalizacja w e32 750: lewa strona komory silnika, przed nadkolem(w rejonie lewego filtra powietrza ) Wygląd:Bardzo podobna do tych od NIVO Regeneracja- raczej niemożliwa. Zatem kupno nowej.Kiedyś w e23 kupiłem używke ale jak to zwykle bywa była do niczego :D

Dzięki KinceK za podpowiedź z tą gruszką. Co do twardego hamulca to na 100% to wina hydroakumulatora. Przerabiałem to w rekinie, ale nie sądziłem że w V12 dodatkowo zapewnia nam efekty dzwiękowe:) Zmienie to ustrojstwo tylko że to znowu ok 500-600 pln :roll: no cóż nie jeden tysiączek się już wydało na tą bestie,hehe ale waaaaaaarto

Spróbuje odnowić temat :D Koledzy miał tak ktoś i sobie z tym poradził???

No to napewno mamy ten sam objaw. Ja niestety będe mógł coś porobić dopiero w okolicy wielkanocy. Daj znać jak dojdziesz z tym do ładu. Jednak moje dywagacje może na coś się przydadzą lub ktoś doda coś od siebie. Moim zdaniem to kończący się hydroakumulator, sfera, grucha jak zwał tak zwał. W tym ustrojstwu jest aluminowa membrana. Z dołu ma sprężony azot, z góry ciśnie na nią dextron z pompy wspomagania. Jak za małe ciśnienie azotu to może ta membrana wali o obudowe. Sprawdze na realoem czy w moim e23 jest taki sam hydroakumulator i podmienie na próbe. Jesli to nic nie da to może pompa. Chyba jest podobna jak w e23, tzn mimośrodowa-płytkowa.Te płytki też mogą walić o obudowe jesli pompa już lekko puszcza. No ale tak jak już mówiłem , to takie moje dywagacje.

Co do e34 to naprawde wydje mi się że, wszystko jest ok. Jesli chcesz miec pewność to gdy znowu to usłyszysz, otwórz maske i posłuchaj czy to dociera z zaworu ogrzewania(lewe podszybie nad servem).Innego pomysłu nie mam.Może ktoś inny pomoże:) Ale wracając do tematu, sorki MArcin 850i dopiero teraz zobaczyłem wiadomośc, ale chyba mamy to samo. U mnie też "czuć" to na kierownicy. Stoje, hamulec wcisnięty, słychać stuk i lekkie szarpnięcie na kierownicy. To co, jak myslisz, pompa czy hydroakumulator bo innego pomysłu nie mam.

raczej napewno czujnik otwarcia drzwi. miałem to samo w e32. Posprawdzaj, może kiedyś ktoś coś grzebał i nie podłączył, a może poprostu padł.