
psychop
Zarejestrowani-
Postów
1 127 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez psychop
-
Wzmacniacz montowany jest w bagazniku, po jego lewej stronie, wyglada jak duza (20x10x10 powiedzmy) prostokatna skrzynka z duza iloscia przewodow, w kolorze czarnym i z radiatorem. Czy wymieniac czy rozbudowywac to kwestia po pierwsze tego co masz fabrycznie, jesli jest to najprostszy zestaw z 6,glosnikami to pewnie oplaca sie je calkiem wywalic i zastapic czyms lepszym, jesli to jakies bardziej wyrafinowane audio - i co wazniejsze - jestes w sumie dosc zadowolony z tego jak brzmi i chcesz tylko uzupelnic deficyty - lepiej zostawic to co jest i dolozyc subwoofer z dobrze dostrojonym odcieciem (ewentualnie zwrotnica odciac niskie tony w glosnikach pokladowych) i tak to zostawic. Z bardziej zaawansowanymi fabrycznymi systemami audio jest ten problem, ze aby uzyskac duzo lepsze brzmienie trzeba wpompowac sporo kasy, za male pieniadze efekt bedzie po prostu nieslyszalny. Jak sie juz cos robi to warto poswiecic troche czasu i porzadnie wytlumic drzwi, wnetrze itp.
-
Jak mialem jeszcze c-klasse to jezdzilem do pracy takim okropnym skrotem 2km drogi z betonowych trelinek gdzieniegdzie pozapadanych pod wplywem ciezarowek, zarowki z tylu wymienialem raz na 2 miesiace. Nie wspominajac o pogietych felgach, cieknacych amortyzatorach, wybijanych wszelkich gumach, itepe..
-
Nie napisze Ci o co chodzi z prowadnicami bo nie wiem o co tam chodzi, ale na pewno nie smaruj WD-40. Mimo jego pozornej uniwersalnosci on sie nie nadaje do smarowania wiekszosci elementow w aucie. Szyny powinno sie potraktowac specjalnym smarem do czesci wspolpracujacych z plastikiem i to w niewielkiej ilosci, inaczej szyby beda sie brudzily Z airbagami tez nie ma co za bardzo panikowac, wiadomo ze mocne uderzenie mlotkiem czy innym kluczem moze wyzwolic napelniacz, ale poza tym to sa dosc odporne. Airbagi boczne produkowane przez TRW czy Autoliv najczesciej trzymaja sie po prostu na dwoch-trzech srubach i tu UWAGA - poniewaz te elementy maja zasadnicze znaczenie przy napelnianiu sie poduszki - metalowe spinko-nakretki w ktore wchodza te sruby powinno sie za kazdym razem wymienic na nowe!!! Poza tym airbag trudno sprowokowac jest do eksplozji, ale najlepiej przy pracach ktore sa w okolicy poduszek po prostu odlaczyc ujemny biegun akumulatora. Modul ABG ma w srodku kondensator ktory jest w stanie zasilic poduszki jeszcze przez kilkadziesiat sekund po zaniku pradu, wiec po odpieciu dobrze jest odczekac pare minut. No i oczywiscie nie podpinac pradu zanim poduszka nie bedzie wpieta inaczej modul zarejestruje usterke. Tak ze jak widzicie nie jest to nie wiadomo co, ale oczywiscie jesli ktos nie czuje sie komfortowo z praca typu demontaz boczku drzwi, to lepiej zeby w ogole tam nic nie robil
-
Moga byc dwa powody - albo montaz tylnej lampy czy samej oprawki jest kiepski i zarowka po prostu "lata", co powoduje predzej czy pozniej mechaniczne uszkodzenie zarnika, albo cos jest kiepsko z regulatorem alternatora - najczesciej regulator podajacy o wolt czy dwa za duze napiecie w pierwszym rzedzie powoduje objawy typu czesto padajace zarowki. Trzeba pamietac ze przy zarowce przeznaczonej na 12V (pracujacej de facto pod nominalnym napieciem 13.8...14.4V) przekroczenie gornej wartosci napiecia o 10% powoduje spadek zywotnosci az o polowe ! no ale nie ma co sie doszukiwac dziury w calym, zarowki czasem sie po prostu pala i taka ich zyciowa rola. aha a wody w lampie sie bezwzglednei pozbadz, ona co prawda nie powinna powodowac padania zarowek (co najwyzej wilgoc dostajaca sie na szklo goracej zarowki moze spowodowac ze ona peknie) ale na pewnio nie jest zdrowa dla metalowych elementow tam
-
Oryginalne radia z DSP maja wyjscie cyfrowe ale o ile wiem to nie jest standard typu SPDIF wiec ciezko tam bedize cos dopiac. Z drugiej strony na amerykanskim forum widzialem ze nawet do DSP ludzie cos tam dobudowuja, wiec pewnie jakis patent jest. Jesli chodzi o samo radio, to wiem ze np Klinika Dzwieku dorabia wyjscia po niskiej do praktycznie kazdego radia. Robili do COMAND'a np mercowego. Aha mozna kupic tez konwertery z wyjsc wysokopradowych na niskosygnalowe ale to zawsze pewien kompromis w jakosci. ja uzywalem takich firmy Dietz i efekty byly bardzo przyzwoite (wzmacniacz byl Braxa, a glosniki Helix wiec conieco bylo juz tam slychac).
-
Kolega od pixeli jest oczywiscie z Koszalina a nie Szczecina. Nie dosc ze mam kiepska pamiec to jeszcze dwoja z geografii..:)
-
Nie wiem jak dokladnie jest w E34, ale travelPilot DX ma trzy zrodla ktore dostarczaja mu informacji o predkosci oraz polozeniu samochodu - - bezposredni odczyt GPS - wbudowany zyroskop - sygnal TN (predkosci obrotowej kol) z pojazdu Teoretycznie mozliwe jest nawigowanie tylko za pomoca poprawek odczytywanych z satelitow ale w praktyce spada dokladnosc ze wzgledu na to ze czasami nie widac odpowiedniej liczby satelit, czasem odczyt nastepuje za pozno i w efekcie na ekranie widzimy pojazd poruszajacy sie a to na lewo a to na prawo od drogi i nawigacja melduje nam ze jestesmy "OFF ROAD". Jesli auto ma ABS to na pewno ma jakis czujnik tylko kwestia wspolczynnika impulsow do przebytej drogi. Nie pamietam jak jest w tym konkretnym modelu ale czesc travelpilotow pozwala skonfigurowac ten parametr odpowiednio do auta
-
jakby byl problem to ja w razie czego moge, sprawnie posluguje sie niemieckim technicznym (specyficznie motoryzacyjnym i elektronika)
-
Nie sadze - przed wysylka zrobilem sobie bardzo dokladne notatki wszystkich szczegolow widocznych zarowno na zewnatrz zegarow jak i tego co podaje tryb diagnostyczny - wersje, seriale, itp. Oczywiscie mozliwe, ze zegary zostaly a) przelozone nowe do mojej obudowy oraz b) precyzyjnie zakodowane dokladnie tak samo jak moje wlaczywszy w to numery seryjne, nadwozia, przebieg, te same wersje itp. - ale nie wiem czy to mialo by sens. Z reszta - nawet jakbym dostal "podmienione" zegary i dzialaly by tak jak dzialaja to nie mialbym o to w ogole pretensji. Czy to czasem nie jest szukanie dziury w calym?:)
-
W sumie 350 PLN plus koszty wysylki. Licznik jak najbardizej poprawnie wszystko liczy, dzialaja tez wszystkie pokladowe systemy (trudno uwierzyc, ale po wyjeciu zegarow i wlozeniu zastepczych rpzestalo dzialac sporo rzeczy, bord computer, pamiec foteli, pdc i pare innych). Nie dopytywalem sie specjalnie o gwarancje, ale nie omieszkam (odpukac) domagac sie poprawek jesli cos znowu padnie. Moje wyswietlacze byly naprawde w zlym stanie - przebieg byl zupelnie nieczytelny, czesciowy tez, linia komunikatow z komputera tez byla jednym wielkim szyfrem. Sadze wiec ze doprowadzenie tego wszystkiego z tak zlego stanu do idealnego porzadku jednak obejmowalo jakies bardizej zlozone czynnosci niz psikanie czyms tam po sciezkach. Aha gdyby nie swiateczny okres to b.szybko - de facto nastepnego dnia po tym jak przyszedl ode mnie priorytet wyszly do mnie juz naprawione.
-
;) Nie wiem jak to potrzebne Koledze ktory oryginalnie o to pytal, ale ja studiujac sobie dane w TISie i ETK z grubsza jestem w stanie znalezc wszystko co mnie interesuje. O hamulcach dowiedzialem sie przypadkiem, bo moje wlasnie piszcza i po ogledzinach stwierdzilem ze mam stara wersje klamry zacisku. Nowa mechanicznie jest taka sama tylko dodali w dwoch miejscach naddatek masy materialu zeby element nie wpadal w rezonans. Moze jak gdzies znajde to przy okazji wymienie.... dzieki
-
Masz racje 11/1996 kiepsko patrzylem;) Z tego co doczytalem problem piszczacych hamulcow nie dotyczyl modeli V8 wiec nic tam - przynajmniej przy tej okazji - nie modyfikowano. Dzieki za reszte danych, sam tez z ciekawoscia poczytam
-
Witam chcialbym z przyjemnoscia zakomunikowac, ze w ten weekend zainstalowalem do samochodu zegary naprawione przez kol. Zwiefke ze Szczecina - zegary zostaly do mnie odeslane w stanei idealnym, tak doczyszczone ze wygladaly jak nowe. Oczywiscie wszelkie nie dzialajace pixele i fragmenty wyswietlacza funkcjonuja absolutnie poprawnie, montaz i demontaz jest bajecznie prosty, to w sumie 10 minut roboty. Ogolnie sam z wyksztalcenia (i kiedys z praktyki) jestem elektronikiem i naprawiam roznorakie urzadzenia, jednak jesli ktos wie jak to dokladnie zrobic, ma praktyke i robi to szybko - wole sam rak nie brudzic. Ogolnie z operacji jestem bardzo zadowolony - wyeliminowalem w aucie ostatni niedopracowany (niesprawny) podzespol.
-
Witam, co prawda BMW E39 mam od niedawna, ale poswiecam cale wieczory na wlasnoreczne rozne przy nim prace i studiowanie dokumentacji. Z tego co zdazylem sie doczytac, to najwazniejsze daty w historii modelu to byly: - 09/1996 - pierwszy techniczny "facelift" modelu polegajacy miedzy innymi na modyfikacji i usprawnieniu wielu czesci w samochodzie (najwazniejsze z nich to np. ulepszone elementy zacisku hamulcow przednich - stare byly halasliwe (piszczaly) oprocz tego inne klocki, wprowadzono tez jakies zmiany w napinaczu paska oraz szereg innych drobnych modyfikacji). Pozniej 09/1998 wprowadzono kolejna faze technicznych ulepszen min zmiany w systemie chlodzenia, niektorych czesciach nadwozia (ale nie tych widocznych) Nastepna tego typu data do 10/1999 widze ze po tej dacie zmienilo sie szereg czesci z tego co patrze to zawieszenie, piasty, itp. O ile dobrze kojarze, to ok. 1998 roku weszlo troche nowosci typu opcje DSC (czyli ESP). Pozniej byl tak zwany "Facelift 2000" (09/2000) w ktorym zmienily sie lampy tylne (jako opcja w technologii CELIS czyli swiatlowodowej) lampy przednie czyli popularne "ringi", weszly nowe modele nawigacji szerokoekranowej, zmienil sie nieco wyglad zderzakow i listew ochronnych na drzwiach, zmienil sie ksztalt chromowanych czesci grilla ("nerek") chrom jest szerszy i zachodzi na maske. Oprocz tego jakies pierdoly typu nowe wzory felg, inne dostepne lakiery itp etc. Jak ktos ma bardziej szczegolowe info to chetnie uslysze Nie pamietam natomiast w ktorym roku motor 2.8 zostal zastapiony przez trzylitrowy 530i - czy to byl 98, czy 2000 ? dzieki
-
Wszystko jest fajnie - ale zaufajcie mi. Mialem auto ktorego wyprodukowano tylko 2790 egzemplarzy - co jak na seryjne auto jest iloscia znikoma - (E50AMG - w odroznieniu do E55AMG ktorego wyszlo pewnie ze 300 tysiecy) i NIE ZYCZE nikomu przyjemnosci dobierania czesci zamiennych do tego auta. Nawet tych najbardizej popularnych i eksploatacyjnych. Potem wychodzily kwiatki typu tarcze hamulcowe dostepne tylko w oryginale za 1700 PLN sztuka...
-
Pewnie pokazal Ci sie "Getriebenotprogramm" - "not" czyli awaria, program awaryjny. Jesli skrzynia normalnie zmienia biegi od 1 do 5, nie szarpie itp to znacyz ze usterka byla chwilowa spowodowana zamoknieciem kawalka instalacji. O ile sie orientuje to w trybie awaryjnym skrzynia trzyma wlaczony jeden bieg (2. albo 3.) wiec jesli auto jezdzi normalnie to olac. Z drugiej strny stan oslony tego zlacza lub przewodu musi byc kiepski skoro po myjni przecieka do niego woda.
-
Na drodze z Warszawy do Nieporetu przez Marki mialem taka akcje kiedys, ze mijajac sie z innym samochodem minalem doslownie na centymetry jakis czarny przedmiot na poboczu. Cofnalem i zadzwonilem po policje i pogotowie - na poboczu lezal ubrany w czarne ciuchy czlowiek, zyl i oddychal ale nie bylem pewien czy jest tylko pijany, czy tez jest pijany i nieprzytomny bo ktos juz zdazyl go potracic. wiec wezwalem sluzby
-
Rada bardzo cenna, aczkolwiek w tym przypadku sadze ze niecelowa. Oczywiscie moglem jechac 40km/h wtedy zapewne bylbym w stanie ominac nawet meteoryt ktory znienacka spadnie na jezdnie, ale jadac nawet sto kilometrow na godzine co jak sadze, na rownej jednopasmowej drodze z poboczem z dala od skupisk ludzkich (zdarzenie mialo miejsce w szczerym polu, do najblizszej wsi chyba z 30km) nie wydaje mi sie zeby predkosc byla nadmierna. Mialem wlaczone drogowe swiatla i lampy przeciwmgielne - dokladnie w tym celu, zeby oswietlac pobocze pod katem zwierzat. Pomimo tego wszystkiego dostrzezenie niewielkiej szarej i szybko przemieszczajacej sie plamy jest w zasadzie niemozliwe, bo kiedy sie juz ja widzi to jest za pozno na manewry. Przypomne ze samochod pokonuje w ciagu sekundy ponad 27 metrow - skutecznosc hamulcow z tej predkosci oscyluje w granicach 38...40 metrow a wiec przy zalozeniu ze dostrzeglem obiekt z odleglosci 30-40 metrow co przy tak niewielkich jego wymiarach jest trudne i zazwyczaj widzi sie go z mniejszej odleglosci - to wliczajac opoznienie na reakcje kierowcy (wcisniecie hamulca) co pewnie bedzie jakies 0.4...0.8 sekundy a wiec auto przejedzie kolejne 30m plus droga hamowania - nie ma szansy zeby uniknac kolizji. Czlowieka zazwyczaj mozna zobaczyc z wiekszej odleglosci, a ponadto zajac czy inne zwierze tym sie rozni od czlowieka, ze neistety zwierzaki zazwycza znienacka kieruja sie w strone widzianego swiatla - czyli prosto pod kola. Jestem jak najbardizej zgodny z Toba ze trzeba uwazac i pamietac ze na nieoswietlonym poboczu moze lezec pijany czlowiek, isc nieoswietlony rowerzysta czy lezec inny przedmiot, ale niestety unikniecie ryzyka zderzenia z niewielkim zwierzakiem wymagalo by jazdy z nienanuralnie ograniczona predkoscia. Jest to niestety ryzyko ktore ponosi sie podczas jazdy w nocy. Wlasnie dlatego np. w Niemczech drogi naokolo sa ogradzane - siatka nie stoi przy jezdniach po to zeby nie ukradli asfaltu, tylko wlasnie dlatego, zeby ograniczyc przedostawanie sie niewielkich zwierzatek na jezdnie - bo NIE MA na to innej metody.
-
No pech, zwlaszcza ze od paru ladnych lat nie zdarzylo mi sie w ogole uszkodzic samochodu - ostatnio 4 lata temu mialem identyczny wypade, w cklasse zdajac wybil mi halogen i pokiereszowal zderzak, tylko ze wtedy bylem na tyle glupi ze probowalem go ominac - o malo nie zakonczylem w rowie.
-
Na trasie siodemce zlapalem dzis zajaca. Nie dalo rady ominac, z reszta nauczony doswiadczeniem nawet niespecjalnie probowalem. Szkody - pekniety zderzak - raczej nie do naprawy, i rozpirzony w drobny mak prawy halogen. Czujnik temperatury przezyl. Zdarzenie mialo miejsce przy jakichs 100km/h (niewiele udalo sie dohamowac). No coz, bede mial co robic po swietach...:)
-
Akurat te elementy ktore sa na Twoim zegarze (no moze oprocz licznika calkowitego przebiegu) u mnie sa w porzadku - najbardziej pokaszaniony jest fragment wyswietlacza odpowiedzialny za komunikaty z bordcomputera i to mnie wscieka - nie po to kupuje sobie fajnie wyposazone auto, zeby pozniej z tych gadgetow nie korzystac bo na cholernym displayu nic nie widac..:)
-
Zanim zaczniesz grzebac w software, sprawdz czy termometr ma w pelni sprawne elektrycznie podlaczenie do ukladu. Skrajne wskazania zazwyczaj sa objawem zwarcia lub przerwy w obwodzie...
-
Podmienilem dzis wyswietlacze na te ktore dostalem na zamiane. Z bolem serca odsylam swoje - w zwiazku z tym ze zegary pochodza od nowszego modelu, wyswietlacz pokazuje kompletne bzdury. Jedyne co sie zgadza to predkosc i ilosc paliwa w baku. Mam nadzieje ze szybko bede mogl zastapic je wlasnymi naprawionymi - nie omieszkam Wam opisac jaki byl koncowy efekt operacji. mk
-
Logika jaka towarzyszy obliczaniu (tak, obliczaniu!!!!) prawidlowej temperatury zewnetrznej i wyswietlaniu wskazan w ksiazce serwisowej do Mercedesa zajmuje dwie strony druku - zaleznosci od zakresu temperatur zewnetrznych, temperatury silnika, jak szybko auto jedzie, ile czasu uplynelo na postoju....podejrzewam ze w BMW bedzie podobnie i dlatego zanim czujnik zacznie pokazywac prawidlowa temperature moze byc konieczne wylaczenie na chwile baterii, odczekanie pewnego czasu czy przejechanie paru KM.
-
Bardoz denerwujace. Licznik przebiegu calkowitego jest praktycznie nieczytelny, a nad wskaznikiem komunikatow z komputera pokladowego czasem musze sie niezle pozastanawiac. Ale sprawa jest juz praktycznie rozwiazana - dostalem zamienne dobre zegary na czas naprawy i zaraz wysle swoje. Dil robie z kolega, ktory sie tu oglaszal jakis czas temu ze naprawia. Mam nadzieje, ze sie powiedzie. Cześć! Mam taka prośbę. Czy mógłbyś wrzucić fotkę tych nieszczęsnych wyświetlaczy? Bo na zdjeciu zobaczy się, na ile to jest denerwujące. Pozdrawiam i gratuluje!