Kozenko

Nie mogę no. :evil: Przepraszam za zaśmiecanie tematu ale strasznie mnie drażni takie zachowanie. darek919527 to twój pierwszy post na forum. Nie ma w Twoim słowniku słowa proszę? Albo dziękuję? Zwróć uwagę w jaki sposób Maciek odpowiada na wszelkie zapytania. Może chociaż trochę da Ci to do myślenia jak wypadałoby się zwracać do innych z prośbą.

Odgrzeję trochę kotleta. Zastanawiam się nad wymianą standardowych reflektorów halogenowych na ledowe w moim F20 LCI. Z tego co się orientuję to w F20 po lifcie reflektory xenonowe już nie występowały. Wyłącznie LED. Mylę się? Pytania są następujące. Czy do ledów potrzebne sa spryskiwacze? Jeśli ktoś u siebie bawił się w podobne rzeczy to jaki jest koszt takiej zabawy i jakie graty oprócz reflektorów i kodowania są potrzebne? Z góry dzięki za pomoc.

Hej. Maddie, jako, że szukasz w takich rocznikach to warto żebyś wiedziała, że w 2015 roku był facelift. Cena poliftowych będzie wyższa ale jeśli budżet pozwala to myślę, że warto to rozważyć. :wink: Tym bardziej, że lift dotyczył również silników.

Podać sumę 5 ostatnich znaków Twojego VINu

Według mnie sprawa jest prosta. Jeśli nie widzisz ubytku płynu to nic nie robisz. Jak coś zauważysz jedziesz do ASO i mówisz co i jak. Co do przekładni i innych akcji serwisowych to taktykę masz prawidłową. :wink: Nic więcej w tym temacie zrobić nie możesz. Dzwonić i pytać co jakiś czas. To wszystko. :wink:

Około tydzień temu stałem się szczęśliwym (mam nadzieję :wink:) posiadaczem F20 z 2017 roku - 118d (B47). Samochód zjechał z taśmy dokładnie 27 kwietnia 2017 i został zakupiony w polskim salonie. Pojeździłem tydzień i zaświecił mi się check engine więc wybrałem się do ASO na diagnostykę. Z diagnostyki wyszło, że najprawdopodobniej przyczyną jest chłodnica spalin. Najprawdopodobniej, bo pani powiedziała, żeby byli w stanie to potwierdzić na 100%, musieliby się do niej dobrać a to koszt 1200zł. Przed oddaniem samochodu do serwisu wiedziałem, że aktualnie nie jest objęty akcją serwisową. Po diagnostyce zadzwoniła do mnie pani z informacją, co jest grane. Zapytałem więc o akcję serwisową i usłyszałem niestety ponownie to samo, że samochód nie jest objęty akcją a koszt naprawy to około 5 000 pln. Po mojej rozmowie z panią z działu serwisu mechanicznego udało się tyle, że serwis wystosuję pismo do BMW PL żeby uwzględnili usterkę w ramach akcji serwisowej lub pokryli częściowo koszty. Jak widać silniki z 2017 nadal mają ten problem. To taka informacja dla potomnych. Ktoś ma jakieś wskazówki jak skutecznie uderzyć, żeby BMW wciągnęło mój przypadek pod akcję serwisową albo partycypowało w kosztach? Update 27/01/2020, 14:52 Pani z ASO oddzwoniła. BMW PL pokryje koszty wymiany oraz chłodnicy. Niemniej jednak za diagnostykę i tak muszę im zapłacić +/- 800zł. Ale zawsze to lepsze niż 5k PLN, także nie ma co narzekać. :wink:

Jaka apka najlepiej odczytywac bledy? Pod vgate.

Masz na myśli Masters Tuning?

Dokładnie. Ciężko mówić jednoznacznie o wadach i zaletach. Zarówno jedna jak i druga klasa lepkości będzie cechować się innymi wadami/zaletami w zależnośći od sposobu eksploatacji i warunków. Kilka postów wcześniej, w mojej odpowiedzi na Twoje pytanie co do przejścia na 5W40, znajdziesz po części odpowiedź na powyższe pytanie. W bardzo dużym skrócie. 5W30 Niższa lepkość - w trybie miejskim mniejszy zapas lepkości który jest istotny bo paliwo rozrzedza olej w trybie miejskim i lepkość spada Olej może szybciej osiągnąć temperaturę roboczą. Łatwiejszy rozruch w niskich temperaturach. Ale to wszystko też trzeba weryfikować jak już masz konkretne oleje na myśli. Bo bywa różnie z tymi parametrami. 5W40 Wyższa lepkość. Ale również trzeba zwracać uwagę przy wyborze bo mocne 5W30 będzie miało bardzo zbliżoną lepkość do 5W40. I reszte analogicznie możesz odnieść co do 5W30. Niezależnie od klasy lepkości zwracaj uwagę również na: NOACK - im niższy tym lepszy. Info co do NOACK znajdziesz sobie w necie.Liczbę zasadową (TBN) - im wyższa tym lepsza. Olej dłużej "żyje" i spełnia swoje zadanie, jest bardziej odporny na zakwaszenie. Temperaturę płynięcia - im niższa tym łatwiejszy rozruch na zimnym silniku. Tutaj istotna jest też pompowalność w niskich temperaturach. To tak co mi przychodzi do głowy w takich bardzo podstawowych rzeczy.

A gdzie poprawiałeś? I kogo polecasz w WWIe lub okolicach?

Ogólnie rzecz biorąc warto. W żaden sposób nie zaszkodzisz silnikowi (zwłaszcza przy przebiegu rzędu 120 tys km) a pomożesz. Kiedyś były obawy, że płukanka ma negatywny wpływ na uszczelnienia. Dzisiejsze płukanki nie stwarzają takiego zagrożenia. Dodatkowo jeśli nie masz pewności (ale nawet jeśli masz) jaki interwał olejowy stosował poprzedni właściciel to tym bardziej warto żeby oczyścić motor z laków, nagaru itp. Jeśli boisz się, że płukanka będzie zbyt agresywna to możesz zastosować płukankę długodystansową, którą wlewasz do silnika i pozostawiasz nawet na cały interwał olejowy. Taka płukanka jest mniej agresywna. Ale tej szybkiej płukanki również nie musisz się obawiać bo jest tak sformułowana, że wszelkie zanieczyszczenia, laki pozostają w postaci zawiesiny i zlecą przy zrzucie starego oleju. AR9100 również dolewam do oleju. Uważam, że warto. Okay. Jak najbardziej możesz tak zrobić i wyjdzie tylko na zdrowie. Chodzi mi o to, że nie jest to koniczne.

Nie napisałeś jaką płukankę kupiłeś. Ale zakładam, że AR2820 - to na tej płukance się nie jeździ (choć bywają wyjątki). Płukankę AR2820 dolewasz w odpowiedniej proporcji, która jest rozpisana na etykiecie, do rozgrzanego do temperatury roboczej oleju (do tego który masz aktualnie w silniku - nie wlewasz płukanki do nowego oleju tylko do tego który aktualnie masz w motorze) i motor pracuje na wolnych obrotach przed 15-20 minut (nawet do 30 minut). Można na 2-3 minuty zwiększyć obroty do 1,5 tys. Później zlewasz ten olej z płukanką "w kibel", zakładasz nowy filtr i wlewasz Shella. Po tej płukance nie musisz znowu wymieniać oleju za 200-300km. Ona jest nieszkodliwa w takim stężeniu i nawet jeśli jakieś śladowe ilośći zostaną w układzie to odparują.

Dzięki. Na tę chwilę nie potrzebuję części więc spokojnie mogę poczekać. W przyszłości jeśli będę potrzebował zamówić części to już będzie wszystko hulać. :wink:

Ja robiłem u Kreatora Mocy (https://www.kreatormocy.pl/). Różne opinie na ich temat czytałem w necie ale ja nie mogę powiedzieć nic złego. Samochód jeździ już 4 rok z programem i wszystko z nim w porządku. Wynik: 232KM/470NM, skrzynia manualna

Cześć Maciek, Jest szansa, żeby dodać mój VIN do Waszej bazy? Niestety po wpisaniu mojego VINu nie wyszukuje części. :wink: WBA1S510505E67895 Z góry serdeczne dzięki. Pozdrawiam

Ja stosuję MANN. Z tego co kojarzę to z fabryki samochody wyjeżdżają właśnie z MANNem. KNECHT, Hengst również bardzo dobre. Boscha nigdy nie miałem. Jakoś mnie nie przekonuje. Prędzej kupiłbym pralkę. :wink:

Bez obaw lać. Silnik podziękuje. Oprócz modyfikatorów tarcia zawartych w AR9100 wzrośnie liczba zasadowa i tym samym wydłuży się żywotność oleju.

Ogólnie rzecz biorąc nie widzę przeciwskazań żeby przejść na 5W40. Część użytkowników N47 jeździ na 5W40 a część na 5W30. Manual N47 przewiduje taką lepkość dla tego silnika. Ale,ale. Warto sobie odpowiedzieć na parę pytań, żeby wiedzieć co Ci to da i czy jest to potrzebne akurat w Twoim konkretnym przypadku. Nie wiem na ile ten wskaźnik temp. oleju jest wiarygodny w F30. U mnie wskaźnik nie wychylił się nigdy ponad 100 °C. Zawsze stoi jak sosna na 100 °C. Jak użytkujesz samochód? Jeśli jeździsz w mieście i na krótkich odcinkach, gdzie silnik nie zdąży złapać temperatury roboczej albo jeździsz bardzo dynamicznie to możesz zastosować XW40 żeby trochę zyskać na lepkości. W mieście olej jest znacznie bardziej rozrzedzany przez paliwo prze co lepkość spada. Jak będziesz zmieniał na to XW40 to przyjrztyj się jakie ma parametry bo tak naprawdę mocne 5W30 będzie miało lepkość bardzo zbliżoną do XW40. Z drugiej strony dla zimnego rozruchu XW40 będzie gorsze. Olej w niskich temperaturach będzie miał wyższą lepkość. Będzie też nieco dłużej osiągał temperaturę roboczą. Jak znajdziesz dobre to nieznacznie gorsze ale jednak. Więc dobrze przemyśl sprawę. Krąży jeszcze jakaś historia, że XW40 jest lepszy dla napinacza łańcucha rozrządu. Podobno wydłuża jego trwałość. Ja nie za bardzo widzę związek. :wink:

Jasne, rozumiem. :wink: Ale wiesz, jest też taka opcja, że kupujesz samochód używany z określonym przebiegiem i ten interwał może być bardzo istotny, aby w niedługim czasie nie doszło do grubszego wydatku. Koniec końców każdy robi jak uważa ale wg mnie interwał dochodzący do 30 tys km bardzo niezdrowo wpływa na kondycję silnika. Nie mówię, żeby kurczowo trzymać się tych 10 000 km bo wszystko zależy od trybu eksploatacji. Czy mega krótkie odcinki w mieście (niedogrzany silnik, rozrzedzenie oleju paliwem, spadek lepkości), czy dłuższe, czy miasto przeplatane z trasą (można delikatnie wydłużyć interwał) itp. Do tego styl jazdy. Więc trzeba podejść do tematu zdroworozsądkowo. :wink:

Cieszę się, że dojechałeś do takiego przebiegu przy Castrolu i takim interwale. :wink: Jednak nie wszyscy mają tyle szczęścia. Akurat w tej kwestii wskazane jest poprawianie zaleceń producenta. 30 000 km dla oleju i motoru to zwyczajnie znacznie za dużo.

Jak to nie warto? Jeszcze się zastanawiasz? Załączyłeś zdjęcie własnego N47 czystego jak tralala. :wink: Lepszego przykładu nie ma. Warto. :wink: Obserwując dostępne w necie analizy zużyciowe, można zaobserwować, że większość olejów tak naprawdę przy 10 000 km powinna być wymieniana, bo za niedługą chwilę olej bardzo szybko zaczyna się degradować. Spada liczba zasadowa, wzrasta zakwaszenie, olej zaczyna tracić na lepkości i przestaje spełniać swoje zadanie. Dodatkowo N47 jest jakie jest i tutaj olej ma kluczowe znaczenie jeśli chodzi np. o trwałość rozrządu. Więc nie zmieniaj podejścia. :wink: No może jedynie filtr oleju co każdą wymianę zarzuć nowy. :)

Interwał. To z pewnością klucz. :wink: Valvo, Shell, Total, Neste.... i inne, jeśli będą wymieniane na czas (a nie w trybie eksploatacji longlife) to efekt będzie jak na zdjęciach powyżej. Lotos czy Orlen (które najczęściej w ogóle nie są brane pod uwagę, a analizy zużyciowe czy świeżych olejów, pokazują, że to przyzwoite oleje) również da podobny rezultat przy odpowiednio dobranym interwale. Do tego +/- co 3 wymiana płukanka i wsio. Dziwię sie tylko troszkę lester, że filtr co drugą wymianę zmieniasz. To też nie jest duży koszt a to bardzo istotny element w układzie smarowania. Ale motor malina. Może rzeczywiście robić za przykład. :wink:

Tego się niestety obawiałem. No to lipa. :( Z kodowaniem to pół biedy ale za program trzeba raz jeszcze zapłacić. :mad2: Jednak coś wspólnego ma. Widocznie, co ASO, to inne podejście.

Też nie wiem bo się na tym nie znam. Przekazuję informację.

Niestety muszę Cię zmartwić. Najprawdopodobniej go stracisz bo dopytywałem o to jak oddawałem samochód na akcję serwisową. Pan z ASO powiedział, że stracę ponieważ instalacja nowej przekładni nie polega tylko na zakodowaniu ale na zaktualizowaniu całego oprogramowania. W związku z tym wszystko idzie w śmietnik. U mnie na koniec jednak przekładni nie wymieniano więc program się ostał. Być może to też podejście tego konkrentego ASO ale chciałem się podzielić skoro sam zgłębiałem temat. :wink: