Witam chciałem spytać o jedną rzecz ponieważ męczę się z biciem kierownicy przy prędkości 120km/h.Do 100km/h nie ma nic i też czasami od 140 w górę nie ma nic a po zwolnieniu do 120 już trzęsie.Byłem u dwóch wulkanizatorów koła wyważone opony mają dopiero jeden sezon.Każdy z nich mówi,że felgi niby proste koła kręcą się idealnie nic nie podskakuje itp.Na stacji diagnostycznej sprawdzali mi tuleje itp wszystko sztywne.Dodam rok temu miałem podobnie to zmieniłem tarcze przednie na nowe i problem bicia podczas jazdy ustał.Czy tarcze mają coś wspólnego z biciem podczas jazdy na wprost? Aha nadmienię,że jest dziwne zjawisko a mianowicie jadąc na wprost trzepie kierownicą przy 120km/h a znów po przejechaniu 500m jadąc 120 nie trzepie nic i potem znów zaczyna i tak w koło.Wulkanizator powiedział mi (jak zmieniałem tarcze to czyściłem alufelgę od środka jak styka się z tarcza wiertarką z kółkiem,żeby powierzchnia była na błysk bo jak wiadomo jest tam rdza.Powiedział mi,że może to o to być (bo już kilka razy tak czyściłem koła)że za dużo mogłem już tego zedrzeć i teraz może być minimalny luz.Niby śruby koła powinny to zniwelować ale różnie może być i nie wiem teraz czy wierzyć w to czy nie :mad2: w ogóle da się sprawdzić alufelgi zakładając na wyważarkę kołą z oponami? nie powinno się na maszynie sprawdzić osobno alufelgę? Dziwi mnie dlaczego bicie potrafi na kilkaset metrów zniknąć i znów się pojawić.Tłoczki sprawdzone chodzą idealnie.Prowadnice itp wyczyszczone nasmarowane.Amory przednie wymienione,wahacze przednie wymienione,tuleje meyle hd mają około 2lata i przebieg 60tys km