Mlodzik18

Wystarczy mieć same osłony. Ja też się do tego przygotowuje. Mam obie urwane. Pianki pękają. W poprzedniej e91 też mi się urwały. Najgorsze jest to, że trzeba rozkręcić dużo w środku, aby wyjąć amortyzator :(

Gdy masz czujniki tylko z tyłu to nie masz przycisku. Gdy pasz czujnik z przodu i z tylu to masz przycisk. Brzęczenie jest inne dla przednich i tylnych radarów. W wersji z navi masz wyświetlacz i wydać przeszkodę, czego nie ma w zwykłej bez navi.

No nie chciałem tego tak dosłownie mówić ;) Znaleźć dziurę w tym "dziurawym" kraju to nie problem :). Ostatnio widziałem takie, że oprócz uszkodzenia samochodu można było się zabić lub doznać poważnego uszczerbku na zdrowiu... :mad2:

Rozwalenie amorka to ewidentnie coś rozwalonego. Ja bym pojechał. A nawet jeśli znak stał to powiem Ci tak, nie musiałeś akurat wpaść tam gdzie on stoi. Niczego Ci nie sugeruje, pomyśl. Nie popuszczaj gnojom. Sporządzenie notatki przez Policję to tylko 15 minut i już możesz uderzać do ubezpieczyciela dróg. Policja wszystko Ci powie.

Na Twoim miejscu jechałbym w to miejsce jeszcze raz, np. dzisiaj i stanął obok tej dziury i zadzwonił po Policję. Powiesz, że masz rozwalony amorek, po wjechaniu w tę dziurę. Następnie zgłaszasz szkodę do ubezpieczyciela i czekasz na kasę. Polecam Ci to zrobić, ponieważ takie bagatelizowanie problemów drogowych odbija się na Nas wszystkich. Płacimy olbrzymie podatki w paliwie a drogi są tragicznym stanie.

Nie wszystkie będą zlepami, fakt, ale te które nimi nie będą, będą albo zmęczone, albo ze skręconymi licznikami, albo uszkodzone i zmęczone mechanicznie. Niestety w takim przypadku zakup takiego auta nawet za 50k PLN się po protu nie opłaca, ponieważ, albo włożysz w niego 20k PLN, albo będziesz się zastanawiał czy nie czasem do domu nie wrócisz lawetą. Moja rada, jedź do Niemiec i się nie stresuj. Kup auto z trochę większym przebiegiem, ale nieruszane i serwisowane. Ich przebiegi są w 95% autostradowe, dzięki czemu auto nie jest w ogóle zmęczone ani zużyte.

Pieprzone drogi. Wezwałeś policje na miejsce? Ciągnij pieniądze od ubezpieczyciela dróg. Ja w tym sezonie rozwaliłem dwie opony i jedną felgę. Na kasę jeszcze czekam, ale nie popuszczę. Jeden amorek możesz zmienić, ale najlepiej jak będzie identycznej firmy jak ten stary.

4 letnie auto za 100k zł.? Nie do sprzedania w tym kraju.

Spoko, wiem :). Tylko raz wydałem 130, następnym razem już w poprzedniej e91 doszedłem do tego, że da się to rozebrać. Teraz kupuje żarówki za 8 zł i jest ok :). Wkurza mnie tylko ciągła ich wymiana. Jak wiadomo dojście jest do kitu. Jak mówisz, że to nic nie warte, to odpuszczam :). Dzięki.

Witam Panowie, Mam już dość tych żaróweczek w moich ringach, które się już 2x przepaliły. Chciałbym zakupić coś takiego: http://allegro.pl/ringi-zarowka-led-bmw-e90-e91-marker-angel-eyes-i1490602295.html Co myślicie? Wygląda fajnie, tylko ciekawe czy fajnie to świeci? Jeśli ktoś to instalował to proszę o opinie. Dzięki.

Właśnie kupiłem Bridgestone Potenza S001 225/45/17, podobno jeżdżą rewelacyjnie. Już RE050A były super. Jeśli miałbym polecić 16-tki to właśnie Potenza RE050A, jeździłem na takich moją 320d, trakcja super. Oczywiście oponki zwykłe a nie RSC.

Masz auto pół roku, a przejechałeś 5k km :). Co ma Ci się psuć? W życiu nie kupiłbym takiego samochodu, gdybym jeździł tak mało. Po co, żeby stało? Ja trochę inaczej patrzę na kupno auta. Zawsze sam kupuję, a niemiecki znam tylko minimalnie :). Często Niemcy znają angielski. Ja potrafię sprawdzić samochód wzrokowo. Mówisz, że wszystko jest zabudowane i trudno coś znaleźć, fakt, ale rzecz w tym, że są to auta drogie i w Niemczech gdy jest dzwon to takiego samochodu nikt nie naprawia. Nawet jeśli znajdzie się jakiś Polak-mechanik-blacharz tam w Niemczech to nie zrobi tej naprawy tak, aby nie dało się rozpoznać wzrokowo. Jak znasz się na autach to rozpoznajesz nawet lakier położony niefabrycznie (nie mówię o różnicy w odcieniu, bo zakładamy, że ktoś ścieniował i dobrał kolor idealnie). Dla niektórych jest to bardzo trudne, ja na umytym aucie powiem Ci bez żadnego czujnika które elementy były lakierowane. Masz rację 65k PLN to dużo kasy i nikt nie chciałby tej kasy wtopić. W Polsce rzeczywiście warto jechać do ASO i całe auta badać. Sam bałbym się kupić w tym kraju. Po pierwsze popatrz na nasze drogi, Ty masz auto, które po 130k km miało zawiechę wymienianą. W Niemczech od nowości auta przejeżdżają 200k km i rzadko kto zagląda tam w zawieszenie. Czasami wymieniane są łączniki stabilizatorów, po za tym raczej sama eksploatacja. Inna sprawa w Polsce to fatalna jakość usług w serwisach. Naciągacze są wszędzie i nigdy nie wiesz jeśli się nie znasz czy dana rzecz została naprawiona/wymieniona. Trzecią rzeczą to handlarze, którzy chcą tylko zarobić i ściągają z różnych miejsc świata fajne auta, których nie opłacało się nigdzie indziej naprawić i robią je po "swojemu" patrząc tylko na zysk a nie bezpieczeństwo i solidną naprawę. W Niemczech kupując od Niemca lub niemieckiego komisu nikt Cię nie oszuka i nie sprzeda Ci szrota, po pierwsze ze względu na ryzyko, a po drugie dlatego, ponieważ się to nie kalkuluje. Moim zdaniem z takimi autami jak BMW jest tak, że musi wszystko "pachnieć" i jeśli pojawia się jakakolwiek rzecz, która wzbudza Twoje podejrzenia to odpuść i nie kupuj. Auto musi być kompletne z każdą śrubeczką, czyste i musi trzymać linię. W ostateczności, jeśli nie znasz się to umówić się w Niemieckim ASO BMW też nie jest problem. Ja zawsze kupuje swoje BMW w Niemczech i zawsze są to samochody bezwypadkowe, z pełną historią. Fakt, że przebiegi ok. 150k km. Gdybym chciał kupić do 100k km to cena od razu idzie w górę. Mi natomiast to nie przeszkadza, ponieważ przejechanie po autostradzie 100 czy 150k km ma mały wpływ bardzo mały na zużycie. Lookazz szukaj, a na pewno się uda, jeśli masz znajomych to zasuwaj do Niemiec i tam kup. 70k km z opłatami za 2006 jest możliwe.

Marv ok, Ty wydałeś na swoje auto dużo dużo i co, nic nie musiałeś wymieniać? Nawet jeśli auto dużo kosztuje a ma np 7 lat tak jak w Twoim wypadku to dla Ciebie to oznacza, że taki będzie super? Przecież na pewno coś wymieniałeś, czego nie robił poprzedni właściciel. Nie wiem jaki masz przebieg, ale mniejsza o to. Spokojnie z Niemiec można kupić 530d za 15k Euro + opłaty z przebiegiem 170-180k km (dla jednych jest to duży przebieg dla innych normalny, ja wole 200k km z Niemiec niż 100k km z Polski). Wyjdzie 70k PLN już zarejestrowana. Będzie to auto 100% bezwypadkowe. Wiadomo, że to nie będzie pełna opcja. Ale dla mnie wystarczy Navi professional, Bi-xenon i raczej automat, reszta wyposażenia typu climatronic i inne są prawie w standardzie :). Podsumowując Marv, to że Ty miałeś problem ze znalezieniem dobrego egzemplarza oznacza, że nie umiałeś dobrze szukać (bez urazy). Niektórzy po prostu znają się na tych autach i umieją szukać, przez co nie sprawia im problemu znalezienie czegoś fajnego dla siebie.

Znowu ten sam temat i ta sama odpowiedz marva :). Szukaj a znajdziesz. Da rade kupić 5 letnie auto w tej cenie. Spoko i nawet fajnie wyposażone. Niektórzy tutaj sądzą, że wszystkie auta której kosztują mniej niż najdroższa oferta z Niemiec od prywatnego właściciela to złomy... Ja nie dałbym tyle kasy za starą już piątkę, która nawet nie jest po lifcie, a nowy model już na rynku.

Dobre, dzięki :)

Można założyć do mercedesa pod warunkiem, że kolega ma te dwie swoje opony tez ROF oraz czujnik ciśnienia w ogumieniu (dla bezpieczeństwa). W innym przypadku jeśli ma 2 zwykłe i 2 ROF auto będzie nadsterowne, lub pod sterowne, w zależności na której osi będą dane opony :)

Raczej porządny garnitur, ale sądząc po Twoim zdjęciu w stopce możesz tak myśleć jak napisałeś wyżej. :) Chłop ze wsi wyjdzie ale wieś z chłopa nigdy. Tyle mam do powiedzenia w tym temacie. Potwierdzam :) :cool2:

Raczej porządny garnitur, ale sądząc po Twoim zdjęciu w stopce możesz tak myśleć jak napisałeś wyżej. :)

Zacznijmy od tego, że BMW nie jest dla wszystkich, tak jak pospolity i przereklamowany SzajsWagen. A koszty to oczywiste, że BMW jest droższe, w końcu to nie "Samochód ludu". VW'a może kupić każdy, bo to tanie zabawki, ale jeśli ktoś lubi komfort i precyzyjne prowadzenia, a koszty aż tak bardzo go nie rażą to kupuje auto marki premium takie jak BMW.

Potwierdzam słowa kolegi wyżej. Tam pracuje mało kompetentna ekipa. Większość klientów jest niezadowolona z ich usług, a ceny kosmiczne.

nie chcę się upierać ale to kolejna ewidentana oznaka uszkodzonego koła dwumasowego a właściwie nie uszkodzonego tylko zepsutego... Znasz przypadki uszkodzonego koła przy przebiegu ok. 80k km? Nie wydaje mi się, z kołem zaczynają się problem, gdy przebieg jest 2x większy. Chyba, że ktoś bardzo nieudolnie jeździł na mega niskich obrotach wciąż.

No to moim zdaniem coś nie tak z wtryskiwaczami. To są obroty max. momentu obrotowego. Moja propozycja jest taka: wyjmij te wtryskiwacze i zawieź do firmy, która je sprawdzi. Jakiś Bosch Service Diesle albo coś w tym stylu. Chodzi o to, żeby porównali ich wydajność. Wystarczy, że jeden podaje mniej i tak się będzie wszystko drgać. Koszt takiej operacji to coś ok 40 PLN od sztuki, a sprawdzić muszą wszystkie. Pozdrawiam.

Może to wina wtryskiwaczy? Przy jakich obrotach auto wpada w drgania?

Zastanawiający w Twoim przypadku jest ten przebieg? 78k i już wymieniałeś tyle elementów gumowych? Auto ma niecałe 3 lata. Jakaś masakra. Dla mnie nieprawdopodobne. Jesteś pewien, że nie był kręcony? Chyba, że przejeżdżałeś przez "śpiących policjantów" nie zwalniając. Sprawdź koło dwu masowe, choć przy tym przebiegu (jeśli realny) powinno być w doskonałym stanie. Pozdrawiam.

W e90 trzeba było ustawić, z tego co pamiętam. Pewnie w e60 też tak będzie. Podnośnik dobry wystarczy. Banalnie się to odkręca, ale uważaj, aby nie przekręcić wahacza przy kolumnie.