Rastko

Jednak odgrzeję temat. Dzisiaj doszły mi zamówione części. Po za tym, że sprzęgiełko alternatora INA jest Made in China to niepokoi mnie jedna rolka na napinaczu, który już nie wiem jakiej produkcji jest (na pudełku jest "kraj pochodzenia - Czechy", a na rolkach Germany. Ww rolka szumi jak ta na samochodzie z przebiegiem 130 tys. km. Może to normalne, ale wg mnie to chyba nie zbyt. Możecie posłuchać i mi podpowiedzieć czy tak ma być? https://youtu.be/zq9nY41WqcY

Ok. Temat do zamknięcia.

No zamówiłem już napinacz INA i sprzęgiełko INA + pasek Contitech o 1mm dłuższy, bo taki jest tylko dostępny poza ASO. Obecnie jestem za granicą, więc z łożyskiem klimy sobie dam spokój. Jak pojadę do Polski za miesiąc to podjadę do znajomego serwisu, żeby mi odciągnęli czynnik z klimy, wymontuję i rozbiorę sprężarkę, a potem z łożyskiem pojadę do dużej hurtowni łożysk i tam coś dobiorę - tak kiedyś robiłem w Skodzie mojej kobiety. Ogólnie to też jestem zdziwiony, że przy takim przebiegu się wysypały te rzeczy, ale cóż poradzić. Podejrzewam, że ten Start/Stop daje dużo popalić tym podzespołom.

Dzięki za pomoc. Informacja dla potrzebujących w przyszłości: Ostatnio piski nasiliły się i okazało się, że to z okolic paska wieloklinowego. Zdjąłem go i sprawdziłem wszystkie elementy. Do wymiany jest sprzęgło alternatora (w prawo ładnie kręci, ale w lewo piszczy) i górna rolka na napinaczu trochę szumi. Poza tym są lekkie luzy na kołach pasowych pompy płynu i kompresora klimatyzacji. Problem w tym, że zamienniki pompy są w sklepach niedostępne - pozostaje oryginał, a w etce online nie ma wyszczególnionych podzespołów sprężarki a szczególnie łożyska. Koło pasowe wału wygląda w porządku.

Witam, posiadam 318d z automatem. Auto ma 130tys. przebiegu. Dzisiaj zauważyłem, że podczas postoju na światłach coś mi świerszczy gdzieś w okolicach silnika/skrzyni, a miałem włączony tryb drive i trzymałem nogę na hamulcu. Z ciekawości włączyłem "P" i hałas ustał. Po załączeniu drive świerszczyk znów powrócił. Niestety po dojechaniu do domu nie udało mi się ponownie wywołać tego dźwięku - może przez to, że samochód się rozgrzał. Jutro oczywiście spróbuje wziąć drugą osobę i ona będzie trzymać nogę na hamulcu, ale piszę już dzisiaj i pytam: czy ktoś z Was miał do czynienia z taką sytuacją? Szukałem po forach, ale wszędzie piszą o dźwiękach podczas jazdy, a nie na postoju.

Sport to jednak sport i wg mnie nie nadaje się do normalnej, kontynuacyjnej jazdy. Przy zmianach biegów bez "depnięcia" trochę szarpie, a jak mu przycisnę trochę bardziej to nie odczuwam dyskomfortu, bo wtedy jest płynnie.

Dzięki za zainteresowanie. Może i to jest normalne, ale osobiście wolałbym gdyby jednak redukował trochę wyżej. Nie wierzę, że silnik nie dostaje po dupie przy takiej jeździe. Nawet wpisując odpowiednią frazę w google jest mnóstwo jednomyślnych artykułów o problemach związanych przeciążaniem silnika. Czy ma ktoś jakieś informacje co do zmiany ustawień tych przełożeń? Czy można coś takiego w ogóle zrobić?

Witam, od miesiąca jestem posiadaczem "trójki" w automacie i mam problem. Jadąc zgodnie z ograniczeniami 50 km/h doświadczam irytacji - skrzynia wrzuca wysoki bieg na którym obroty spadają do około 1200rpm. Nawet przy 1100 zastanawia się jeszcze czy zredukować bieg. Może się czepiam, ale ni jak to się ma do ekonomi bo duszę silnik a w dodatku praca przy tak niskich obrotach przenosi się na karoserię co mnie denerwuje. Czy jest opcja zmiany ustawień skrzyni aby przykładowo nie trzymała silnika poniżej 1500rpm tylko redukcja? Oczywiście czasami używam trybu sport, ale wg mnie to nie jest opcja dla spokojnej jazdy po mieście.

Dzięki za odpowiedzi. Jednak zalałem tego motula, bo akurat już miałem zamówiony. Następnym razem przeskoczę na któryś z polecanych powyżej. Jeżdżę głównie w trasie aczkolwiek oleje w samochodach zazwyczaj wymieniam po około 12 tys. Czasami z powodu braku czasu maksymalnie po 15000. Temat do zamknięcia.

Witam, zakupiłem właśnie 318d 143KM z przebiegiem 130tys. Wszystkie przeglądy były robione w niemieckim ASO, lecz ostatni miał miejsce przy przebiegu 90tys.. Silnik działa płynnie, bez jakichkolwiek podejrzanych odgłosów. Czy z racji tego, że tak długo nie był olej wymieniany muszę sprawdzać rzeczy typu panewki, itp? Czy po prostu po wymianie oleju przejechać ze dwa tysiące w celu przepłukania i wymienić na nowo olej? Chyba, że zbagatelizować sprawę i wymienić za 15tys.? Oczywiście będę wymieniał przy okazji wszystkie filtry, a olej to Motul X-Clean 5W-30.

Dzięki za informację.

Sprzęgło, wtryski, turbo, itp. powinne wytrzymać, tak?

Witam, jestem na kupnie samochodu i trafiła mi się z fajnym wyposażeniem wersja F31 316d i przebiegiem 112tys.. 116KM to trochę zbyt mało i chciałbym ją podnieść za pomocą remapu na około 150. Czy jest taka możliwość bez uszczerbku na zdrowiu silnika? Wszystkie firmy tunerskie piszą, że można go śmiało podrasować, ale pewien mechanik z serwisu BMW powiedział, że to nie jest ten sam silnik (inne podzespoły) i podnoszenie mocy jest bardzo ryzykowne. Co o tym sądzicie? Zależy mi na tym abym w kilkunastogodzinnej trasie przy prędkości około 160km/h nie słyszał strasznego wycia silnika jakie ma miejsce w moim pięciobiegowym, 110-cio konnym audi.

To jest silnik co 143KM, ale z obniżoną mocą, przeznaczony na zachodni rynek.

Podpowie mi ktoś czy te wersje 116 i 136/143KM są takie same?

Zastanawiałem się nad tym, ale to już jest stare nadwozie. Ogólnie to mi się nawet nie podoba. F31 jest ok. Nie potrzebuję jakiegoś mega wypasionego auta i mocnego samochodu. Potrzebuję coś na dojazdy do pracy 50km dziennie. Poczekałbym jeszcze chwile i dołożył trochę kasy, ale potrzebuję samochód na gwałt. Pojeżdżę rok, może dwa i sprzedam. Wówczas kupię coś na wypasie.

Dlatego szukam czegoś z ksenonem, ale ciężko. Za egzemplarz z ksenonem i silnikiem 184KM z przebiegiem +- 100k trzeba zapłacić ponad 20 000. Jest za 16 000Euro wersja EficientDynamics czy jakoś tak, ale totalna bieda. Bez ksenonu, bez skóry, manual...

16 500 Euro. Tutaj to widzę często jakieś wynalazki. Taxi raczej nie. Nic na to nie wskazuję. Skrzynie są manualne w obydwu.

Witam wszystkich, właśnie jestem na kupnie samochodu F31. Mam do wyboru dwa samochody w tej samej cenie: 1. 318d 136KM (auto jest w luksemburgu dlatego jest moc ograniczona dla niższego taxu) z kwietnia 2012 z przebiegiem 120 000km ze zwykłymi, ale skórzanymi fotelami, ładnymi alu 19", ale bez ksenonów. Reszta wyposażenia to standard. 2. 316d 116KM z lipca 2013, przebiegiem 115 000km + xenon i zwykłe, skórzane fotele + alu 17" i reszta standard. Mam pytanie odnośnie różnic pomiędzy tymi silnikami. Wpierw brałem pod uwagę 318d i zrobić mu remap na około 150-160KM, ale jak się trafiła 316d z lepszym wyposażeniem to wolę ten samochód kupić. Czy 316d jest tylko zdławioną programem wersją silnika 136(143KM)? Czy mogę ją spokojnie, np. w Vtechu podrasować do tych 150-160KM? Drugie pytanie odnośnie rozrządu. Czy w 316d też się tak sypią? Proszę o wyrozumiałość i pomoc.