Skocz do zawartości

Filip13

Zarejestrowani
  • Postów

    544
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Filip13

  1. Łamiesz prawo, jedziesz szybciej niż droga była projektowana, stanowisz zagrożenie dla innych. Liczę na to, że Państwo dokręci śrubę takim jak Ty jeszcze zanim elektryki się spopularyzują.
  2. Akurat to mnie nie przekonuje, gdybym stał w takiej kolejce i by podjechał kolo z umierającym dzieckiem to mam podejrzenie że byłbym w stanie rozpoznać powagę sytuacji i mu ustąpić bez bania się że ściemnia, z elektrykiem to samo, no ale ładowałby się parę minut dłużej. Czy te parę minut dłużej coś znaczy nie wiem, natomiast trzeba pamiętać, że stacje ładowania teoretycznie mogą być (i będą) gęściej od stacji benzynowych,to znacznie tańsze maszyny. Oczywiście nikomu takiej sytuacji nie życzę, sądząc po mojej rodzinie coś choć zbliżonego zdarza się co 50 lat lub rzadziej.
  3. Pamiętam podobny szok cywilizacyjny w Holandii lub Danii - autostrada, 5 pasów w jednym kierunku, na nich wszystkich auta jakoś tam rozstrzelone, i wszystkie jechały z praktycznie tą samą prędkością, wzór się nie zmieniał :) Jak nutki na pięciolinii, tylko kreski się przesuwały, a nutki względem siebie bez zmian. To niekoniecznie dobra jazda, no ale tak było.
  4. Nie zgadzam się. Ja jeżdzę przepisowo i spalinowym i elektrycznym. A co prędkości autostradowej: jeżdzę 140 bo to moje optimum legalności i zasięgu. Mogę szybciej, ale po co? By co zaoszczędzić? Co komu udowodnić? Moc samochodu jest wystarczająca, by nie musieć łamać przepisów by się dowartościować. Nie lubię buców, którzy uważają się za nadludzi, których zasady (na przykład ruchu drogowego) nie dotyczą. PS. Różnica w jeździe wygląda tylko tak, że na jadącą przepisowo starą beemkę ludzie rzadko trąbią, nie to co na elektryka.
  5. Mam G12 w hali garażowej. Da sie.
  6. Buspasy "tylko" do 1 stycznia 2026 roku.
  7. Oczywiście oddzielną kwestią jest czy ktoś kupuje auto by było praktyczne, czy by mieć przyjemność z jazdy :) Nie oceniam :) 318d to nie M3.
  8. Trasy w elektryku mają wbudowane przerwy na konsumpcję (kawy, pożywienia, mediów). Czy ktoś woli 1000km od strzała czy z przerwami to imho kwestia gustu. W Warszawie w tym roku i kolejnym miasto zbuduje w sumie 816 punktów ładowania. Ile prywatny biznes nie wiadomo. W Sosnowcu trwa budowa 40 stacji ładowania pojazdów elektrycznych (czyli pewnie 80 punktów). To samo będzie wszędzie indziej, bo „Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych” w gminach o liczbie mieszkańców wyższej niż 150 tys. wymaga liczby punktów ładowania zainstalowanych w ogólnodostępnych stacjach ładowania nie mniejszej niż 100. Na wsiach już 5% gospodarstw ma fotowoltaikę. To już znacznie więcej niż rynek elektryków.
  9. Po pierwsze zdefiniuj dłuższe trasy. Po drugie miasta muszą wybudować setki stacji ładowania w najbliższych latach. W Warszawie powstanie ich chyba koło pół tysiąca. To będzie rewolucja. Po trzecie nadchodzi prawo unijne wymagające gotowych kabli w nowym budownictwie, oraz ich dociągania przy poważnych remontach w starym budownictwie. Po czwarte w apartamentowcu idzie dociągnąć sobie kable w hali garażowej. I jak wyżej, niedługo prawo będzie wymagało tego od wspólnoty podczas poważnego remontu hali.
  10. Tak, ale dojeżdzasz wypoczęty, i nie musisz już w domu nadrabiać netu i netflixa, bo to ogarnięte podczas podróży (podczas ładowań) Natomiast z ciekawości aż wrzuciłem w google maps ile by taka podróż zajęła z jednym tankowaniem etyliny, i wychodzi wg google 13h. Brzmi gorzej od 11h w elektryku ;p BTW moje czasy przejazdu spalinowymi pokrywały się z google, bo jechałem z dozwolonymi prędkościami (w Niemczech z niemieckimi).
  11. Bo ja wiem, wsiadasz i naciskasz gaz, potem już prosto.
  12. No nie, bo spalinowy blok z głowicami wygląda jakby był wyżej od baterii. 100kg bak z paliwem to samo.
  13. :) Tylko wiesz, #radośćzjazdy, w BMW rozumiem że bardziej powinniśmy zwracać uwagę na to co się dzieje w wyniku użycia prawej stopy niż na czym leży stopa lewa ;p
  14. Rozumiem co masz na myśli, ale ta długa, klasyczna maska finalnego też mi się podoba.
  15. UE się wzięła i uniemożliwi na przykład remont poważny garażu i parkingu bez stworzenia warunków na dostarczenie kabli, nasz rząd też zamierza mocno ułatwić formalnie temat elektromobilności we wspólnotach, już wprowadza dofinansowanie na gniazdka dla firm i wspólnot. Oczywyście to się nie zadzieje z dnia na dzień, ale to już się dzieje i wyda plony.
  16. W mózgach nam się zakodowało od dzieciństwa że ryk samochodu to synonim osiągów i wspaniałości. Okazuje się jednak, że w V12 też może być cicho, i ryczy dopiero wtedy, gdy już ważniejsze jest skupienie na jeździe. Oczywiście można dodać se do Tesli akcesorium aftermarketowe by wydawała (na zewnątrz) dźwięk V8. Coś znane kierowcom niektórych spalinowych pojazdów, ino w kabinie. Imho jest dźwięk nie jest tak potrzebny jak przyjemność z jazdy.
  17. Okej, nie nazwał samochodu nabojem do kałasznikowa... Ale w tym właśnie filmiku nazwał Teslę kałasznikowem przebranym za nóż do masła ;p Wydaje się, że nie zrozumiałeś filmiku.
  18. "Na co dzień" jeżdżę E38 z V12. Auto ewidentnie daje mi "radość z jazdy"* - ale uwaga, gwiazdka * oznacza, że radość jest właśnie wtedy gdy się jedzie, a nie gdy jest popsute :) Po jeździe TM3 Long Range: Minusy: byłem zaskoczony, choć pewnie nie powinienem, badziewnością w środku, niestety amerykański segment D nie jest niemieckim segmentem F. Czarne plastikowe wnętrze w porównaniu do mojej beżowej skóry i drewna... No tak. Plusy: ta Tesla miała 4.4s do setki, moje auto nowe miało 6.6s. Przyspieszenie robi wrażenie, pasażer dosłownie tracił na sekundy wzrok podczas startów, ale nie krzyczał :) Po powrocie do mojej limuzyny ruszam, jakoś wolno. Myśl: no tak, to może lepiej w trybie sport dodam gazu. I znowu: jakoś wolno. Czyżby znowu jakaś nowa awaria? No więc nie, po prostu V12 dwudziestoletnie nie ma startu do TM3. Może przy predkościach nielegalnych w Polsce jest szybsze... No ale ja jeżdżę po polskich autostradach, i poza nimi, zgodnie z przepisami. Brak dźwięku silnika w TM3 mi nie przeszkadza. Dla mnie etos kierowcy BMW i radości z jazdy nie wynika z ryku silnika, V12 też nie słychać za bardzo, a jak już wdepuję gaz w podłogę to często ważniejsze dla mnie jest co się dzieje dookoła a nie dźwięk. Szum w środku TM3 porównywalny z szumem V12 w dwudziestoletnim aucie.
  19. Dobry wieczór, Dla porzadku wrzucam, ktoś kojarzy to cudo? Oczywiście mały przebieg, pierwszy właściciel etc... https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-seria-7-750i-r-a-r-y-t-a-s-dealer-bmw-dobrzanski-ID6yImqB.html#0ff11b5761 Z góry dziękuję za info!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.