Ja ostatnio sprzedawałem swoje wcześniejsze auto innej marki. Byłem jedynym właścicielem od nowości - kupiłem auto w salonie. Podczas oględzin mego auta przez firmę, która była zainteresowana kupnem okazało, się, że na niektórych elementach były podobne wartości jak ty podajesz. Ja jako jedyny właściciel miałem pewność, że auto nie było w tych miejscach napewno robione od momentu wyjazdu z salonu, a nawet ze stocku w Polsce (bo wiem ile dni minęło od momentu wyjazdu z fabryki do Polski mego auta). Udało nam się dotrzeć do pewnych źródeł na fabryce i uzyskaliśmy informację że nieraz (nie wiem czy czesto czy nie) tak jest, że kontrola jakości stwierdzi, że lakier nie spełnia norm, jest za cienki itp. i jeszcze na produkcji dany element jest pwotórnie lakierowany. I wtedy już są wartości grubości podobne do tych, o których piszesz.