Skocz do zawartości

dziubek_ma

Zarejestrowani
  • Postów

    397
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dziubek_ma

  1. Egr wymieniłem 10 kkm temu. Nie mam w pamięci auta żadnych błędów - ani klapek ani egra. Przyszedł mi do głowy rozrząd, ale dopóki nie wbiję D lub R silnik chodzi przyzwoicie. Można by wymienić napinacz na poprawiony i zobaczyć czy będzie różnica - gdyby była to od razu rozrząd do wymiany. Większe telepanie po włączeniu biegu nasuwa mi myśl o konwerterze, ale tu tyle wersji ilu fachowców. Jedni twierdzą, że konwertery od ZF8 lubią powodować drgania, inni, że to niemożliwe, żeby to było od konwertera. Dla mnie przedziwne jest to, że podczas wypalania dpfa wszystko chodzi pięknie - cicho, miękko i bez drgań. Jedynie wydech wtedy bardziej buczy. Tyle tylko, że w ten sposób to teraz powinienem zmienić rozrząd, konwerter, uszczelkę pod kolektor ssący (klapki) i Egr najlepiej razem z chłodniczką ;-). Może pomoże... Natomiast z tym rozrządem dałeś mi do myślenia. Miałem go wymienić w przyszłym roku. Może trzeba zrobić to teraz.
  2. Niestety poduszki mam nowe BMW, tak samo jak koło pasowe. Wtryski mają korekcje równiutko po 0,1. Łącznik elastyczny wydechu, łączniki i podpora wału, półosie przednie - sprawdzone. Mam nadzieję, że porządnie. Nadal jak jest zimno to coś w komorze silnika łomocze na D i R. Normalnie ręce opadają ;). Aaaa zapomniałbym - konwerter sprawdzony (na tyle na ile da się sprawdzić konwerter). Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka
  3. Prawdę mówiąc trochę mnie zaczyna irytować niemożność rozwiązania problemu z drżeniem silnika. Nie wiem, jaką technologię kosmiczną zastosowano w naszych samochodach, że żaden mechanik nie umie zdiagnozować, co się dzieje. Gdybym wiedział, że są takie problemy z naprawianiem bmw, to nie wiem, czy bym się zdecydował na kupno :(. Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka
  4. Masz x-drive? Jeśli tak to sprawdzałeš przednie półosie? Luzy na przegubach bywają przyczyną drgań na jałowym. Pierwszy test - pomacaj przednie felgi jak skrzynia jest na D. Jeśli wyczujesz na nich drżenie to może być dobry trop. Poduszki pod silnikiem oczywiście mogą być przyczyną. U mnie niestety ich wymiana nie zmieniła nic. Jeśli będziesz je zmieniał, wymień od razu poduszkę pod skrzynią. Jak się uporam z nadmiarem pracy to jadę sprawdzić wtryski "na stole". Zauważyłem, że mój silnik drży o niebo mniej w trakcie regeneracji dpfa i trochę mnie to zaniepokoiło.
  5. dziubek_ma

    Silnik B47 opinie

    Na zimnym silniku w F10 525d x-drive N47 też zdecydowanie odczuwam to przeciąganie. Przez kilka pierwszych zmian biegów. Przyspieszam wtedy zmiany biegów ręcznie, albo tak jak rafo91 odpuszczaniem gazu.
  6. Co do skrzyni to w akcie desperacji ;) przegrzebałem się przez opisy techniczne skrzyni ZF8HP. Ona ma NIC- neutral idle control valve. Zawór zmniejszający ciśnienie jak się stoi z włączonym D. Ogranicza to "ciąg" (chęć pełzania) samochodu przy wciśniętym hamulcu i wrzuconym D. Moje auto "przysiada" po przełączeniu na D, więc pomyślałem, żeby testowo go wymienić i zobaczyć, czy to nie pomoże (u mnie na neutralu wszystko działa ładnie, tylko auto nie jezdzie ;)). Jechałem ostatnio identycznym F10 znajomego i w odróżnieniu od mojego auta tam można machać dowolnie pomiędzy D, N i R i nie ma ani przysiadania auta, ani wrażeń akustycznych, ani zmiennych drgań w momencie przełączania. Stąd moje podejrzenia o uszkodzeniu tego zaworu (albo sterowania nim). Niestety Gorik nie ma tego zaworu :(.
  7. Przejechalo się moim autem dwóch gości naprawiających automaty. Obaj stwierdzili, że nie sądzą, żeby to było od konwertera. Poza tym konwerter przy lekko ponad 100.000 km przebiegu? Mimo wszystko rozważam jego wymianę. Daj znać jak będą jakieś postępy u Ciebie - ja na pewno dam znać, jeśli będą jakieś u mnie.
  8. Pytałem o wtryski, bo to niestety następny punkt programu w mojej walce z drżeniem, ale dużo jest w necie opinii osób, które zmieniły wtryski a problem pozostał :(.
  9. Tak na mój w miarę techniczny, ale niezbyt samochodowy rozum: Skoro wymieniłeś wtryski (na nowe?) i nie polepszyło się, a w wyższych temperaturach jest pięknie, to może po prostu jakiś czujnik badający "warunki zewnętrzne", podaje do ECU błędne parametry i tworzy się mieszkanka nieodpowiednia dla niskich temperatur? Z czujników, które w bardziej lub mniej bezpośredni sposób badają temperaturę powietrza, które dostaje się do silnika przychodzą mi do głowy przepływomierz i czujnik temperatury płynu chłodniczego. Jeśli nie są "uwalone", a jedynie podają nieprawdziwe dane, to błędów w komputerze chyba generować nie będą (?). Nie wiem, czy przy tych czujnikach ECU porównuje wartości otrzymane do jakichś tam oczekiwanych. Liczę trochę na to, że odezwie się ktoś, kto potwierdzi lub zdementuje moje czujnikowe gdybania :D.
  10. Na logikę nic się nie powinno stać, ale z jakiejś przyczyny ten napis się tam znalazł. Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to uszkodzenie samego koła po zakręceniu nim bez obciążenia. Czytałem gdzieś na obcojęzycznym forum, że do tego typu testów niektórzy odkręcają koło a nie tylko zdejmują pasek. Już miałem nadzieję, że nie będę sam w walce z drżeniem w moim samochodzie, ale u mnie jednak są inne objawy, choć też mocno związane z niskimi temperaturami. Pozdrawiam
  11. U mnie na kole pasowym jest wielki napis "nie uruchamiać bez paska", tylko po angielsku ;). Tak tylko, żebyś wiedział, bo u Ciebie też pewnie taki napis jest. Ja zmieniłem koło pasowe, które nie miało żadnych pęknięć, ze względu na drgania na postoju przy zimnym silniku (zresztą czego ja nie zmieniłem, żeby się tego pozbyć ;)). Widzę pewną poprawę, ale problem nie zniknął. To telepanie to bardziej mrowienie, czy poszarpywanie/telepanie/nierównomierna praca? Jakieś efekty dźwiękowe temu towarzyszą?
  12. Jedne drzwi zrobiłem całe na nowym sznurze butylowym, a w drugich naprawiałem punktowo tylko to miejsce ze zdjęcia powyżej. Wysuszyłem i odtłuściłem odklejony fragment izolacji drzwi, podgrzałem wszystko opalarką i mocno docisnąłem. Wszystko na starej oryginalnej masie. Tak jak wcześniej pisałem od pół roku susza ;). Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka
  13. W drugich drzwiach zrobiłem dokładnie tak jak piszesz i od pół roku sucho. U mnie odkleiło się dokładnie w tym samym miejscu. I też jestem na 99% przekonany, że nikt tam wcześniej nie grzebał, tylko odkleiło się samo. Moim zdaniem woda spływa do tego rogu, nie ma gdzie uciec i powoli "rozpuszcza" masę, którą przyklejone jest wygłuszenie/uszczelnienie drzwi.
  14. Też u mnie tak to wyglądało (byłem na 1000% przekonany, że jest tak jak piszesz), ale po demontażu boczku okazało się, że woda przez odklejoną izolację, tę ze zdjęć powyżej, wlewa się do boczku w drzwiach i stamtąd wypływa wlewając się po progu do środka. Po otwarciu drzwi jakimś cudem wyglądało tak, jakby lała się z uszczelki gumowej, ale po wnikliwym przyglądnięciu się można było zobaczyć, że wylewa się między boczkiem a blachą, cieknie po blasze na uszczelkę i dopiero z uszczelki leje się na ziemię. Zdemontuj może boczek i sprawdź to porządnie, bo jeśli jednak jest tak jak piszę, to boczek Ci gnije od środka. U mnie już to słabo wyglądało :/ Fotorelacji nie robiłem, ale generalnie jest tak: 1. Zdejmujesz plastik/maskownicę klamki. Z wyczuciem :). Jak masz silne palce to dasz radę palcami. Jak nie to podważ jakimś plastikowym narzędziem, które nic nie pokaleczy. Jeśli nawet uszkodzisz tę maskownicę, to nowa kosztuje 60 PLN i da się ją bez problemu kupić. 2. Odkręcasz Śrubę torx, którą zobaczysz po zdjęciu maskownicy z pkt. 1 3. Podważasz boczek w dolnej części drzwi najlepiej na którymś rogu. I znów - z wyczuciem :), ale jednak dość mocno ciągniesz do siebie. Zaczepy powinny zacząć puszczać. Jak już wszystkie puszczą na bokach i dole, to podnosisz boczek delikatnie do góry i go "masz". 4. Cięgno klamki łatwiej zdemontować od strony zamka, a nie klamki. Schodzi łatwo. 5. Odepnij kostki elektryczne. No i masz oczyszczony plac boju. Wbrew pozorom operacja (jak już znajdziesz odpowiedniego torxa) twa 10 minut max. To znaczy operacja zdjęcia boczku, nie całość. ;) Jeśli widzisz, że izolacja drzwi jest poodklejana to trzeba ją zdjąć całą. Izolacja ma takie niby bolce, które pasują do wgłębień/otworów w drzwiach (nie pamiętam dokładnie) i pomagają ją przykleić we właściwym miejscu. Zwróć na to uwagę przy demontażu. Użyj suszarki lub opalarki (nie przesadzaj z ciepłem). Podgrzany sznur butylowy, na którym ona się trzyma łatwiej się odklei i nie podrzesz izolacji. Po zdemontowaniu izolacji, oczyszczeniu jej ze starego sznura i odtłuszczeniu przyklej do niej nowy sznur i dopiero taki "zestaw" naklejaj z powrotem na również wyczyszczone i odtłuszczone drzwi. Dobrze dociśnij. No i zamontuj z powrotem boczek. Przy dokręcaniu torxa nie przesadź z siłą, żeby nie przekręcić gwintu. Jakiś tam pogląd na temat konstrukcji boczku dał mi ten rysunek: http://www.realoem.com/bmw/enUS/showparts?id=XA11-EUR-02-2012-F10-BMW-525dX&diagId=51_7849 Powodzenia
  15. Pe.te oczywiście masz rację. Właśnie poszedłem na parking to sprawdzić. Nie wiem dlaczego, ale dałbym sobie głowę uciąć, że kontrolka świateł świeci się zawsze, co jest oczywiście nieprawdą. Przepraszam Was za zamieszanie. Jestem tumanem ;-). Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka
  16. A jak jest w serii? Bursztynowe = włączone światła mijania lub drogowe, a białe = włączone dzienne, czy też kolor zegarów nie ma nic wspólnego z aktualnie działającymi światłami? W instrukcji tego nie znalazłem :-D
  17. Ale ja nie jestem żadnym z wymienionych przez Ciebie przypadków :-). Przeczytaj proszę moją aktualizację poprzedniego posta. Tak ma być z tymi światłami? Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka
  18. No dobra może nie złośliwości a uszczypliwości. Niuanse :-). To polska instrukcja, po polsku światła drogowe to drogowe a nie mijania, ale pomińmy ten aspekt, bo istotne jest to, że niestety właśnie jadę w mżawce na dziennych licząc na to, że automat jednak je w końcu przełączy :-( Aktualizacja : Panowie wycofuję się prawie ze wszystkiego. Wysiadłem z auta i światła działają jak trzeba. Myślałem, że białe zegary = światła dzienne a bursztynowe = mijania lub drogowe, a tak nie jest. Trochę to dziwne, bo wychodzi na to, że na zegarach nie ma informacji czy jadę na dziennych czy na mijania. Poprzedni właściciel coś przekodował, czy tak ma być?
  19. Temsky Twoja złośliwość już nikogo chyba tu nie dziwi :-). Niestety mój samochód chyba nie czytał instrukcji, bo się do niej najwyraźniej nie stosuje. Ja też fragmentu o automatycznych światłach do teraz nie doczytałem, bo nagłówek "automatyczne sterowanie świateł drogowych" mnie zmylił i go ominąłem;-)). Skoro jednak wychodzi na to, że to powinno działać to pozostaje mi udać się do kogoś, kto to naprawi. Dzięki za odzew! Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka
  20. A da się zrobić tak, żeby światła dzienne automatycznie przełączały się na mijania po włączeniu wycieraczek albo wykryciu deszczu przez czujnik?
  21. Kup części numer 11147799108 x2 oraz 17111712911 x2 i wymień, lub w gniazda, w które wkłada się obudowę filtra od strony ściany grodziowej wepchnij trochę jakiejś elastycznej odpornej na temperaturę masy jak masa butylowa etc., żeby obudowa nie latała w zaczepach. Rezonans z filtra powinien wtedy ucichnąć. No chyba, że auto na gwarancji to wtedy zasugeruj serwisowi wymianę tych elementów. P.S. Mam na myśli całą obudowę i jej mocowania do silnika, a nie pokrywę. Piszę to, bo przeczytałem rano mojego posta i nie wiem, czy sam dobrze bym to zrozumiał.
  22. Poduszki mam po prostu nowe - tego nie musiał sprawdzać. Z tego co wiem, to sprawdza się je delikatnie unosząc silnik i słuchając zmian. Właśnie wiem, że awaria konwertera teoretycznie powinna dawać więcej objawów niż tylko drżenie na jałowym. U mnie czasami słychać chyba delikatnie jak włącza się lockup między 50 a 60 na godzinę - takie delikatne szuranie, o którym nie umiem powiedzieć, czy je słyszę, czy czuję, ale poza tym skrzynia działa jak należy. Czasami też delikatnie szarpnie jak hamuję do niskiej prędkości i od razu potem przyspieszę, ale przy odpowiednim operowaniu gazem da się tego unikać. Wtryski będę sprawdzał. Zastanawia mnie cały czas, czy wprowadzenie sterowanych poduch w LCI nie miało właśnie na celu pozbycia się tego problemu. Ciekawe, czy LCI też mają tego typu przypadłości. Aktualizacja: Magker, jak się okazuje u mnie głównym winowajcą nieprzyjemnego zachowania samochodu na postoju jest kanał doprowadzający powietrze do filtra powietrza (dokładnie element 4 z http://www.realoem.com/bmw/enUS/showparts?id=XA11-EUR-02-2012-F10-BMW-525dX&diagId=13_1392), który wydaje z siebie bardzo nieprzyjemne bucząco stukająco burczące dźwięki jak silnik jest zimny. On jest dość luźno spasowany z obudową filtra i tłucze się w niej niemiłosiernie. Jak załączy się D lub R to silnik deczko się przechyla i to wystarczy, żeby kanał zaczął wibrować i wydawać z siebie naprawdę głośne i irytujące dźwięki. Niestety nie udało mi się jeszcze nic sensownego z tym zrobić :(. Możliwe, że silnik drży zbyt mocno przez zużyte koło pasowe, ale może być też tak, że ten plastik jest po prostu do d... Jeśli to burczenie/stukanie u Ciebie słychać zdecydowanie głośniej po stronie kierowcy niż pasażera to może być to samo.
  23. Tak z ciekawości - Wasze samochody mają poduszki silnika sterowane podciśnieniowo? W moim nie mają sterowania, może wprowadzono je właśnie po to, żeby ograniczyć drgania na biegu jałowym? Ciekawe, czy da się takie sterowanie "dołożyć". To znaczy wiem, że trzeba by wymienić poduszki na takie z gniazdem podciśnienia, pytanie czy da się skądś "podebrać" sygnał dla elektrozaworu.
  24. Problem polega na tym, że stanu konwertera przed jego rozcięciem nie ocenisz, a to on najprawdopodobniej jest winowajcą. P.S. Masz auto od nowości? Jeśli tak, to takie objawy miałeś od początku? Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka
  25. Nie chodzi o konwerter. Chodzi o urządzenie w środku skrzyni, które "magazynuje" ciśnienie i powoduje, że skrzynia jest gotowa do jazdy bodajże 150 ms po odpaleniu silnika. Taki układ jest podobno konieczny przy start-stop, bo inaczej zajmowałoby wieki, zanim skrzynia gotowa byłaby do jazdy. Zresztą można znaleźć w internecie artykuły, w którym ZF się tym chwali, że coś takiego stworzył. Jeśli natomiast nie miałeś opiłków w skrzyni to podobno tym się martwić nie powinieneś (informacja jest od "skrzyniarza"). Nie jestem mechanikiem więc opisałem Ci to jak umiałem :). Parę dni temu mój samochód spędził pół dnia u mojego bardzo zaufanego i naprawdę dobrego mechanika i gość stwierdził, że jak dla niego ten hałas i drgania pochodzą od konwertera, ale głowy sobie nie da uciąć :D. Zdemontował pół auta, żeby powykluczać wydechy, poduszki, koła pasowe itd itp. :). Teraz mam dylemat, bo 5.000 km temu wymieniłem olej w skrzyni, co jest stosunkowo kosztowne, a jeśli bym zmieniał konwerter to olej i filtr chyba do ponownej wymiany :(. Gdybym wiedział, że to rozwiąże problem, to bym się nie zastanawiał, ale... na forach jest sporo wpisów od ludzi, którzy wymienili konwerter i nic się nie zmieniło :). Ja poniekąd rozumiem zarówno Ciebie jak i Twoich oponentów z tego wątku ;). Raczej jestem z tych szanujących swoje pieniądze i póki auto nie jest rozgrzane jeżdżę delikatnie, ale uważam, że w samochodzie, który ma przejechanie 100.000 km i był szanowany, a jako nowy kosztuje tyle ile kosztuje, taka kultura pracy jest nie do przyjęcia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.