
kaziu099
Zarejestrowani-
Postów
81 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez kaziu099
-
Tego się nie regeneruje. Ceny używanych sprawdź na portalach aukcyjnych, a nowy obstawiam na 1.5-2k PLN
-
Skoro już świece masz nowe to na pierwszym miejscu podmieniłbym jednak cewkę 1 z 2. Jak błąd wróci na tym samym cylindrze to może być rzeczywiście wałek. Ewentualnie zaśniedziałe kable zasilające drugą cewkę, ale to jest wariant dużo mniej prawdopodobny. A czemu wałek się wytarł tylko na drugim cylindrze? Kiedyś w pewnym serwisie w łodzi usłyszałem, że w tym silniku lubią się krzywić zawory. Może leciutko się podgiął i elementy nim sterujące chodziły ciężej i wytarły wałek? Nie wiem, to już tylko taka moja teoria niepotwierdzona praktyką. Jaki masz przebieg przy błędzie o wypadaniu zapłonu? Nawiasem wracając do przebiegu. Jaki masz ostatni wpis z Niemiec, a jaki pierwszy z Polski? A teraz coś mogącego obalić Twój przebieg :] Niemcy też cofają liczniki, tak, cofają. Ale inteligentnie. Przed każdym badaniem technicznym żeby płacić niższe ubezpieczenie ;)
-
Z tym silnikiem różne cuda potrafią się dziać. Zapłon wypada cały czas, czy czasem, ale regularnie, czy tylko przy przyspieszaniu, zwłaszcza przy ruszaniu? Atak już na boku, z jaką datą masz ostatni wpis z aso?
-
Jednak nie przeczytałeś wszystkiego ;) Sam z tym styczności nie miałem, ale internet też mówi o wytartym wałku rozrządu (dokładniej - valvetronica) O tym nie pisałeś więc zapytam, zamieniałeś cewki miejscami? Jeśli zapłon wypada, to na pewno będą o tym błędy, tylko nie będzie przyczyny. Chyba, że wypada bardzo rzadko. W ogóle to e46 produkowali w 2012r? Zakładam że chodzi o 2002r. I skąd ta Twoja pewność o przebiegu 146k km?
-
no to jak masz odczyt błędów to czemu ich nie podajesz? Zapewne będą to błędy związane z rozrządem.
-
popraw temat bo nie zgadza się opisem
-
nie słychać nic niepokojącego
-
Check świeci ze względu na błędy jakie komputer wywala. Przyczyn może być mnóstwo. Odczytaj je i będzie wiadomo czego się uczepić.
-
Nic nie będzie falowało, silnik trochę się przydusi, na chwilkę obrotny spadną, będzie trochę głośniejszy, ale będzie w miarę stabilnie chodził, powtarzam, w miarę. A teraz konkrety. Te 2-3 minuty silnikiem steruje przepustnica. Później jej zadanie przejmuje valvetronic. Idąc tym śladem szukałbym problemu w okolicy przepustnicy, ale pierwsze co musisz zrobić to odczytać błędy, a nie szukać na oślep i czepiać się Bogu winnej odmy. Gdybyś pomyślał, że to przepływka, to od razu powiem, że nie. Bo wtedy byś autem nie ujechał 20 metrów. Przez te pierwsze 2-3 minuty gdy nie dodajesz gazu to silnik pracuje normalnie? Jak reaguje na delikatne, a jak na gwałtownie dodanie gazu? Problem występuje tylko na benzynie, czy na lpg też? O ile masz instalację. Fajnie by było gdybyś wrzucił wideo z procesu porannego odpalania. No i przede wszystkim błędy. Odczytaj je raz, zapisz wynik, wykasuj pamięć błędów, przejedź się kilka km, odczekaj do następnego poranka, odpal auto na 10 minut i odczytaj ponownie.
-
serio w to wierzysz? 180tys to miał jakieś 400tys temu
-
180tys? a ile tys temu to było? Dzwoni jakby wszystko było w nim rozklekotane
-
1. A co ma pompa vacum do szalejących obrotów? 2. Na Twoim filmie silnik zupełnie inaczej pracuje. 3. Na zimnym jest ok bo olej jest gęściejszy i nie ma przecieków. Chyba logiczne. Szalejące już obroty wykluczają pompę oleju, gdyby to była ona to już dawno zatarłbyś silnik. 4. Moja wróżba: wymienisz pełno podzespołów, w tym odmę ze 3 razy, pompę vacum, zawór w pompie regulujący ciśnienie, elektrozawory, podstawę filtra oleju, silniczek valvetronica, czujniki położenia wałków, być może wałki rozrządu i wiele innych. Ogólnie wydasz kupę kasy, a silnik dalej będzie tak pracował. Koniec końcem się poddasz i albo będziesz tak jedził albo sprzedasz auto, albo w końcu zrobisz ten rozrząd. 5 Podsumowanie: Jedź to fachowca, nie żadnego znachora i niech posprawdza ciśnienie oleju. Zaczynając na zimnym silniku i obserwując do gorąca. Najpierw możesz jeszcze odczytać błędy i podać tu je aby utwierdzić mnie w mojej teorii. Tylko jak zobaczysz błędy od wałków rozrządu to od razu Ci powiem, że to na 95% nie jest uszkodzony czujnik. PS. Jeśli Twój silnik nie był myty, to z zewnątrz nawet ładnie wygląda. Może nie ma 800tys, tylko jakieś 500 :p PS2. Sprawdziłeś ten łańcuch? Wsadź twardy haczyk przez wlew oleju i spróbuj poruchać łańcuszkiem góra dól.
-
vanos Ci napie**ala. Albo on sie z*ebał, albo pompa oleju jest u szczytu swego żywota. Sprawdź jeszcze ciasność łańcucha.
-
palą się nowe czy używane?
-
ja w sumie to przypadkiem odkryłem, że to cewka bo silnik pracował jako tako normalnie. Błąd wyskakiwał raz na 1000 km. Myślałem, że świece się kończą i je wymieniałem. Przy okazji każdą cewkę dokładnie oglądałem i przy jednej styk ze świecą był mocno zaśniedziały i było widać po cewce, że miała przebicie (taka czarna kreseczka). Już nie będę się rozpisywał jak do tego doszło, ale przypadkiem tą cewkę założyłem bez gumy izolującej, silnik zaczął szarpać i zdiagnozowałem ją, że pewnie się psuła, a jak ją ruszyłem to zdechła. Stacje demontażu mam blisko więc następnego dnia pojechałem, kupiłem, od razu wymieniłem i silnik ożył. Okazało się, że rzeczywiście ta cewka była uszkodzona. Jeszcze działała, ale widocznie nie tak jak trzeba i świeca pod nią dawała słabą iskrę i silnik przez to był słabszy i troszkę głośniej pracował.
-
Najlepiej to pokaż przewód specjaliście od węży i niech on oceni czy da się go ujarzmić. Chociaż myślę, że powinno się dać i powinieneś się zmieścić w kwocie 50-100zł
-
Co dawał nowy silniczek? Napiecie? To używałeś go jako dynama czy jak?
-
Zieldan, miałem podobne objawy (chociaż błędy w komputerze były o wypadaniu zapłonu i dziwne, że u Ciebie ich nie ma). Na jałowym biegu silnik troszeczkę głośniej chodził, a przy gwałtownym ruszaniu wypadały mu zapłony na 3 cylindrze. Ale tylko na gazie, na benzynie było ok. Przyczyną była uwalona cewka. Założyłem inną i auto ożyło, czuć pod nogą jak lepiej się zbiera.
-
Z byt mocno skręcona, ale zapewne nie bez powodu. Pewnie duże luzy miała..
-
Nie chce nikogo obrażać, ale trzeba być debilem żeby zalać silnik ceramizerem. Ewentualnie handlarzem Mirkiem, żeby auto nie kopciło jak parowóz przy sprzedaży. Poza tym, o tym silniku i jego usterkach zostało już napisane kilka książek. Poczytaj forum.
-
1000 na nowych częściach? Powodzenia. Popatrz sobie ile kosztuje sama nowa sprężarka.
-
Tak się nie bulwersuj bo mieli rację. Nabicie klimy to raptem podłączenie węży i ustawienie maszynie kilku parametrów, reszta robi się sama, tu nie ma co spi##dolić. Ciesz się, że nie skasował Cie jeszcze za znalezienie usterki, bo powinien. Czyszczenie układu z opiłków jest kosztowne. Osprzęt możesz kupić tanio używany.
-
Przecież tu kolega pisze wyraźnie, że objawy nasilają się u niego przy innych czynnościach (kręcenie kierownicą, a nie włączanie odbiorników prądu) więc nie wpajaj mu na siłę, że zepsuło mu się to samo co u Ciebie. Poza tym On ma inny model silnika więc i sprzęgła mogą być inne.
-
Znajdź użytkownika "Lider-Cars" na allegro i zadzwoń. Może jeszcze ma, ale nie wystawia. Ewentualnie zapytaj czy jest w stanie sprowadzić i w jakiej cenie. (I daj znać, taka wiedza może się kiedyś przydać :wink: ) (Jeszcze jeden facet w Bydgoszczy miał te vanosy, ale nie mogę go teraz znaleźć) Nie nagrywałem bo mój telefon tak łapał dźwięk, że nie było zbytnio słychać różnicy, a dziś jadę na wymianę prowadnicy łańcucha bo się połamała (ta między vanosami). Dość ciekawię się to objawiło. W pewnym momencie w czasie jazdy zaczęło mi coś piszczeć pod maską gdy mocniej wciskałem gaz. Nie było żadnego trzasku ani nic. Na postoju i przy delikatnym przyspieszaniu cichutko. Otworzyłem maskę, słuchałem, macałem i wypatrzałem, że piszczy od filtra powietrza. Odkręciłem go od karoserii - przestało piszczeć. Wiec przykleiłem te metalowe spinki do karoserii, do których przykręca się obudowę filtra i pomogło. Pisku już nie było, ale było delikatnie basowe buczenie i brak mocy. Podłączyłem pod komputer, a tam vanos ssący poza zakresem, przy dodawaniu gazu żaden nie pracował (no dobra, wartość wydechowego +/-1). Otworzyłem maskę, już miałem wykręcać elektrozawory żeby je wyeliminować i coś mnie tchnęło żeby korek otworzyć. Wkładam kawałek haczyka, a tam łańcuch lata jak żyd po pustym targu, zaglądam głębiej, a tam leży kawałek prowadnicy, ta część między vanosami też luźna. A u Ciebie Wayne jak silnik się sprawuje po wymianie?
-
No i masz winowajcę, pompa wspomagania. Kierownica nie chodzi za ciężko? Aczkolwiek nie mam pomysłu jak ją przetestować żeby mieć 100% pewności. Możliwe, ale skoro dźwięk się nasila przy ruchach kierownicą to znaczy, że to coś z układem kierowniczym. Teraz jeszcze zauważyłem, że masz tam jakieś dwa paski. Odpalałeś silnik gdy oba zdjąłeś czy pojedynczo je ściągałeś?