Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Witam, mam pytanie dotyczące BMW E34 525 sedan/limuzyna, od którego rocznika w tym samochodzi została prowadzona strefa zgniotu. Pozdr..
Opublikowano
Z tego co mi wiadomo to wzmocnienie drzwi było od '92-go a roczniki '93 miewały już strefy zgniotu.
Opublikowano

Od 94, te wcześniejsze zgniatają się w plasterek grubości 22 centymetrów...

Nie została wprowadzona, każde auto ma strefę zgniotu, np maluch ma jak bmw od zderzaka do silnika :)

Opublikowano

Zdecydowanie Kolega Zerosuper ma rację- przed 94 rokiem strefy zgniotu nie było, auta o starszych rocznikach ulegały całkowitej kasacji przy najmniejszej kolizji :norty:

Kolego K9Darek- twierdzisz że roczniki poniżej 92 nie miały wzmocnień w drzwiach??? :mad2: Prawdopodobnie producent zastępował blaszane elementy nadwozia papierowymi...

 

Kolego Beta525- tak się zastanawiam skąd wziąłeś pomysł na takie pytanie? Może zamiast nas tu rozśmieszać pogoogluj- zacznij od tego co to wogóle jest strefa zgniotu. Każde auto zbudowane na nadwoziu samonośnym- czyli o konstrukcji nie ramowej, posiada strefę zgniotu siłą rzeczy i nikt tego nie wprowadzał.

Generalnie rzecz biorąc E34 jest autem dość pancernym i racze dość wytrzymałym, widziałem auto znajomego który 2 razy miał swoim e34 dzwona.

http://www.autocentrum.pl/gfx/awc/petrolicons/1999768810_1.gif

Pozdrawiam

Opublikowano
Każde e34 i e32 miało wzmocnienia w drzwiach od początku produkcji. Ponadto Amortyzatory zderzeń z przodu i z tyło jest bardzo elastyczne i wytrzymałe, dwa razy zostałem uderzony w przód i nic, zderzak się złożył na koła, a potem wrócił na miejsce, w drugim przypadku auto przeciwnika przestało istnieć. W sieci gdzieś krąży zderzeniowy test e34 przy znacznej prędkości, nowe dzisiejsze auta by się nie powstydziły. Niestety te auta były bardzo twarde i nie pochłaniały tyle energi co auta dzisiaj, co jest niestety niebezpieczne dla aut w nas uderzających. Mój znajomy jakiś czas temu uderzył w bok w saba 95 e32, do domu wrócił na kołach bez problemu, nawet chłodnica nie pękła, a saab się złożył jak z papieru.
pozdrawiam Bartek
Opublikowano
Ale myśląc tak trochę logicznie i trochę może samolubnie - kupując auto którym wożę żonę i dzieciaka, mało mnie obchodzi czy ten kto we mnie wjedzie wyjdzie z tego cało(w zasadzie to mam to w ...), bo w końcu to ja i moja rodzina mamy być bezpieczni w moim aucie.

http://www.autocentrum.pl/gfx/awc/petrolicons/1999768810_1.gif

Pozdrawiam

Opublikowano
nasze 5 to są swego rodzaju czołgi. swoją uderzyłem przy prędkości ok 40km/h przodem lewą stroną w ogrodzenie gdy wpadłem w poślizg i jedyne co się stało to pękła mi listwa na zderzaku, kręgosłup czułem 2 tygodnie bo oczywiście bez pasów ale silnik nawet nie zgasł

(OO=[][]=OO)

Jeżeli Bóg byłby za przednim napędem to chodzilibyśmy na rekach!

Opublikowano
Kolego K9Darek- twierdzisz że roczniki poniżej 92 nie miały wzmocnień w drzwiach??? :mad2: Prawdopodobnie producent zastępował blaszane elementy nadwozia papierowymi...

 

Napisałem: "Z tego co mi wiadomo..". Swoją wiedzę na temat dokładnej konstrukcji opieram na tym co przeczytam lub poznam w praktyce. Swojej buni jeszcze(odpukać)nie testowałem i nie wiem co ma w drzwiach. Poza tym, jeśli wzmocnienia były od np. 1980-go do 1995-go to nie skłamię mówiąc że wiem iż były od 1992-go bo już wtedy były :mrgreen:

Opublikowano
To kup sobie czołg :D

Gdyby tylko istniała możliwość poruszania się pojazdami gąsiennicowymi po asfalcie,na pewno już bym jakiegoś pancerniaka posiadał :norty: Póki co moje kolejne auta są dość "toporne" i w miarę bezpieczne (frontera,cherokee,"3" coupe no i teraz "5"). Mam w rodzinie kilkanaście przeróżnych samochodów, kilkanaście po znajomych i mniej więcej wiem czym jeździć żeby nie dać się rozjechać. A e34 kupiłem tylko dlatego że widziałem i naprawiałem takie auto (mojego kumpla) po dzwonie z Peugeotem 306 i Mercem A klasą - w e34 naprawa po dość poważnej kolizji polegała na wymianie zderzaka,,błotnika,lamp przednich i atrapy, natomiast plastikowy(!) Merc i Peugeot poszły na żyletki.

Swoją wiedzę na temat dokładnej konstrukcji opieram na tym co przeczytam lub poznam w praktyce. Swojej buni jeszcze(odpukać)nie testowałem i nie wiem co ma w drzwiach...

Ja też wiedzę opieram o to co przeczytam i o to co stwierdzę organoleptycznie i też jeszcze nie "testowałem" tego auta na dzwonową wytrzymałość i wolałbym jak najdłużej jeszcze nie sprawdzać :norty:

http://www.autocentrum.pl/gfx/awc/petrolicons/1999768810_1.gif

Pozdrawiam

Opublikowano

ja w listopadzie wjechalem w tyl peugeota 407sw. auto ofiary dosc mocno potluczone, tj. zderzak, klapa i lampy.

a u mnie skonczylo sie tak:

 

http://img526.imageshack.us/img526/6448/dscf5475w.jpg

 

musialem wymienic maske, lampy, pas przedni, plastiki i potraktowac mlotkiem blotnik. koszt calkowity naprawy to okolo 500zl i po dzwonie ani sladu :)

 

predkosc to okolo 30km/h

 

jedyne nad czym sie zastanawiam, to dlaczego odpadla i pogniotla sie rejestracja, a zderzak i amortyzatory nie byly nawet ruszone :D

Opublikowano

To aprawde ciekawy temat. Strefy zgniotu w obecnych autach... Co to takiego? Tylko tyłe ze elementy z przodu i tyłu pochłaniają energie w sposob kontrolowany. Nie powiedziane że lepszy dla auta. Na pewno w zderzeniu ze scianą bezpieczniejszy dla jadących autem. Co dają jednak strefy zgniotu przy malutkich autkach? Nic tym bardziej przy zderzeniu z np polonezem ktory jesli nie jest zgnity to jest jak czołg i nawet e34 rozłoży na łopatki.

Wzmocnienia w drzwiach? E34 też ma. Takie same jak jak wiekszosc obecnych aut. To w zasadzie parodia a poprawa bezpieczenstwa. Ot blaszka...Na marginesie w celice wer. Usa mialem wzmocnienia. 8 stalowych rur spawanych ze soba. Drzwi nie szło zdjąc samemu a wersja europejska miała tylko płaskowiczek...

http://img842.imageshack.us/img842/1250/arto.png
Opublikowano
Ale myśląc tak trochę logicznie i trochę może samolubnie - kupując auto którym wożę żonę i dzieciaka, mało mnie obchodzi czy ten kto we mnie wjedzie wyjdzie z tego cało(w zasadzie to mam to w ...), bo w końcu to ja i moja rodzina mamy być bezpieczni w moim aucie.

 

Pamiętaj że też nie dokońca jest tak, ze musisz dbac tylko o siebie. Co Ci po tym ze jeździsz pancernym autem chroniącym Ciebie i Twoją rodzinę, jeśli przez jego zbyt sztywną konstrukcję zabijesz kogos w wypadku który spowodujesz, to przez to że Twoje auto nie pochłaniało energii tak jak powinno możesz spędzic reszte życia w więzieniu.

Owszem E34 jest samochodem pancernym, ale wcale to nie oznacza że bezpiecznym...

Byłem świadkiem wypadku na autostradzie w niemczech, gdzie w tył nowego seata w korku wjechało rozpędzone E34.

BMW wyglądało całkiem znośnie, nawet nie straciło jakos specjalnie geometrii, oczywiście poszła maska, lampy, błotniki nawet przednia szyba, ale bmw wyciagali ze środka seata, bo maska bmki kończyła sie na kolumnie kierowniczej seata. Niestety pasażerowie z seata nie dojechali juz nigdzie.

No i najwazniejsze... żadne zabezpieczenia nie zastąpia naszej wyobraźni.

Opublikowano

Pamiętaj że też nie dokońca jest tak, ze musisz dbac tylko o siebie. Co Ci po tym ze jeździsz pancernym autem chroniącym Ciebie i Twoją rodzinę, jeśli przez jego zbyt sztywną konstrukcję zabijesz kogos w wypadku który spowodujesz, to przez to że Twoje auto nie pochłaniało energii tak jak powinno możesz spędzic reszte życia w więzieniu.

 

To są lekko mówiąc bajki :) Konstrukcja auta nie ma nic wspólnego z kwalifikacją czynu i konsekwencjami prawno cywilnymi.

Ale faktycznie jeśli spowodujesz wypadek sąd może skazać Cię na więzienie.

 

PS. Niestety wożę dziecko w godzinach szczytu, jak widze debili wjeżdżających na czerwonym na skrzyżowania to bym sadzał na krzesło elektryczne (dziś byłem świadkiem takiego wypadku). Koleś wyjechał na czerwonym, uderzył w auto, nieszczęśnika odwieziono w ciężkim stanie do szpitala a sprawca (żadnych urazów)z lekkim sercem w wywiadzie w radiu: "no wyjechałem bo mi się spieszyło..." Chciałbym jeździć hummerem H1, gdybym miał go gdzie parkować i głęboko miałbym innych.

http://img842.imageshack.us/img842/1250/arto.png
Opublikowano

Kolego Zerosuper- ja to wszystko o czym piszesz rozumiem i szanuję,ale jeśli miałbym do wyboru:

1. zabić swoją żonę lub dziecko i potem z tym żyć

2. pozbawić życia kogoś innego i (ewentualnie) pójść siedzieć

Zdecydowanie wybrałbym to drugie i dlatego Twoje argumenty,pomimo tego że są po części słuszne nie trafią do mnie ani dziś ani podejrzewam nigdy :wink: Podejrzewam że spora część ludzi myśli podobnie. Po za tym "reszta życia" jak to obficie ująłeś, w przypadku nieumyślnego spowodowania śmierci to raczej jakieś 10-15 lat, a życie rodziny jest bezcenne, przynajmniej dla mnie. Pomijam już to że jestem dość "spokojnym" kierowcą i pomimo tego że parametry mojego auta są dość hmmm... dobre, to nie wykorzystuję jego pełnej mocy ani momentu obrotowego na drogach publicznych,bo to nie miejsce do tego. A z rodziną jadąc to jestem już niemal zawalidrogą (70-80km/h maks) więc raczej w nikogo nie wjadę ze swojej winy- wiesz z rodziną jeździ się trochę inaczej niż samemu,bardziej oszczędnie i uważniej :wink:

 

Widzę że z Kolegą Atonre mamy podobne poglądy w temacie :cool2:

http://www.autocentrum.pl/gfx/awc/petrolicons/1999768810_1.gif

Pozdrawiam

Opublikowano
Chcemy tego samego :cool2: tylko przy spotkaniu obu nasze interesy kolidują :mad2: i stają się przeciwne sobie :duh:. Jednak by wszyscy byli zadowoleni powiem że w razie takiego spotkania wszyscy wysiądą ze swoich aut, popatrzą na swoje autka, wypiszą papierki i pojadą dalej bo przecież nic się nie stało :D
Opublikowano

ja widziałem kiedyś wypadek BMW E34 VS Fiat Panda niestety czołówa czyja wina nie wiem nie obchodziło mnie to przejrzdzałem tylko ... widok jak zastałem był taki że czasami do dziś dnia jadąc autem widzę tą sytuacjie (tak mi się wydaje) BMW przypominało BMW tylko tak jakby przodu nie było (tak jakby odcioł silnik mache i reszte przodu) Fiat natomiast ... poznałem te auto po znaczku i leżącym nieopodal Napisie Panda... Statystyki ? BMW kierowca i pasarzer byli opatrywani (głowy mniemam że walneli w przednią szybe bo były 2 pajączki) ale stali na nogach normalnie 2 dzieci z tyłu całe.. natomias obok czegoś co przypominało samochód (FIATA) leżały 3 worki... (dodam że nie przekraczały 1 metra długości) Po prostu jak to zobaczyłem na pierwszym parkingu się zatrzymałem i stałem 3 godziny żeby dojść do siebie bo wiozłem 4 osoby (Volvem znajomego niby synonim bezpieczeństwa ale się obawiałem). I powiem tak samo jak koledzy wyżej Wole MIEĆ PANCERNE AUTO WRĘCZ CZOŁG I PRZY WYPADKU WOLAŁ BYM ŻEBY WSZYSCY JADĄCY ZE MNĄ BYLI CALI... RESZTA SZCZERZE MÓWIĄC BY MNIE WALIŁA... hehe najlepsze jest to że 2 miechy później 2 dni przed urodzinami swoimi w robocie jechałem Fiatem Pandą i miałem wypadek... a to linki do zdjęć miej więcej zobaczycie co zostało z pandy vs płot betonowy (płyty) przy prędkości 140km/h

 

Zdjęcie 1 : http://img529.imageshack.us/i/p28031010550002.jpg/

Zdjęcie 2 : http://img24.imageshack.us/i/p28031010550003.jpg/

Zdjęcie 3 : http://img836.imageshack.us/i/p28031010560001.jpg/

 

Dodam że Fiat Panda Miał bodajrze 3 gwiazdki w euroenzeape i jest w miare twaardym autem więc jaki wniosek ? Bierz BMW

Grubo albo Wcale...

FWD Is For GAY :P

http://www.youtube.com/user/Pienio21?feature=mhum#p/a

Opublikowano
Kolego Zerosuper- ja to wszystko o czym piszesz rozumiem i szanuję,ale jeśli miałbym do wyboru:

1. zabić swoją żonę lub dziecko i potem z tym żyć

2. pozbawić życia kogoś innego i (ewentualnie) pójść siedzieć

Zdecydowanie wybrałbym to drugie i dlatego Twoje argumenty,pomimo tego że są po części słuszne nie trafią do mnie ani dziś ani podejrzewam nigdy :wink: Podejrzewam że spora część ludzi myśli podobnie. Po za tym "reszta życia" jak to obficie ująłeś, w przypadku nieumyślnego spowodowania śmierci to raczej jakieś 10-15 lat, a życie rodziny jest bezcenne, przynajmniej dla mnie. Pomijam już to że jestem dość "spokojnym" kierowcą i pomimo tego że parametry mojego auta są dość hmmm... dobre, to nie wykorzystuję jego pełnej mocy ani momentu obrotowego na drogach publicznych,bo to nie miejsce do tego. A z rodziną jadąc to jestem już niemal zawalidrogą (70-80km/h maks) więc raczej w nikogo nie wjadę ze swojej winy- wiesz z rodziną jeździ się trochę inaczej niż samemu,bardziej oszczędnie i uważniej :wink:

 

Widzę że z Kolegą Atonre mamy podobne poglądy w temacie :cool2:

 

 

:cool2: :cool2: :cool2: :cool2: :cool2: :cool2: :cool2: :cool2: :cool2:

"Mogę jeździć każdym autem, byle byłoby ze stajni BMW" :D

"W życiu piękne są tylko chwile..."

Opublikowano

Nie pije do kwestii wyboru, co ważniejsze nasi bliscy czy osoby postronne. Ale chodzi mi o to, ze nowoczesne auta skonstruowane są tak aby właśnie strefy zgniotu pochłaniały jak najwięcej energii a nie aby szła ona w pasażerów pojazdów.

Niestety E34 choć pancerne bezpieczne nie jest, właśnie ze względu na twarda i sztywna karoserie, która przy dużej prędkości nie będzie nas chronić a nas zabije.

Ja oczywiście wam życzę jazdy bezwypadkowej, bezpiecznej i bez niespodzianek. Tak aby nasze dywagacje na temat bezpieczeństwa były tylko teoretyczne :D

Opublikowano
wiesz to jest tak że puki nie trafisz na coś (nieważne co czy samochód czy drzewo czy co) co będzie trwardsze od twojego BMW nic nie powinno ci się stać natomiast jeżeli udeżenie lub przeszkoda będzie na tyle solidna by naruszyć konstrukcję wtedy skutki będą masakryczne... to miej więcej na tej zasadzie jak siedzisz w czołgu nie musisz się obawiać goscia z kałachem i masz go w dupie ale jeżeli ten gosciu odłorzy kałacha i wezmie rgp wtedy masz ciepło... sorki za taki przykład ale to najlepiej obrazuje BMW e34 i jego "strefy zgniotu" :wink: :wink:

Grubo albo Wcale...

FWD Is For GAY :P

http://www.youtube.com/user/Pienio21?feature=mhum#p/a

Opublikowano
Wszyscy po części mamy rację, tylko każdy z nas patrzy z innego punktu widzenia. Jeździmy czym jeździmy, jedni z wyboru inni z braku wyboru, jest co jest jeździć trzeba,a jeśli chodzi o sam wypadek to ktoś mądry kiedyś powiedział mi "nie sztuką jest nie spowodować wypadku,sztuką jest w nim nie uczestniczyć". Generalnie najlepiej byłoby żeby nikt w nic ani w nikogo nie wjeżdżał czego sobie i Wam życzę :cool2:

http://www.autocentrum.pl/gfx/awc/petrolicons/1999768810_1.gif

Pozdrawiam

Opublikowano
Powiem wam jedno panowie mili, e34 nie mozna do konca nazwac pancernym autem...racja ze najbardziej odporne jest przy uderzeniu z przodu i tylu, lecz mialaem przypadek ze wpadlem w poslizg przy 40 km/h do rou lewa strona i w rezultacie obie przednie podluznice , zaraz za mocowaniem zawieszenia przedniego, sie wygiely w prawo o jakies 8 cmi na dodatek caly lewy przod podniosl sie do gory o 10 cm... rece mi opadly jak zobaczylem ze piszecie ze pancerne auto... ja juz tak o tym modelu nie mysle. poprostu wiecej sie spodziewalem po e34 ze bardziej bedzie odporne. nic bede musial sie dowiedziec ile wyjdzie mnie naciaganie tych podluznic zeby auto jakos wygladalo. pozdro dla wszystkich wierzacych jeszcze w ten model
Opublikowano
Witam, aż nie chce mi się wierzyć. Sam dwa lata temu w zimę wpadłem do rowu e34 w kombi z czterema osobami, aż tył stanął w górze, prędkość jakieś 50 km/h i nic. Traktor wyciągnął auto i pojechaliśmy dalej. Maska, błotnik i to wszystko, auto jeździ bezproblemowo do dziś. W moje e32 facet wjechał w przód naczepą od ciągnika siodłowego idealnie na wprost cofając, przepchnął auto z jakiś metr na skrzyni P i zupełnie nic, zupełnie nic się nie stało, zderzak złożył się na kołach, potem wrócił. Wydaje mi się, że miałeś to auto już kiedyś uderzone i dlatego się tak pogięło. Może trochę rdza już chwyciła. Różne mogą być przyczyny.
pozdrawiam Bartek
Opublikowano
Powiem wam jedno panowie mili, e34 nie mozna do konca nazwac pancernym autem...racja ze najbardziej odporne jest przy uderzeniu z przodu i tylu, lecz mialaem przypadek ze wpadlem w poslizg przy 40 km/h do rou lewa strona i w rezultacie obie przednie podluznice , zaraz za mocowaniem zawieszenia przedniego, sie wygiely w prawo o jakies 8 cmi na dodatek caly lewy przod podniosl sie do gory o 10 cm... rece mi opadly jak zobaczylem ze piszecie ze pancerne auto... ja juz tak o tym modelu nie mysle. poprostu wiecej sie spodziewalem po e34 ze bardziej bedzie odporne. nic bede musial sie dowiedziec ile wyjdzie mnie naciaganie tych podluznic zeby auto jakos wygladalo. pozdro dla wszystkich wierzacych jeszcze w ten model

 

troche mylisz pojecia kolego. nikt tu nie mowi o tym, ze wylecisz z drogi wpadniesz do rowu, czy tez walniesz w drzewo i nic ci sie z autem nie stanie. chodzi o to, ze w przypadku jakiegos wypadku auto nie zlozy sie w harmonijke, a ty razem z nim.

Opublikowano
Wiem kolego wiem co to strefa zgniotu. pije co do pancernosci tego auta jak koledzy wyzej pisali.poprostu myslalem ze auto wiecej powinno zniesc a napewno nie narobic takiego balaganu przy byle puknieciu w lewy przod

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.