Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam mam silnik 2,5 bez vanosa, mam ciagly brak mocy, czasami sie odmuli, przezwaznie jak jest zimny to dobrze smiga, pojechalem na kompa wyszlo ze sonda lambda, wyminilem (360 sonda +komp 50+wymiana 50= 460 ;(( ) i dalej lipa wkur... na maxa jestem a ten ziom od kompa mowi ze wszystko ok. co robic????? pozdro

 

______

Poprawiłem tytuł tematu. Proszę się stosować do formatu tytułowania wątków obowiązującego w tym dziale. Następnym razem będzie ostrzeżenie. mattiss

Opublikowano
wydaje mi sie ze jakby byla h**owa kompresja to by nie bylo mocy caly czas, a sa przeswity ze jest moc, a nie chce bez sensu wydawac pieniedzy
  • Członkowie klubu
Opublikowano
Sonda mogła być wynikiem nieprawidłowych parametrów innych przyrządów. To, że nie ma błędów nie oznacza, że jest ok. Należy sprawdzić rzeczywiste wskazania czy mieszczą się w ramach danych fabrycznych.

Auto Classic Service - 603975574

BMW Partner

Diagnostyka, mechanika i elektryka BMW

Swapy i indywidualne modyfikacje

AUTOPOMOC

BMW M7 - 1:44.821 Tor Poznań

Opublikowano
Był wielokrotnie poruszany temat błędu sondy lambda. Komputer wywali błąd jeżeli parametry sondy wyjdą poza określony zakres. Fachowcy komputerowcy interpretują go jako uszkodzenie sondy. Także prawdopodobnie wyrzuciłeś niepotrzebnie pieniądze. Mam u siebie też spadki mocy, ale nie są duże. Nie mam teraz czasu na grzebanie w aucie więc na razie jakoś jeżdżę. Ale udało mi się coś znaleźć na forum. Częstym przypadkiem jest uszkodzenie czujnika położenia wału korbowego, lub ekranowanego kabla który łączy go z komputerem. Przy takiej awarii silnik pracuje, ale jest słabszy.
Opublikowano
ponoc wystepuja 2 bledy sondy lambda- 1. adaptacja sondy lambda 2. sonda lambda .Ponoc jak wystepuje pierwszy blad to sa inne mozliwosci tzn. ze nie koniecznie jest uszkodzona sonda , a jak 2. to MUSI byc sonda. (tak mi powiedzial mechanik)
Opublikowano

Czy zmieniło się spalanie przed i po wymianie sondy?

Na sekwencji nie jest podłączana sonda do sterownika lpg ,chyba,że do strojenia ,więc nie ma znaczenia sonda.

Podmień przepływomierz.

Opublikowano
Ale ja nie mowie o gazie, brak mocy odczuwalny jest tak samo na benzynie jak i na gazie. Spalanie jest dalej takie same, wydaje mi sie ze w normie (miasto 16) .Tez tak myslalem ze przeplywomierz, no ale chyba na kompie wyskoczyl by blad przeplywomierza
Opublikowano
błąd sondy lambda:adaptacja poza regulacją nie oznacza uszkodzenia sondy a zapewne źle dobranej mieszanki lub złego spalania w cylindrze. Przepływomierz może zaniżać wartości nie generując błędu... polecam sprawdzenie wartości rzeczywistych podczas jazdy. A ci co zdarli tyle kasy za sonde to :mlotek: i do rowu bo pojęcia 0
Opublikowano
Podepnę się pod temat - mam ten sam objaw w M50B20 - na zimnym silniku (przez prawie całą zimę przy niskich temperaturach na zewnątrz) chodzi elegancko, moc jest odczuwalna. Jak tylko rozgrzeje się do właściwej temperatury (szczególnie w obecnym czasie, gdy na dworze zdecydowanie cieplej), spada moc o dobre 30% - 40%... Na komputerze brak jakichkolwiek błędów. Dodatkowo przy braku mocy, po rozgrzaniu auto lubi szarpnąć delikatnie i zadławić się przy ruszaniu np spod świateł... Pozdr!
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano
mam dokładnie ten sam objaw......oco kaman !!!!!
http://imageshack.us/a/img850/9757/z1i.gif
Opublikowano
Ja podobne objawy miałem w innym moim aucie Mazda 323 1.5 16V. Na zimnym silniku auto chodziło jak rakieta lecz jak już się silnik zagrzał to inna historia. Też kombinowałem z lambdą bez skutku. W serwisie chcieli mi zatrzymać auto na testy na około tydzień i szacowany koszt naprawy 800 zł. Okazało się potem gdy przysiedliśmy z kumplem przy browarku że winnym temu wszystkiemu jest czujnik temperatury silnika. Koszt naprawy 25 zeta plus 11 zeta czteropak. I zaznaczam, że na kompie nie było błędów. Teraz mam ten sam objaw w aucie żony Audi A4, tylko w tym aucie jest troszeczkę inaczej. Niedość że jak jest ciepły to nie jeżdzi tak jak powinien (Mały Osiołek) to jeszcze ma problem z zapaleniem na ciepłym silniku. Tak więc radziłbym posprawdzać czujniki temperatury silnika (przynajmniej w moim przypadku tak było)
Opublikowano
mialem 525 i bylo to samo jedzilem na regulacje gazu itp wymiana sondy tez byla a okazalo sie ze w przeplywce zaciela sie klapka i caly czas byla zamknieta przez co samochod poprostu nie dostaje powietrza ;) zobacz jak chodzi z wyjata przeplywka... jezeli to bedzie to nowa przeplywka lub jakis inny sposob malego majsterkowicza :)
Opublikowano
niestety w przepływkach m50/m52 nie ma klapek,są tylko sensory
http://imageshack.us/a/img850/9757/z1i.gif
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
ktos cos o tym powinien wiedziec skoro az tyle osob ma te same objawy (ja rowniez), aczkolwiek u mnie kompresja wykazala co glownie jest nie tak i nie zamierzam z obecnym silnikiem nic robic, po prostu bede zmianiac motor i tyle, na poczatek tym co maja ten sam problem sugerowalbym sprawdzenie kompresji, skoro i ja i DjAquaz mamy ten sam objaw przy kiepskiej kompresji, to moze wlasnie ona jest za to odpowiedzialna, zmierzcie kompresje i dajcie znac, wtedy bedziemy wiedziec cos wiecej!!
Opublikowano

Ja już zamierzam strokera wsadzić więc zabrałem się za kompletowanie częśći :roll:,

 

Wyczytałem że może być jeszcze zatkany Katalizator. W sumie jak podgazuje to słychać dość głośno wydech z przodu takie charcznie...czy przypadkiem nie powinien być cichy przód wydechu??????

http://imageshack.us/a/img850/9757/z1i.gif
  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

A ja koledzy wymieniłem sonde i byłem na regulacji gazu po wymianie i dalej wydaje mi sie że za dużo pali.

Ale na katalizatorze i pierwszym tłumiku jest jeszcze rok produkcji.

I na dniach będe wymieniał kata i włoże na jego miejsce tłumik i końcowy też wymienie od razu.

Powiedzcie mi czy mimo tych wymian i regulacji dalej może dużo palić przez tego 13-to letniego kata................ :(

Doradzcie coś......................

Opublikowano

brak mocy po rozgrzaniu spowodowany brakiem kompresji- BZDURA!!! (chyba ze się zaciera po rozgrzaniu :wink: ) O rany, jak nie wiadomo do czego się przyczepić to najlepiej palnąć jakaś głupotę.

Z praw fizyki wychodzi ze to zimne elementy silnika słabiej przylegają do siebie i kompresja na zimnym silniku jest mniejsza(zjawisko rozszerzalności cieplnej). Chyba że zalany Selektolem :lol:

Kompresja na zimnym silniku może trzymać na pierścieniach zgarniających (?), ale po rozgrzaniu gdy olej jest rzadki będzie przepływał miedzy pierścieniem a cylindrem i zostawał na ściance, efektownie zasłaniając drogę za samochodem niebieskim dymem.

 

Moim zdaniem brak mocy po rozgrzaniu silnika spowodowany jest przepuszczającym Vanosem. Zimny olej jest gęstszy i nie ucieka go dużo przez uszczelnienia w Vanosie. Gorący, rzadki przelatuje jak woda, psując charakterystykę silnika, działającym w cały świat Vanosem.

 

Tyle ode mnie, jeżeli problem nie bedzie tkwił w elektrycznej części silnika to myślę ze mechanicznie winny jest Vanos który zuboża lub wzbogaca mieszankę (czas otwarcia zaworów ssących) bez jakiejkolwiek kontroli pokazując błędy sondy lambda.

Opublikowano

A co myślicie o tym moim 13-to letnim katalizatorze czy nadaje się do wymiany bez dwuch zdań.

Bo wymieniłem już sonde i regulowałem gaz po regulacji ale nadal ma większe spalanie niż wcześniej.

Doradzcie coś prosze.................... :(

Opublikowano
Może załóż węższe oponki? Albo sprawdź przynajmniej jakie ciśnienie masz w oponach. Zobacz czy nie trzymają na którymś kole klocki. Może łożysko już w którymś kole "trzyma".
Opublikowano

Ciśnienie w oponach mam w normie bo kontroluje na bieżąco.

Opony mam 185/65/15 to chyba nie za szerokie.

Czyli co radzisz kolego nie ruszać katalizatora skoro taki stary............... :(

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.