Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
mam takie pytanko, mianowicie planuje kupic bmw e34. wlasciciel nie placil ponad rok ubezpieczenia ani nie podbilk przegladu. i w umowie chcialby podac date sprzed roku. i teraz pytanie: jak wygladalaby sprawa rejestracji, skoro umowa bylaby "niby" sprzed roku? czy nie byloby jakichs komplikacji, lub dodatkowych kosztow? (wlasciciel nie posiadalk znizek ubezpieczeniowych, lecz ja posiadam, i pytanie czy bd musial zaplacic ubezpieczenie za zalegly rok wg moich czy jego znizek?)
Opublikowano
temu gosciowi tez to falszerstwo by za duzo nie dalo, wiec nie rozumiem tej kombinacji

No właśnie dałoby, bo za cały okres nieopłacania OC odpowiadałby kupujący, którego (w razie namierzenia) ścigałby UFG...

Opublikowano

obie strony sa odpowiedzialen za zaplate, z tym ze kupujacy jest w pelni odpowiedzialny za zaplate od dnia powiadomienia ubezpieczyciela o zbyciu pojazdu i jesli platnosc raty byla wczesniej niz powiadomienie (a skoro 'ponad rok' to napewno) to zapisanie umowy wstecznej nic nie zmieni w tej kwestii, bo ubezpieczyciel nie zostanie powiadomiony z data rzekomej sprzedazy chyba ze wsiada w machine czasu.

 

moze sie mysle, ale podobne wnioski chyba wynikaja np. z tego http://www.rzu.gov.pl/skargi/najczestsze-problemy/Obowiazek_zaplaty_skladki_lub_jej_kolejnej_raty_po_zbyciu_pojazdu_w_ubezpieczeniu_OC_posiadaczy_pojazdw_mechanicznych__54

 

kolejna sprawa to OC dostaniesz kare.

jaka kare? sa odsetki karne, ktore akurat sa smiesznie male. a sprawe nieposiadania oc zajmuje sie ufg, ktore nie musi zostac wcale powiadomione, chyba ze np koles wpadl na kontroli policyjnej i juz ufg sie do niego upomnialo o wyjasnienie.

 

ubezpieczenie za zalegly rok wg moich czy jego znizek?

stawka jest okreslana przy zawiazywaniu badz przedluzeniu umowy.

 

tak czy siak to jakas smierdzaca kombinacja, z ktorej nabywca korzysci napewno nie osiagnie, wiec po co kombinowac z nieznajomym? lepiej kupic na wlasciwa date a niech pajac sie sam buja ze swoimi zaleglosciami.

Opublikowano
nie mowiac juz o innych problemach jakie moglbys miec Ty.. np odpowiedzialnosc za fotki;)
Opublikowano

Zalew, co do odpowiedzialności za odprowadzenie składek - nie mylisz się. Ale jak sam zauważyłeś, do momentu powiadomienia odpowiadają obaj - i zbywca, i nabywca pojazdu, więc nikt nie wie, kogo ubezpieczyciel pozwie w takiej sytuacji - może pozwać albo jednego, albo drugiego, a nawet obu naraz bo za zapłatę składki odpowiadają oni solidarnie.

Ale opłata naliczana przez UFG nie jest już wcale taka mała. Na forum, kilka(naście) wątków niżej jest wątek kolegi, do którego UFG się dopieprzył po 3 latach od sprzedaży auta... Nie wiadomo jak i skąd...

 

Chory pomysł z pisaniem umowy z datą wsteczną.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Przecież jak ktoś sprzedaje auto z ważnym OC (a tak by było w przypadku napisania umowy wstecznej) to ma w d... co się dzieje dalej z OC. OC przechodzi na nabywcę i sprzedawca nic nie musi zgłaszać. To nabywca musi już pilnować zapłaty składki i jeżeli jej nie opłaci to odpowiada za to. Nawet jak po np. roku ubezpieczyciel stwierdzi, że ktoś nie przedłużył polisy na OC (bo np sprzedał auto za granicę lub agent ubezpieczeniowy nie dopilnował i nie poinformował firmy ubezpieczeniowej o zmianie na inną) to wystarczy dostarczyć im umowę/fakturę sprzedaży i sprawa załatwiona. Więc koleś dobrze główkował ale nie wiem czy znajdzie takiego frajera co na to pójdzie. :)

 

Co do Funduszu Gwarancyjnego, to wcale nie musi policja nikogo zatrzymać itd. Mają prawdopodobnie dane z ubezpieczalni, może wyrywkowo sprawdzają auta, nie wiem. Oczywiście można mieć szczęście ale można i go nie mieć a maksymalna kara to 1800 zł o ile pamiętam za przekroczenie terminu o ponad 2 tyg.

Opublikowano
Przecież jak ktoś sprzedaje auto z ważnym OC (a tak by było w przypadku napisania umowy wstecznej) to ma w d... co się dzieje dalej z OC. OC przechodzi na nabywcę i sprzedawca nic nie musi zgłaszać. To nabywca musi już pilnować zapłaty składki i jeżeli jej nie opłaci to odpowiada za to. Nawet jak po np. roku ubezpieczyciel stwierdzi, że ktoś nie przedłużył polisy na OC (bo np sprzedał auto za granicę lub agent ubezpieczeniowy nie dopilnował i nie poinformował firmy ubezpieczeniowej o zmianie na inną) to wystarczy dostarczyć im umowę/fakturę sprzedaży i sprawa załatwiona. Więc koleś dobrze główkował ale nie wiem czy znajdzie takiego frajera co na to pójdzie. :)

 

Co do Funduszu Gwarancyjnego, to wcale nie musi policja nikogo zatrzymać itd. Mają prawdopodobnie dane z ubezpieczalni, może wyrywkowo sprawdzają auta, nie wiem. Oczywiście można mieć szczęście ale można i go nie mieć a maksymalna kara to 1800 zł o ile pamiętam za przekroczenie terminu o ponad 2 tyg.

Przede wszystkim nie wiemy, czy tu nie było OC czy nie była tylko płacona składka.

OC przechodzi na nabywcę, ale zbywca ma obowiązek zgłosić ubezpieczycielowi fakt zbycia pojazdu oraz przekazać mu dane nabywcy w terminie 30 dni od zbycia. Zbywca pojazdu mechanicznego ponosi wraz z nabywcą odpowiedzialność solidarną wobec zakładu ubezpieczeń za zapłatę składki ubezpieczeniowej należnej zakładowi ubezpieczeń za okres do dnia powiadomienia zakładu ubezpieczeń. Jakby co - art. 32 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Przytoczony zresztą w artykule, do którego link wkleił Zalew.

Opłata dla UFG to równowartość 500 E (za samochody osobowe). Jeśli pojazd pozostawał bez ubezpieczenia przez nie dłużej niz 3 dni - posiadacz jest obowiązany do zapłaty 20 % opłaty, jeżeli ten okres wynosił do 14 dni - 50 % opłaty, powyżej 14 dni - 100 % opłaty.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.