Skocz do zawartości

Nowe prawo, mandat już za 1 km/h ponad normę!?


Rekomendowane odpowiedzi

czyli jak to durne eurotuskomózgotłuki kręcą na siebie bat w najbliższych wyborach parlamentarnych i prezydenckich :roll2: :roll2: :roll2:

 

Nowe prawo, mandat już za 1 km/h ponad normę

"Polska" informuje, że Senat prawdopodobnie zaostrzy przepisy dotyczące przestrzegania prędkości. Ma też ograniczyć immunitet dla parlamentarzystów, sędziów oraz dyplomatów.

Głosowanie już dzisiaj, a według ustaleń gazety, restrykcyjne prawo zostanie przyjęte. Zgodnie z propozycją, mandat w wysokości 50 złotych zapłaci ten kierowca, który przekroczy prędkość nawet o jeden kilometr na godzinę. Senatorowie obniżyli jednocześnie pułap niektórych mandatów. Na przykład za jazdę szybszą od dozwolonej o 30 kilometrów szofer zapłaci już nie 400, jak chciał Sejm, a 300 złotych.

Nowych przepisów bać się mogą parlamentarzyści, sędziowie i dyplomaci. Senatorowie nie chcą pozwolić, by piraci drogowi z immunitetem wykręcali się od odpowiedzialności za łamanie przepisów drogowych. Jeżeli tylko zostaną złapani na zbyt szybkiej jeździe lub innym wykroczeniu, dostaną mandat.

 

Ustawa ma wejść w życie w połowie roku, gdy zakończy się budowa centrum automatycznego zarządzania fotoradarami. Kary za prędkość będzie naliczał komputer na podstawie zdjęć, z których sam odczyta dane rejestracyjne pojazdu. Wezwanie do zapłaty automatycznie wyśle właścicielom samochodów. Centrum będzie działało przy Głównym Inspektoracie Transportu Drogowego.

 

 

http://wiadomosci.onet.pl/1936892,11,item.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To niestety konieczność mi też się to nie podoba no ale jak debile jeżdżą po 120-130 w terenie zabudowanym to co zrobić. Teraz jak palant dostanie madnat 1500 to się zesmarka.

 

Ostatnio przez miejscowość obok jechał taksiarz miał około 140/50 w terenie zabudowanym (to tutaj norma mogę nagrać kilka filmów i wstawić w wolnej chwili), droga nowiutka i prosta około 1500m niestety było ślisko facet zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Gdyby nie drzewa tam rosnące to by wjechał znajomemu do domu :duh: . Samochód stanął w ogniu płomienie na kilka metrów do góry ale się fajczyło :lol: => biedny palant spłoną żywcem - jednego mniej ale końca nie widać :duh:

 

Na fotoradar w tym miejscu pieniędzy brak są tylko znaki teren zabudowany. I co teraz są różne pomysły np. zniszczenie drogi pługiem co 500m tak żeby były dziury to chyba najskuteczniejszy sposób. Policja może tylko wnioskować o fotoradar :mrgreen:

 

Trzeba sadzić drzewa w bezpośrednim sąsiedztwie drogi i niestety droga będzie pewnie uszkodzona żeby jakoś się bronić przed mordercami i samobójcami.

 

Powinna wejść ustawa (podobno zbierają podpisy), żeby takich debili traktować jako morderców czyli nie będzie już nieumyślnego spowodowania śmierci a jazda z nadmierną prędkością w terenie zabudowanym to będzie usiłowanie morderstwa pomysł fajny ale czy przed wyborami go podejmą nie wiadomo.

 

ŚMIERĆ PIRATOM!

Wyłącz światła w dzień - wróć do normalności !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest też druga strona medalu w kwestii wprowadzenia drakońskich mandatów i niekarania punktami za wykroczenie zarejestrowane przez fotoradar - znam gościa, który tylko czeka na nową ustawę (normalnie miałby już zabrane prawko, ale skierował sprawy do sądu nie przyjmując mandatów i czeka na rozprawy - w związku z tym, że jeśli zmieni się ustawa w trakcie postępowania - stosuje sie wobec sprawcy ustawę względniejszą - a w tym przypadku kara pieniężna jest mniej dotkliwa aniżeli zatrzymanie prawa jazdy) - więc jeśli plan się powiedzie zapłaci 7000 czy 8000 pln i będzie miał problem z głowy - a ze swoimi zarobkami może sobie na taki krok pozwolić.

Prawo jest sztuką dobra i słuszności ;)


Moje BMW: F32 420d '14, E87 116i '07, a ponadto: F10 520xd '16, F20 118i '15 , X1 sdrive18i '12.

poprzednie: E61 520dT '08, E90 318i '10, E91 318d '07, E87 116i '05, E39 520i '00, E36 318i '93, E34 530i '89, E30 316 '86.



Moja przygoda z BMW od 1990r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To niestety konieczność mi też się to nie podoba no ale jak debile jeżdżą po 120-130 w terenie zabudowanym to co zrobić. Teraz jak palant dostanie madnat 1500 to się zesmarka.

 

Ostatnio przez miejscowość obok jechał taksiarz miał około 140/50 w terenie zabudowanym (to tutaj norma mogę nagrać kilka filmów i wstawić w wolnej chwili), droga nowiutka i prosta około 1500m niestety było ślisko facet zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Gdyby nie drzewa tam rosnące to by wjechał znajomemu do domu :duh: . Samochód stanął w ogniu płomienie na kilka metrów do góry ale się fajczyło :lol: => biedny palant spłoną żywcem - jednego mniej ale końca nie widać :duh:

 

Na fotoradar w tym miejscu pieniędzy brak są tylko znaki teren zabudowany. I co teraz są różne pomysły np. zniszczenie drogi pługiem co 500m tak żeby były dziury to chyba najskuteczniejszy sposób. Policja może tylko wnioskować o fotoradar :mrgreen:

 

Trzeba sadzić drzewa w bezpośrednim sąsiedztwie drogi i niestety droga będzie pewnie uszkodzona żeby jakoś się bronić przed mordercami i samobójcami.

 

Powinna wejść ustawa (podobno zbierają podpisy), żeby takich debili traktować jako morderców czyli nie będzie już nieumyślnego spowodowania śmierci a jazda z nadmierną prędkością w terenie zabudowanym to będzie usiłowanie morderstwa pomysł fajny ale czy przed wyborami go podejmą nie wiadomo.

 

ŚMIERĆ PIRATOM!

 

Dobrze sie czujesz?

QUATTRO

Diesel ? No thanks....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To niestety konieczność mi też się to nie podoba no ale jak debile jeżdżą po 120-130 w terenie zabudowanym to co zrobić. Teraz jak palant dostanie madnat 1500 to się zesmarka.

 

Ostatnio przez miejscowość obok jechał taksiarz miał około 140/50 w terenie zabudowanym (to tutaj norma mogę nagrać kilka filmów i wstawić w wolnej chwili), droga nowiutka i prosta około 1500m niestety było ślisko facet zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Gdyby nie drzewa tam rosnące to by wjechał znajomemu do domu :duh: . Samochód stanął w ogniu płomienie na kilka metrów do góry ale się fajczyło :lol: => biedny palant spłoną żywcem - jednego mniej ale końca nie widać :duh:

 

Na fotoradar w tym miejscu pieniędzy brak są tylko znaki teren zabudowany. I co teraz są różne pomysły np. zniszczenie drogi pługiem co 500m tak żeby były dziury to chyba najskuteczniejszy sposób. Policja może tylko wnioskować o fotoradar :mrgreen:

 

Trzeba sadzić drzewa w bezpośrednim sąsiedztwie drogi i niestety droga będzie pewnie uszkodzona żeby jakoś się bronić przed mordercami i samobójcami.

 

Powinna wejść ustawa (podobno zbierają podpisy), żeby takich debili traktować jako morderców czyli nie będzie już nieumyślnego spowodowania śmierci a jazda z nadmierną prędkością w terenie zabudowanym to będzie usiłowanie morderstwa pomysł fajny ale czy przed wyborami go podejmą nie wiadomo.

 

ŚMIERĆ PIRATOM!

 

Dobrze sie czujesz?

 

o tym samym pomyślałem.

 

Nadmierna prędkość nie zawsze idze w parze z głupotą. Są odcinki gdzie można przycisnąć 100-150 w terenie zabudowanym a stoją tam ograniczenia 50. Ja nie widzę potrzeby jazdy 50 na czteropasmówce która łączy osiedla a wokół niej są łąki i ani jednej żywej duszy.

 

Wczoraj jechałem prawym pasem jakąś 100 , na lewym przedemną pędził mercedes, wymijał wszystko co się dało i robił gwałtowne manewry, rozumiem koleś się spieszył co i nie raz mi się zdarzyło. W pewnym momencie przed nim pojawiło się kilka aut które jechały bardzo wolno ( lewym pasem gdy prawy był wolny ) , chłop zaczął zmieniać pas na lewy prosto pod moje koła aż musiałem hamować z piskiem i kilka cm zabrakło abym mu wjechał w tyłek.

Tak sobie analizowałem tę sytuację, czyja była wina ?

1. moja bo jechałem 100 w terenie zabudowanym ( 70 ogranicznie, obwodówka )

2. mercedesa, bo nie upewnił się że ma wolny pas.

3. aut które jechały wolno lewym pasem choć prawy był wolny.

 

Mnie nie boli że typ prawie rozwalił mi auto, bardziej wściekam się na tych pacanów którzy wiecznie blokują lewy pas. Gdyby nauczyli się jeździć to nie dochodziłoby do takich niebezpiecznych sytuacji na drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To niestety konieczność mi też się to nie podoba no ale jak debile jeżdżą po 120-130 w terenie zabudowanym to co zrobić. Teraz jak palant dostanie madnat 1500 to się zesmarka.

 

Ostatnio przez miejscowość obok jechał taksiarz miał około 140/50 w terenie zabudowanym (to tutaj norma mogę nagrać kilka filmów i wstawić w wolnej chwili), droga nowiutka i prosta około 1500m niestety było ślisko facet zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Gdyby nie drzewa tam rosnące to by wjechał znajomemu do domu :duh: . Samochód stanął w ogniu płomienie na kilka metrów do góry ale się fajczyło :lol: => biedny palant spłoną żywcem - jednego mniej ale końca nie widać :duh:

 

Na fotoradar w tym miejscu pieniędzy brak są tylko znaki teren zabudowany. I co teraz są różne pomysły np. zniszczenie drogi pługiem co 500m tak żeby były dziury to chyba najskuteczniejszy sposób. Policja może tylko wnioskować o fotoradar :mrgreen:

 

Trzeba sadzić drzewa w bezpośrednim sąsiedztwie drogi i niestety droga będzie pewnie uszkodzona żeby jakoś się bronić przed mordercami i samobójcami.

 

Powinna wejść ustawa (podobno zbierają podpisy), żeby takich debili traktować jako morderców czyli nie będzie już nieumyślnego spowodowania śmierci a jazda z nadmierną prędkością w terenie zabudowanym to będzie usiłowanie morderstwa pomysł fajny ale czy przed wyborami go podejmą nie wiadomo.

 

ŚMIERĆ PIRATOM!

 

Dobrze sie czujesz?

 

o tym samym pomyślałem.

 

Nadmierna prędkość nie zawsze idze w parze z głupotą. Są odcinki gdzie można przycisnąć 100-150 w terenie zabudowanym a stoją tam ograniczenia 50. Ja nie widzę potrzeby jazdy 50 na czteropasmówce która łączy osiedla a wokół niej są łąki i ani jednej żywej duszy.

 

Wczoraj jechałem prawym pasem jakąś 100 , na lewym przedemną pędził mercedes, wymijał wszystko co się dało i robił gwałtowne manewry, rozumiem koleś się spieszył co i nie raz mi się zdarzyło. W pewnym momencie przed nim pojawiło się kilka aut które jechały bardzo wolno ( lewym pasem gdy prawy był wolny ) , chłop zaczął zmieniać pas na lewy prosto pod moje koła aż musiałem hamować z piskiem i kilka cm zabrakło abym mu wjechał w tyłek.

Tak sobie analizowałem tę sytuację, czyja była wina ?

1. moja bo jechałem 100 w terenie zabudowanym ( 70 ogranicznie, obwodówka )

2. mercedesa, bo nie upewnił się że ma wolny pas.

3. aut które jechały wolno lewym pasem choć prawy był wolny.

 

Mnie nie boli że typ prawie rozwalił mi auto, bardziej wściekam się na tych pacanów którzy wiecznie blokują lewy pas. Gdyby nauczyli się jeździć to nie dochodziłoby do takich niebezpiecznych sytuacji na drodze.

 

 

Myślę, że takie wywody powinno zacząć się od tego, że należy jeździć zgodnie z przepisami, a w każdym razie nie łamać ich w rażący sposób - nie powiem, że sam jestem święty bo też zdarza mi się popełniać wykrocznia - za co nawet byłem ukarany dwukrotnie przez policję - nie mam o to pretensji. Nagminne ignorowanie znaków i tworzenie swojego alternatywnego świata kończy się prędzej czy później tak jak w przypadku Zientarskiego, auobusu z pilegrzymami, czy dzisiejszego wypadku w Świdnicy.

Po drugie nasze drogi są jakie są i trzeba zachować umiar - a nie pędzić 150 w terenie zabudowanym - warto sobie zdać konsekwencje takiego potępowania - najmniejszy TWój błąd=odpowiedzialność karna.

Po trzecie policzcie sobie ile tak naprawdę czasu można zaoszczędzić w Polskich warunkach łamiąc przepisy i jadąc na zlamanie karku - już wiele razy zauważyłem ciekawe zjawisko - na trasie jestem wyprzedzany przez gościa, któremu ewidentnie sie spieszy...jedzie "na złamanie karku". Ja jadę swoim tempem 110-120 (piszę o trasie Kraków - Rzeszów) nie wyprzedzając w sposób ryzykowny - najczęściej czekam na dwupasmową "mijankę" - po czym w najbliższej miejscowości i tak spotykamy sie na światłach...i tak w każdej miejscowości...jest ewentualnie 3-4 samochody przede mną...więc ile na 100-200km jest w stanie zaoszczędzić? 15-20min? Czy to aż tak wiele? Biorąc pod uwagę fakt, że za przekroczenie prędkości o 20km/h jest mandat 200pln to musiałby zarabiać ponad 800pln na godzinę żeby taka jazda mu sie opłaciła z ekonomicznego punktu widzenia. Drugi podobny przykład - wracałem kiedyś z wakacji ze znajomym - jemu w aucie padło turbo więc jechał naprawdę ślamazarnie - ja jechałem wtedy raczej szybko...bo już późno i blisko do domu - na odcinku 300km byłem 30 minut szybciej niż on...

Pozdrawiam i poddaję temat do przemyślenia

 

PS. a szybko dla przyjemności to sobie śmigam na wakacjach w Niemczech :)

Prawo jest sztuką dobra i słuszności ;)


Moje BMW: F32 420d '14, E87 116i '07, a ponadto: F10 520xd '16, F20 118i '15 , X1 sdrive18i '12.

poprzednie: E61 520dT '08, E90 318i '10, E91 318d '07, E87 116i '05, E39 520i '00, E36 318i '93, E34 530i '89, E30 316 '86.



Moja przygoda z BMW od 1990r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Myślę, że takie wywody powinno zacząć się od tego, że należy jeździć zgodnie z przepisami, a w każdym razie nie łamać ich w rażący sposób - nie powiem, że sam jestem święty bo też zdarza mi się popełniać wykrocznia - za co nawet byłem ukarany dwukrotnie przez policję - nie mam o to pretensji. Nagminne ignorowanie znaków i tworzenie swojego alternatywnego świata kończy się prędzej czy później tak jak w przypadku Zientarskiego, auobusu z pilegrzymami, czy dzisiejszego wypadku w Świdnicy.

Po drugie nasze drogi są jakie są i trzeba zachować umiar - a nie pędzić 150 w terenie zabudowanym - warto sobie zdać konsekwencje takiego potępowania - najmniejszy TWój błąd=odpowiedzialność karna.

Po trzecie policzcie sobie ile tak naprawdę czasu można zaoszczędzić w Polskich warunkach łamiąc przepisy i jadąc na zlamanie karku - już wiele razy zauważyłem ciekawe zjawisko - na trasie jestem wyprzedzany przez gościa, któremu ewidentnie sie spieszy...jedzie "na złamanie karku". Ja jadę swoim tempem 110-120 (piszę o trasie Kraków - Rzeszów) nie wyprzedzając w sposób ryzykowny - najczęściej czekam na dwupasmową "mijankę" - po czym w najbliższej miejscowości i tak spotykamy sie na światłach...i tak w każdej miejscowości...jest ewentualnie 3-4 samochody przede mną...więc ile na 100-200km jest w stanie zaoszczędzić? 15-20min? Czy to aż tak wiele? Biorąc pod uwagę fakt, że za przekroczenie prędkości o 20km/h jest mandat 200pln to musiałby zarabiać ponad 800pln na godzinę żeby taka jazda mu sie opłaciła z ekonomicznego punktu widzenia. Drugi podobny przykład - wracałem kiedyś z wakacji ze znajomym - jemu w aucie padło turbo więc jechał naprawdę ślamazarnie - ja jechałem wtedy raczej szybko...bo już późno i blisko do domu - na odcinku 300km byłem 30 minut szybciej niż on...

Pozdrawiam i poddaję temat do przemyślenia

 

PS. a szybko dla przyjemności to sobie śmigam na wakacjach w Niemczech :)

 

Twoje argumenty są dobre jeśli ktoś się spieszy, kiedyś też liczyłem ile zaoszczędzę pędząc 180 zamiast 120 i lepiej było nie ryzykować i jechać 120 a dojechać do celu 30m później.

 

Gdyby chodziło o spieszenie się to pewnie ganiałbym po miescie 50 a poza miastem 90, rzecz w tym że ja poprostu lubię szybko jeździć. Zawsze staram się dobierać warunki na drodze do prędkości tak więc do Zientarskiego mi daleko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze sie czujesz?

A co lubisz przekraczać prędkość w zabudowanym? To zapraszam do nas ludzie są tak zdesperowani, że napewno cały nie wyjdziesz :8)

 

Widzisz to jest igranie z cudzym życiem, że się Tobie śpieszy to nikogo nie obchodzi a ludzie mają prawo się bronić. Zatrzymanie kilku palantów i wkopanie im trochę pomaga ale nie rozwiązuje problemu.

 

W tej miejscowości ktoś wpadł na pomysł i chyba rozwiążą problem narazie zgodnie z prawem. Nie ma pieniędzy na fotoradar ale ten prosty odcinek drogi pozwala na parkowanie na poboczu więc kilku zadeklarowało się, że kupią 3 polonezy ze szrotu i poprostu je zaparkują na poboczu tak żeby połowa samochodu stała na asfalcie => rezultaty już są bo jeden poldek już stoi a samochody muszą się prawie zatrzymać żeby ominąć przeszkodę

 

normalnie genialne

 

średnia prędkość zmniejszyła się ze 120-140 do 30 w tym miejscu.

 

ŚMIERĆ PIRATOM!

Wyłącz światła w dzień - wróć do normalności !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z greg523 mam podobne odczucia, ktos kto szaleje na trasie, przy wjedzie do miasta bedzie tylko pare aut przede mną, wiec to sie po prostu nie opłaca. Na mojej trasie, codzienny dojazd do pracy, jezdza zawsze ''sami swoji'' rownym tempem, ale zdarza sie czasem jakiś sprinter, ktory i tak nie zniknie mi z zasiegu wzroku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też najczęściej jeśli przekraczam prędkość to robię to dla przyjemności - bo poprostu lubię to - niemniej we wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek - tak by zaspakajaniem własnych przyjemności nie zagrozić innym:) a co do jazdy 150km/h w terenie zabudowanym to oprócz poczucia praworządności i takich tam każdy człowiek powinien mieć odrobinę empatii - piszecie, że ktoś się spieszy więc jedzie 100 czy 150 przez miasteczko - ale postawcie się na miejscu mieszkańców - czy TY osobiście chciałbyś, żeby w trakcie spaceru po gazetę przemykały obok Ciebie auta z prędkością 150km/h (a często w polskich realiach tak jest) - ponadto tak pędzące auto jest głośne jak cholera - co też dla miejscowych nie jest powodem do radości. Osobiście jeśli jadę szybko to tylko poza terenem zabudowanym - w terenie zabudowanym staram się jechać rozsądnie i nie przekraczać 80.

Generalnie stan naszych dróg jest fatalny - ale nie pogarszajmy sytuacji na nich dzikimi obyczajami... [/b]

Prawo jest sztuką dobra i słuszności ;)


Moje BMW: F32 420d '14, E87 116i '07, a ponadto: F10 520xd '16, F20 118i '15 , X1 sdrive18i '12.

poprzednie: E61 520dT '08, E90 318i '10, E91 318d '07, E87 116i '05, E39 520i '00, E36 318i '93, E34 530i '89, E30 316 '86.



Moja przygoda z BMW od 1990r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staram się przestrzegać przepiosów z rozsądkiem, w terenie zabudowanym z reguły nie przekraczam 70 :)

Ale zdarzyła się pare razy nieodpowiedzialna pogoń za adrenaliną swięty nie jestem. :twisted: :twisted: :twisted: W miejscach :D odpowiednich oczywiście :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówimy o jeździ w dzień czy w nocy ? Bo to duża różnica. Wystarczy w Warszawie zobaczyć jak się różni jazda kierowców w dzień i w nocy. W dzień nie ma co szaleć bo i tak zaraz stoi się na światłach , ale i tak mało kto jedzie 50km/h nawet w centrum.

 

Może gdybym jeździł autem które ma 20 lat to czułbym róźnicę przy jeździe 100 a 150km/h , ale nawet w poprzednim E39 tego nie czułem a auto po wciśnięciu pedału gazu zaraz miało tę prędkość. Ale nie piszę tu o jeździe w środku dnia gdy ruch jest duży bo wtedy jest to poprostu niebezpieczne. Natomiast nie widzę problemu aby szybko pojeździć w terenie zabudowanym gdy jadę po drodze która łączy dwa osiedla i przez odcinek 2-3 km są dookoła tylko łąki a droga jest 2-4 pasmowa a wokół brak aut. W dzień jadę tam zwykle 80-110 w nocy szybciej gdy mi się spieszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U miescie staram sie jechac 60 nie więcej

W trasie okolo 120, w nocy wolniej okolo 100 dla własnego bezpieczeństwa, miałem juz kilka razy przed maska króliki, jakies inne „jeżozwierze”. :twisted2:

Może dla Was to bedzie wolno ale dla mnie w sam raz, wyrosłem juz z demona szybkości.

Większość kierowców obojętnie jakich marek jezdzi okolo 110-120 w dzien, dlatego jest to w miare optymalna predkosc, nie trzeba co chwile wyprzedzać wpadając komus na zderzak itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mówię o dniu, mieszkam w małej miejsowości, nie ma nawet jednych świateł, dojazd do miasta przez wsie, dobra widoczność zależy od miejsca ale trzymam jak pisałem ok 70km/h w nocy trochę szybciej... trasa ok. 120km/h jeżdżę dużo nawet bardzo... znam trasy na których sobie mogę pozwolić ale jak jadę do nieznajomego miasta albo gdy nie znam drogi to nie szaleję siły nie ma...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://moto.onet.pl/1551241,2,artykul.html

 

Sejm przyjął wczoraj kilka poprawek senackich do nowelizacji ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Oznacza to, że nowela czeka już na podpis prezydenta i publikację w Dzienniku Ustaw - informuje "Rzeczpospolita".

Zmieni się prędkość dopuszczalna na autostradach i drogach ekspresowych. Na autostradzie będzie można legalnie "śmigać" z prędkością 140 km/h, a na drodze ekspresowej (dwujezdniowej) - 120 km/h. 110 km/h to prędkość, z którą można będzie jeździć po drogach ekspresowych jednojezdniowych.

 

Już od maja przyszłego roku działać będzie automatyczny nadzór nad ruchem drogowym. Dla wszystkich kierowców oznacza to koniec taryfy ulgowej. Po utrwaleniu naszego wykroczenia zdjęcie trafi do centralnego komputera po czym naliczona zostanie kara administracyjna i powiadomiony zostanie właściciel pojazdu. Cała operacja potrwa nie dłużej niż kilka godzin.

 

Pewne jest również, że nie będzie 50 złotowych kar za przekroczenie dozwolonej prędkości o 5 km/h. Za koszty funkcjonowania sieci fotoradarów na danym terytorium odpowiadać będzie zarządca drogi. Za Centralną Ewidencję Pojazdów i Kierowców odpowiadać będzie minister spraw wewnętrznych.

 

Przypomnijmy:

 

Nowela przewiduje powołanie Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Jego celem będzie m.in. rejestrowanie naruszeń przepisów ruchu drogowego, w tym przekraczania przez kierujących dozwolonych prędkości.

 

Ustawa zakłada utworzenie automatycznego systemu fotoradarów. Zdaniem Komendy Głównej Policji dzięki niemu nie będzie konieczności, tak jak dotychczas, prowadzenia długotrwałego postępowania, w trakcie którego trzeba ustalić, kto prowadził samochód, który przekroczył prędkość. Centrum ma funkcjonować w ramach Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Będą do niego automatycznie przesyłane zarejestrowane przez fotoradary przypadki przekroczeń prędkości.

 

Jak mówił wcześniej rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego Alvin Gajadhur, dane właściciela pojazdu będą ustalane w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Do właściciela będzie wysyłane zawiadomienie o przekroczeniu dozwolonej prędkości. Dodał, że obecnie kierowcy są karani mandatami karnymi, natomiast po wejściu w życie nowelizacji zostaną one zastąpione karami administracyjnymi.

 

Zaznaczył, że w noweli wysokość kary uzależniona jest od rodzaju drogi - od tego, czy jest to droga w terenie zabudowanym, poza obszarem zabudowanym, ekspresowa, czy autostrada. W terenie zabudowanym, gdzie przekroczenie dozwolonej prędkości stwarza największe zagrożenie, kary będą najwyższe.

 

Kierowcy za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o 10-20 km/h zapłacą 150 zł (teraz jest to 50-100 zł), a o ponad 50 km/h - 700 zł (400-500). Kary na drogach poza obszarem zabudowanym wyniosą analogicznie -

100 i 600 zł.

 

Kary będą wyższe, jeżeli w ciągu sześciu miesięcy od pierwszego naruszenia przepisów kierowca zrobi to kolejne pięć razy lub łączna wysokość kar za popełnione wykroczenia przekroczy 2,5 tys. zł. Wówczas za każde kolejne wykroczenie będzie trzeba płacić dwa razy więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.